Człowiek odbiera rzeczywistość subiektywnie; każdy z nas odbiera ją w inny sposób, doświadczając innego jej fragmentu. Jednak wierzymy w istnienie rzeczywistości obiektywnej. Dzisiejszy świat środków społecznego przekazu wymaga od nas dużej wiedzy, abyśmy w gąszczu informacji umieli odnaleźć te, które są dla nas istotne. Podświadomie szukamy podmiotu, który będzie dla nas tę rzeczywistość interpretował, tłumaczył, wyrażał swoją opinię, a nawet pomagał zrozumieć. We współczesnym społeczeństwie rozwiniętym technologicznie w roli takiego obserwatora zostały obsadzone mass media. Wiara w ich wszechwiedzę sprawia, że przekazywane przez mass media obrazy i informacje są odbierane jako bardziej rzeczywiste niż te, które sami widzimy i przeżywamy.

Mass media nie bez powodu opierają swoje działanie na świadomym użyciu sztuki perswazji czy czasem wręcz manipulacji. Istnieje przekonanie, że władzę nad ludźmi zdobywa się poprzez zawładnięcie ich wyobraźnią. A odbiorca mediów XXI wieku jest świetnym partnerem dla dzisiejszej telewizji, Internetu, gier komputerowych – zmęczony i zabiegany, niemal zupełnie zawierza otrzymywanym informacjom. I wciąż aktualne jest znane wszystkim pytanie: czy to mass media kształtują świat, czy świat kształtuje mass media? Jakkolwiek sobie na nie odpowiemy, nasuwa się pytanie o odpowiedzialność, jaka ciąży na nowoczesnych technologiach medialnych w procesie komunikacji, rzetelnego informowania oraz tworzenia relacji społecznych[1].

 

 

[1] Por. Papieska Rada ds. środków społecznego przekazu, Aetatis novae, Instrukcja duszpasterska o przekazie społecznym w dwudziestą rocznicę ogłoszenia Instrukcji Communio et progressio. Watykan, 22 lutego 1992, p. 6; J. Jęczeń, Wspólnototwórcza rola środków społecznego przekazu w rodzinie, [w]: A. Tomkiewicz, W. Wieczorek, Rodzina jako Kościół domowy, Wydawnictwo KUL, Lublin 2010, p. 617-618.

Autor: Jarosław Jęczeń
Ostatnia aktualizacja: 05.05.2014, godz. 14:05 - Jarosław Jęczeń