„Od Piotra do papieża” – rozmowa z Doktorantem Pawłem Głowackim o jego przełomowej monografii
8 października 2025 r. miała miejsce premiera przełomowej publikacji pt. „Od Piotra do papieża” – autorstwa mgra Pawła Głowackiego - Doktoranta Szkoły Doktorskiej KUL. Natomiast w dzień po ogólnopolskiej premierze monografii zapraszamy do lektury wywiadu jaki przeprowadziliśmy z naszym Kolegą Pawłem Głowackim na temat jego najnowszej książki.

Redakcja Samorządu Doktorantów KUL: Właśnie ukazała się Twoja monografia w wydawnictwie Biblos „Od Piotra do papieża. Oblicze władzy papieskiej w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa”. Już pierwsze recenzje wskazują, że mamy do czynienia z publikacją wyjątkową, która wypełnia pewną lukę w polskiej literaturze teologicznej. Skąd wziął się pomysł na tę książkę?
Paweł Głowacki: Inspiracją była przede wszystkim wspomniana w pytaniu luka badawcza w polskim piśmiennictwie naukowym. Niewątpliwie istnieją liczne opracowania zagraniczne, w tym klasyczna już książka Klausa Schatza pt. „Prymat papieski od początków do współczesności”, które stanowią istotny punkt odniesienia w badaniach nad instytucją papiestwa. W polskiej historiografii chrześcijaństwa, mimo istnienia studiów poświęconych genezie papiestwa, omawiana monografia wyróżnia się tym, że nie tylko prezentuje prymat papieski w pełnym wymiarze realnej władzy już w pierwszych wiekach funkcjonowania Kościoła, lecz także dostarcza wielowymiarowej analizy jego teologicznych i historycznych podstaw, umożliwiając tym samym pogłębione zrozumienie mechanizmów kształtowania się autorytetu papieskiego w kontekście wczesnochrześcijańskim i jego trwałego znaczenia dla instytucji Kościoła. Tymczasem jest to kwestia kluczowa zarówno dla eklezjologii, jak i dla dialogu ekumenicznego. Chciałem zaprezentować źródła – biblijne, patrystyczne i soborowe – w taki sposób, aby nie tylko ukazać historyczne fakty, lecz także dać odpowiedź na pytania, które wciąż są aktualne: „po co Kościołowi papież?” i „jak należy rozumieć jego władzę?”.
RSD: To niezwykłe, że przedmowę do książki doktoranta napisał kard. Gerhard Müller – jeden z czołowych współczesnych teologów katolickich i były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Jak to odbierasz?
Paweł Głowacki: Przyznam szczerze – to dla mnie ogromne wyróżnienie i wydarzenie, które nadało całej pracy zupełnie inny wymiar. Kard. Müller nie tylko posiada głęboką znajomość tekstów patrystycznych i ich interpretacji, lecz także uchodzi za jednego z najwybitniejszych teologów Kościoła katolickiego naszych czasów. Przedmowa kard. Müllera jest dla mnie wyrazem uznania, które nadaje książce szczególną rangę w toczącej się dziś dyskusji naukowej o historii i teologii papiestwa. Dla młodego badacza to wielki zaszczyt, ale i odpowiedzialność – bo zobowiązuje do dalszej, konsekwentnej pracy naukowej.

RSD: W przedmowie do książki kard. Gerhard Müller pisze, że nie sposób w pełni zrozumieć idei papiestwa bez właściwej interpretacji słów Chrystusa skierowanych do Piotra, a następnie ukazuje, jak już w II wieku biskup Rzymu miał świadomość swojej jurysdykcji nad całym Kościołem. Kardynał podkreśla też, że liczne patrystyczne świadectwa ukazują prymat papieski jako prymat władzy, a nie jedynie honoru. Jak odczytujesz te słowa?
Paweł Głowacki: Dla mnie to niezwykle ważne, że kard. Müller tak mocno zaakcentował właśnie ten wątek. Właściwa interpretacja perykopy Mt 16,18-19 i jej recepcja w starożytnym Kościele to klucz do zrozumienia papiestwa. Zdaniem kardynała, dziedzictwo teologiczne pierwszego tysiąclecia Kościoła stanowiło fundament późniejszych definicji dogmatycznych, od Soboru Florenckiego po Sobór Watykański I. W mojej ocenie jest to wyraz ciągłości hermeneutycznej Kościoła oraz dowód na głębokie, biblijne i historyczne zakorzenienie idei papiestwa.
RSD: Statystyki pokazują, że doktoranci bardzo rzadko publikują własne monografie – w Polsce to zaledwie kilka procent osób na tym etapie kształcenia naukowego. Większość ogranicza się do artykułów, a pierwszą książkę przygotowuje dopiero po uzyskaniu doktoratu. Czy miałeś tego, że podejmujesz się zadania tak ambitnego i rzadkiego?
Paweł Głowacki: Tak, miałem tego świadomość. Rzeczywiście, w polskiej praktyce akademickiej monografia doktoranta to rzadkość – najczęściej publikacje książkowe pojawiają się dopiero na poziomie habilitacji. Dla mnie jednak książka była naturalnym przedłużeniem badań, które prowadziłem już od kilku lat i które częściowo publikowałem w formie artykułów. Zgromadziłem obszerny materiał źródłowy, tłumaczenia, analizy – i nie chciałem, by pozostało to rozproszone. Monografia była więc pewną koniecznością.

RSD: Ksiądz prof. Grzywaczewski w swojej recenzji zwraca uwagę na ogromną rozpiętość czasową Twojej pracy – od Piotra aż po czasy sporów monotelistycznych i reform Grzegorza Wielkiego. Nie bałeś się, że to zbyt szeroki zakres?
Paweł Głowacki: To pytanie powracało wielokrotnie. Świadomie zrezygnowałem z syntezy całościowej na rzecz panoramy najważniejszych momentów i postaci, które ilustrują zasadniczą tezę: prymat papieski był od początku rozumiany w kategoriach władzy. Stąd pojawia się u mnie i analiza biblijna perykopy Mt 16,18-19, i florilegia patrystyczne, i opisy konkretnych działań papieży, jak interwencja Wiktora I w sporze o datę Wielkanocy czy rola papieża Celestyna I na Soborze Efeskim, bądź Agatona na III Soborze Konstantynopolitańskim. To z konieczności szkic szeroki, ale – jak pokazują recenzenci – spójny i przejrzysty.
RSD: Ksiądz prof. Szram podkreśla, że łączysz w swojej książce dwie cechy: naukową rzetelność i walor popularyzatorski. Czy to było zamierzone?
Paweł Głowacki: Tak. Chciałem, aby książka była równocześnie narzędziem naukowym – z przypisami, źródłami, aparatem krytycznym – i inspiracją dla czytelników, którzy nie są zawodowymi teologami, bądź historykami, ale interesują się historią Kościoła. Stąd m.in. decyzja, by w kilku rozdziałach pozostawić źródła bez komentarza – one same przemawiają swoją treścią.
RSD: Książka spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem. Ks. prof. Szram wręcz sugeruje, aby przetłumaczyć ją na język angielski. Jak odbierasz takie głosy?
Paweł Głowacki: To ogromne wyróżnienie i zarazem zobowiązanie. Jeśli rzeczywiście uda się przygotować anglojęzyczne wydanie, będzie to szansa na szersze wejście do międzynarodowej dyskusji o prymacie papieskim. A ta dyskusja trwa – w kręgach prawosławnych, protestanckich i katolickich.
RSD: Pierwszy rozdział Twojej monografii poświęcony jest papieżowi Wiktorowi I. Dlaczego właśnie od tej postaci rozpoczynasz prezentację dziejów władzy papieskiej w starożytności?
Paweł Głowacki: Wybór papieża Wiktora I jako punktu wyjścia wynika z jego wyjątkowego miejsca w historii Kościoła. To w jego pontyfikacie, przypadającym na końcówkę II wieku, po raz pierwszy w sposób wyraźny objawia się świadomość jurysdykcyjna biskupa Rzymu wobec całego Kościoła powszechnego. Wiktor I nie tylko występuje jako strażnik jedności wiary, ale także podejmuje decyzje, które mają znaczenie dla wszystkich wspólnot chrześcijańskich. Wystarczy wspomnieć jego interwencję w tzw. kontrowersji kwartodecymańskiej, czyli w sporze o datę świętowania Wielkanocy. Jego działania pokazują, że już pod koniec II wieku biskup Rzymu funkcjonował jako realny punkt odniesienia dla całego chrześcijaństwa.

RSD: W książce określasz Wiktora I mianem „pierwszego papieża w pełnym tego słowa znaczeniu”. Co to właściwie znaczy?
Paweł Głowacki: Użyłem tego określenia, ponieważ w osobie Wiktora I po raz pierwszy spotykamy się z papieżem, który świadomie wykonuje władzę nie tylko lokalną, lecz także powszechną. Jego decyzje mają charakter autorytatywny i obejmują cały Kościół. Wiktor nie ogranicza się do roli mediatora między wspólnotami, ale podejmuje działania, które wynikają z poczucia odpowiedzialności za zachowanie jedności wiary. W tym sensie jego pontyfikat stanowi historyczny moment, w którym autorytet biskup Rzymu zaczyna odgrywać funkcję zwornika całego Kościoła.
RSD: W dalszej części książki przechodzisz od pontyfikatu Wiktora I do czasów papieży IV i V wieku — zwłaszcza Juliusza, Celestyna i Leona Wielkiego. Jakie znaczenie ma ten okres dla kształtowania się doktryny o prymacie Stolicy Apostolskiej?
Paweł Głowacki: To czas absolutnie kluczowy. W IV i V wieku papiestwo przechodzi proces dogłębnego samookreślenia. Z jednej strony Kościół wychodzi z epoki prześladowań i zaczyna funkcjonować w nowej rzeczywistości prawnej i społecznej po edykcie mediolańskim, z drugiej — rodzi się potrzeba pewnego zdefiniowania władzy i autorytetu w strukturze Kościoła. Papieże Juliusz I, Celestyn I i Leon Wielki odegrali w tym procesie rolę fundamentalną. Juliusz I umocnił przekonanie o szczególnej roli Stolicy Piotrowej w zakresie autorytetu Kościoła, Celestyn I doprowadził do teologicznej syntezy idei prymatu, podkreślając ciągłość władzy apostolskiej przekazywanej następcom Piotra, a Leon Wielki zsyntetyzował te koncepcje, łącząc autorytet papieski bezpośrednio z misją Piotra i jego duchowym przywództwem nad Kościołem powszechnym.
RSD: Z tego, co mówisz, wynika, że w tym okresie prymat papieski zaczyna być rozumiany już nie tylko w wymiarze praktycznym, ale też dogmatycznym. Czy można więc mówić o teologicznym ugruntowaniu idei papieskiej supremacji?
Paweł Głowacki: Tak, choć z pewnym zastrzeżeniem. W IV–V wieku nie mamy jeszcze formalnej definicji dogmatycznej prymatu, jaką ogłosi później Sobór Watykański I, ale mamy już pełne uświadomienie jego teologicznej podstawy. Papieże, zwłaszcza Leon Wielki, rozumieją swoją władzę jako służbę dla jedności i ortodoksji. To właśnie w tej epoce pojawia się pojęcie papieża jako caput Ecclesiae — głowy Kościoła, a nie jedynie primus inter pares. W tym sensie można powiedzieć, że w V wieku dokonało się przejście od praktyki do doktryny: od działania inspirowanego tradycją apostolską do świadomego jej teologicznego uzasadnienia.
RSD: W swojej książce podkreślasz, że świadectwa patrystyczne Wschodu i Zachodu — zarówno łacińskie, jak i greckie — wskazują na uznanie szczególnej roli Rzymu. Czy można zatem mówić o wspólnej, niepodzielonej tradycji w rozumieniu autorytetu papieskiego?
Paweł Głowacki: Tak, i to jest bardzo istotny wniosek. W pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa, zanim doszło do wielkiej schizmy, zarówno Zachód, jak i Wschód przyjmowały szczególny autorytet biskupa Rzymu. Oczywiście, interpretacje tego autorytetu różniły się w akcentach — na Wschodzie większy nacisk kładziono na wymiar kolegialny, na Zachodzie na jurysdykcyjny — ale zasadnicze przekonanie o wyjątkowej roli Stolicy Piotrowej było wspólne. W mojej książce staram się pokazać, że idea papieskiego prymatu rozumianego w kategoriach władzy, de iure divino, czyli z ustanowienia Bożego, nie jest późnym dodatkiem, lecz wyrasta z pierwotnej, niepodzielonej tradycji Kościoła.

RSD: W tytule książki pojawia się pojęcie „oblicze władzy papieskiej”. Jak można by w jednym zdaniu sformułować główny wniosek płynący z prowadzonych w niej badań?
Paweł Głowacki: W ujęciu historycznym już w pierwszym tysiącleciu papiestwo nie pełniło wyłącznie funkcji symbolu jedności Kościoła, lecz stanowiło instytucję sprawującą rzeczywistą władzę, ugruntowaną w słowach Chrystusa i potwierdzaną przez teksty biblijne, pisma Ojców Kościoła oraz dokumenty soborowe.
RSD: Serdecznie dziękujemy Tobie Pawle za rozmowę i gratulujemy wydania książki, która – jak wskazują recenzenci – ma szansę stać się punktem odniesienia w polskiej teologii i patrologii.
Paweł Głowacki: Dziękuję bardzo.






















