Od sieci do sieci

Wstęp do publiakcji

 

Słowo „sieć” w pierwotnym znaczeniu odnosiło się do rybołówstwa. Sieć była narzędziem pracy rybaka: przynosiła mu korzyść ze złowionych ryb bądź rozczarowanie w przypadku chybionego połowu. Rzadziej służyła do chwytania zwierząt. Człowiek z siecią okazywał się zwycięzcą, zaś zwierzę – ofiarą sieci. Nowy Testament przynosi jeszcze inne znaczenie tego słowa. Sieć ma być wykorzystana w realizacji misji, powołania, do jakiej zostali powołani uczniowie Chrystusa. Siecią miało być słowo i przykład życia, za pomocą których uczniowie mieli łowić ludzi. W tym znaczeniu i człowiek z siecią w ręku, i człowiek „złowiony” w sieć byli zwycięzcami: „łowiący” realizował swą misję, realizował siebie, a „złowiony” odkrywał prawdę o sobie i drogę realizacji siebie w przymierzu z Bogiem.

Rodzi się pytanie: jak dziś, w ten krajobraz znaczeń, wpisuje się sieć kojarzona przede wszystkim z Internetem? Czy ta sieć przynosi korzyści człowiekowi w realizacji siebie samego czy raczej człowiek pada ofiarą owej sieci? Czy służy misji, jaką ma człowiek wobec drugiego człowieka w rodzinie, wspólnocie, społeczeństwie? Czy tworzący wszechobecną sieć i z niej korzystający widzą w niej przestrzeń życia tylko i wyłącznie wirtualnego, oderwanego od rzeczywistości, wypełnionego rozrywką, mnóstwem mniej czy bardziej uporządkowanych informacji, zmyślnych perswazji i manipulacji prowadzących do ekonomicznych czy światopoglądowych zysków? Czy równie silne jest przekonanie, iż sieć Internetu to przestrzeń etosu, moralności, budowania kultury życia, wychowania, ewangelizacji? Pytań związanych z Internetem na przełomie tysiącleci zrodziło się i rodzi bardzo wiele. Doczekały się one odpowiedzi w wielu publikacjach, debatach, badaniach empirycznych i refleksjach teoretycznych. Pytanie: czym jest sama sieć od strony technicznej, nigdy nie budziło wątpliwości. To dzieło geniuszu człowieka. To zespół niezliczonej liczby „widzących się” komputerów, telefonów komórkowych, stacji przekaźnikowych rozsianych po całym globie ziemskim. Wątpliwości i kontrowersje pojawiają się wokół człowieka, który korzysta z własnego dzieła. Czy możemy zagwarantować, że rewolucja informacji i komunikacji, której pierwszym motorem jest Internet, będzie służyła globalizacji rozwoju ludzkiego i solidarności? Na to pytanie, jakie postawił Jan Paweł II w roku 2002 w Orędziu na Światowy Dzień Komunikacji zatytułowanym „Internet nowym forum dla głoszenia ewangelii” chce odpowiedzieć niniejsza publikacja z cyklu zatytułowanego „Gra o życie”, redagowanego przez pracowników naukowo-dydaktycznych Instytutu Nauk o Rodzinie i Pracy Socjalnej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Wpisuje się ona w ciąg debat: nie jest ani pierwszym ani ostatnim dziełem, które podejmować będzie problematykę cyberprzestrzeni. Zwraca jednak uwagę, że jak każda sieć (w znaczeniu wyżej przytoczonym), tak i ta globalna, której na imię Internet, może być dla człowieka i społeczeństw szansą, ale też i zagrożeniem.

Redaktorzy publikacji „Człowiek w l@biryncie sieci” dokonali prostego podziału artykułów, kierując się powyższym rozumowaniem. Praca składa się z dwóch części zatytułowanych: „Człowiek w cyberprzestrzeni – szanse” i „Człowiek w cyberprzestrzeni – zagrożenia”. Autorzy artykułów w pierwszej części wskazują na korzyści, jakie mogą przynieść mass media w takich obszarach życia jak: edukacja, prawo, administracja, polityka czy ewangelizacja. Nowe media (komputer i telefon komórkowy z dostępem do Internetu) mogą być ponadto szansą na poznanie prawdy o sobie i wspólnotach, w których człowiek żyje: w rodzinie i społeczeństwie. Analizy teoretyczne i przedstawione wnioski z badań empirycznych skłaniają się ku tezie, iż Internet może nie tyle tworzyć labirynt dla współczesnego człowieka, co być raczej pomocą w labiryncie codziennego życia poprzez promocję życia, pokoju, godności osoby ludzkiej czy obiektywnego porządku moralnego. W tym dostrzegamy bogactwo sieci, z której może korzystać człowiek. Nie da się jednak nie zauważyć , że obok bogactwa pojawia się ryzyko związane z obecnością człowieka w sieci. Traktują o tym artykuły w drugiej części naszej publikacji. Ich tematyka wskazuje, iż człowiek, w tym człowiek młody i dziecko, może czuć się zagubiony w labiryncie sieci, a wręcz stać się ofiarą własnych aktywności online, reklamy, uzależnienia, cyberprzemocy czy wykorzystania seksualnego.

Niniejsza publikacja, podobnie jak i wiele innych na rynku wydawniczym, potwierdza tezę, iż eksplozja technologii komunikacyjnej niesie dla człowieka konsekwencje tak pozytywne, jak i negatywne. Są to, jak zaznacza w punkcie czwartym Papieska Rada ds. Środków Społecznego Przekazu w Instrukcji duszpasterskiej Aetatis Novae na temat środków społecznego przekazu, konsekwencje istotne dla psychologicznego, moralnego i społecznego rozwoju osób, struktur i funkcjonowania społeczeństw, komunikacji międzykulturowej i postrzegania oraz przekazywania wartości, światopoglądów, ideologii i wierzeń religijnych.

Na zakończenie, odnosząc się do tytułu publikacji, należy zauważyć, iż z labiryntu zawsze jest wyjście. Czasem jednak trudno je znaleźć, kiedy człowiek zatraci poczucie, iż właśnie w labiryncie się znalazł. Świadomość korzystania z Internetu, odpowiedzialność za siebie i za innych pozwoli na korzystanie z sieci bez narażenia się na chwilowe zagubienie czy całkowite zatracenie. Sieć, która jest dziełem człowieka może temu człowiekowi służyć: już nie tylko w rybołówstwie, jak to miało miejsce w przeszłości, ale w każdej dziedzinie ludzkiego życia, które dotyka dziś Internet. Ufamy, że niniejsza publikacja „Człowiek w l@biryncie sieci” umocni czytelników w takim rozumieniu cyber-sieci i skłoni do dzielenia się pozyskaną podczas lektury wiedzą z innymi.

 

Autor: Jarosław Jęczeń
Ostatnia aktualizacja: 08.05.2014, godz. 19:18 - Jarosław Jęczeń