W ramach spotkań z gościem organizowanych przez Koło Naukowe Studentów Pedagogiki KUL dnia 13.12.2017 roku o godzinie 17,00 w sali DMM III 38 odbyło się spotkanie z przeorem klasztoru oo. Dominikanów w Lublinie o. Grzegorzem Kluzem. Tematem spotkania było zagadnienie: „Co pedagog powinien wiedzieć o sektach?”.

 

Po krótkim przedstawieniu osoby o. Grzegorza przez Rafała Kusz głos zabrał zaproszony gość. Pierwsze jego słowa odnosiły się do zdziwienia nad tematyką spotkania i wyakcentowania słów „najlepiej nic” (wg zasady: podaż rodzi popyt) oraz zaznaczeniu, że tematykę sekt powinna przedstawiać osoba świecka, gdyż nie jest to tematyka Kościoła. Początkowo prelegent wprowadził uczestników spotkania w historię powstania zakonu Dominikanów, którego jednym z głównych celów była walka z herezją szerząca się w XIII w. pod postacią ruchów Albigensów. Podkreślił, że zakonowi przyświeca prawda (łac. veritas) i na jej straży zakon stoi poprzez swoją kaznodziejską posługę. Posługa dominikanów miała ścisły związek z inkwizycją, której o. Grzegorz zaznaczył, że jest miłośnikiem, wspominając jednocześnie i ostrzegając przed błędnym i stereotypowym rozumieniem inkwizycji. Herezja, inkwizycja, sekty mają ścisłe ze sobą powiązania i tak wybrzmiał w ogóle temat sekt w przedstawieniu prelegenta. Sekty, jako problem społeczny zagraża wszystkim, a zjawisko sekty pojawia się tam, gdzie zaistnieje zjawisko planowej manipulacji człowieka uderzającej najczęściej w jego aktualne braki (potrzeby), szczególnie w brak doświadczania miłości, za którą człowiek najbardziej tęskni. Przedstawionym przykładem były rodziny, gdzie relacje bywają patologiczne i jej członkowie bywają szczególnie narażeni na manipulację sekt. Ilość sekt i ich charakter, mówił gość, nie jest w pełni znana, a jest to problem płynny, bywają sekty ekonomiczne, duchowe, a łączy ich jeden cel - wykorzystać człowieka do swoich celów zniewalając go i pozbawiając samodzielności. Jako konsultant do spraw nowych ruchów religijnych i sekt wspomniał, że oznaki zachowań sekciarskich bywają aktualnie nawet w ruchach katolickich. Zagrożeniem dla społeczeństwa oraz żniwem dla ruchów sekciarskich jest powierzchowność życia religijnego, gdyż człowiek z natury jest homo religiosus i dąży do życia religijnego w jakiej bądź formie. Sumując całą wypowiedź prelegenta i jego postawę miłośniczą do inkwizycji, w której można właśnie dojrzeć rozwiązanie problemu istnienia sekciarstwa. Tylko gruntowne badanie, śledztwo, co z łaciny znaczy inkwizycja, i ujawnienie prawdy na temat konkretnych zniewalających człowieka ruchów i ich zakazu istnienia może przywrócić wolność w społeczeństwie od tego problemu, a „inkwizycja” mogłaby przybrać formę społecznego potępienia zjawiska (ujawniającego się też w regulacjach prawnych), którą jest zorganizowana manipulacja, tak często wydaje się, że dziś akceptowana. Mówiąc o naszym towarzystwie, tj. katolików, przede wszystkim, poprzez radykalny wybór Jezusa Chrystusa, co łączy również się ze słowami prelegenta, który zwrócił uwagę na bardzo popularny fakt magicznego nastawienia na kontakt z Bogiem przez wiernych, który to należałoby zamienić na relację osobową, gdyż taka jest w istocie.

 

            Po pół godzinnej wypowiedzi gościa był czas na zadawanie pytań. Przykładowo, dwa z nich odniosły się do modnych dziś symboli zawieszanych na szyi, jak znak nieskończoności, krzyż wieszany w poprzek na szyi oraz maskotek Hello Kitty. Odpowiedź była dość ogólna, a jednak trafiająca w sendo - z symbolem nie zawsze wiąże się jakaś intencja noszącego, a nawet bywa brak znajomości symbolu (bezmyślna moda), wtedy to dana rzecz jest zwyczajną rzeczą i nie ma odniesienia do zła, a tym bardziej nie jest nośnikiem zła, i większym złem może okazać się wtedy wykluczenie danej osoby, dziecka ze społeczności z powodu lekkomyślnego osądu. Takie problemy  wynikają między innymi z pop-religijności – zaznaczył prelegent, gdzie ludzie potrafią z wielu religii tworzyć swoją własną, na swoją miarę i aktualną potrzebę. Pytanie dotyczące zajęcia o. Grzegorza jako konsultanta do spraw sekt postawił również ks. dr Marek Jeziorański – co jest najczęstszym przypadkiem i kto zgłasza osoby poszkodowane do ośrodków zajmujących się ofiarami sekt? Odpowiedź brzmiała: najczęściej problem tyczy się rodzin, z których czy to dzieci czy sami małżonkowie szukają wypełnienia „pustki”, ofiary raczej same się nie zgłaszają po pomoc, a czynią to ich osoby bliskie. Ośrodki po rozpoznaniu sprawy, jeśli są wstanie pomóc zaczynają działać i w takich przypadkach najczęściej kierujemy ofiary do zaznajomionych psychologów, jednocześnie jeśli problem tyczy się katolików zapewniamy im pomoc duszpasterską.

 

              Po około 15 minutach części dialogowej nastąpiło zakończenie spotkania poprzez podziękowanie oklaskami oraz drobnym upominkiem dla gościa wręczonym przez Paulinę Starzomską. 

 

autor: Rafał Kusz

Autor: Aleksandra Ścibior
Ostatnia aktualizacja: 19.03.2018, godz. 22:07 - Aleksandra Ścibior