Dostojeństwo uczonego

Słowo Dziekana Wydziału Filozofii KUL

 

Uroczystość odnowienia doktoratu swemu wybitnemu Absolwen­towi jest aktem całego Uniwersytetu jako korporacji uczonych i studentów. Nade wszystko jest jednak aktem Wydziału, który nadał stopień doktora. Wydział Filozofii KUL chlubi się jedną z najdłuższych tradycji strukturalnych, sięgającą roku 1946, i jeszcze dłuższą tradycją nauczania filozofii, sięgającą początków funkcjonowania Uniwersyte­tu powstałego wraz z odnowieniem Rzeczypospolitej. Nade wszystko jednak chlubi się swymi absolwentami oraz wybitnymi profesorami, nauczycielami, badaczami, organizatorami życia naukowego. W krę­gu największych, jak o. Mieczysław Albert Krąpiec, Stefan Swieżawski czy ks. Karol Wojtyła, poczesne miejsce zajmuje Władysław Stróżewski, który po wieloletniej służbie naszej Uczelni odszedł na najstarszą polską Wszechnicę. Nigdy wszakże ani nie wyparł się swych korzeni, ani ich nie zdradził; wprost przeciwnie, darzył wyjątkowym respektem filozo­fię uprawianą i nauczaną na KUL, co wyraził choćby w przemówieniu wieńczącym VIII Polski Zjazd Filozoficzny w Warszawie, we wrześniu 2008 roku. W sytuacji, gdy próbuje się uparcie zamazywać różnicę "mię­dzy heroizmem a bestialstwem", jak mawiał prof. Konstanty Michalski, wobec największego w skali ogólnopolskiej zgromadzenia filozofów dał wyraziste świadectwo wyjątkowej intelektualnej prawości środowiska KUL w długich czasach komunistycznego zniewolenia życia umysłowego w naszej Ojczyźnie. KUL bowiem, jako jedyny polski uniwersytet nie ugiął się pod komunistyczną presją i służył wiernie prawdzie. Nie może nie cieszyć ten poważny i wyrazisty głos wieloletniego przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Filozoficznego.

 

Chlubą Wydziału jest dorobek wybitnego Doktora, który wpisuje się w dzieje najdłuższej i integralnie pojętej wizji filozofii klasycznej, zwanej filozofią wieczystą, której trwałość i jedność Stefan Swieżawski, mistrz Jubilata, pojmował nade wszystko w kategoriach filozoficznych pytań, a nie tylko dziejowo zmiennych i tak przecież różnorodnych rozwiązań. Postawa taka tłumaczy trwałe zespolenie podejścia systematycznego z historycznym w twórczości Profesora Stróżewskiego. Z jednej strony nie lęka się formułować własnych tez, unikając odważnie tak częstego - niestety także w kręgu uczonych, którzy jako filozofowie powinni my­śleć suwerennie - powielania utrwalonych rozwiązań czy epatowania zmiennymi modami filozoficznymi. Z drugiej strony tezy te formułuje w dyskursie z całą poważną tradycją filozoficzną, nie preferując jedno­stronnie filozofii dawnej czy współczesnej. Nade wszystko jednak, jak prawdziwie wielki filozof, stawia pytania tyleż z zakresu filozofii bytu, co filozofii wartości, pytając o "byt i sens". Zespala tym ideał surowej w swej precyzji scientia, z obejmującą problematykę ludzkiej egzystencji rozumiejącą, dydaktyzującą i wychowującą sapientia, zwłaszcza, że zło­żone, wnikliwe analizy nie ograniczają się do hermeneutyki rozważań autorytetów filozoficznych. Nic dziwnego, że fundamentalne dzieło z zakresu filozofii bytu, które jest być może największym podsumowaniem długoletniego dyskursu filozoficznego, wieńczy wyraziste wyznanie Uczonego i Mędrca, wskazując to, co dla Niego najważniejsze: "Na na­sze wyjściowe pytanie: »Dlaczego istnieje raczej byt niż nic?«, odpowia­damy: »albowiem istnieje Byt koniecznie istniejący, który jest Dobrem«". Nic dziwnego, że uprawianie filozofii, odpowiednio do najstarszej tra­dycji filozoficznej, jest nie tylko pasją tworzenia doktryny filozoficznej, ale życiem swoiście filozoficznym. Pisał bowiem Erazm z Rotterdamu: "wielkim filozofem jest nie ten, kto zna wybornie nauki stoików lub perypatetyków, lecz kto zasady filozofii wyraża własnym życiem, a taki jest właśnie cel filozofii". Odpowiednio do tego ideału Jubilat łączy pracę na­uczyciela akademickiego z misją winną społeczeństwu obywatelskiemu, którego aktywność wymagająco, lecz nienachalnie stymuluje, wspierając jego racjonalny dyskurs.

 

Ze splotu postawy uczonego, mędrca i nauczyciela emanuje dosto­jeństwo autentycznego i pełnego człowieczeństwa. Funduje ono autory­tet, którego zresztą "małą fenomenologię" Jubilat przeprowadził, pod­kreślając tyleż jego wymiar intelektualny, co i moralny. Swym dostojeń­stwem wyraża najwyższą formę "bycia autorytetem", gdy kompetencja łączy się z moralną prawością, i gdy jednocześnie przestaje się niejako istnieć dla siebie przechodząc w "bycie dla innych", dla których jest się autorytetem. Jesteśmy dumni z takiej postawy naszego Absolwenta, który jest wyjątkowo wierny formule promocji doktorskiej wygłoszonej przed przeszło pięćdziesięciu laty, iż "wytrwale pracując będzie uprawiał i rozwijał naukę nie dla brudnych zysków, ani dla zdobycia czczej sła­wy, lecz ażeby bardziej krzewić się mogła prawda i ażeby zabłysło jaśniej światło prawdy, od której zależy szczęście rodzaju ludzkiego".

Wydział Filozofii KUL - reflektując długie i tak owocne prakty­kowanie w służbie filozofii, które przynosi chlubę także Wydziałowi odnawiającemu doktorat swemu wybitnemu Absolwentowi - życzy do­stojnemu Jubilatowi, by cieszył się zasłużoną megalopsychią, którą tak chętnie obdarza innych twórców, zdaniem Arystotelesa, ucieleśniającą autentyczne człowieczeństwo i rodzącą radość z osobistego spełnienia.

 

Autor: Andrzej Zykubek
Ostatnia aktualizacja: 12.06.2017, godz. 19:01 - Andrzej Zykubek