Dotychczasowe konferencje w ramach LSA

 

V LUBELSKIE SPOTKANIA ANTROPOLOGICZNE „Clifford Geertz a pytania antropologii współczesnej. Zmiana czy kontynuacja?”

OGÓLNOPOLSKA KONFERENCJA NAUKOWA W 10. ROCZNICĘ ŚMIERCI CLIFFORDA GEERTZA

 

W ramach dyskursu antropologicznego nad kulturą, my antropolodzy pytamy, wychodząc bądź to z konkretnej egzystencji ludzkiej, bądź to z doświadczenia społecznego, na ile ludzkie zachowania można tłumaczyć czynnikami wewnętrznymi, a na ile kulturowo skonstruowanymi. Tradycyjna antropologia odpowiadała na tzw. „big questions” tworząc tym samym „wielkie teorie”. Antropologia spod znaku Clifforda Geertza pochylona była nad szczegółem, kreując „lokalną wiedzę”. W 2016 roku będziemy obchodzić 10 rocznicę śmierci Clifforda Geertza. Był on, zdaniem Ryszarda Nycza, największym autorytetem antropologii interpretatywnej lat osiemdziesiątych XX wieku. Posiłkując się semiotyczną koncepcją kultury dokonał przesunięcia antropologii w kierunku literatury i sztuki. Tym samym zainicjował dyskusję nad ich wzajemnymi odniesieniami, podkreślając rolę ramy znaczeniowej przy interpretacji konkretnych elementów kulturowych. Był jednak „ostatnim modernistą pod obstrzałem”. Nie sądził, tak jak jego adwersarze, m.in. Tyler, że kultura, religia, sztuka, prawda to jedynie puste zawołania. Można chyba zgodzić się ze stwierdzeniem, że jeszcze dla Geertza „żaden problem nie był ani zbyt duży, ani zbyt skomplikowany by nie można było od niego wyjść” (Charlie Brown). Kultura, religia były dla Geertza realnymi całościami, ale już przykład S. Jensena rzuca nowe światło, np. na ujęcie religii. Przestaje być ona całością, stając się zbiorem jedynie elementów – a odczytania tych ostatnich zależą od ramy znaczeniowej (kontekstu). Wyobrażenia, np. życia po śmierci, przedstawiane w trakcie trwania rytuału i te „podsłuchane” przez antropologa w ramach obserwacji uczestniczącej pozwalają uchwycić różnicę w treści, jakie z sobą niosą (Rita Astuti). Czy jest to przykład rozwinięcia dyskusji na temat geertzowskiego modelu „for” i „of”, czy raczej „realny kawałek życia” w hybrydowej wersji? Proponujemy by nasza dyskusja nad antropologią współczesną oscylowała wokół m.in. następują- cych zagadnień: - jeden opis „gęsty” czy wiele opisów „gęstych”, - relatywizm a etnocentryzm – skąd wiemy co jest prawdą, - od emic do etic – od „odkrycia” do „kreacji”, - kultura i religia – interpretacje „życia po życiu”, - dawniej „rytuał”, dzisiaj „wzory działań” – od rytuału mocy do seansów terapeutycznych.

 

 Karta zgłoszeniowa:

Formularz_zgloszeniowy_VLSA16_3

 

IV Lubelskie Spotkania Antropologiczne – Lublin 2015


Katedra Socjologii Kultury i Religii WNS KUL i Zakład Socjologii PSW
im. Papieża Jana Pawła II zapraszają na ogólnopolską konferencję Wyzwania
i dylematy współczesnej antropologii kultury. Skazani na krytykę kulturową?

w ramach IV Lubelskich Spotkań Antropologicznych. Konferencja odbędzie się 29 kwietnia 2015 roku w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

Niektóre współczesne opracowania antropologiczne stawiane są często
w jednym rzędzie z dziełami literackimi i tym samym poddawane są krytyce literackiej /szerzej kulturowej/ przyjmującej kryteria właściwe dla literatury faktu, jak i fikcji. Tak więc, badacz przestaje być tylko bezstronnym obserwatorem, a jego zaangażowanie  sprawia, że porusza się na granicy  literatury i sztuki.  Można rzec, że „Antropologia zaopatruje literackie teksty
w obrazy, egzotyczne kolory, tematy i teorie na temat historii, ewolucji
i rozwoju ale to co literackie i figuratywne radykalnie - z kolei – zmienia antropologiczne dyskursy”.
Sytuacja ta sprawia, że na nowo, jak się wydaje, należałoby przemyśleć następujące kwestie:

  • jawne „uwikłania” antropologa;
  • istota kultury;
  • istota społeczeństwa;
  • struktury, symbole i znaczenia;
  • relatywizm – obszary kontestacji;
  • nowe obszary badań antropologicznych;
  • ramy religijnej narracji – budowanie transkulturowych całości (Jensen), itp.

     

Wszystkich zainteresowanych powyższą problematyką serdecznie zapraszamy.  Termin nadsyłania zgłoszeń upływa w dniu 15 marca 2015 roku (e-mail: konferencja.kul@wp.pl). Szczegółowe informacje na temat konferencji wraz
z programem będą na bieżąco uzupełniane na stronie internetowej Katedry Socjologii Kultury i Religii (www.kul.pl). W sprawach organizacyjnych prosimy
o kontakt z Panią mgr Pauliną Mąkosą (nr tel. 886 014 295, e-mail: konferencja.kul@wp.pl).

 

 

Rytuał „odkryty na nowo” – performatywny wymiar gestów /III LSA 2014/

 

Z jednej strony, wydaje się, że czasy współczesne nacechowane są „korozją” społecznych i etycznych wartości, ale z drugiej strony, wiemy, że w świecie permanentnego chaosu życie staje się zwyczajnie niemożliwe, stąd porządek społeczny „tu i teraz” wykazuje jednak pewne cechy relatywnie stabilnej całości. W rozumieniu owej „nieciągłości” wydatne  miejsce zajmują studia nad rytuałem. Dawniej rytuał kojarzono z ograniczeniem indywidualnej wolności, dziś raczej postrzega się go jako znaczącą formę aktywności społecznej, która zdaje się kompensować „rozmazywanie” tożsamości, porządku i bezpieczeństwa. Pomaga m. in. radzić sobie z „innością” w różnych obszarach życia. Łączy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. W jego opisie – czy to w formie „religii, rytuału i mitu”, „struktury i funkcji”, czy też „rytuału jako tekstu”, „rytuału i działania”- korzysta się z takich pojęć jak: rytualizacja, konwencja, liturgia, celebracja. Wielce obiecującą wydaje się być perspektywa interpretacyjna i performatywna. Podkreśla się w niej fakt znaczącej roli rytuału w tworzeniu społeczeństwa w ramach „scenariusza i działania” /staging and performance/. W takiej formule język gestów daje o sobie szczególnie znać. Nie tylko jest zwykłym „akompaniamentem” dla języka zwerbalizowanego, ale żyje niejako własnym życiem. Gesty pozwalają aktorom społecznym bardziej świadomie wyrażać świat emocji i jednocześnie nad nim panować. Są centralne dla wielu rytuałów. Ich społeczne i kulturowe znaczenie jest potwierdzane przez studia historyczne. Zapewniają społeczne trwanie instytucjom, zapowiadają niekiedy ich zaskakujące zmiany utrwalając je w odpowiednich wzorach interakcji. Za ich sprawą religijny, społeczny i kulturowy wymiar rzeczywistości społecznej staje się dostrzegalny dla innych, pozwalając na identyfikację jednostki z konkretną zbiorowością. Tym samym stają się znakiem przynależenia i dają poczucie bezpieczeństwa. Są częścią języka ciała - przy czym należą do sfery nie do końca uświadomionej.

Wiemy, że rytuał nabywa swoistego znaczenia w relacji do innych form aktywności ludzkiej – w relacji do innych symboli. Jest formą „uprzywilejowanego działania” (C. Bell), co każe na nowo niejako odnieść się do znanych skądinąd dychotomii jak chociażby: jednostka/społeczeństwo, emiczny/etyczny, redukowalny/nieredukowalny czy profanum/ sacrum. Być może, pomaga w ramach np. religii – uczestnikom religijnych uroczystości stawać się lepszym człowiekiem, w ramach politycznych meetingów pozyskiwać potencjalnych wyborców, a w ramach spotkań artystycznych stawać się rozpoznawalnym artystą. Czy owe „wyobrażenia” przekładają się jednak na rzeczywistoś w jakiej przyszło nam żyć? Pytanie to staje się okazją do zorganizowania III Lubelskich Spotkań Antropologicznych pod wspólnym tytułem „Rytuał w sieci znaczeń”. Rytuał odkryty na nowo – performatywny wymiar gestów.

Proponowane obszary „zdarzeń”:
− gesty a społeczna przestrzeń, czas i instytucja,
− gesty a język i wyobraźnia,
− gesty a „podzielana intencjonalność”.
Wszystkich zainteresowanych tą problematyką zapraszamy do merytorycznej dyskusji w ramach III Lubelskich Spotkań Antropologicznych.

 

  

„Kultura wartości i kultura użycia” – Ku prywatyzacji religii?

 

W ramach antropologii postmodernistycznej niekiedy kwestionuje się użyteczność takich kategorii jak prawda, piękno czy szerzej kultura uważając, że są to pojęcia puste, nic nie mówiące. W nowoczesnej sztuce ponoć już nie funkcjonuje kategoria piękna (obecnie artysta może jedynie zestawić różne style obok siebie, bez nadziei ich integracji wokół idei piękna). Ta sytuacja, już w aspekcie pojęcia prawdy, przeniknęła również do antropologii. Większość jednak badaczy jest zdania, że nie sposób, przy opisie świata, w którym przyszło nam żyć, obejść się bez takich pojęć jakprawda, dobro, piękno, kultura. Na przykład przez kulturę w przeszłości rozumiano pewien całościowy sposób życia, społeczne dziedzictwo asymilowane przez jednostkę jako członka społeczeństwa, sposób myślenia, wierzenia, wzory ludzkiego zachowania, skarbnicę wzorów uczenia się, zespół unormowanych orientacji w stosunku do powracających problemów czy w końcu zespół technik adaptacyjnych zarówno w stosunku do zewnętrznego otoczenia, jak i drugiego człowieka. Wyszczególnione elementy pozwalają jedynie przyrównać kulturę do mapy, dzięki której można poruszać się po nieznanej „okolicy” w sposób sprawny. Na potrzeby cyklicznych Lubelskich Spotkań Antropologicznych przyjęliśmy arbitralny podział kultury na kulturę wartości i kulturę użycia, przy czym kultury użycia nie odczytujemy jedynie hedonistycznie, ale pragmatycznie. Nie tyle w jej ramach pytamy o sens symboli, ile o ich użycie w ramach praktyk językowych.

Pierwsze spotkanie pragniemy poświęcić dokonującej się prywatyzacji religii. Świadczą o tym pomysły rządzących, by usunąć krzyże z instytucji państwowych. Tak jak w przypadku kultury wartości mamy świadomość zakorzeniania w tekstach świętych i tradycji religijnej ufundowanej na filozofii „Bytu” (Jan Paweł II, Fides et ratio), tak w przypadku kultury „użycia” brak jest odniesień do „świata zewnętrznego”, gdyż to, co istnieje, funkcjonuje w ramach języka. Jeśli mamy do czynienia z faktami, to jedynie z faktami językowymi w formie interpretacji. W kulturze użycia rolę metafizyki przejmują różne formy filozofii postmetafizycznej, m.in. tzw. „myśl słaba” (Rorty). W jej ramach religia nie wspiera się już na niepodważalnym fundamencie i utrwalonej tradycji, ale na kolejno po sobie następujących „samoopisach” – interpretacjach. W ich obszarze nowatorstwo bierze górę nad dyskursem w formie np. binarnych opozycji - rzeczywistość/pozór, prawda/fałsz, a ocena moralna jest podporządkowana skuteczności (to, co skuteczne, stanowi jedyny wyznacznik działania) . Słowem kluczem staje się „eklektyzm” – każdy słucha muzyki, jaką lubi, wyznaje taką a nie inną religię – co jest efektem (jak się sądzi) tylko pewnej subiektywnej wrażliwości. Ktoś jest na przykład wrażliwy na muzykę klasyczną, a inny nie ma do niej żadnego stosunku. Brak jest, w ramach tak pomyślanej kultury użycia, obiektywnych kryteriów rozsądzających to, co jest warte naszej uwagi, a co nie. Nie będąc jednak w stanie wyzbyć się pewnych kategorii właściwych dla kultury wartości (np. idea końca świata i ponownego przyjścia Chrystusa), w ramach kultury użycia mamy do czynienia z językiem ironii (od czasu do czasu na temat końca świata pojawiają się ironiczne komentarze w komercyjnych stacjach radiowych) . Świat ery interpretacji rozpada się więc na rozmaite gry językowe, bez możliwości dotarcia do rzeczywistości rzeczywistej – owej „okolicy”. To, co jednak dla jednych badaczy jest sukcesem (mowa o równoprawnych interpretacjach), dla innych jest okazją, by zamanifestować swój sprzeciw wobec czegoś przypominającego jedynie skromne zaprzeczenie teorii, metody i systemu (koniec wielkich narracji), pozorowany zwrot od dominacji i totalizacji do rzekomego praktykowania dobroci (ogłoszona śmierć Boga-władzy). Jest to wyraz cenienia jedynie pluralizmu i heterogeniczności (ogłoszono koniec kultury jako „klasztoru”), braku zdecydowania i determinizmu oraz niechęci do jednoznacznych wypowiedzi. Clifford Geertz, jeden z współtwórców antropologii interpretacyjnej, nie godzi się jednak na równoprawne interpretacje /mówi wprost - nie jestem nihilistą/, a religia nie jest jedynie sprawą prywatną (subiektywnej wrażliwości), ale na wskroś społeczną, obiektywną w ramach danej kultury.

 

 

Kicz we współczesnej kulturze w ramach cyklu II Lubelskie Spotkania Antropologiczne – Kultura wartości i kultura użycia

 

Współczesny obszar sztuki ulega nieustannym przewartościowaniom, którym niezmiennie towarzyszy „kicz” – szczególnie jeśli wziąć pod uwagę praktykę kulturową. Dawniej o sztuce nie tylko trudno było mówić, ale niekiedy wręcz nie należało tego robić – gdyż była, jak niektórzy uważają, zarezerwowana tylko dla koneserów. „Jeśli pytasz o jazz – mówi nieco ironicznie Geertz - być może nigdy tak naprawdę nie będziesz wiedział czym jest jazz”. Na temat sztuki wypowiadało się jednak wielu wpływowych badaczy, jak chociażby R. Ingarden, W. Tatarkiewicz czy S. Morawski. Dla Ingardena dzieło sztuki to byt intencjonalny. Podobnego zdania był Tatarkiewicz. Morawski przywołał nawet listę niezmienników estetycznych pozwalających rozstrzygnąć co jest sztuką, a co nie. Paradoksalnie współczesna sztuka konceptualna wymyka się jakimkolwiek kryteriom „niezmienników”. Nadto „wszystko co jest lub było kiczem, może stać się sztuką” /Adorno/. Tak więc kicz urasta do miana awangardy, a dawne granice pomiędzy sztuką i kiczem ulegają zamazaniu. Tak więc, wraz z kulturą ponowoczesną zanika pomiędzy nimi „ironiczny dystans”. Inaczej mówiąc, czasy współczesne cechują się nobilitacją kiczu. Mówi się dziś, że „kicz to inna sztuka”. W formie prostej i nieskomplikowanej kicz jest dla wszystkich, bez wyjątku; jest produktem „społeczeństwa nadmiaru”. Nie znaczy to wcale, że kicz „nie docenia różnicy”. Z jednej strony, odwołując się bowiem do przykładów np. z literatury, tekst-kicz posiada fabułę prostą, łatwo przyswajalną, ale z drugiej strony, tu i ówdzie można odnaleźć „produkcję” wielce zniuansowaną, pełną jednocześnie „zaułków i szczelin”. Inaczej, kicz jest produktem rynkowym, który wychodzi naprzeciw gustom szerokiej, ale jednocześnie zróżnicowanej publiczności. Niektórzy uważają jednak, że kicz jest wyrazem rezygnacji ze sztuki pisanej przez duże „S”, z duchowości wpisującej się w świat elit.

 

Co po Geertzu?

DZIEDZICTWO – INTEPRETACJE – DYLEMATY

Ogólnopolska konferencja antropologiczna w piątą rocznicę śmierci Clifforda Geertza

 

W 2011 roku minie pięć lat od śmierci Clifforda Geertza, prekursora antropologii interpretacyjnej. Sam Geertz, jak pamiętamy, powtarzał skromnie – jestem tylko etnografem, nie tworzę systemów.  W rozmowie z Gary A. Olsonem zgodził się jednak, by nazywać Go „konstruktywistą społecznym”. Prof. W. Burszta mawiał w tym miejscu „nie dajmy się zwieść Mistrzowi” - Jego wydatny wpływ na kształt antropologii współczesnej jest poza dyskusją. Problem tylko w tym, by zdać sobie sprawę z tego, w jakich obszarach i w jakim stopniu ten wpływ jest widoczny.

Z pewnością świat wokół nas zmienił się na tyle, iż dawne strategie pisania antropologii w formie „pokazu slajdów” czy „zaświadczającego Ja” już raczej niewiele wyjaśniają i co do tego nie ma większych wątpliwości. Powstają wszakże pytania:

- czy w epoce „postgeertzowskiej” rutynowe (ultraempirycystyczne) uprawianie antropologii zachowuje ciągle aktualność?

- czy sposób odwołujący się do pojęcia racjonalności naukowej, w sensie jej transkulturowej ważności, jest nadal gwarantem w dojściu do prawdy? (może zdani jesteśmy raczej na zdecydowanie relatywistyczne ujęcia przedmiotu badań, gdyż świat, w którym żyjemy, sprawia wrażenie czegoś, co przypomina raczej ruchome piaski niż stały ląd).

Być może stajemy przed problemem już nie tyle adekwatności opisu, czy interpretacji, ile refleksyjnego mierzenia się z tym, co „inne”, jakoś „obce”, co nie tyle spotykamy na granicy „naszej wioski”, ile wewnątrz jej granic. Tak więc, pytamy:

- czy wątek „realistyczny” obecny w pracach Geertza ma swoje przedłużenie?

- czy raczej „to mierzenie się z innością” zamyka się w tekście, interpretacji wzbudzając u czytelnika jedynie wirtualne świata, pozwalając mu jakoś funkcjonować „tu i teraz”?

Geertz nieustępliwie stał na stanowisko, iż kultura jest nadal pewną realnością, a nie jedynie pustym zawołaniem tak, jak to sugeruje Tyler. Kultura jako system symboli - kultura jako religia, sztuka, wiedza zdroworozsądkowa, ideologia - nie jest tylko elementem naszej świadomości, ale czymś , co można obserwować, co z natury swej ma charakter publiczny.

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do merytorycznej dyskusji.

Autor: Krzysztof Jurek
Ostatnia aktualizacja: 06.11.2016, godz. 11:52 - Krzysztof Jurek