Związki Karola Wojtyły - księdza, biskupa, arcybiskupa, kardynała, a potem papieża Jana Pawła II - z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim są tak długotrwałe i wielorakie, że ich omówienie, obejmujące cały okres ponadpółwiecznej obecności Karola Wojtyły - Jana Pawła II w KUL, musi mieć charakter skrótowy i wybiórczy. A ponieważ związki Papieża z Uniwersytetem przekraczają charakter formalno-urzędowy i naznaczone są silną osobistą, emocjonalną treścią, to także niniejsze opracowanie powinno - choć po części - ten szczególny rys owych relacji uwzględnić. Trzeba też pamiętać o tym, że związki Karola Wojtyły - Jana Pawła II z KUL-em wpisują się w szerszy kontekst miejsca tego Uniwersytetu w Polsce (zwłaszcza do roku 1989), jak również w kontekst całej posługi Piotrowej. Posługa ta ze zrozumiałych względów skupia uwagę środowiska akademickiego naszej katolickiej Uczelni, ale stała mu się ona szczególnie bliska od czasu, gdy jej Profesor został papieżem. Oczywistą cezurą czasową, dzielącą poniższą relację na dwie części, jest dzień 16 października 1978 roku: pamiętna data wyniesienia Kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.

 

1. Ksiądz Karol Wojtyła - Profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego

 

Praca dydaktyczna

 

Początki związków Księdza Karola Wojtyły z KUL-em sięgają grudnia 1953 roku, kiedy zakończył się w Uniwersytecie Jagiellońskim przewód habilitacyjny Wojtyły, ostatni taki przewód na Wydziale Teologicznym UJ przed jego zamknięciem – po 557 latach jego istnienia – przez władze PRL. Jednym z recenzentów rozprawy był profesor Stefan Swieżawski, pracujący wówczas na Wydziale Filozoficznym KUL. Gdy u progu roku akademickiego 1954/1955 profesor Feliks Bednarski OP, dotychczasowy wykładowca etyki na KUL, został skierowany przez swoje władze zakonne do objęcia wykładów w rzymskim uniwersytecie Angelicum, za sugestią profesora Swieżawskiego dziekan Wydziału Filozoficznego przedstawił 9 października 1954 roku wniosek Rady tegoż Wydziału o powierzenie księdzu dr hab. Karolowi Wojtyle zajęć zleconych w zakresie etyki filozoficznej. Po zatwierdzeniu wniosku przez Senat Akademicki KUL prorektor KUL ksiądz profesor Stanisław Płodzień powierzył Księdzu Wojtyle prowadzenie wykładów z historii doktryn etycznych (jedna godzina tygodniowo) oraz proseminarium z etyki (dwie godziny tygodniowo). W kolejnych latach władze KUL zlecały Księdzu Wojtyle coraz więcej i coraz ważniejszych zajęć dydaktycznych (seminarium zamiast proseminarium, wykłady kursoryczne z filozofii moralnej oraz wykłady monograficzne, konwersatorium z etyki), mianując Go 27 listopada 1956 roku zastępcą profesora w Katedrze Etyki oraz angażując jako pełnoetatowego pracownika KUL, a jednocześnie składając w Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej dla Pracowników Nauki podanie o zatwierdzenie Jego docentury. Podanie zostało rozpatrzone pozytywnie w listopadzie 1957 roku. Od 1 grudnia 1956 roku, aż do października 1978 roku, ksiądz doc. dr hab. Karol Wojtyła był kierownikiem Katedry Etyki KUL.


Po przyjęciu sakry biskupiej w 1958 roku Jego zajęcia dydaktyczne w KUL-u musiały zostać ograniczone. W roku akademickim 1960/1961 ksiądz biskup doc. dr hab. Karol Wojtyła zatrudniony został na pół etatu, w ramach którego prowadził wykład monograficzny z wybranych zagadnień z etyki oraz seminarium magisterskie i doktorskie zarazem. Należy dodać, że jako biskup nie pobierał swej pensji w KUL, przeznaczając ją na stypendia dla studentów oraz (uposażenie za miesiące wakacyjne) na potrzeby pracowników i studentów związanych z Katedrą Etyki. Z tych funduszy pokrywne były m.in. koszty wyjazdów do Krakowa, gdzie – w Kurii Archidiecezji Krakowskiej lub na spacerach w okolicy Krakowa – odbywały się posiedzenia seminaryjne oraz inne spotkania naukowe, zwykle dwudniowe. Pomimo bowiem coraz liczniejszych i coraz ważniejszych funkcji, jakie Ksiądz Biskup Wojtyła, a następnie arcybiskup i kardynał, pełnił w Kościele polskim i powszechnym, kontynuował On swą naukowo-dydaktyczną działalność sumiennie i z ochotą, wykorzystując na nią zarówno nieregularne przyjazdy do Lublina (z okazji inauguracji roku akademickiego, opłatka uniwersyteckiego lub sesji naukowych), jak i tak zwane dniówki: dni wolne od pracy urzędowej w Kościele krakowskim, w czasie których odbywały się wspomniane posiedzenia wyjazdowe seminarium z etyki.


Podniesienie do godności biskupiej Księdza Karola Wojtyły krótko po objęciu przezeń pracy w KUL-u, a następnie Jego szybki awans w hierarchii kościelnej i związane z tym liczne zajęcia duszpasterskie nie pozwoliły Mu rozwinąć w pełni działalności dydaktycznej - zresztą studentów filozofii było w owym czasie znacznie mniej niż dziś. Tym bardziej godzi się odnotować to, że pod Jego kierunkiem napisano w KUL-u jedenaście prac magisterskich oraz sześć rozpraw doktorskich. Kardynał Wojtyła był też autorem trzech recenzji habilitacyjnych pracowników KUL, przy czym większość tych prac ukończona została po roku 1958, a więc w okresie, gdy pracy naukowej i dydaktycznej nie mógł On już poświęcić zbyt wiele czasu.


Do wykładów przygotowywał się niezwykle sumiennie, zawsze opracowywał je in scriptis. Prowadził je nie tylko dla studentów Wydziału Filozoficznego, ale chętnie też podejmował wykłady, na które było zapotrzebowanie na innych wydziałach. W roku akademickim 1956/1957 prowadził cykl wykładów z teologii moralnej w Instytucie Wyższej Kultury Religijnej, a także z etyki dla studentów filologii angielskiej. Po przyjęciu sakry biskupiej tę aktywność musiał ograniczyć, ale nadal chętnie służył młodzieży posługą duszpasterską. Prowadził dwie serie rekolekcji wielkopostnych w Kościele Akademickim KUL (1956, 1961), wielokrotnie głosił homilie, i choć do Lublina tylko dojeżdżał (z upływem lat coraz rzadziej), to jednak wielu studentów wciągnął na stałe w orbitę swej duszpasterskiej aktywności, a nierzadko przyjaźni.


Szczególna atmosfera towarzyszyła jednak seminariom naukowym, zwłaszcza tym, które odbywały się w Krakowie. Ich uczestnikom udzielał się wewnętrzny spokój Mistrza, Jego - rzec można - aktywny dystans, pełen poznawczej pasji, ale wolny od zacietrzewienia. Uczył, jak łączyć życzliwość z krytycyzmem, cierpliwą analizę z szukaniem głębokiej, niesynkretycznej syntezy. Chętnie podejmował dyskusję, ale nie lubił powierzchownych utarczek słownych. Nigdy nie wykorzystywał drobnych niezręczności lub potknięć oponenta, tym bardziej obca Mu była wszelka złośliwość. Nie ukrywał swych poglądów i bronił ich stanowczo, ale głosy krytyczne skłaniały Go nie tyle do ich odrzucenia, ile raczej do próby pozytywnego i całościowego przedstawienia tego, co - jak sądził - Jego adwersarze widzą zbyt jednostronnie. Uczył raczej myśleć, niż dyskutować i wciągał swych studentów w przygodę intelektualną, która - pomimo wielogodzinnych posiedzeń - wciąż wydawała się im zbyt krótka.
Dla uczczenia dwudziestopięciolecia pracy naukowo-dydaktycznej swego wybitnego pracownika naukowego Senat Akademicki KUL podjął w grudniu 1976 roku - na wniosek Rady Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej - uchwałę o nadaniu Kardynałowi Wojtyle przewidzianego statutem KUL tytułu profesora honorowego. Zwykły tryb przewidywał zgłoszenie kandydata do tytułu profesora do Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej i Kardynał Wojtyła, jako autor szeregu doniosłych prac naukowych (m.in. książek Ocena możliwości zbudowania etyki chrześcijańskiej przy założeniach systemu Maksa Schelera, Miłość i odpowiedzialność, Osoba i czyn oraz U podstaw odnowy. Studium o realizacji Vaticanum II), znakomicie wymogi CKK spełniał. Komisja ta jednak w okresie PRL stanowiła narzędzie ideologicznej walki z Kościołem (czego doświadczyło wielu pracowników KUL) i Kardynał Wojtyła, świadom tej roli CKK, nie chciał poddawać się wspomnianej procedurze. Wybrana przez władze KUL droga wydawała się prostsza i krótsza, a o trafności obaw Kardynała Wojtyły świadczy fakt, iż na list w tej sprawie, skierowany przez rektora KUL w marcu 1977 roku do Departamentu Studiów i Badań Uniwersyteckich i Pedagogicznych Ministerstwa Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki, odpowiedź nigdy nie nadeszła (po 16 października 1978 r. nikt już na nią nie czekał).

Strona 1 z 5 :: Idź do strony: [1] 2 3 4 5