Ks. Anzelm Weiss
(1993-1996, 1996-1999)
Rodzina i lata szkolne
Ks. Anzelm Weiss urodził się 15 stycznia 1940 r. w Wolsztynie, jako trzecie (z sześciorga) dzieci Alojzego i Marii z domu Miś. Wobec uzasadnionego niebezpieczeństwa zamknięcia świątyni parafialnej i aresztowania księży przez władze niemieckie, bardzo szybko zdecydowano się na chrzest, bo już 21 stycznia 1940 r. Szafarzem sakramentu był wikariusz wolsztyński ks. Jan Wolniak, a rodzicami chrzestnymi Anna Stępczak i Marian Rypiński. Niepewna, wskutek wojny i okupacji, była też sytuacja w życiu codziennym. Niemniej Alojzy Weiss, dzięki świetnej znajomości języka niemieckiego i opanowania księgowości, został zatrudniony w niemieckiej firmie handlu drewnem Heuer Holz Hallenbau, co pozwoliło zapewnić byt rodzinie w trudnych latach wojennych. Dnia 18 kwietnia 1945 r. został jednak aresztowany i wywieziony do obozu pracy na terenie ZSRR. Po powrocie przejął założoną przez swego ojca, Jana Weissa firmę kolonialną. Mimo różnych trudności, szykan i nacisków ze strony władz PRL-u, nie zlikwidował prowadzonego przez siebie sklepu, którym kierował aż do śmierci, a ta nastąpiła w 102 roku życia, dnia 9 XI 2008 r. w Wolsztynie.
Trudne lata powojenne pogłębiła aż nadto tragedia rodzinna spowodowana przedwczesną śmiercią matki. Odeszła ona bowiem niedługo po urodzeniu najmłodszego syna, Mariana w dniu 20 sierpnia 1947 r. W wychowaniu pięciorga dzieci (Kazimierz urodzony w 1943 r. zmarł jako niemowlę) zaczęła teraz wspierać owdowiałego ojca jego siostra, Maria Szymańska, wdowa po Teofilu Szymaskim, sędzim Sądu Rejonowego w Gdyni, który w stopniu oficera zaginął na Wschodzie (być może w Katyniu lub Miednoje). Nie mając własnego potomstwa mogła nie tylko zamieszkać u Weissów, ale przede wszystkim z prawdziwie macierzyńską troską zająć się Anzelmem i jego rodzeństwem, tj. Piotrem Juliuszem, Barbarą po mężu Zielińska, Ireną po mężu Wilk i Marianem. Wszyscy oni zachowują do dziś ogromną wdzięczność dla "cioci Marysi" (zm. 3 marca 1982 r. w Krakowie). Przecież to m. in. jej zawdzięczają "ciepły" dom i odpowiednią atmosferę do nauki, czyli normalne dzieciństwo.
Mimo iż Maria Szymańska na każdym odcinku starała się z pełnym poświęceniem zastąpić dzieciom matkę, niemniej jej śmierć była bolesnym wstrząsem dla wszystkich, tym bardziej dla siedmioletniego Anzelma, który w tym samym mniej więcej czasie rozpoczął swoją edukację szkolną. Była to najpierw Szkoła Podstawowa w Wolsztynie z niezapomnianymi lekcjami religii prowadzonymi przez ówczesnego wikariusza wolsztyńskiego, a obecnego arcybiskupa-seniora Mariana Przykuckiego. Dość powiedzieć, że troskliwy duszpasterz nie tylko podbił serca wychowanków, ale potrafił nadto zachęcić ich do czynnego uczestnictwa w życiu Kościoła w ramach służby ministranckiej. Nie trzeba dodawać ile znaczyło to w tamtych chwilach dla młodego chłopca i jak wpłynęło na postać jego dalszych wyborów. Choć trudno mówić tu o wyraźnych zależnościach, wydaje się jednak, że ów kontakt z katechetą przyczynił się do ukierunkowania dalszej edukacji, albowiem po ukończeniu w 1953 r. szkoły podstawowej A. Weiss rozpoczął naukę w Niższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Poznańskiej, mieszczącym sią w klasztorze ojców Filipinów na świętej Górze w Gostyniu. Kształciło się tam przeciętnie ponad 100 chłopców rocznie, z czego znaczna część kontynuowała póóniej studia w Wyższym Seminarium Archidiecezjalnym w Poznaniu. Z pewnością już wtedy A. Weiss myślał o poświęceniu się Bogu i Kościołowi w kapłaństwie, albowiem - poza działaniem nadprzyrodzonym - ważną rolę odegrała tu niewątpliwie tradycja rodzinna. Doskonałą egzemplifikacją takiego spostrzeżenia wydaje się być droga trzech braci Jana Weissa, dziadka przyszłego dziekana Wydziału Teologii KUL. Chodzi mianowicie o Antoniego, Aniceta i Rufina Weissów, księży ze Zgromadzenia św. Wincentego a Paulo. Pierwszy z nich był m. in. długoletnim wykładowcą teologii moralnej w Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy na Stradomiu w Krakowie, drugi - święcony w 1911 r. wyjechał na misje do Brazylii i nie powrócił stamtąd, trzeci natomiast po drugiej wojnie światowej pracował w szeregach duchowieństwa diecezjalnego duszpasterzując na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Zmarł jako kapłan diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Kapłanem archidiecezji gnieźnieńskiej był także kuzyn ojca ks. A. Weissa, Florian Kałdoński (święcony w 1935 r.) m. in. administrator parafii Koryta (zm. 23 IV 1987 r. w Lesznie), a kuzynka - siostra Exsuperancja Elfrieda Weiss poświęciła się życiu zakonnemu, pracując na terenie Austrii w Kongregacji Sióstr Boskiego Zbawiciela (zmarła w wieku 101 lat, dnia 12 IV 2008 r. w Gablitz-St. Barbara pod Wiedniem).
Tak bogate oddziaływanie osobowe i świadomość rodzinnych tradycji w służbie Kościoła nie mogły nie wpłynąć na życiowe wybory Anzelma Weissa, który w 1954 r. - zgodnie z procedurą funkcjonowania małego seminarium - przeniósł się do Oddziału Humanistycznego Niższego Seminarium w Wolsztynie o dość rozbudowanym programie nauczania i wyjątkowej trosce wychowawców o wszechstronny rozwój uczniów. Nauka była tutaj zharmonizowana z formacją duchową i rozsądnym kształtowaniem indywidualnych zainteresowań seminarzystów, którym nie obce były wydarzenia społeczno-polityczne dokonujące sią w udręczonym kraju. Na fali wypadków 1956 r. skorzystali także uczniowie niższych seminariów. Choć w dalszym ciągu władze oświatowe nie honorowały matury w tego typu zakładach, niemniej w 1957 r. umożliwiono ich absolwentom eksternistyczne zdawanie egzaminu dojrzałości z zakresu liceum ogólnokształcącego. Ponieważ w gronie maturzystów znalazł sie wówczas dzisiejszy profesor KUL, zdecydował się na podwójną maturę - wewnętrzną i eksternistyczną. Pierwsza, składająca się z egzaminu pisemnego z języka polskiego, języka łacińskiego i matematyki oraz ustnego (religia, język polski, łacina, matematyka i historia) odbył się pod koniec maja 1957 r. Dwa tygodnie później miał miejsce egzamin maturalny przed komisją wyznaczoną przez Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej - Wydział Oświaty w Poznaniu, a tworzyli ją nauczyciele Liceum Ogólnokształcącego w Wolsztynie. Tym razem egzamin trwał pięć dni; dwa pierwsze przeznaczono na prace pisemne z języka polskiego i matematyki, natomiast przez trzy pozostałe trwał egzamin ustny z następujących przedmiotów: języka polskiego, łaciny, historii, biologii, geografii, astronomii, matematyki, logiki, fizyki i chemii. Warto dodać, że spośród 28 zdających, pomyślnie sfinalizowało w takich okolicznościach maturę tylko 8 kandydatów, a wśród nich A. Weiss.
Studia i praca w archidiecezji
Po tak solidnej zaprawie "naukowej", a z pewnością także i niemałym stresie A. Weiss rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w Archidiecezjalnym Seminarium Duchownym w Poznaniu. Gdyby spojrzeć retrospektywnie na ten czas spędzony w grodzie Przemysława i pytać o szczególne oddziaływanie z grona seminaryjnych profesorów niemal jednym tchem trzeba byoby wymienić - nie lekceważąc zresztą innych - dwie takie osoby, tj. ówczesnego rektora ks. Aleksego Wietrzykowskiego i ks. Józefa Nowackiego. Pierwszy z nich, wytrawny znawca teologii ascetycznej i pastoralnej oraz niekwestionowany autorytet moralny i doświadczony wychowawca potrafił skutecznie przekazać powierzonym jego pieczy klerykom cały bagaż swoich doświadczeń i odpowiednio ustawić na drogę służby ludziom w kap»a½stwie Chrystusowym. Drugi natomiast, wybitny historyk i archiwista, był w stanie zaszczepić adeptom teologii prawdziwe umiłowanie przeszłości kościelnej, a tym, u których zaobserwował głębsze zainteresowania dziejami umiał stworzyć odpowiednie warunki do rozwoju i gruntowania upodobań, i umiejętnie nimi pokierować. W kręgu jego oddziaływania znalazł się m. in. A. Weiss, uczęszczający w latach 1959-1963 na jego seminarium historyczne, prowadzone w gmachu Archiwum Archidiecezjalnego. Zapał do zgłębiania przeszłości, jaki zauważył poznański historyk u młodego studenta zaczał kształtować bliskie i serdeczne relacje między jednym a drugim owocujące coraz głębszym wnikaniem w problematykę źródłoznawstwa i badań historycznych ze strony seminarzysty. Że nie było to tylko okazjonalne działanie najlepiej przekonuje fakt umożliwienia ks. Weissowi korzystania z zasobów archiwalnych nie tylko w wyznaczonych godzinach, ale przede wszystkim - dziś szczególny powód do dumy, jeśli zważyć na kompetencje i osiągnięcia autora monumentalnego dzieła o dziejach archidiecezji poznańskiej - osobliwe świadectwo J. Nowackiego, sporządzone w dniu 24 czerwca 1963 r. Czytamy tam: "Zaświadczam, że A. Weiss prowadził od listopada 1959 r. do maja 1963 r. sumienne i staranne badania na temat <<Parafia Wolsztyn>> i wyczerpał cały posiadany materiał".
Wpływ ks. Nowackiego na zainteresowania A. Weissa zataczał coraz większe kręgi, przybierając ostatecznie kształt konkretnej propozycji. Chodziło o podjęcie specjalistycznych studiów historycznych. Choć za taką sugestią stało mocne przekonanie poznańskiego profesora, oparte o własne spostrzeżenia, niemniej towarzyszyła mu bardzo wyważona pragmatyka, nakazująca najpierw doświadczyć pracy duszpasterskiej. Tak też w istocie się stało, lecz dla kończącego studia seminaryjne był to dodatkowy sygnał by coraz poważniej myśleć o fachowym zgłębianiu wiedzy historycznej. Zanim do tego doszło A. Weiss w dniu 26 maja 1963 r. w archikatedrze poznańskiej z rąk arcybiskupa Antoniego Baraniaka przyjął święcenia kapłańskie, a następnie został skierowany do pracy w parafii Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Międzychodzie. Zajęć w położonej na północno-zachodnim skraju archidiecezji placówce, liczącej ponad 10 tys. parafian i kilka szkół, było raczej w nadmiarze. A jeśli dodać do tego jeszcze powiatowy szpital, gdzie prowadzono regularne duszpasterstwo oraz fakt niedomagającego wskutek wylewu proboszcza, łatwiej uzmysłowić sobie ile pracy przypadało na dwóch wikariuszy. Choć dzielono ją sprawiedliwie, po koleżeńsku, niemniej dla neoprezbitera pozostało - nie licząc priorytetowych zajęć pastoralnych koncentrujących się wokół świątyni - kapelaństwo szpitala oraz ok. 30 godzin katechizacji tygodniowo. Ów swoisty "maraton" duszpasterski trwał trzy lata. W dniu 23 marca 1966 r. ks. Weiss, dekretem abpa A. Baraniaka został skierowany na studia z zakresu historii Kościoła w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, rozpoczynając tym samym nowy rozdział swego życia.
Program studiów w Instytucie Historii Kościoła, podobnie jak dziś, był dość bogaty i komplementarny, obejmujący całość dziejów kościelnych wraz z patrologią, dziejami teologii oraz naukami pomocniczymi historii. Wymagało to od studentów systematycznej pracy i odpowiedniej organizacji własnego czasu, aby sprostać wymogom stawianym przez profesorów. Odnosząc się do chronologii kolejnych etapów "wtajemniczenia" naukowego drogą stopni i tytułów, można powiedzieć, iż dawny wikariusz międzychodzki był zupełnie tego świadomy i potrafił umiejętnie zagospodarować potencjałem własnej pracy oraz możliwości stworzonych mu przez Uczelnię. Już po trzech latach bowiem uzyskał magisterium i licencjat na podstawie przepisanych egzaminów i przedłożonej pracy pt. Dzieje parafii Komorowo-Wolsztyn od początku XIII w. do 1793 r., pisanej pod kierunkiem ks. prof. dr. hab. Bolesława Kumora, a recenzowanej przez ks. prof. dr. hab. Stanisława Librowskiego. W istocie ów etap, który zazwyczaj stanowi finał przedsięwzięć naukowych dla A. Weissa był tylko preludium do dalszych studiów i drogą związania własnych losów z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. Stąd, w dalszym ciągu pod naukową opieką ks. B. Kumora, rozpoczął studia doktoranckie, gromadząc materiał do pracy na temat organizacji diecezji lubuskiej. Miał na tym odcinku - mimo fragmentaryczności zachowanych źródeł aktowych - zadanie nieco ułatwione, zważywszy na wcześniejsze doświadczenia zdobyte u boku ks. J. Nowackiego. A ponadto dość wczesne zetknięcie się z archiwaliami poznańskimi, które po części także dotyczyły diecezji lubuskiej, wpłynęły korzystnie na postać i zakres prowadzonej kwerendy. W każdym razie proces badawczy, a następnie redagowanie rozprawy pt. Organizacja diecezji lubuskiej w średniowieczu postępowały szybko, prowadząc do publicznej obrony doktorskiej, która odbyła się 21 stycznia 1974 r. Zgromadziła ona nie tylko Radę Wydziału Teologii, liczne grono przyjaciół i bliskich doktoranta, ale przede wszystkim liczących się w świecie nauki historycznej recenzentów - prof. dr. hab. Aleksandra Gieysztora i ks. prof. dr. hab. Stanisława Librowskiego, którzy bardzo wysoko ocenili przedłożoną rozprawę, wnioskując jednocześnie o jej opublikowanie.
W tym czasie ks. A. Weiss był już od kilku lat pracownikiem naukowym i dydaktycznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Z tej racji, a przede wszystkim z racji na wymogi stawiane pracownikom nauki przed kolejnymi awansami, podejmował dodatkowe kształcenie i uczestniczył w kursach języków obcych. Tytułem więc przykładu wystarczy w tym miejscu wskazać na niektóre: dokształcające studium pedagogizacji dla przyszłych pracowników seminaryjnych (1969), letni kurs języka niemieckiego w Goethe Institut w Murnau (1975), komisyjny egzamin z języka włoskiego (26 IV 1976), kurs języka francuskiego przy MPiK w Lublinie (1977-1979). Odbywało się to wszystko równolegle do obowiązków asystenta i adiunkta (od 1 X 1976) przy Katedrze Historii Kościoła w Czasach Nowożytnych Instytutu Historii Kościoła KUL oraz redaktora w Międzywydziałowym Zakładzie Leksykograficznym. Niezależnie od tego należało myśleć o habilitacji. Mając taką świadomość ks. A. Weiss nie tylko dość wcześnie "upatrzył" sobie temat, ale z prawdziwie młodzieńczym entuzjazmem zabrał się do jego realizacji, tym bardziej, że wydawał się on zrazu atrakcyjny i stosunkowo prosty, a dotyczył biskupstw egzymowanych. Przy bliższym jednak rozpoznaniu problemu okazało się - jak pisze autor - "że literatura na interesujący temat jest znikoma. Istnieje natomiast bardzo obszerna bibliografia poświęcona egzempcji klasztorów i zakonów. Następnie okazało się, że nieliczne opracowania na temat biskupstw egzymowanych zostały w poważnym stopniu zdeterminowane przez terminologię, kategorie prawne odnoszące się do egzempcji zakonnej [...]. Te niedoskonałości metodologiczne zawęziły możliwość krytycznego spojrzenia na kategorię biskupstw egzymowanych. Dokładna analiza tych ostatnich doprowadziła do stwierdzenia, że cechą wyróżniającą je w sposób istotny od innych biskupstw jest ich bezpośrednia zależność od papieża czy ogólniej od Stolicy Apostolskiej, która to zależność mogła zaistnieć bez nadania tzw. przywileju egzempcji. Zrodziło to przypuszczenie, że praktyka bezpośredniego poddawania biskupstw Stolicy Apostolskiej była odrębną od egzempcji instytucją prawną i należała do bogatego instrumentarium środków prawnych, które mogły służyć w średniowieczu do utrwalenia papieskiego centralizmu. Powyższe racje zadecydowały o nazwaniu omawianej w pracy kategorii biskupstw <<bezpośrednio zależnymi>>, a odstąpieniu od tradycyjnej nazwy <<biskupstwa egzymowane>>". Pod takim też tytu»em przedstawił ks. Weiss swoją pracę do kolokwium habilitacyjnego w dniu 12 stycznia 1985 r. Recenzował ją prof. A. Gieysztor, ks. prof. B. Kumor i ks. prof. dr. hab. Marek Zahajkiewicz. Nie trzeba też było długo czekać na zatwierdzenie habilitacji, jako że nastąpiło to dnia 28 października 1985 r. a w ślad za tym mianowanie na docenta oraz profesora nadzwyczajnego (1 III 1992).
Praca w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim
Jak już wspomniano, w bardzo krótkim czasie po uzyskaniu magisterium i po odbyciu tzw. asystenckich studiów przygotowawczych A. Wiess został zatrudniony w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Choć oficjalnie nastąpiło to w maju 1970 r., niemniej już w 1969 r. pojawiły się pierwsze symptomy zwiastujące takie rozwiązanie, mianowicie podjęcie współpracy z Redakcją Encyklopedii Katolickiej, kierowanej wtedy przez ks. doc. Romualda Łukaszyka, też zresztą pochodzącego z archidiecezji poznańskiej. Było to najpierw dorywcze pisanie haseł, by ostatecznie w maju 1970 r. na mocy angażu rozpocząć pracę dydaktyczną przy Katedrze Historii Kościoła w Starożytności Chrześcijańskiej, kierowanej przez ks. prof. B. Kumora oraz w Międzywydziałowym Zakładzie Leksykograficznym KUL na stanowisku redaktora w dziale historycznym Encyklopedii Katolickiej. Łączenie tych obowiązków w różnym charakterze i o różnym nasileniu trwa w przypadku ks. A. Weissa niezmiennie do dziś. Podczas gdy na wydziale przechodził on przez kolejne etapy kariery dydaktycznej od asystenta stażysty aż po stanowisko profesora, awanse nie ominęły go także w Redakcji Encyklopedii Katolickiej. Był nawet czas, że Encyklopedia zajęła priorytetowe miejsce w hierarchii obowiązków. Gdy bowiem w czerwcu 1981 r. zmarł jej twórca, ks. R. Łukaszyk, pojawił się poważny problem co do dalszych losów tego wyjątkowego wydawnictwa. Nikt przecież tak nie czuł świeżo wypracowanej leksykografii kościelnej i jej ducha, ani też nikt tak w pełni nie utożsamiał się z Encyklopedią, jak właśnie ks. Łukaszyk. Stąd po wielu próbach i eksperymentach strukturalnych Zarząd Towarzystwa Naukowego KUL powołał z dniem 1 marca 1983 r. ks. dr. A. Weissa na stanowisko - jak się to wówczas określało - sekretarza naukowego Encyklopedii Katolickiej. Wybór wydawał się trafny, jako że nowy szef był nie tylko blisko związany z ks. Łukaszykiem, ale nadto jako pracujący tam bez mała od początku utworzenia Zakładu wydawał się być gwarantem kontynuacji ukształtowanej już tradycji. Sprawa jednak nie była tak prosta, ponieważ ks. Łukaszyk całą koncepcję Encyklopedii "miał w głowie", a przy tym wszystkim był niesłychanie zdecydowany i konsekwentny. Umierając przedwcześnie zabrał ze sobą większość tajemnic. Ich odtworzenie na podstawie kartotek oraz innych zapisów, a następnie przejrzyste sformułowanie oraz opracowanie stosownego statutu Zakładu Leksykograficznego zajęło niemało czasu. A poza tym, rozrastające się wydawnictwo - czego nie przewidziano - wymagało wielu korekt strukturalno-merytorycznych w porównaniu z pierwotnymi założeniami, a przede wszystkim nowych pracowników. To właśnie były główne płaszczyzny działania ks. A. Weissa jako sekretarza naukowego Encyklopedii Katolickiej od 1 marca 1983 do 30 maja 1985 r. W tym kontekście warto przypomnieć, iż pracy ks. A. Weissa na stanowisku sekretarza Encyklopedii Katolickiej najbardziej przeciwny był jego ordynariusz ks. abp Jerzy Stroba. Zażądał nawet od ówczesnego rektora KUL ks. bpa Piotra Hemperka odwołania ks. Weissa z tej funkcji. Chodziło o to, że abp Stroba miał własne plany wobec niego. Pismem z dnia 29 maja 1985 r. zobowiązał go do pracy na Papieskim Wydziale Teologicznym w Poznaniu. Stad też z dniem 1 października 1985 r. wyznaczone pensum zajęć opiewało na "trzy godziny wykładu i dwie godziny seminarium". Odtąd, co dwa tygodnie, ks. Weiss dojeżdżał do stolicy Wielkopolski, ok. 500 km, jedynym wówczas bezpośrednim, nocnym pociągiem, tzw. szczecińskim. Lata dojazdów (1985-1992) rodzą w dzisiejszym profesorze mieszane uczucia. Z jednej strony cieszył się z kontaktów z diecezją i pracy z klerykami, z drugiej jednak uważał, iż cena czasu i zdrowia była zbyt wysoka. Nie dziwi zatem jego częste wyznanie: "Nie da się uprawiać nauki, zwłaszcza historycznej, w pociągu". Mimo tych niedogodności i zastrzeżeń arcybiskupa poznańskiego A. Weiss w dalszym ciągu był aktywny w strukturach encyklopedycznych, już to jako członek Redakcji Naczelnej (1985-1997), już to jako redaktor działu "Historia Kościoła" (od 1985).
W 1984 r. przeszedł na emeryturę, nie zostawiwszy następcy, ks. prof. dr hab. Stanisław Librowski, kierownik Katedry Metodologii i Nauk Pomocniczych Historii Kościoła. Dlatego kierownictwo Instytutu Historii Kościoła powierzyło jej prowadzenie ks. A. Weissowi. On zaś przejmując w 1986 r. katedrę po tak znakomitym profesorze, starał się być wierny wskazaniom swego poprzednika, który niejednokrotnie podkreślał potrzebę poszerzenia bazy źródłowej w badaniach nad dziejami Kościoła w Polsce. Wśród problemów zaniedbanych widział m. in. szeroko rozumianą numizmatykę, medalierstwo (jako nośnik treści religijnych) oraz heraldykę kościelną. Stąd ks. Weiss, podczas pobytu na stypendium w Belgii i wyjazdów naukowych do Austrii, starał się poszerzyć swą znajomość z zakresu heraldyki, gromadząc jednocześnie stosowną literaturę, a co najważniejsze - "zaraził" do tych zagadnień (co nie jest wcale łatwe zważywszy na specyfikę studiów na Wydziale Teologii) studentów i doktorantów KUL oraz szersze kręgi miłośników heraldyki. Dość zatem powiedzieć, że pod kierunkiem nowego kierownika katedry powstało w zakresie numizmatyki, nade wszystko heraldyki, kilka prac magisterskich, dwie doktorskie, a obecnie "rodzi się" także rozprawa habilitacyjna. Od tej chwili impulsy naukowe wychodzące z KUL, współpraca z Polskim Towarzystwem Heraldycznym, zaowocowały wzrostem zainteresowań heraldyczno-kościelnych w wielu środowiskach naukowych kraju. Pierwszym podsumowaniem badań w tej materii oraz wskazaniem dalszych perspektyw badawczych było sympozjum zorganizowane w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w dniach 13 i 14 listopada 2000 r. przez Katedrę Nauk Pomocniczych Historii Kościoła i Polskie Towarzystwo Heraldyczne w Lublinie. Inicjatywa ta wydaje się tym bardziej godna uwagi jeśli zważyć, iż ks. Weiss od 1998 r. jest tylko kuratorem wspomnianej katedry, albowiem w tym samym roku został on kierownikiem Katedry Historii Kościoła w Czasach Nowożytnych.
Aktywność naukowa
Trudno przecenić w naukowej biografii ks. A. Weissa inspiratorskie działania ks. J. Nowackiego, aczkolwiek nie wyczerpują one wcale tego procesu. Prawdą natomiast jest, iż ów niepospolity historyk i archiwista potrafił kiedyś w młodym kleryku poznańskiego seminarium dostrzec iskrę historycznych zainteresowań i rozpalić ją skutecznie w płomień profesjonalnych badań. Przecież to pod jego bacznym i krytycznym okiem już w latach seminaryjnych gromadził A. Weiss materiał do dziejów rodzinnej parafii, by następnie wykorzystać go w pracy magisterskiej. Właśnie solidna podstawa źródłowa oraz komplementarność ujęcia tematu zadecydowały - po dodatkowych recenzjach - o tym, iż Towarzystwo Naukowe KUL postanowiło ją udostępnić w formie drukowanej. Choć od samego zamiaru do jego realizacji upłynęło sporo czasu, niemniej publikacja książkowa ks. Weissa - druga w pisarskim dorobku - stała się faktem w 1979 r. Ujęta w pięć rozdziałów opisuje podstawowe problemy przeszłości parafii od chwili jej powstania w XIII w. aż do zajęcia Wielkopolski przez Prusy wskutek drugiego rozbioru Polski w 1793 r. Składają się na to: powstanie parafii i jej granice z precyzyjnym udokumentowaniem początków ośrodka w Komorowie, a później - w wyniku powstania Wolsztyna - jego translokację do miasta, określenie podstaw materialnych, opis świątyń katolickich oraz funkcjonujących na terenie parafii instytucji kościelnych, a także gruntowna charakterystyka ludności i życia religijnego. Wspaniałym dopełnieniem wydają się być aneksy z wykazami proboszczów komorowsko-wolsztyńskich, wikariuszy, patronów kościoła oraz księży pochodzących z terenu parafii.
Zanim ukazała się wyżej sygnalizowana praca, jej autor - poszerzając tym razem problematykę badawczą - zdążył już przygotować i opublikować następną. I tym razem - mimo pochlebnych recenzji - przyszło nieco poczekać na druk. Chodzi w tym miejscu o rozprawę doktorską, sfinalizowaną w 1974 r., włączoną następnie do planu wydawniczego w 1975 r., a wydrukowaną dwa lata później. Uogólniając nieco można powiedzieć, iż treść nowej książki ks. Weissa dotyczy nie tylko historii kościelnych instytucji diecezji lubskiej, lecz ich struktur i sposobów funkcjonowania. Stąd i tutaj omawia autor prawne podstawy diecezji, jej przynależność metropolitalną, stolice biskupstwa, przywileje i obowiązki biskupów oraz zagadnienie ich jurysdykcji nad katolikami obrządku łacińskiego na Rusi. Rozpatrzywszy dobrze płaszczyznę prawną można było na tym tle odtworzyć zarówno organizację centralną (dwór biskupi, kuria, wikariat generalny, oficjalat, kapituła, synody), jak i terytorialną (terytorium, granice, dekanaty, sieć parafialna, domy kultu, instytucje parafialne) diecezji, a także - nieliczne zresztą - działające na jej terenie zakony. Całość uzupełnia dodatek źródłowy oraz bezcenny słownik historyczno-geograficzny miejscowości biskupstwa lubuskiego wraz z mapą.
Jakkolwiek by patrzeć na dotychczasowy dorobek pisarski ks. prof. A. Weissa[1], nie sposób nie zauważyć wyraźnego stopniowania i systematycznego poszerzania problematyki badawaczej, a wszystko to w parze z sumiennością i obiektywizmem naukowym wykreowanym na bazie maksymalnie wykorzystanych źródeł i literatury przedmiotu. Widać to już w przypadku rozprawy traktującej o dziejach parafii, później o organizacji diecezji, aby ostatecznie całe to spektrum doświadczeń i rzetelności zaprezentować w pracy pt. Biskupstwa bezpośrednio zależne od Stolicy Apostolskiej w średniowiecznej Europie. Bez wątpienia stanowi ona ukoronowanie - choć autor nie powiedział jeszcze ostatniego zdania - naukowej aktywności A. Weissa. Świadczą o tym nie tylko rzeczowe recenzje, ale przede wszystkim nagrodzenie jej przez Instytut Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL w 1992 r. za - jak napisano w werdykcie jury - "ogromną erudycję, nie zamykającą się w ramach wąskiego terytorium czy chronologii i za konstruktywny przykład syntezy". Żadną miarą nie są to sformułowania na wyrost, bo w istocie książka ta rzuca wiele nowego światła na problem biskupstw podporządkowanych Stolicy Apostolskiej, stanowiąc komplementarne i wyczerpujące omówienie zagadnienia w średniowiecznej Europie z odniesieniami do innych terytoriów. Autor starał się tam pokazać omawiane diecezje w szerokiej perspektywie struktur organizacji terytorialnej Kościoła, a takie założenie wymusiło odpowiednią konstrukcję i tok wykładu. Najogólniej mówiąc, autor zreferował całość materiału w dwóch zasadniczych częściach: bardziej ogólnej i szczegółowej. Pierwszą wypełniają relacje na temat długotrwałego procesu kształtowania się struktur organizacji terytorialnej Kościoła od początków aż do późnego średniowiecza. Tu też znalazło się miejsce na omówienie podstawowych instytucji kościelnych w ich historycznym rozwoju, typu: biskupstwo, prowincja kościelna, ośrodki centralnego zarządzania określonymi częściami Kościoła. Część szczegółowa natomiast zawiera gruntowną analizę poszczególnych przypadków immediacji. Stąd - z racji na liczebność i specyfikę rozwoju - dokładna panorama biskupstw bezpośrednio zależnych na terenie historycznej Italii, w krajach o ukształtowanej organizacji diecezjalno-metropolitalnej oraz na ziemiach nowo chrystianizowanych.
Ogrom wykorzystanego materiału, zwłaszcza natury prawno-normatywnej i statystycznej, wymagał od autora daleko idącej dyscypliny i wyjątkowego zmysłu syntetycznego, aby w drobiazgach nie zatracić proporcji między detalem a obrazem właściwego funkcjonowania analizowanego organizmu. Ks. Weiss jednak wyszedł z tego obronną ręką, mogąc ostatecznie skonstatować wniosek ogólny, a jakże istotny w kontekście obiegowych opinii: Stolica Apostolska żadną miarą nie zabiegała o ustanawianie biskupstw jej bezpośrednio podporządkowanych, a jeśli już taką praktykę stosowano (w średniowieczu ok. 5,5% wszystkich ówczesnych biskupstw), "nie zmierzało to do pomniejszania znaczenia organizacji prowincjalnej lub ograniczenia władzy metropolitów".
Ponad wszelką wątpliwość w sposobie ujęcia materiału oraz zastosowanej narracji historycznej znać wyraźny wpływ doświadczenia i praktyki zdobytej przez autora podczas długich lat jego pracy w Redakcji Encyklopedii Katolickiej. Cokolwiek by o niej powiedzieć, trzeba przede wszystkim podnieść doskonałą okazję kształtowania warsztatu naukowego. Chodzi tu już nie tylko o świetną orientację i dogłębną znajomość odnośnej literatury, rodzącej prawdziwą erudycję, ale nade wszystko o zdobywanie umiejętności jasnego precyzowania myśli, niemal perfekcyjną dyscyplinę w formułowaniu wniosków i spostrzeżeń badawczych, a także - jakże konieczny w przypadku rozległych tematów - zmysł syntetyczny. Można zatem powiedzieć, iż nie sposób oddzielić historycznego dorobku ks. A. Weissa od jego zaangażowania w pracach enycklopedycznych. Co więcej, widać tu wyraźną zależność między jednym a drugim, jeśli wziąć pod uwagę hasła leksykograficzne, które wyszły spod jego pióra. Spora ich część dotyczy właśnie biskupstw średniowiecznych, ich dziejów, struktur i organizacji. Ale nie tylko one stały się przedmiotem badań i publikacji (na szpaltach encyklopedycznych) niegdysiejszego dziekana. Krąg ten trzeba koniecznie rozciągnąć na takie zagadnienia, jak: historyczne krainy geograficzne, państwa, miasta, instytucje itp.. Wśród nich nie zabrakło wszak problemów natury kontrowersyjnej, które z jednej strony wymagały dobrej znajomości zagadnienia, a z drugiej wyważonych opinii, nie cofających się przed odwagą wypowiadania prawdy, nie zawsze wygodnej. W takich bowiem kategoriach należy postrzegać hasła: Inkwizycja, Inwestytura, Joanna papieżyca, a z zupełnie nowatorskich i systematycznie uporządkowanych: Egzempcja, Ekumeniczny patriarchat czy Heraldyka kościelna i Heraldyka papieska.
Jedna jeszcze książka autorstwa, właściwie współautorstwa ks. A. Weissa zasługuje na uwagę, choćby i dlatego, że wpisana jest w nurt jego badań regionalnych. Idzie mianowicie o publikację poświęconą Niższemu Seminarium Archidiecezji Poznańskiej. Napisana na 50-lecie zakładu, któremu autor zawdzięcza swoją formację intelektualno-duchową w młodzieńczym wieku, stanowi osobliwą monografię tej szkoły, a także zbiór najważniejszych dokumentów odnoszących się do jej przeszłości (s. 105-149) oraz biogramy większości moderatorów. Jak przystało na tego typu opracowanie, doskonale informuje ono w podstawowych zagadnieniach instytucji, tj.: dzieje, personel wychowawczo-pracowniczy, uczniowie, funkcjonowanie oraz miejsce w środowisku.
Napisano już, że ks. profesor A. Weiss nie stroni także od tematów związanych z archidiecezją poznańską, Wielkopolską czy - mówiąc precyzyjnie - regionalnych. Zrozumiałe w tym kontekście wydaje się wyjątkowe miejsce Wolsztyna i jego przeszłości, a także problematyki korespondującej z codzienną pracą dydaktyczną badacza, czyli heraldyką i źródłoznawstwem. Jednak ów obraz naukowego dorobku nie byłby pełny, gdyby nie wspomnieć o 7 wypromowanych doktorach (z których 4 pracuje na Wydziale Teologii, 1 jest redaktorem naczelnym Encyklopedii Katolickiej, a 2 pracuje w archiwach diecezjalnych), kilkunastu pracach licencjackich, ok. 200 przeprowadzonych magisteriach, 1 recenzji habilitacyjnej, 13 recenzjach doktorskich, 2 licencjackich, 236 magisterskich oraz 47 innych prac dyplomowych. Uzupełniają go nadto sympozja, w których uczestniczył ks. prof. A. Weiss, jak np. doroczne spotkania polskich historyków Kościoła czy udział z referatem podczas Colloquio Internazionale di Storia Ecclesiastica in occasione dell VIII centenario della Chiesa in Livonia (1186-1986), które odbyło się w Rzymie w dniach 24 - 25 czerwca 1986 r. Łatwo zatem zrozumieć jego zaangażowanie w licznych gremiach i instytucjach naukowych. By potwierdzić to konkretem wystarczy w tym miejscu powiedzieć, że ks. Weiss w latach 1984 - 1990 był członkiem Zarządu Instytutu Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL, od 1993 r. wchodzi w skład Rady Naukowej Międzywydziałowego Zakładu Historii Kultury w Średniowieczu KUL. W latach 1996 - 1998 był członkiem Komisji Historii Porównawczej Kościołów Komitetu Nauk Historycznych PAN, a od roku 1999 jest członkiem Komisji Nauk Pomocniczych Historii i Edytorstwa Komitetu Nauk Historycznych PAN, natomiast od roku 2004 dyrektorem Instytutu naukowo-badawczego Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne.
Praca społeczno-administracyjna
Ów szczególny rodzaj aktywności na rzecz wspólnoty uniwersyteckiej KUL rozpoczął ks. Weiss - wzorem swoich współbraci poznańskich - już w czasie studiów doktoranckich. Ks. rektor Wincenty Granat zachęcał wówczas księży studentów do pracy z młodzieżą, uważając, że obecność duchownych w ich gronie sprawi, iż kulowskie organizacje młodzieżowe stawią czoła komunistycznej indoktrynacji. Jedną z najważniejszych w tamtych czasach grup akademickich w KUL było Zrzeszeszenie Studentów Polskich. Odpowiadając zatem na wezwanie rektora ks. Weiss działał we władzach tej organizacji od 1967 do 1970 r. Po podjęciu natomiast pracy na uniwersytecie był z polecenia dziekana ks. prof. Edwarda Kopcia opiekunem studentów w latach 1973-1979.
W roku 1990 został przez Radę Wydziału Teologii KUL wybrany na prodziekana do spraw studenckich, pełniąc te obowiązki pod kierownictwem dziekana o. prof. dr hab. Hugolina Langkammera i przy współpracy drugiego prodziekana ks. prof. dr hab. Franciszka Drączkowskiego. Wiązało się z tym w jakiś sposób także jego zaangażowanie w komisjach senackich KUL. Dość więc dodać, że w w roku akademickim 1986/1987 był członkiem Senackiej Komisji Kontrolnej, a od 1990 przewodniczącym Senackiej Komisji Młodzieżowo-Stypendialnej. Po upływie natomiast kadencji prodziekańskiej wybrano go dziekanem na dwie kolejne kadencje (1993-1996 i 1996-1999). Warto uświadomić sobie, iż czas sprawowania funkcji prodziekana i dziekana zbiegł się z głębokimi przemianami w Polsce, zwłaszcza w odniesieniu do studium teologii. Ważnym bowiem wydarzeniem było wprowadzenie nauki religii do szkół państwowych. Ponieważ Kościół w Polsce nie dysponował wtedy jeszcze odpowiednią kadrą nauczycielską do podjęcia tej misji, stąd Wydział Teologii KUL włączył się bardzo aktywnie w proces intensywnego przygotowania nowego zastępu katechetów - nauczycieli religii. Do istniejących już filii wydziału w Opolu i Katowicach dołączyły teraz nowe w Gdańsku (Gdański Instytut Teologiczny), a później Radomski Instytut Teologiczny i Świętokrzyski Instytut Teologiczny w Kielcach. Z wydziałem związane zostały też seminaria duchowne działające na terenie Lublina i w Sandomierzu. Wydział przejął także merytoryczną opiekę i wydatnie wspomagał kadrowo Kolegia Teologiczne w Lublinie i Zamościu oraz zintensyfikował współpracę z innymi ośrodkami nauki teologicznej, przede wszystkim z seminariami duchownymi w Pelplinie, Przemyślu, Białymstoku, Włocławku, Toruniu, Księży Werbistów, Chrystusowców, Orionistów i in., których klerycy już od wielu lat zdobywali magisteria na Wydziale Teologii KUL. Ponadto ówczesny dziekan promował usamodzielnienie się filii, jak w przypadku powstania Uniwersytetu w Opolu, z samodzielnym Wydziałem Teologicznym.
Zrozumiałą jest rzeczą, że ks. Weiss nie tylko skutecznie wspierał tego typu przedsięwzięcia i pomagał w tworzeniu zamiejscowych ośrodków Wydziału Teologii KUL, ale - gdy tylko było to możliwe - promował, wizytował, uczestniczył w egzaminach wstępnych, inauguracjach lub zakończeniach roku pracy. Przy tej okazji często też wygłaszał okolicznościowe wykłady.
W kontekście integracji i ujednolicenia studiów teologicznych należy również wspomnieć o innych istotnych działaniach przedsiębranych przy twórczym udziale dziekana Weissa. Otóż od 1998 r. wydziały teologiczne polskich uczelni (papieskich i państwowych) podjęły decyzję o włączeniu się w system akredytacyjny. W związku z tym 28 listopada 1998 r. w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odbyło się pierwsze spotkanie dziekanów wydziałów teologii w Polsce, na którym ustalono zasady współpracy i zaprogramowano dalsze etapy procedury akredytacyjnej, a ks. A. Weissa wybrano na przewodniczącego Kolegium Dziekanów. W tym też roku na naszym wydziale rozpoczęto prace zmierzające do powołania nowego kierunku: "Studia nad rodziną".
Ważnym polem działania Wydziału Teologii KUL, z aprobatą i mocnym poparciem dziekana, było otwarcie się na sprawy Kościoła na Słowacji i Ukrainie. Choć początki tej współpracy przebiegały w atmosferze niezwykłej spontaniczności, a przy tym niemałej prowizroki, niemniej zaoferowana pomoc rychło zaowocowała instytucjonalnymi, opartymi o międzynarodowe umowy, rozwiązaniami. Kilkuletnia bowiem współpraca na tej płaszczyźnie z sąsiadami pomogła stworzyć wydziały teologii katolickiej tak na Słowacji, jak i na Ukrainie.
Warto też dla całości obrazu wspomnieć, że w latach urzędowania dziekańskiego ks. A. Weissa, w 1992 r., Stolica Apostolska dokonała największej w dziejach Kościoła Polskiego reorganizacji struktur diecezjalnych i metropolitalnych. W związku z tym wzrosła znacznie liczba księży studentów, którzy na Wydziale Teologii KUL zdobywali specjalistyczną wiedzą, by następnie zasilić kadry profesorskie w nowo utworzonych seminariach diecezjalnych. Odbyło się też w tym czasie wiele konsekracji biskupich i ingresów. Stąd niejednokrotnie dziekan reprezentować Katolicki Uniwersytet Lubelski, a z racji urzędu brać udział w obradach II Polskiego Synodu Plenarnego w 1998 i 1999 r.
Rada Wydziału Teologii KUL wybierając w dniu 14 czerwca 1993 r. ks. A. Weissa na dziekana, wybrała jednocześnie prodziekanem ks. dr hab. Kazimierza Ryczana. Ponieważ ten ostatni w lipcu tegoż roku został mianowany biskupem kieleckim, stąd Rada Wydziału w dniu 30 września 1993 r. przyjęła jego rezygnację, wybierając w jego miejsce prodziekanem ks. prof. Mariana Ruseckiego (1993 – 1996)[2]; drugim prodziekanem został ks. dr hab. Stanisław Wilk (1994 – 1996)[3], który w 1996 r. został pierwszym prodziekanem, a po jego wyborze w 1998 r. na prorektora KUL, Rada Wydziału wybrała na ten urząd ks. dr. hab. Jerzego Pałuckiego[4]. Drugim zaś prodziekanem od 1996 r. był ks. prof. Gabriel Witaszek[5].
W uzupełnieniu dotychczasowych informacji warto dodać, że do końca kadencji ks. A. Weissa, siedziba dziekanatu Wydziału Teologii mieściła się w tzw. starym gmachu uniwersytetu, gdzie warunki lokalowe były więcej niż skromne. Na dziekanat składały się wówczas dwa pokoje, przy czym w jednym z nich, tzw. głównym, pięć pracownic przyjmowało i obsługiwało studentów, doktorantów oraz pozostałych interesantów, a sama liczba studentów i doktorantów teologii w latach 1990 – 1999 – co warto podkreślić – była wówczas najwyższa w dziejach funkcjonowania uniwersytetu. Drugie natomiast pomieszczenie stanowił „gabinet dziekański”, w istocie wąski pokoik, zastawiony szafami, przypominający raczej magazyn. Że był to jednak gabinet, przekonywało biurko i stolik z trzema krzesłami. Tam też odbywały się egzaminy magisterskie.
Służebną i kadencyjną funkcję dziekana trudno sobie wyobrazić bez zespołu stałych i doświadczonych pracowników. W omawianych latach kierowania przez ks. prof. A. Weissa pracami Wydziału Teologii etatowymi pracownikami dziekanatu były panie: dr Weronika Czekańska – kierowniczka dziekanatu, mgr Barbara Badura, Elżbieta Brzozowska, Zuzanna Marcinek i mgr inż. Teresa Śliwińska.
Jako że do ważnych obowiązków każdego dziekana należy przewodniczenie różnym gremiom egzaminacyjnym, ks. Weiss w latach 1990 - 1999 przewodniczył ok. 1300 egzaminom magisterskim, a w okresie 1993 - 1999 aż 173 doktoratom i 27 kolokwiom habilitacyjnym; habilitowali się wówczas: Grażyna Karolewicz (28 IV 1994), ks. Ireneusz Mroczkowski (6 VI 1994), ks. Tadeusz Dola (6 IV 1995), ks. Piotr Jaskuła (27 III 1995), ks. Anastazy Nadolny (9 XI 1995), ks. Edward Walewander (19 X 1995), ks. Antoni Paciorek (7 XII 1995), ks. Krzysztof Pawlina (19 II 1996), ks. Zbigniew Wit (22 I 1996), ks. Jerzy Pałucki (16 VI 1996), ks. Krzysztof Góźdź (4 XII 1996), ks. Jerzy Szymik ( 16 XII 1996), ks. Stanisław Bielecki (31 I 1997), ks. Gacka Bogumił (25 II 1997), ks. Mieczysław Rusiecki (20 I 1997), ks. Józef Krętosz (21 IV 1997), ks. Zygfryd Smolka (17 III 1997), Stanisław Dąbek (24 (VI 1997), Michael Bernhard z Niemiec (13 V 1997), ks. Henryk Witczyk (19 XI 1997), ks. Władysław Nowak (13 X 1997), Urszula Szwarc (15 XII 1997), ks. bp Jan Kopiec (18 V 1998), ks. Andrzej Kopiczko (19 I 1998), ks. Jan Twardy (17 XI 1998), ks. Józef Wróbel (27 V 1999) i ks. Stanisław Nabywaniec (15 VI 1999).
Oprac. Ks. Jan Walkusz
B i b l i o g r a f i a
- Archiwum prywatne ks. A. Weissa, Dokumenty różne.
- Archiwum Uniwersyteckie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Rada Wydziału [Teologii] od 21 II 1989 do 20 VI 1994; 1996 – 1997; 1998 – 1998 [protokoły w Dziekanacie Wydziału Teologii].
- O l e j n i k Cz., Wolsztyński słownik biograficzny, cz. 2, Wolsztyn 2007, s. 301-303.
- P l e w k o J., Nagroda im. F. Skowyry, „Przegląd Uniwersytecki” 4(1992) nr 4, s. 2.
- W a l e w a n d e r E., Kronika Nagrody Naukowej im. Franciszka Skowyry za lata 1991-1993, „Studia Polonijne” 15(1993), S. 153-155.
- W a l e w a n d e r E., Nagroda polonijna im. Skowyrów, Lublin 1997, s. 126-127.
- W a l k u s z J., Z życia i aktywności naukowej księdza profesora Anzelma Weissa, w: Kościół i historia. Drogi i wzajemne powiązania. Księga pamiątkowa ku czci księdza profesora Anzelma Weissa, red. S. Tylus i J. Walkusz, Lublin 2001, s. 5-20.
[1] Wykaz publikacji Ks. prof. A. Weissa do 2000 r., zob.: S. Tylus, Bibliografia publikacji księdza Anzelma Weissa, w: Kościół i historia. Drogi i wzajemne powiązania. Księga pamiątkowa ku czci Księdza Profesora Anzelma Weissa, red. S. Tylus, J. Walkusz, Lublin 2001, s. 21-37 oraz, tenże, Prace naukowe pisane pod kierunkiem księdza profesora Anzelma Weissa i prace recenzowane, tamże, s. 39-69. Bibliografię podmiotową ks. Weissa z lat 2000-2008, zob. J. Walkusz, Bibliografia podmiotowa polskich historyków Kościoła, w: Kościół w Polsce. Dzieje i kultura, red. J. Walkusz, t. 3, Lublin 2004 – t. 8, Lublin 2009.
[2] Ks. Marian Jan Rusecki, ur. 22. 03. 1942 w Janowie Lubelskim, studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Lublinie oraz na Wydziale Teologicznym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie zdobywał kolejne stopnie i tytuły naukowe: doktorat (1974), habilitacja (1984), profesor (1991), profesor zwyczajny (1994). Pracując w Instytucie Teologii Fundamentalnej KUL zajmuje się metodologią teologii fundamentalnej, religiologią, chrystologią fundamentalną, eklezjologią fundamentalną. Jest autorem ponad 700 publikacji, w tym ok. 30 książek. Był prodziekanem Wydziału Teologicznego w latach 1990-1993 i 1993-1996.
[3] Ks. Stanisław Wilk, ur. 18. 05. 1944 r. w Straszowej Woli, studiował w Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego w Lądzie n. Wartą oraz w Instytucie Historii Kościoła Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie 1982 r. uzyskał doktorat, 1992 habilitację, 1996 profesurę, a tytuł profesora w 2001 r. Jest kierownikiem Katedry Historii Zakonów, autorem ok. 150 publikacji, w tym 10 książek. W 1998 r. został wybrany prorektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a od 2004 r. jest jego rektorem.
[4] Biogram ks. J. Pałuckiego, zob. w dalszej części niniejszej książki.
[5] Biogram ks. G. Witaszka, zob. w dalszej części niniejszej książki.
Ostatnia aktualizacja: 26.08.2020, godz. 07:59 - Ewa Zięba