„JESTEM – ROZUMIEM – WSPIERAM” – to akcja Centrum Wolontariatu w Lublinie, która jest odpowiedzią na ludzkie problemy i potrzeby w czasie pandemii. Oprócz pomocy w codziennym funkcjonowaniu, pomocy psychologicznej, zrobieniu zakupów czy wykupieniu leków, wolontariusze szyją maseczki i fartuchy do szpitali, przychodni czy hospicjów. Inicjatorem akcji jest ks. Mieczysław Puzewicz, przewodniczący Rady Programowej Centrum Wolontariatu oraz Delegat Metropolity Lubelskiego ds. Pomocy Osobom Wykluczonym. Zaangażowanych są dziesiątki wolontariuszy, którzy szyją, tną materiały, rozwożą je do szpitali czy do dostarczają materiały do szycia tym, którzy chcą pomóc. Ci, którzy nie mogą pomóc własną pracą, wspierają akcję finansowo.

 

Możliwości jest wiele. Jak podsumował ks. Mieczysław Puzewicz, jest to wyraz solidarności ze służbami, które są „w pierwszej linii”. Akcja łączy różnych ludzi, wierzących i niewierzących, pracujących, studentów i emerytów, pochodzących z różnych krajów, ale zjednoczonych chęcią niesienia pomocy innym. Do akcji dołączyła też dr Katarzyna Lenart-Kłoś, która zachęca do bezpiecznego zaangażowania się w pomoc tym, którzy jej potrzebują.

 

„W tym trudnym i dziwnym czasie, kiedy większości z nas brakuje bezpośrednich kontaktów z innymi, spotkań, pracy w zwyczajnym trybie, na wiele rzeczy wpływu nie mamy. Są jednak takie, o których to my decydujemy. Pomagamy, zostając w domach i unikając zbędnych kontaktów z innymi. Pomagamy, przestrzegając zaleceń służb podczas robienia zakupów czy świadczenia pracy. Powinniśmy też pomagać osobom z grup ryzyka i słabszych od nas, dla których zetknięcie z wirusem może mieć przykre konsekwencje. Mnie osobiście bardzo brakuje zajęć ze Studentami, rozmów, dyskusji, uczenia się od siebie nawzajem w bezpośrednim kontakcie. Mam nadzieję, że wkrótce wszyscy z radością i energią wrócimy do standardowego trybu. Tymczasem pojawiła się ta wspaniała akcja i możliwość realnej pomocy. Centrum Wolontariatu w Lublinie jest świetną organizacją, która oferuje pomoc różnym grupom i uważnie obserwuje rodzące się potrzeby. Nawet bez specjalnych umiejętności każdy jest w stanie ciąć materiały, przenosić, przewozić czy nawet nauczyć się szyć. Ja już opanowałam maszynę do szycia :) Zachęcam do rozejrzenia się wokół i znalezienia kogoś, komu pomożemy, naturalnie z zachowaniem środków ostrożności. Warto pomagać. Dobro wraca :)” - zachęca dr Lenart-Kłoś. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Autor: Tomasz Peciakowski
Ostatnia aktualizacja: 01.04.2020, godz. 17:11 - Tomasz Peciakowski