Znane Arystotelesowe wyrażenie politikon zoon (człowiek jest istotą państwową, tj. stworzoną z natury do życia w państwie) wyjaśnia proces powstawania w starożytnej Grecji, Fenicji czy Mezopotamii formy państwa nazywanej miastem-państwem, inaczej polis (z grec. πόλις l.mn. πόλεις poleis, pierwotnie „miejsce warowne”). Terytorialnie polis obejmowała najczęściej samo macierzyste miasto (jak np. polis ateńskie) z otaczającymi je przyległymi terenami. Modelowe polis miało być niezależne politycznie, ale w praktyce miasta nie żyły w izolacji. Duże, ważniejsze miasta-państwa wpływały na decyzje mniejszych, sąsiadujących z nimi. Silniejsze poleis często podporządkowywały sobie słabsze państwa, sprawowały nad nimi przywództwo. Polis było wspólnotą wolnych obywateli, w której decyzje o ich życiu były podejmowane przez zgromadzenie ludowe (mężczyzn). Polis było pewnym ośrodkiem identyfikacji obywatelskiej i głównym środowiskiem politycznym, w życiu którego obywatel brał czynny udział, stąd określić ją można w pewnym sensie mianem ojczyzny.

We współczesnym świecie małych ojczyzn a zarazem „globalnej wioski”, jakim staje się świat dzięki środkom społecznego przekazu, rodzi się pytanie o współczesne poleis, gdzie obywatele podejmują decyzje dotyczące ich życia codziennego tak w lokalnych narodowych wspólnotach, jak i przyszłości całej cywilizacji, której nieodłącznym elementem są wartości moralne. Czy takim współczesnym poleis może być przestrzeń mass mediów? Czy jest ona w stanie zastąpić publiczną przestrzeń komunikacji face-to-face, jaka się dokonywała w starożytnych Atenach, współczesną debatą medialną, której tylko częścią jest interaktywność? Czy współczesny świat i jego problemy społeczne, moralne, kulturowe, wyznaniowe w wymiarze narodowym i globalnym są obiektywnie przedstawiane (reprezentowane) w świecie medialnym – mediapolis? A może jest to tylko przestrzeń, w której zamiast „tego co jest w rzeczywistości” pojawia się to, co się „wydaje, że jest”? Zamiast globalizmu łączącego ludzi jest swego rodzaju globalny kolonializm ideologiczny czy ekonomiczny? A zamiast systemu wartości promuje się paradygmat globalnej komunikacji: cokolwiek, gdziekolwiek i kiedykolwiek?[1] Pojawiają się pytania natury antropologicznej: kim jest człowiek w tej przestrzeni: człowiek jako komunikator (nadawca), człowiek jako odbiorca komunikatu czy w końcu obraz człowieka w przekazie medialnym? Do nich dołączają pytania z zakresu aksjologii, skierowane szczególnie wobec tzw. moral agent, czyli nadawców, którzy mając określone motywy dokonują w określonym kontekście czynów skierowanych do indywidualnych osób bądź wspólnot z określonymi skutkami[2]. Co lub kto jest celem działania środków społecznego przekazu: człowiek i jego spełnienie (jeśli tak, to co jest kryterium tego spełnienia, realizacji), kreowanie wspólnoty (jeśli tak to jakiej) czy realizacja indywidualnych, wyznaczonych przez jednostki celów, do osiągnięcia których człowieka jest tylko środkiem? Czy klasyczne polis, która niegdyś była przestrzenią społecznej i kulturowej wymiany interpersonalnej dziś stała się elitarną przestrzenią dla nielicznych pracujących w mass mediach? Być może mamy do czynienia z procesem, gdzie przestrzeń współczesnych mass mediów jest swego rodzaju elitarnym polis: już nie tyle reprezentującym i odzwierciedlającym interesy lokalne i globalne społeczeństw, ale sprawującym, często wspólnie z rządzącymi, kontrolę polityczną, ekonomiczną i normatywną (społeczno-kulturową) nad słabszymi poleis. Te ostatnie, choć wyposażone w interaktywne narzędzia komunikowania, czują się zdominowane przez elitarną polis (mediapolis) lub zagubione we współczesnej złożonej przestrzeni medialnej, a niejednokrotnie chaotycznej pod względem ilości informacji czy proponowanych wartości moralnych. Ilość pytań związanych z miejscem człowieka we współczesnym mediapolis jest otwarta. Poniższe refleksje starają się dać odpowiedź przynajmniej na niektóre z nich.

 

[1] Por. E. Devereux, Understanding The Media, SAGE Publications, Los Angeles 2008, s. 46-50.

[2] Por. L. A. Day, Ethics in Media Communications. Cases and Controversies, Thomson Higher Education, Belmont USA 2006, s. 5.

Autor: Jarosław Jęczeń
Ostatnia aktualizacja: 08.04.2014, godz. 23:42 - Jarosław Jęczeń