O Janie Pawle II z ks. Tadeuszem Styczniem rozmawia red. Edward Balawajder*


Karol Wojtyła KUL-owi - KUL Karolowi Wojtyle

 

Edward Balawajder - Księże Profesorze, uroczysta sesja naukowa, która odbyła się w KUL-u w maju 1985 roku z okazji 30. rocznicy podjęcia pracy naukowej w tej Uczelni przez Księdza Docenta Karola Wojtyłę, od 16 października 1978 roku - Ojca Świętego Jana Pawła II, dała sposobność nie tylko do wspo¬mnień, ale przede wszystkim do oceny wkładu Karola Wojtyły w dorobek myśli filozoficzno-etycznej lubelskiej Almae Matris. Jakie były początki współpracy Karola Wojtyły i Katolickiego Uniwersytetu i jak Ksiądz Profesor scharakteryzowałby ten wzajemny związek?
Tadeusz Styczeń - Sądzę, że zainteresowany Czytelnik szczegółowe informacje na temat początków współpracy Księdza Karola Wojtyły - sięgających czasu Jego habilitacji w Krakowie w 1953 roku na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego - z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim znajdzie bez trudu chociażby w materiałach ze wspomnianej przez Pana sesji zamieszczonych w książce pt. Człowiek w poszukiwaniu zagubionej tożsamości. „Gdzie jesteś, Adamie?” (Lublin 1987). Przejdę więc od razu do sprawy istotnej, tj. do pytania Pana Redaktora o wzajemny związek Karola Wojtyły i lubelskiego środowiska filozoficznego. Rozumiem, że chodzi Panu o wzajemny wpływ, o obustronne przenikanie myśli, o to, jak kształtował to środowisko Karol Wojtyła i jak On sam był przez to środowisko kształtowany.
E. B. - Tak, właśnie te relacje są interesujące.
T. S. - Uważam, że to właśnie Karol Wojtyła „zaraził” lubelskie środowisko filozoficzne - i po dziś dzień je ozdrowieńczo bulwersuje - swym personalizmem. Mam tu na myśli głównie dwie sprawy. Warto je mieć na uwadze, by precyzyjnie odróżnić autentyczny personalizm od jego karykaturalnych postaci, prowadzących niekiedy wręcz do autodestrukcji człowieka w imię przypisywanych mu iluzorycznych podstaw jego osobowej godności.
Pierwszą tedy sprawą istotną dla personalistycznej etyki Karola Wojtyły jest podkreślenie, że każda poszczególna, niepowtarzalna osoba - zarówno własna, jak i cudza - nosi w sobie samej wystarczający powód do tego, by była przez każdą osobę - własną i drugą - afirmowana dla niej samej; że zatem trzeba i wystarczy zobaczyć ten powód, czyli „zobaczyć człowieka w człowieku”, by zobaczyć się - siebie samego - niejako osaczonym przez powinność miłowania każdego, czyli afirmowania go dla niego samego. Tak jak wystarczyło Samarytaninowi w swym wrogu, Izraelicie, „ujrzeć człowieka”, by zostać dotkniętym imperatywem pospieszenia mu z pomocą w nieszczęściu.
Odkrycie powinności miłowania człowieka jest więc sprawą doświadczenia człowieka, sprawą zobaczenia jego „inaczej” i „wyżej” - nie teorii człowieka, nie wniosku dopiero z jakiegoś systemu czy definicji osoby wypracowanej w wyniku żmudnych dociekań. A to już inna rzecz, że niekiedy dla określenia szczegółowych sposobów rzetelnego, efektywnego, a nie pozor¬nego tylko afirmowania człowieka przez człowieka, niezbędne jest bliższe i głębsze jego poznanie, konieczna jest po prostu teoria człowieka, która wyjaśnia, przez co dokładnie jest on tak „inaczej” i „wyżej”, konieczna staje się tu filozofia i teologia, filozoficzna i teologiczna antropologia. Dlatego etyka w imię przekładu na konkret życia swego naczelnego, a poniekąd jedynego imperatywu miłości (normy personalistycznej) musi sobie wypracować adekwatny obraz osoby ludzkiej: tego, komu należna jest miłość, czyli musi oprzeć się na rzetelnej antropologii filozoficznej i teologicznej. Stąd też etyka była zawsze, jest i na zawsze pozostanie główną areną sporu o prawdę na temat człowieka, na temat samopoznania. Oto dlaczego św. Augustyn wyraża sedno etyki jednym słowem: „Dilige!” - Miłuj! Ale z miejsca dopełnia je postulatem konieczności głębszego poznania osoby - podmiotu miłości i adresata miłości: „Noverim me - noverim te!” Oto w kilku zaledwie zdaniach sedno Miłości i od-powiedzialności.

 

*Rozmowa jest fragmentem wywiadu przeprowadzonego przez redaktora „Przeglądu Katolickiego” Edwarda Balawajdera z ks. prof. Tadeuszem Styczniem, kierownikiem Katedry Etyki KUL, zamieszczonego na łamach "Przeglądu Katolickiego" 13-20 X 1985, nr 41-42. Zapis tych "Rozmów" ukazał się w roku 1986 w Rzymie staraniem Polskiego Instytutu Kultury Chrześcijańskiej pod tytułem Jedynie prawda wyzwala. Rozmowy o Janie Pawle II. Tytuł pochodzi od redakcji.

 

Strona 1 z 8 :: Idź do strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8