Bosko-ludzka wspólnota życia

"W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen". "' Jakże często w życiu codziennym, posługujemy się tymi słowami! Ile razy w ciągu dnia czynimy znak krzyża świętego, wzywając imienia Boga jedynego w trzech Osobach. Wezwaniem Ojca i Syna, i Ducha Świętego zaczynamy i kończymy nasz pacierz poranny i wieczorny, modlitwę przed i po jedzeniu. Od słów tych kapłan zaczyna odprawianie Mszy św. i kończy je wzywając błogosławieństwa Ojca, Syna i Ducha Świętego. W imię Trójcy Świętej udzielane są wszystkie sakramenty. Znak krzyża, będący wezwaniem Ojca, Syna i Ducha, jest nieomal wszechobecny w naszym życiu: czynimy go udając się w podróż, w chwilach radości i zagrożenia. Małe dzieci, które nie potrafią mówić, uczymy znaku krzyża, sportowcy czynią go przed przystąpieniem do zawodów. Długo jeszcze można by wyliczać różne sytuacje z naszego życia, w których wyznajemy naszą wiarę w Boga trójjedynego.

Znak krzyża czynimy często z przyzwyczajenia, bezmyślnie, nie zastanawiając się nad jego znaczeniem. Warto więc zapytać, jakie treści ma nam to wyznanie przypomnieć? Co ma nam ten znak uświadomić? Jaką rolę winien on pełnić w naszym życiu? Wymawiając słowa "w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego", wyznajemy wiarę w jednego Boga w trzech Osobach. "Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach" (KKK 253). "Chrześcijanie są chrzczeni "w imię" - a nie "w imiona" - Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ponieważ jest tylko jeden Bóg, Ojciec wszechmogący, i Jego jedyny Syn, i Duch Święty: Trójca Święta" (KKK 233).

We Mszy św., w prefacji o Trójcy Świętej, kapłan recytuje przepiękny tekst, zwracając się do Boga Ojca: "Ty z Jednorodzonym Synem Twoim i Duchem Świętym jednym jesteś Bogiem, jednym jesteś Panem; nie przez jedność osoby, lecz przez to, że Trójca ma jedną naturę. W cokolwiek bowiem dzięki Twemu objawieniu wierzymy o Twojej chwale, to samo bez żadnej różnicy myślimy o Twoim Synu i o Duchu Świętym. Tak, iż wyznając prawdziwe i wiekuiste Bóstwo, wielbimy odrębność Osób, jedność w istocie i równość w majestacie" (Mszał).

Bóg jest życiem, życiem prawdziwym, życiem wiecznym, życiem, które zawsze było, jest i będzie. Chrystus powiedział osobie: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem (J 14,6); Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem (J 11,25). Ojciec jest życiem; ma życie! Chrystus powiedział: Podobnie jak Ojciec ma życie w sobie, tak również dał Synowi: mieć życie w sobie samym (J 5,26). Duch Święty jest życiem: "Duch daje życie" (J 6,63). Św. Paweł mówi o prawie "Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie" (Rz 8,2). Do Galatów zwraca się w słowach: Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy (Ga 5,25). Bóg jest życiem prawdziwym: Ojciec ma życie w sobie, Syn ma życie z Nim i Duch Święty jest życiem, jest dawcą życia. Można więc powiedzieć, że Bóg jest wspólnotą ż y -c i a (Klemens AL, Stromaty, II41,2) Ojca i Syna, i Ducha Świętego. W łonie Boskiej wspólnoty życia panuje doskonała jedność, doskonała zgodność, doskonała harmonia (homonoia), która obejmuje wszystkie sfery życia Bożego. O tej jedności Bożej mówił Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy: aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno [...], tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! (J 17, 21-22). Jedność ta dotyczy wszystkich sfer życia Bożego, tak sfery poznawczej, czyli intelektualnej, sfery moralnej, czyli wolitywnej i egzystencjalnej.

Jednomyślność w sprawach przynależnych do sfery intelektualnej, mądrościowej, dotyczy jedności w zakresie poznania, wiedzy i kategorii myślenia. Chrystus w pełni zgadzał się z myślą Ojca; nauczał tego, co usłyszał od Ojca. Deklarował wprost: nauka, którą usłyszeliście, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca (J 14,24); mówię to, czego Mnie Ojciec nauczył (J 8,28). Podobna jedność panuje między poznaniem i wiedzą, jaką ma Chrystus z Duchem Świętym. Chrystus obiecał zesłać Ducha, który "wszystkiego nauczy i przypomni wszystko, co Ja powiedziałem" (J 14,26). Duch Święty będzie nauczał prawdy Bożej, która jest jedna i niepodzielna; jej uosobieniem jest Chrystus - Prawda. Duch Święty będzie kontynuatorem misji Chrystusa, pozostając z Nim w zgodzie. Chrystus mówił o Duchu: "z mojego weźmie i wam objawi" (J 16,14).

Podobna jednomyślność panuje między Osobami Trójcy Świętej w zakresie spraw przynależnych do sfery moralnej, wolitywnej. Chrystus zgadzał się zawsze z Wolą Ojca: nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posiał (J 5,30); ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić moją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posiał (J 6,38). Podobnie działania Ducha Świętego są zgodnie zespolone z wolą Ojca i Syna. Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie (J 15,26).

Ta sama zgoda i doskonała jedność panuje w łonie Trójcy Świętej w sferze egzystencjalnej, czyli w zakresie całego bytowania. Dzięki tej jedności Ojciec jest w Synu, a Syn w Ojcu, a Duch Święty jest Duchem Ojca i Duchem Syna, jest Duchem ich obydwu. Na prośbę Filipa: "Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy", Chrystus odpowiedział: Kto Mnie widzi, widzi też Ojca [...] Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu i że Ojciec j es t we Mnie (J 14,8-10).

Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boże, żył pierwotnie w raju, w jedności i w zgodzie z Bogiem, przestrzegał Bożych nakazów, czyli był zgodny z wolą Bożą; przyjmował Boże pouczenia, zachowując jedność myślenia z Bogiem. Jedność ta została zerwana przez szatana, wroga jedności, który dzieli i skłóca. Pierwszy człowiek zerwał jedność z wolą Bożą przeciwstawiając się Bogu, za namową szatana; przyjął też pouczenie szatana, zrywając jedność myślenia z Bogiem. Przez zerwanie jedności z Bogiem, człowiek oddalił się od Boga. Bóg, który nigdy nie przestał kochać człowieka, zesłał swego Syna, który przez swe posłuszeństwo i zgodę z Ojcem przywrócił naturze ludzkiej dawną harmonię jedności. Chrystus pojednał nas z Ojcem przez swą mękę, stając się posłusznym aż do śmierci. To dzieło naprawy dokonało się przez Wcielenie Chrystusa, czyli przyjęcie przez Syna Bożego ludzkiej natury. Chrystus stał się jednym z nas, stał się człowiekiem, by ludzi pojednać z Ojcem. Przez Wcielenie Chrystusa, Boska wspólnota życia przekształciła się w Bosko-ludzką wspólnotę życia. Chrystus wcielił się -zyskał ciało. Powstała wspólnota Głowy i Ciała, mistyczny Organizm, jakim jest Kościół, Kościół, który jest Bosko-ludzką wspólnotą życia, wspólnotą, która jest ożywiana Mocą Ducha Świętego.

Do tej wspólnoty życia człowiek zostaje przyjęty przez chrzest; zostaje wszczepiony do wspólnoty życia, jak winna latorośl do winnego krzewu. Chrystus mówił o sobie, że jest winnym krzewem: "Ja jestem winnym krzewem, wy - latoroślami" (J 15,5). Człowiek, przyjęty do Boskiej wspólnoty życia, nie posiada tej jedności i jednomyślności z Bogiem, jaką posiada Ojciec, Syn i Duch Święty. Całe życie chrześcijańskie, cały proces wzrostu i dojrzewania, polega min. na budowaniu tej zgody i jednomyślności, w zakresie tak sfery poznawczej, intelektualnej, jak i wolitywno-moralnej oraz egzystencjalnej. W Bogu jest pełnia wiedzy i wszelkiej mądrości. Człowiek, poznając świat stworzony, poznaje stopniowo wielkość i niezmierzoność mądrości Bożej. Otwarty na prawdę Bożą przekazaną w Objawieniu, zaczyna uzyskiwać stopniowo udział w Bożej wiedzy i mądrości, zaczyna osiągać jednomyślność z Bogiem. Przyjmując na co dzień Boże kategorie myślenia, zaczyna uzyskiwać "zgodę" z Bogiem w zakresie poznawczym. Podobnie jednoczy swą wolę z Bożą wolą. Boża wola zawarta jest w Bożych przykazaniach. Człowiek wchodząc na drogę wierności Bożym nakazom, zaczyna budować jedność z Bogiem w zakresie życia etyczno-moralnego. Karmiąc się Ciałem Chrystusa usiłuje upodobnić się do Boga w sferze egzystencjalnej. Podporządkowując ciało duchowi, przez mądrą ascezę, upodabnia się do Boga, który jest Duchem.
Całe więc nasze życie chrześcijańskie jest dążeniem do uzyskania z Bogiem pełnej jedności, jednomyślności i zgody, w zakresie poznawczym, wolitywnym i egzystencjalnym. Człowiek dzisiejszy tak łatwo zapomina, że tylko taki stan, zgody z Absolutem, jest jego stanem naturalnym. Tylko człowiek zespolony i zjednoczony z Bogiem może być w pełni radosny i szczęśliwy. Tylko stan harmonijnego zespolenia z Bogiem daje prawdziwy pokój i równowagę ducha.
Cała przyroda, cały kosmos zachowuje stan jedności ze swym Stwórcą. Bieg gwiazd i planet, ruchy ciał niebieskich są w harmonijnej zgodzie z wolą Pana wszechświata. Wola Boża spełnia się w niebie. Aniołowie i Archaniołowie jednoczą się z wolą i myślą Najwyższego Prawodawcy, Twórcy ładu i harmonii w całym wszechświecie! Bogu są posłuszne wszystkie żywioły. Psalmista woła w uniesieniu do Boga: "Za rydwan masz obłoki, przechadzasz się na skrzydłach wiatru. Jako swych posłów używasz wichry. [...] Ty zdroje kierujesz do strumieni, co pośród gór się sączą [...]. Każesz rosnąć trawie dla bydła i roślinom, by człowiekowi służyły, aby z roli dobywał chleb i wino, co rozwesela serca ludzkie" (Ps 104).
W przyrodzie panuje równowaga, harmonia i celowość. Wszystko żyje i istnieje zgodnie z Bożym zamysłem i planem: w jedności, w zgodzie z Bożą mądrością i Bożą wolą. Wszystkie wysiłki ekologii idą w kierunku respektowania Bożych zasad w świecie przyrody. Przywracanie jedności z Bożym zamierzeniem wobec przyrody, jest fundamentem całej ekologii! Zachowanie praw natury, ustanowionych przez Stwórcę, oznacza przywracanie pierwotnego porządku i piękna, zamierzonego przez Boga.
W łonie Trójcy Świętej, między Ojcem, Synem i Duchem Świętym, panuje absolutna zgoda, doskonała jedność i jednomyślność, tak doskonała, jak doskonały jest sam Bóg. Niektórzy mówią o "częstotliwości rytmu życia Bożego". Tak jak radio nastrojone na właściwą częstotliwość odbiera nadawany program, tak i człowiek w pełni jest człowiekiem, zgodnie ze swą
naturą, gdy dostraja się do częstotliwości i rytmu życia Trójcy Świętej.
Zakłócenia tego rytmu dokonuje wróg odwieczny, szatan. Jego dziełem są wszelkie niezgody i podziały, kłótnie i nienawiść. Tym działaniom człowiek często ulega na co dzień. Zerwanie zgody z Bogiem prowadzi do dysharmonii, która rodzi grzech i zło. Ciągłe wysiłki człowieka, w codziennej pracy nad pokonaniem szatana i złych skłonności, idą w kierunku ciągłego jednoczenia się z Bogiem, przywracania w nas rytmu życia Bożego. Stąd niezastąpiona rola sakramentu pojednania, który "naprawia" w nas zakłócenia rytmu życia Bożego.
Zgoda z Bogiem, jednomyślność z Jego zasadami i wolą, jest podstawą zgody rodzinnej i społecznej; zgody małżonków między sobą i ich dziećmi; i zgody parlamentarzystów różnych ugrupowań. Jakże często próbujemy ratować rozbite małżeństwa na drodze dyskusji i kompromisów! Zapominamy, że do jedności prawdziwej, prowadzi zgoda i jedność z Bogiem każdego z małżonków. Jeśli żona będzie zgadzać się z zasadami nauki Bożej i z wolą Bożą i to samo uczyni mąż, to nastąpi stała zgoda i jedność między nimi. Jeśli małżonka "dostroi" swój rytm życia do rytmu "życia Bożego" i to samo uczyni małżonek, to rytm pokoju i jedności zapanuje w ich domu. Godzić skłóconych, znaczy godzić najpierw każdego z nich z Bogiem. Wszelkie wysiłki jednoczenia polityków w ramach poszczególnych państw i kontynentów, winny zaczynać się od podstaw i fundamentów, to jest, od godzenia ich wszystkich i jednoczenia z Bogiem. Europa zjednoczona prawdziwie, może być tylko na fundamentach tej jedności, jaką daje uznanie i przyjęcie mądrości Bożej, mądrości chrześcijańskiej, na której fundamentach zbudowany został jej wielowiekowy byt.

Zgodę, w wymiarze makrostruktury jaką jest Europa czy naród, zaczynamy od jej budowania w zakresie indywidualnym, to jest, zaczynamy od samych siebie. Człowiek dzisiejszy zachłyśnięty osiągnięciami współczesnej cywilizacji, popadł w nienaturalny i chorobliwy antropocentryzm. Tylko zwrócenie się do Boga, to jest, odnowienie i uznanie zasady teocentryzmu, może przywrócić człowiekowi i światu współczesnemu prawdziwy pokój i radość. Tylko człowiek żyjący w zgodzie i pełnej jedności z Bogiem, jest w pełni człowiekiem, stworzonym na obraz i podobieństwo Boże.

Kiedy więc czynimy znak krzyża, w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, w imię Boga w Trójcy jedynego, przypominamy sobie, że przez chrzest przyjęty w imię Trójcy Świętej, należymy do Bosko-ludzkiej wspólnoty życia, do Kościoła Jezusa Chrystusa; przypominamy sobie i wyznajemy, że w łonie Trójcy Świętej panuje absolutna i doskonała jedność, harmonijna zgoda i doskonała symfonia rytmu życia Bożego. Do tego rytmu pragniemy całe nasze życie dostrajać; z Bożą myślą pragniemy ciągle się jednoczyć; Bożą wolę pragniemy zawsze pełnić. Niech jedność i zgoda dająca pokój i radość zapanuje w nas, w naszych domach, w naszym państwie i w całym świecie. Błagajmy o to Ducha Świętego, dawcę jedności, dawcę życia Bożego i Bożej miłości; błagajmy Go o to, byśmy byli ciągle czujni i otwarci na Jego działanie; o to, byśmy potrafili na co dzień unikać podszeptów Złego Ducha, a byli otwarci na inspiracje Pocieszyciela, Parakleta, Ducha - dawcy jedności i pokoju. Błagajmy Boga byśmy trwali w ciągłej jedności i jednomyślności z Nim. Błagajmy Go o to, ilekroć wypowiadamy słowa: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

21 II 1998 r.

Autor: Anna Swęda
Ostatnia aktualizacja: 27.03.2006, godz. 10:43 - Anna Swęda