W lutym 2011 roku członkowie Sekcji Prawa Karnego i Procedury Karnej mieli możliwość obejrzeć od środka Areszt Śledczy w Lublinie przy ulicy Południowej - odwiedzili pokój widzeń, świetlicę, celę, obejrzeli prezentację i wysłuchali wykładu na temat sposobów, w jaki Areszt Śledczy realizuje swoje zadania.

 

Wizyta w Areszcie Śledczym w Lublinie była dla mnie osobiście bardzo interesująca i pouczająca, gdyż w natłoku codziennych zajęć i ogromu materiału, który trzeba opanować w dość krótkim czasie, często zapominamy o praktyce, która niewątpliwie jest bardzo ważna, a wręcz rzec by się chciało nie raz ważniejsza niż godziny ślęczenia nad książkami. To krótkie spotkanie z funkcjonariuszami AŚ, pokazało jak wygląda codzienne życie aresztowanych. I można powiedzieć, ze warunki tam panujące ogólnie nie są złe, ale najgorsze jest odizolowanie do rodziny, przyjaciół i spędzanie całego dnia w czterech ścianach, o dość niewielkiej powierzchni, co dzień z tymi samymi ludźmi. Jednych skłania to ku refleksji nad swoim postępowaniem i próbą zmiany, a innych wręcz odwrotnie. Kilka dni po wyjściu wracają za mury aresztu z nowym postępowaniem na karku. Bardzo ważne jest jednak to, że jeżeli skazanemu będzie zależało na poprawie swojego życia po wyjściu, to AŚ podczas jego pobytu będzie starał się, mu w tym pomóc, poprzez organizowanie przydatnych kursów i warsztatów, oraz spotkań z ludźmi, którym życie różnie się toczyło, ale mimo przeciwności losu wyszli na prostą. Takie świadectwa są im bardzo potrzebne, gdyż pokazują, że poprawa jest możliwa i wielu się już to udało. Aktywny udział skazanych w wielu projektach i spotkaniach utwierdza w przekonaniu, iż są oni zainteresowani zmianą i chcą współpracować. Przejaw takiej bezinteresownej współpracy i pomocy można zauważyć np. podczas ubiegłorocznej powodzi, czy pracach konserwatorskich przy placówkach publicznych. Dlatego mimo wielu przypadków braku poprawy postępowania skazanych uważam, że należy wierzyć w resocjalizację, ponieważ bez tej wiary współpraca ze skazanymi nie miałaby najmniejszego sensu, skoro od razu spisalibyśmy ich na straty. Ja osobiście w nią wierzę, bo w innym razie jaki cel miałaby nasza praca?

Ania, III rok prawa

 

Czytanie o "karze pozbawienia wolności", rozważanie "więzienia" wyłącznie jako pewnej abstrakcji, a rzeczywiste spotkanie się z tą instytucją - to doświadczenia biegunowo wręcz odmienne. Wizyta w Areszcie Śledczym to przeżycie niezwykle pouczające dla studenta pierwszego roku prawa, na własne oczy może bowiem zobaczyć, przed czym w przyszłości chronić będzie swych klientów, jaka jest natura kary pozbawienia wolności, wysłuchać pracowników Służby Więziennej, pozostających na służbie przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Taka wizyta to doświadczenie niezwykle wartościowe i pożyteczne - na pewno dla kogoś, kto swą przyszłość chce związać z Wymiarem Sprawiedliwości.

Aleksander, I rok prawa

 

 

 

 

 

 

Autor: Aleksander Panfil
Ostatnia aktualizacja: 02.11.2013, godz. 20:17 - Marta Ordon