Okres II wojny światowej był dla Polski czasem nie tylko ogromnych strat materialnych i ludnościowych, to także paraliż kraju oraz funkcjonowania struktur  instytucjonalnych,  to czas „czarnej dziury” w nauce, oznaczający brak jakichkolwiek możliwości rozwoju intelektualnego. Stąd pierwsze inicjatywy z końca lat 40. odznaczały się wyjątkowym zaangażowaniem, by „nadrobić stracony czas”.

 

(Władze Uniwersytetu ze studentami, KUL, lata 40.)

 

Zapał pierwszych kilku lat po wojnie szybko został jednak ostudzony przez ówczesne władze komunistyczne, które politycznie już okrzepły i umocniły swoją siłę. Od 1949 r. zaczęły ograniczać działalność Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Zaostrzył się też kurs władz wobec Kościoła, co również odbiło się wyraźnie na losach katolickiej Uczelni. Decydentom przeszkadzała także socjologia, z której postanowiono usunąć „nieodpowiednich ludzi”. Przygotowano nowe programy studiów, w których ta przestała być już kierunkiem akademickim. Powód był prosty – autonomiczna socjologia jako nauka empiryczna mogła odsłonić i obnażyć zupełnie inny obraz społeczeństwa, niż ten obwieszczany przez ówczesną propagandę.

 

Warto wspomnieć, że nim doszło do represji i ataków na KUL, ukazał się pierwszy tom „Roczników Nauk Społecznych”. Mimo zaangażowania kilku osób w powstanie tego czasopisma, pierwszy numer redagowali niesocjologowie: Henryk Dembiński (prawnik) i Ignacy Czuma (ekonomista).

 

Najprawdopodobniej ze względu na wielość funkcji i obowiązków, Strzeszewski nie wszedł do redakcji pierwszego tomu „Roczników” – był w tym czasie sekretarzem generalnym TN KUL (od 7 czerwca 1948 do 1 marca 1952), ale przede wszystkim dziekanem (1946-1948; 1950-1951) i prodziekanem (1948-1950)  Wydziału, a także prorektorem KUL (1949-1951)  oraz  kierownikiem dwóch katedr (w latach 1949-1951 nawet trzech) i całego Zakładu Ekonomii. Do tego dochodziła jeszcze rozległa działalność społeczna. Jednak, jak można wyczytać między wierszami jego prac, Strzeszewski uważał się za jednego z ojców „Roczników”.

 

Pierwszy tom czasopisma został złożony do TN KUL w grudniu 1948 r., a ukazał się rok później w nakładzie 1200 egzemplarzy. Podtytuł czasopisma „Prawo – Ekonomia – Socjologia” podkreślał współegzystowanie wymienionych dyscyplin naukowych, zarówno w czasopiśmie, jak i w ramach jednego uczelnianego wydziału. Tom pierwszy poświęcony został pamięci ks. Antoniego Szymańskiego („wielkiego uczonego, który myśl chrześcijańsko-społeczną krzewił w Polsce słowem i czynem”). Bardzo osobisty życiorys byłego rektora KUL oraz bibliografię jego prac opracował Czesław Strzeszewski.

 

Przyszłość czasopisma okazała się jednak bardzo trudna – mimo wielu prób, wydawanie kolejnych tomów było blokowane przez władze. Drugi tom mógł ukazać się dopiero w czasie odwilży, w 1958 r., tom trzeci wyszedł zaś 20 lat później, w latach 70. To jednak nie jedyne represje, które skierowane były w stronę pracowników KUL.

 

prof. Łukasz CzumaW roku wydania pierwszego tomu „Roczników”, jeden z jego redaktorów, Henryk Dembiński, umiera „dziwnym zbiegiem okoliczności” – jak napisał Czesław Strzeszewski we wspomnieniu o Dembińskim w 1958 r. W 1950 r., m.in. za kontakty z antykomunistyczną organizacją Wolność i Niezawisłość, Ignacy Czuma trafia na trzy lata do więzienia. W domu pozostawia żonę i czterech synów – dokładnie w tym roku, w którym jeden z nich, Łukasz Czuma (na zdjęciu obok), skończył dopiero 20 lat. Osiem lat później, broniąc magisterium, pójdzie on w ślady ojca i na wiele lat zwiąże się naukowo z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, by w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych kontynuować także wydawniczy dorobek Ignacego Czumy, m.in. pełniąc funkcję członka Komitetu Redakcyjnego „Roczników Nauk Społecznych”. W latach 70. Łukasz Czuma także trafi do więzienia, oskarżony o przynależność do „nielegalnej” organizacji (niepodległościowy „Ruch”).

 

Z represjami politycznymi spotkał się też Czesław Strzeszewski, który w 1952 r., w rezultacie działań komunistycznych władz obliczonych na likwidację Wydziału Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych, został wraz z grupą kilku profesorów usunięty z Uczelni i pozbawiony prawa wykładania. Jednak represje władz miały wówczas także charakter prawno-instytucjonalny.

 

Decyzja o likwidacjiW 1949 r. Ministerstwo Oświaty wydało decyzję (na zdjęciu obok) o postawieniu w stan likwidacji Studium Zagadnień Społecznych i Gospodarczych Wsi oraz stopniowe rozwiązanie obu sekcji Wydziału Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych poprzez nieogłaszanie naboru na I rok studiów. Podstawą zarządzenia miał być niewystarczający na Wydziale  poziom  nauczania. Zarzut jednak nie został sprecyzowany ani uzasadniony, nie było też jakiejkolwiek możliwości obrony. Mimo odwołania od decyzji, nabrała ona mocy prawnej. Tym sposobem w 1952 r. Wydział przestał istnieć.

 

Senat Akademicki KUL postanowił jednak utrzymać ciągłość pewnych dyscyplin z zakresu nauk społecznych (w tym socjologii i ekonomii) poprzez utworzenie na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej Specjalizacji Filozofii Praktycznej (od 1975 r. Filozoficzno-Społecznej). W takiej strukturze organizacyjnej nauki społeczne funkcjonowały na lubelskiej uczelni od 1949 do 1981 r., a więc ok. 30 lat.

 

Po działaniach władz z początku lat pięćdziesiątych,  zastój w naukach społecznych na KUL trwał do 1956 r. – wtedy na fali „odwilży” prymas Wyszyński opuścił więzienie, a Strzeszewski wrócił do pracy na KUL. Wydziału Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych nie udało się już reaktywować, powstała więc wspomniana wcześniej specjalizacja społeczno-etyczna na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej. Już wówczas pod kierunkiem Strzeszewskiego i ks. Józefa Majki zaczęła się kształtować tzw. szkoła lubelska katolickiej nauki społecznej, która w następnych latach  wychowała zastęp młodych uczonych na czele z księżmi Joachimem Kondzielą, Janem Kruciną, Władysławem Piwowarskim, Witoldem Zdaniewiczem SAC i Franciszkiem Janem Mazurkiem.

 

oprac. Tomasz Peciakowski

 

 

 

 

Autor: Tomasz Peciakowski
Ostatnia aktualizacja: 21.05.2018, godz. 12:33 - Tomasz Peciakowski