2007: 20-lecie wizyty

Jana Pawła II w Lublinie

Jan Paweł II w Lublinie - 9 czerwca 1987 roku
Wystawa świadectw pielgrzymek Jana Pawła II do Ojczyzny
Książki, dokumentujące pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny

 

 Wizyta Ojca Świętego Jana Pawła II, RW KUL, Lublin 1988

Uniwersytecie! Alma Mater!
Służ Prawdzie!
Wizyta Ojca Świętego
Jana Pawła II w Katolickim
Uniwersytecie Lubelskim.
Przemówienia i fotoreportaż
(fotografie - Stefan Ciechan).
Redakcja Wydawnictw KUL,
Lublin 1988
ISBN: 83-228-0105-X
   Ojciec Święty w Lublinie 1987, Lubelskie Wydawnictwo Diecezjalne, 1988

Ojciec Święty w Lublinie.
9 czerwca 19887 roku.
Lubelskie Wydawnictwo Diecezjalne. Wydano w rocznicę wizyty Ojca Świętego w Lublinie
z okazji II  Diecezjalnego Kongresu Eucharystycznego i koronacji obrazu
Matki Bożej Katedralnej
Lublin 1988

 

 

Spotkanie Ojca Świętego, Jana Pawła II, z przedstawicielami świata nauki
w auli Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – Lublin, 9 czerwca 1987 roku



  Pozdrawiam z całego serca wszystkich zgromadzonych dzisiaj w auli Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Odwiedziny dawnego pracownika tej uczelni dostarczyły organizatorom okazji, aby zaprosić przedstawicieli świata nauki z całej Polski, a także z zagranicy. Czuję się tym zaproszeniem oraz waszą obecnością w dniu dzisiejszym, czcigodni Panie i Panowie, prawdziwie zaszczycony. Wiem, że oprócz przedstawicieli wielu uczelni w kraju i Polskiej Akademii Nauk, są tu też obecni reprezentanci uczelni zagranicznych, które łączy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim bliska współpraca z Leuven i Louvain-la-Neuve, z Mediolanu, Paryża, Waszyngtonu, Nijmegen i z Tilburga.

  W waszych osobach spotykam i pozdrawiam wszystkie uniwersytety, wszystkie wyższe uczelnie, jakie znajdują się na ziemi ojczystej, poczynając od najstarszej - Uczelni Jagiellońskiej w Krakowie, której zawdzięczam studia oraz pierwsze akademickie doświadczenia. Doświadczenia te wycisnęły w mojej świadomości oraz całej osobowości głębokie ślady na całe życie. Może w sposób szczególny dlatego, że były one związane naprzód z okresem przed drugą wojną światową, z kolei - i to w większości - z okresem okupacji, wreszcie z pierwszymi latami okresu powojennego. Pamięć tego, czym jest uniwersytet - Alma Mater - noszę w sobie wciąż żywą. Nie tylko pamięć, ale poczucie długu, który należy spłacać całym życiem.

  Stąd też rodzi się potrzeba, ażeby to moje dzisiejsze przemówienie rozpocząć nawiązując do uniwersytetu jako do szczególnego środowiska, do wspólnoty, w której spotykają się uczeni i uczniowie, profesorowie i studenci, przedstawiciele różnych pokoleń, zespoleni wspólnym celem i wspólnym zadaniem. Jest to zadanie pierwszorzędnej wagi w życiu człowieka, a także w życiu społeczeństwa - narodu i państwa.

  Kiedy przemawiam do was, czcigodni Państwo, mam przed oczyma duszy wszystkie te środowiska, te wspólnoty, w których służba poznaniu - czyli służba Prawdzie - staje się podstawą kształtowania człowieka. Wiemy, że był Ktoś, kto powiedział: "
poznacie prawdę, a prawda uczyni was wolnymi" (por. J 8, 32). W okresie Kongresu Eucharystycznego w Polsce, którego jestem uczestnikiem i gościem, te słowa Chrystusa odżywają ze szczególną mocą właśnie tu, w auli uniwersyteckiej [KUL], w kontekście spotkania z polskim światem nauki.

  Odżywają, a zarazem znajdują swe naturalne dopełnienie w słowach świętego Pawła: Prawdę czyńcie w miłości (por. Ef 4, 15). Służąc prawdzie z miłości do prawdy i do tych, którym ją przekazujemy, budujemy wspólnotę ludzi wolnych w prawdzie, tworzymy wspólnotę ludzi zjednoczonych miłością do prawdy i miłością wzajemną w prawdzie, wspólnotę ludzi, dla których miłość prawdy stanowi zasadę jednoczącej ich więzi.

  Mam czasem sposobność zbliżyć się do tych problemów, które są istotne dla waszego środowiska. W szeregu wywiadów z ludźmi nauki, jakie było mi dane czytać w ostatnich czasach, znajdowałem wyrazy głębokiego poczucia odpowiedzialności za prawdę poznawaną i przekazywaną, stawianie rzetelnych wymagań sobie i studentom, a to wszystko przeniknięte "pogłosem" jakiejś głębokiej troski! Mamy wielu bardzo zdolnych młodych ludzi, nie brak talentów w pokoleniu współczesnych studentów, młodych pracowników nauki, którzy zaludniają nasze uczelnie akademickie!

  Czy mają wszystkie warunki potrzebne do tego, aby ich studia przyniosły pełny owoc? Tu, na ziemi ojczystej? Pytanie to dotyczy teraźniejszości, wyposażenia uniwersyteckich warsztatów pracy, kontaktów z ośrodkami przodującymi w nauce światowej. Pytanie to dotyczy także przyszłości. Jakie są perspektywy tego pokolenia? Perspektywy pracy - ten problem istnieje również w wielu krajach europejskiego Zachodu. Perspektywy życia, przede wszystkim mieszkania! Dachu nad głową dla młodych małżeństw i rodzin. Trzeba, ażeby te pytania były stawiane. One są tylko i wyłącznie wyrazem troski o człowieka. Uniwersytet zawsze był miejscem tej solidarnej troski. Kiedyś nadawano temu nazwę "bratniej pomocy".

  W duchu tej właśnie solidarnej troski pozwalam sobie powtórzyć to pytanie wobec was, drodzy Państwo. Uniwersytet z natury swojej służy przyszłości człowieka i narodu. Jego zadaniem jest stale wywoływać sprawę tej przyszłości w świadomości społecznej. Wywoływać w sposób niestrudzony, nieustępliwy. Mamy tylu młodych, obiecujących ludzi. Nie możemy dopuścić do tego, aby nie widzieli oni dla siebie przyszłości we własnej Ojczyźnie.

  Więc - jako również syn tej Ojczyzny - odważam się wyrazić pogląd, że trzeba przemyśleć wiele spraw życia społecznego, struktur, organizacji pracy, aż do samych założeń współczesnego organizmu państwowego, pod kątem przyszłości młodego pokolenia na ziemi polskiej. Uniwersytety, uczelnie, nie mogą odsunąć się od potrzeby dawania świadectwa w tej dziedzinie istotnej i podstawowej dla samego bytu Polski.

  Jeżeli zacząłem od środowiska - uniwersytetu jako szczególnej wspólnoty - to z uwagi na tak zasadniczą dla całego narodu sprawę podmiotowości. Podmiotowość ta wypracowuje się wszędzie, przy różnych warsztatach pracy na tej naszej ojczystej ziemi. Są do tego wezwane środowiska pracy w przemyśle i na roli. Jest do tego wezwana każda rodzina i każdy człowiek. Podmiotowość rodzi się z samej natury bytu osobowego: odpowiada w pierwszym rzędzie godności ludzkiej osoby. Jest tej godności potwierdzeniem, sprawdzianem - i zarazem wymogiem, zarówno w życiu osobistym, jak zbiorowym.

  Uczelnie, warsztaty pracy poznawczej, działające wedle wielorakiej metodologii, są do tego wezwane w sposób szczególny. Są do tego wezwane "od wewnątrz": z racji swej konstytucji, która jest nieodzowna w służbie prawdy. Są do tego wezwane również niejako "od zewnątrz" - ze względu na społeczeństwo, wśród którego żyją i dla którego działają. Społeczeństwo oczekuje od swych uniwersytetów ugruntowania własnej podmiotowości, oczekuje ukazania racji, które ją uzasadniają, oraz motywów i działań, które jej służą. Z tym też jest ściśle związany wymóg wolności akademickiej, czy też słusznej autonomii uniwersytetów i uczelni. Ta właśnie autonomia na służbie prawdy poznawanej i przekazywanej jest warunkiem niejako organicznym podmiotowości całego społeczeństwa, wśród którego uniwersytety spełniają swoją misję.

  Czy taki cel przyświecał naszym monarchom naprzód jeszcze z dynastii piastowskiej, a potem jagiellońskiej, przy fundowaniu i odnawianiu pierwszego w Polsce uniwersytetu? Ośmieliłbym się powiedzieć, że tak.

[...]

  Na zakończenie jeszcze pragnę wyrazić szczególną radość z tego, że to tak wymowne spotkanie ze światem nauki polskiej znalazło miejsce w Lublinie. To miasto posiada swą historyczną wymowę. Jest to nie tylko wymowa Unii Lubelskiej, ale wszystkiego, co stanowi dziejowy, kulturowy, etyczny i religijny kontrast tej unii. Cały wielki dziejowy proces spotkania pomiędzy Zachodem a Wschodem. Wzajemnego przyciągania się i odpychania. Odpychania - ale i przyciągania. Ten proces należy do całych naszych dziejów. Można powiedzieć, całe nasze dzieje tkwią w samym środku tego procesu. Może bardziej "wczoraj" niż "dzisiaj", jednakże "dzisiaj" niepodobna oddzielić od "wczoraj". Naród żyje wciąż całą swoją historią. I Kościół w narodzie też. I proces ten nie jest zakończony.

  Nikt też nie zdejmie z ludzi tu żyjących, zwłaszcza z ludzi nauki, odpowiedzialności za ostateczny wynik tego dziejowego procesu w tym miejscu Europy! I świata! Powiedziałbym: w miejscu "trudnego wyzwania". Tak więc sprawa, na którą symbolicznie wskazuje to miasto - Lublin, może także i ten uniwersytet - KUL, ma wymiar nie tylko polski, ale europejski. Owszem, uniwersalny. Z tego wymiaru zdawałem sobie sprawę, gdy idąc za wzorem Pawła VI, który ogłosił patronem Europy świętego Benedykta, widziałem konieczność rozszerzenia tego "patronatu" o dwie inne postaci: Apostołów Słowian, świętych Braci Sołuńskich, Cyryla i Metodego. Wszyscy oni trzej wyprzedzili historyczny czas Polski, naszej Ojczyzny. Ale też w jakiś sposób ten czas - i całe nasze tysiąclecie minione - wspólnie przygotowali. Obyśmy umieli wiernie, autentycznie, twórczo kontynuować to wielkie dziedzictwo.

  "
Królowi wieków nieśmiertelnemu - chwała: Soli Deo" (por. l Tm l, 17) - kończę tymi słowami, które stanowiły biskupi emblemat Kardynała Stefana Wyszyńskiego, wielkiego Prymasa Tysiąclecia, który tutaj, w Lublinie, zaczynał swe biskupie posługiwanie w Polsce.

 

 

 Jan Paweł II w Lublinie, 9 VI 1967 - druk ulotny    Jan Paweł II w Lublinie, 9 VI 1967 - druk ulotny

Druki ulotne (program wizyty, informator) zapowiadające wizytę Jana Pawła II
w Lublinie w czerwcu 1987 r. Po lewej - grafika Zbigniewa Jóźwika

 

 

Homilia Ojca Świętego, Jana Pawła II – 9 czerwca 1987 roku -
podczas mszy świętej ze święceniami kapłańskimi w lubelskiej dzielnicy Czuby



"Nazwałem was przyjaciółmi"
(J 15, 15).


  Dzisiaj na szlaku mojego pielgrzymowania w Ojczyźnie znajduje się Lublin. Raduję się, że znowu mogę być w tym historycznym mieście, z którym pozostawałem związany przez szereg lat pracy na Katolickim Uniwersytecie.

  Serdecznie pozdrawiam Lublin: miasto i Kościół, który na ziemi lubelskiej spełnia swe posłannictwo. Pozdrawiam Biskupa lubelskiego, Biskupów pomocniczych, Biskupów - gości, Kapituły, całe duchowieństwo diecezji oraz rodziny zakonne męskie i żeńskie. Pozdrawiam pielgrzymów z diecezji sąsiednich: podlaskiej, sandomiersko-radomskiej, kieleckiej, przemyskiej, archidiecezji w Lubaczowie i wszystkich, którzy przybyli tu z zagranicy. W dniu święceń kapłańskich pozdrawiam w sposób szczególny kandydatów do stanu duchownego: z czterech seminariów lubelskich i ze wszystkich seminariów diecezjalnych i zakonnych w Polsce, jako też alumnów obrządku greckokatolickiego, którzy przygotowują się do kapłaństwa w Lublinie.

  Ileż to wspomnień historycznych przychodzi na myśl, gdy jestem w mieście, w którym chrześcijaństwo ma tysiąc lat tradycji, w mieście, które było miejscem unii Polski z Litwą w roku 1569, w mieście, które przeżyło tyle wojen, najazdów i zniszczeń. Ich symbolem jest Majdanek, gdzie miałem okazję zatrzymać się dziś rano z głębokim przejęciem. Wyrażam radość, że Lublin żyje, że się rozwija; powstają w nim nowe dzielnice i nowe kościoły. Wyrażam radość, że jest miastem pięciu wyższych uczelni: Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Akademii Medycznej, Akademii Rolniczej i Politechniki.

  A jakże tu nie wspomnieć związku Kościoła lubelskiego z prastarym biskupstwem w Krakowie, poprzez archidiakonat lubelski, przez Kazimierz
[Dolny] i Piotrowin, pamiętający świętego Stanisława, biskupa i męczennika. W duchu nawiedzam relikwie Drzewa Krzyża Świętego w bazylice Ojców Dominikanów, dokąd wiele razy udawałem się na modlitwę, a także aby sprawować Mszę świętą.

[...]

  Papież Jan Paweł II dziękuje Kościołowi lubelskiemu za dzisiejszą gościnę, dziękuje Biskupowi, jego współbraciom w biskupstwie, kapłanom, zakonom męskim i żeńskim, całemu Ludowi Bożemu, dziękuje wszystkim pielgrzymom, wszystkim uczestnikom tej Najświętszej Eucharystii, zarówno tym, którzy znajdują się z przodu, jak i poza moimi plecami; tym, którzy są ze strony lewej i prawej - tak bowiem szerokim łanem ludzkim otoczyliście Papieża w czasie tej niezwykłej Eucharystii, podczas której otrzymali święcenia kapłańskie synowie narodu polskiego z różnych diecezji i zgromadzeń. Pozdrawiając wszystkich pielgrzymów, kieruję to pozdrowienie również i do tych naszych współbraci Słowian, których transparent znajduje się naprzeciwko ołtarza - niestety nie mogę odczytać liter...

  Życzymy wszystkim neoprezbiterom, ażeby tak, jak powiedział Pan Jezus do Apostołów, szli i owoc przynosili i żeby owoc ich trwał, trwał na ziemi polskiej, trwał wszędzie, gdzie ich Pan Jezus powoła do kapłańskiej służby. Raduję się dzisiaj z Kościołem lubelskim, który jest matką wszystkich kościołów na tej ziemi, na tej prastarej, polskiej, jagiellońskiej ziemi. Ziemi doświadczonej, ziemi wiernej. Wszystkich kościołów coraz to przybywających, bo rosną rzesze Ludu Bożego, rosną potrzeby świątyń. Raduję się tym, że przybywa świątyń w diecezji lubelskiej, i życzę wam wszystkim, drodzy bracia i siostry, ażeby Chrystus miał pośród was zawsze i wszędzie swój dach nad głową.

  Wreszcie dziękuję, za uczestnictwo w tej Najświętszej Ofierze, za uczestnictwo wyrażone modlitwą, śpiewem i milczeniem. Bardzo głębokim, modlitewnym milczeniem wielkiej rzeszy. Myślę, że Pan Jezus usłyszał i przyjął zarówno słowo, jak śpiew, jak i to nasze wymowne milczenie, którym powiedzieliśmy tak wiele o sobie. Niech do Jego Serca trafi i to słowo, i ta pieśń, i to milczenie, i niech zawsze będzie z nami, i niech zawsze będzie naszą mocą - On, który przez tysiąc lat był mocą Ludu Bożego na całej polskiej ziemi. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
[...] Szczęść Boże wszystkim!

 

 

 Przejazd papamobile przez centrum Lublina, Krakowskie Przedmieście, 9 VI 1987 r.

Przejazd papamobile przez centrum Lublina - Krakowskie Przedmieście, 9 VI 1987 r.
Niżej - przejazd Krakowskim Przedmieściem przez Plac Litewski

 Przejazd papamobile przez centrum Lublina, Plac Litewski, 9 VI 1987 r.

 

 Jan Paweł II na dziedzińcu KUL, 9 VI 1987 r.

Jan Paweł II na dziedzińcu KUL, 9 VI 1987 r.
   Jan Paweł II na korytarzu KUL, 9 VI 1987 r.

Jan Paweł II na korytarzu KUL, 9 VI 1987 r.

 

 Jan Paweł II przemawia w auli KUL, Lubin, 9 VI 1987 r.

Jan Paweł II przemawia w auli KUL
Lubin, 9 VI 1987 r.
   Jan Paweł II błogosławi wiernych podczas mszy w Lublinie

Jan Paweł II błogosławi wiernych
podczas mszy w Lublinie

 

 Jan Paweł II: msza na osiedlu Czuby w Lublinie, 9 VI 1987 r.


 Jan Paweł II: msza na osiedlu Czuby w Lublinie, 9 VI 1987 r.

Jan Paweł II błogosławi wiernych podczas mszy na osiedlu Czuby w Lublinie, 9 VI 1987 r.

 

Jan Paweł II w Lublinie

Jan Paweł II na KUL

 

Reprodukcje ilustracji i publikacji: Artur Podsiadły
Opracowanie i redakcja: Jan Krzysztof Wasilewski


Autor: Jan Krzysztof Wasilewski
Ostatnia aktualizacja: 04.10.2011, godz. 07:58 - Artur Podsiadły