Badania przeprowadzone na kontynencie Ameryki Północnej, a opublikowane na stronie Pew Internet and American Life Project ukazują ciekawą zależność pomiędzy obecnością telefonów komórkowych w rodzinie a częstotliwością wspólnych popołudniowych posiłków (diner): w rodzinach, gdzie jest duża liczba telefonów czy komputerów, spożywanie wspólnych posiłków jest częstsze i przynosi większą satysfakcję[1]. Ta zależność pokazuje, iż świat relacji interpersonalnych (komunikowanie bezpośrednie) i świat komunikacji za pomocą środków społecznego przekazu (komunikowanie pośrednie - masowe) są dziś ze sobą nieodłącznie związane i wzajemnie się przenikają, a niekiedy zacierają. Nie oznacza to jednak, iż ten pierwszy ustąpił nowoczesnym technologiom, które dziś bez wątpienia są silne i modelują współczesną cywilizację. Człowiek, a zaraz potem środowisko, w którym dojrzewa, czyli rodzina, są „czymś” pierwotnym w stosunku do mediów, tak tych tradycyjnych (prasa, radio, telewizja), jak i mediów nowych, związanych z historia Internetu i World Wide Web[2]. Nie tylko w wymiarze historycznym, ale także poprzez fakt, iż procesy komunikowania intrapersonalnego (wewnątrz człowieka) i interpersonalnego (między członkami rodziny czy wspólnoty) były wcześniejsze od komunikacji medialnej[3]. Od zawsze pożądanym skutkiem komunikacji interpersonalnej był proces porozumiewania się między ludźmi, nawiązywania pozytywnych relacji, więzi prowadzących ostatecznie do wspólnoty: małżeńskiej, rodzinnej, społecznej. Jakość komunikacji była zawsze związana z jakością życia. To, jak się komunikujemy określa kim jesteśmy jako pojedynczy człowiek czy jako wspólnota. Od zawsze też człowiek w procesie komunikowania się z samym sobą i z innymi szukał, podobnie jak i w innych dziedzinach swego życia, odniesienia do Absolutu. Z jaką propozycją dla człowieka, który w sposób naturalny czuje potrzebę komunikowania się z sobą, z drugim człowiekiem i z Bogiem, przychodzą dziś środki społecznego przekazu? Czy smak sukcesu i nurt szybkich przemian technologicznych nie sprawiły, iż współczesna cywilizacja zatraciła poczucie więzi z przeszłością?[4] Czy we współczesnym świecie małych ojczyzn a zarazem „globalnej wioski”, jakim staje się świat dzięki środkom społecznego przekazu, jest miejsce na współczesne poleis, gdzie obywatele podejmują decyzje dotyczące tak ich życia codziennego w lokalnych narodowych wspólnotach, jak i przyszłości całej cywilizacji, której nieodłącznym elementem są wartości moralne[5]. Czy takim współczesnym poleis może być przestrzeń mass mediów?[6] Rolę mass mediów w stosunku do człowieka, rodziny i społeczeństwa warto zatem przeanalizować w czterech perspektywach: historycznej, komunikacji interpersonalnej, przestrzeni medialnej i perspektywie teologicznej.

 

 

 

[1] Por. T. L. M. Kennedy, A. Smith, A. T. Wells, B. Wellman, Networked Families. Parents and spouses are using the internet and cell phones to create a “new connectedness” that builds on remote connections and shared internet experiences, Pew Internet and American Life Project, Toronto 2008, s. 14 lub www. pewinternet.org

[2]Por. J. Jęczeń, Nowe media – nowa perspektywa oglądu człowieka i rodziny, w: Red. J. Gorbaniuk, Beata Parysiewicz, Rodzina wobec współczesnych wyzwań społeczno-kulturowych, Lublin: Wydawnictwo KUL 2009, s. 56-57; Tenże, Rodzina w mass mediach. Opinie studentów Instytutu Nauk o Rodzinie o polskich czasopismach, Roczniki Teologiczne”, LV: 2008, z. 10, s. 68.

[3]Por. J. Jęczeń, Mass media darem osoby dla osoby, Biuletyn Edukacji Medialnej, 1:2007, s. 18.

[4]Por. J. Życiński, Medytacje filozoficzne, Kraków PETRUS 2008, s. 5.

[5] Por. R. Silverstone Media and Morality. On the Rise of the Mediapolis, Cambridge, USA Polity Press 2007.

[6]Polis (gr. πόλις l.mn. πόλεις poleis, pierwotnie "miejsce warowne") – forma państwa w starożytnej Grecji, Fenicji i Mezopotamii, nazywanego błędnie miastem-państwem. Terytorialnie polis obejmowała najczęściej samo macierzyste miasto z otaczającymi je wiejskimi terenami – tzw. χώρα (chora). Bywały duże poleis (jak np. ateńskie), w skład których wchodziły osiedla o charakterze miejskim, niebędące odrębnymi organizmami, a także poleis, które w ogóle nie posiadały ośrodka miejskiego. Polis była wspólnotą wolnych obywateli, w której decyzje o ich życiu były podejmowane demokratycznie przez zgromadzenie ludowe (mężczyzn). Dla Greka polis była pewnym ośrodkiem identyfikacji obywatelskiej i głównym środowiskiem politycznym, w życiu którego brał udział, czyli określić ją można w pewnym sensie mianem ojczyzny.

Autor: Jarosław Jęczeń
Ostatnia aktualizacja: 08.04.2014, godz. 23:29 - Jarosław Jęczeń