Ks. Antoni Słomkowski
(1937-1939)


 

Antoni Słomkowski - ksiądz profesor dogmatyki i mariologii - dziekan Wydziału Teologicznego i rektor KUL. Urodził się 5 grudnia 1900 r. w Ryszewku w powiecie Żnińskim. Był jednym z dziesięciorga dzieci Wojciecha i Weroniki z Kończalów. Uczył się w szkole powszechnej w Szelejewie i Ryszewie. Natomiast do szkoły średniej chodził w Trzemesznie i Gnieźnie. Kierując się pobudkami patriotycznymi w 1919 r. wstąpił do Wojska polskiego, w którym służył do października 1920 r. Uczestniczył w wojnie polsko-sowieckiej. Wrócił do gimnazjum w Gnieźnie, by w marcu 1921 r. złożyć maturę i otrzymać świadectwo dojrzałości. Wtedy podejmuje decyzję wstąpienia do gnieźnieńskiego seminarium duchownego. Przez pierwsze trzy lata Słomkowski studiował teologię w Poznaniu, a następnie został wysłany na studia do Strasburga, podczas których przyjął święcenia kapłańskie. Studia ukończył w 1928 r. stopniem doktora na podstawie rozprawy pt. „L'état primitif de l'homme d'aprčs la tradition de l'Église avant Saint Augustin”, opublikowanej w Paryżu w 1928 r. Po uzyskaniu stopnia doktora w Strasburgu, Antoni Słomkowski studiował przez rok w Rzymie na Uniwersytecie Gregorianum i w Angelicum. Po powrocie do kraju w 1929 r. początkowo pracował w kancelarii prymasa kardynała Augusta Hlonda jako sekretarz, a później jako kierownik. Pod koniec 1930 r. podjął wykłady z historii filozofii w Seminarium Gnieźnieńskim.

 

W czasie pobytu za granicą ks. Słomkowski niewiele wiedział o istnieniu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Stwierdził to sam w swoich wspomnieniach. Będąc kierownikiem biura Prymasa, przeglądając papiery i korespondencję, zetknął się ze sprawami KUL-u. Były to jednak informacje wyrywkowe, niepełne, do których ks. Słomkowski nie przywiązywał większej wagi, tak zresztą, jak i później kiedy był profesorem w Seminarium Duchownym w Gnieźnie. Wtedy w środowisku duchowieństwa gnieźnieńskiego i poznańskiego opinia o KUL-u była negatywna.

 

Po zrobieniu habilitacji na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warszawskiego w 1933 r. ks. Słomkowski spotkał się z rektorem KUL-u ks. prof. Antonim Szymańskim, który wracał z Potulic i specjalnie zatrzymał się w Gnieźnie, by zaproponować młodemu wtedy docentowi Katedrę Dogmatyki   na Wydziale Teologicznym KUL. W propozycji zawarty był jednocześnie awans na stanowisko profesora nadzwyczajnego. Ks. Słomkowski, z pewnymi oporami, propozycję przyjął i do Lublina przeniósł się w pierwszych dniach października 1933 r. Odtąd związał swój los z tą uczelnią na długie lata, a wcześniejsze do niej uprzedzenia zostały rozwiane, chociaż pierwsze wrażenie, jakie odniósł w zetknięciu się z KUL-em były negatywne. W gmachu został wielki bałagan. Mimo rozpoczętego już roku akademickiego trwały jeszcze remonty. Personel profesorski na Wydziale Teologicznym był wówczas bardzo nieliczny - zaledwie 5 samodzielnych pracowników naukowych, natomiast liczba studentów księży utrzymywała się w granicach 20 osób. Według ks. prof. Słomkowskiego było to niezgodne z konstytucją apostolską „Deus scientiarum Dominum”, która zakładała dwustopniowe studia teologiczne na uniwersytetach katolickich. Istniała więc konieczność reorganizacji studiów. Jedną z koncepcji wysuwanych w dyskusjach, było połączenie Lubelskiego seminarium Duchownego z Wydziałem Teologicznym KUL. Za tą koncepcją optował ks. Słomkowski, będąc wtedy dziekanem Wydziału Teologicznego. Dyskusje toczyły się bardzo długo, a wybuch drugiej wojny światowej w 1939 r. przerwał wszelkie w tym kierunku poczynania. Ostateczna realizacja tych koncepcji nastąpiła po wojnie, kiedy ks. prof. Słomkowski był rektorem KUL.

 

Po przybyciu do Lublina i objęciu katedry Teologii Dogmatycznej, po uprzednim odejściu z niej ks. prof. Mariana Morawskiego TJ w końcu roku akademickiego 1933/34, ks. prof. Słomkowski rozpoczął działalność dydaktyczną i duszpasterską. „Wykładał teologię dogmatyczną, jak pisze prof. o. Krupa, trzymając się zasadniczo myśli św. Tomasza, ale nie w sposób skrajny i sztywny. Uzupełniał jego naukę osiągnięciami teologów współczesnych, co było zgodne z duchem Kościoła już od końca XIX wieku”. Ks. prof. Słomkowski na początku swojej pracy w KUL-u, powołany na duszpasterza akademickiego, z pomocą ks. profesorów, rozwinął gorliwą pracę duszpasterską i przywrócił do życia Komitet Duszpasterski, w którym reprezentowane były zarządy wszystkich stowarzyszeń studenckich. Ponadto kierował Sodalicją Mariańską Akademików. Angażował się w działalność Związku Inteligencji Katolickiej, wspólnie z księżmi profesorami: Piotrem Kałwą i Józefem Pastuszką.

 

Ks. prof. Antoni Słomkowski położył znakomite zasługi przy organizowaniu księgozbioru z zakresu teologii dogmatycznej. Pełniąc funkcję prodziekana (1935/36-1936/37), a następnie dziekana (1937/38-1938/39), starał się zmieniać oblicze Uniwersytetu. W swoich wspomnieniach patrzy na KUL jako człowiek, który ma określoną jego koncepcję, którą chciałby wcielić w życie, reformując instytucję. Podkreśla to, co go uderzyło w pierwszym zetknięciu się z Uniwersytetem, to trudne warunki pracy naukowej. Zwrócił uwagę na ubogi księgozbiór, posiadający znaczne luki, nie tylko w zakresie teologii, ale także innych kierunków. Zmuszało to pracowników i studentów do korzystania z dobrze zaopatrzonej biblioteki”Bobolanum”. Uderzał go następnie brak wykładów z Historii Kościoła. Niepokoiła go sytuacja mieszkaniowa profesorów, sam przez pierwsze dwa lata mieszkał w Domu Księży Emerytów diecezji lubelskiej, a od 1936 r. zamieszkał w gmachu głównym Uniwersytetu. Ks. dziekan Słomkowski z niepokojem obserwował małą liczbę księży studiujących w KUL-u, o sprawie tej przypominał Radzie wydziału, wysuwając jednocześnie projekt przyłączenia do Wydziału Teologicznego Seminarium Duchownego diecezji lubelskiej, by zwiększyć w ten sposób liczbę słuchaczy. Te i inne zamierzenia ks. prof. Słomkowskiego mogły być realizowane po drugiej wojnie światowej, kiedy pełnił funkcję rektora KUL.

 

Prodziekanem Wydziału Teologii w latach 1937-1939 był ks. dr. Hubert Hoemaeker OMC prof nadzwyczajny Pisma Św. Nowego Testamentu i języka greckiego biblijnego[1].

 

W czasie swego pobytu na Uniwersytecie w latach 1934-1939 ks. Słomkowski zmienił całkowicie o nim swoją opinię. Wyrobił sobie zupełnie inny sąd o jej znaczeniu dla wiernych i Kościoła w Polsce. po zetknięciu się z KUL-em - jak sam pisze w pamiętniku - zrozumiał jego wielkie znaczenie dla kultury polskiej. Toteż bez wahania 2 sierpnia 1944 r., zaledwie kilka dni po wyzwoleniu Lublina, podjął się organizowania na nowo Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Tego właśnie dnia o godzinie 1430 zebrani u ks. prof. Józefa Kruszyńskiego, byłego rektora KUL-u, pełniącego funkcję wikariusza generalnego diecezji lubelskiej, pod nieobecność bpa Mariana Fulmana, profesorowie: Leon Białkowski, Henryk Jakubanis, Aleksander Kossowski, Mieczysław Popławski i dr Stanisław Szczęch, postanowili czynić starania o wznowienie działalności Uniwersytetu. P.o. rektorem został wybrany ks. prof. Antoni Słomkowski. Nie było wtedy jeszcze wiadomo, jak nowe władze (Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego) ustosunkują się do idei wznowienia działalności KUL-u. Mimo to, nie zważając na konsekwencje, jakie mogły wyniknąć z podjęcia próby ożywienia Uniwersytetu za linią frontu, ks. prof. Słomkowski podjął się tego zadania, gdyż uważał, że KUL przedstawia taką wartość, dla której trzeba się poświęcić.

 

Okres okupacji niemieckiej ks. prof. Słomkowski spędził w Krężnicy Jarej pod Lublinem. Prowadził wykłady z antropologii, apologetyki i dogmatyki w mieszczącym się tam wówczas Lubelskim Seminarium Duchownym. Jako kapłan pomagał w duszpasterstwie parafialnym tamtejszemu proboszczowi. Gdy tylko Lublin został wyzwolony, ks. Słomkowski wrócił do miasta i podjął wraz z innymi profesorami skuteczną próbę otwarcia Uniwersytetu.

 

Podejmując się funkcji p.o. rektora, ks. Słomkowski liczył się z trudnościami natury politycznej, jednak uważał, że KUL stanowi dla Kościoła i katolickiego narodu taką wartość, dla której opłaca się podjąć największy wysiłek. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że początki powojennej działalności KUL-u były bardzo trudne. Aby je zrozumieć dobrze, należy przypomnieć całą złożoność ówczesnej sytuacji politycznej. Przede wszystkim otwarciu Uczelni przeciwny był rząd polski w Londynie. W tych kręgach, nie bez racji, uważano, że będzie to stanowiło wyraz akceptacji przez środowiska katolickie zmian ustrojowych, jakie wprowadzał PKWN. Przed zebraniem u ks. Kruszyńskiego, ks. Słomkowski i prof. Wit Klonowiecki odbyli rozmowę z przedstawicielem rządu londyńskiego, Władysławem Cholewą, który wyraził zdecydowany sprzeciw w kwestii otwarcia i podjęcia działalności przez KUL. Potwierdzili to także i inni przedstawiciele rządu londyńskiego. Jednak w dalszych rozmowach przyznano rację względom czysto kościelnym, przemawiającym za bezwłocznym podjęciem pracy dydaktyczno-naukowej przez Uniwersytet, niezależnie od sytuacji politycznej. Z kolei socjaliści, także sprzeciwiający się otwarciu KUL-u, dali się przekonać, co do potrzeby jego istnienia racjami politycznymi. Początkowo bowiem uważali oni, że w powojennej Polsce nie powinno być miejsca dla szkół wyznaniowych.

 

Trudności jeszcze bardziej spiętrzyły się, kiedy 5 sierpnia, opuszczony przez Niemców gmach zajęło wojsko sowieckie, również na szpital. Pierwsze rozmowy ks. Słomkowskiego z naczelnym lekarzem nie rokowały, że budynek zostanie zwrócony na potrzeby szkolne. Także pierwsze nieoficjalne rozmowy z kierownikiem resortu oświaty PKWN - Stanisławem Skrzeszewskim, prowadzone przez dr. Szczęcha nie posuwały sprawy do przodu. na tym szczeblu osiągnięto jedynie to, że władze PKWN-owskie zażądały do prowadzenia rozmów oficjalnej delegacji KUL-u. Od tej pory wypadki potoczyły się szybciej i wkrótce zaczęła rysować się nadzieja na otwarcie Uniwersytetu. Z licznych głosów, jakie dochodziły do ks. Rektora Słomkowskiego, nie można było jednak wywnioskować jakie będzie ostateczne stanowisko władz. Wreszcie zastępca „ministra” Skrzeszewskiego oświadczył dr. Szczęchowi, że „jeśli Uniwersytet nie będzie otwarty, to PKWN go otworzy, ale nie postawi na jego czele księdza”. W tej sytuacji ks. Rektor, w porozumieniu z ks. prof. Kruszyńskim ogłosił w prasie lubelskiej, że Uczelnia przyjmuje zgłoszenia kandydatów na studia, dając tym samym dowód, że Katolicki Uniwersytet Lubelski jest już czynny. Tak więc 21 sierpnia 1944 r. zapadła decyzja o wznowieniu działalności pierwszej na wyzwolonych spod niemieckiej okupacji terenach wyższej uczelni. Ogłoszenie wiadomości o przyjmowaniu zapisów na studia przez „Rzeczpospolitą”, organ prasowy PKWN, stanowiło uznanie przez władze decyzji Rektora Słomkowskiego. Polityczna wymowa tego faktu w ówczesnej sytuacji miała ogromne znaczenie dla Kościoła i katolickiego społeczeństwa.

 

Po ogłoszeniu w prasie rekrutacji na studia, należało nawiązać oficjalne kontakty w władzami PKWN, czego zresztą domagał się sam Komitet. Z drugiej strony, po rozmowie ks. Rektora z panem Witem, zastępca delegata rządu polskiego w Londynie, która miała miejsce 20 sierpnia 1944 r., ks. Słomkowski nie był przekonany, czy koła londyńskie zaakceptują decyzję o otwarciu Uczelni. Niedwuznacznie sugerowano mu, że krok ten będzie uważany za uznanie przez KUL Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego.

 

12 września ks. Rektor Słomkowski, w towarzystwie prof. Mieczysława Popławskiego złożył wizytę Bolesławowi Bierutowi, prezesowi Krajowej Rady Narodowej. W rozmowie też wziął udział kierownik resortu oświaty. Treścią rozmowy był problem pomocy finansowej rządu dla studentów KUL-u. Ze strony władz wysunięto żądanie, by młodzież była wychowywana w duchu demokratycznym i aby dopuszczano do studiów kandydatów innych wyznań, nie tylko katolików. Domagano się także, aby na stanowiska wykładowców zatrudniano ludzi o różnych przekonaniach światopoglądowych. W wyniku długich wzajemnych przekonywań władze PKWN zapewniły ks. Rektora, że Uniwersytet nie zostanie upaństwowiony. Co zaś do studentów, ks. Słomkowski stwierdził, że wśród kandydatów znajdują się przedstawiciele różnych wyznań chrześcijańskich i że każdy człowiek poszukujący prawdy, niezależnie od wyznania, ma prawo wstępu na Uczelnię. Na zakończenie tej rozmowy, resort oświaty zażądał od Rektora, by Uniwersytet wylegitymował się wysokim poziomem nauczania, z czym delegaci w pełni się zgodzili.

 

Skoro zaistniał już fakt otwarcia KUL-u, nasuwało się pytanie, jaki miał być ten Uniwersytet i jakie miał realizować ideały? Według Rektora Słomkowskiego - „miała tu panować prawda i miłość”. Rozumiał przez to wysoki poziom naukowy i wysokie wymagania od studentów. Ze strony Uczelni natomiast - stałe dążenie do zapewnienia dobrych warunków pracy naukowej. Przez to rozumiano zorganizowanie bogatej w zbiory Biblioteki Głównej oraz bibliotek zakładowych, maksymalną rozbudowę gmachów, tak dla celów dydaktycznych, jak i domów studenckich. Ważną rolę w podnoszeniu poziomu naukowo-badawczego Uniwersytetu, według ks. Rektora miało spełniać Towarzystwo Naukowe KUL.

 

Jednym z głównych zadań KUL-u było szerzenie kultury katolickiej w społeczeństwie polskim. „Samo istnienie Uniwersytetu - napisał ks. Słomkowski w swoich pamiętnikach - gdzie katedry byłyby obsadzane przez wybitnych uczonych, świadczyć winno o tym, że pomiędzy wiarą a wiedzą nie ma sprzeczności”.

 

Realizacja tych założeń i oparcie ekonomiki Uczelni na encyklikach społecznych ostatnich papieży wymagało dużych nakładów pieniężnych. Tymczasem gmach po opuszczeniu go przez wojska sowieckie wymagał gruntownego remontu. Wszystkie szyby w oknach zostały wybite, instalacje elektryczne i kanalizacyjne całkowicie zdewastowane. Sale wykładowe wymagały odnowienia, brak było mebli i wszelkiego wyposażenia. Prośba do społeczeństwa Lublina, zamieszczona na łamach „Rzeczpospolitej” 3 września 1944 r. o zwrot lub powiadomienie o istniejących książkach, względnie urządzeniach uniwersyteckich, dała skromny rezultat. Na Uczelnię powróciło trochę książek, szaf, krzeseł i innych przedmiotów potrzebnych do funkcjonowania. Było to jednak niewiele w stosunku do potrzeb. Z pomocą Uniwersytetowi w pierwszych dniach jego istnienia po wyzwoleniu Lublina przyszły władze wojewódzkie, głównie życzliwy wojewoda Sidor. Z jego inicjatywy KUL otrzymał 20 skrzyń szkła okiennego, a także ks. Rektor mógł często korzystać z jego służbowego samochodu.

 

Równolegle z porządkowaniem gmachu i poszukiwaniem wyposażenia, czynione były starania nad skompletowaniem kadry naukowej. Tymi sprawami z ramienia ks. Rektora zajmowali się prof. Wit Klonowiecki i dr Gajek. Nawiązali oni kontakty z lwowskim środowiskiem naukowym. Front stał jeszcze na Wiśle, w Warszawiew trwało powstanie, a Kraków pozostawał w rękach niemieckich. Było więc problematyczne dotarcie do wielu osób, które mogłyby potencjalnie podjąć pracę na KUL-u. Przeprowadzono wstępnie rozmowy z profesorami Przybyłowskim i Taszyckim oraz docent Skwarczyńską. Zobowiązali się oni przybyć do Lublina i na miejscu omówić sprawy związane z zatrudnieniem. Okazało się jednak, że nie otrzymali od swoich władz zezwolenia na wyjazd do Lublina. Profesor Klonowiecki ponownie udał się na rozmowy do Lwowa, tym razem do arcybiskupa metropolity Twardowskiego i księży profesorów: Szyndelskiego i Montellettiego oraz ks. doktora Radomskiego i profesora Halbana. Arcybiskup, który pozytywnie był nastawiony do KUL-u, nie wyraził sprzeciwu, by wyżej wymienieni rozpoczęli zajęcia na wydziałach kościelnych Uniwersytetu. Mimo to do Lublina przybyli jedynie: prof. Halban i ks. dr Radomski oraz na Wydział Prawa i nauk Społecznych - prof. Wacław Osuchowski.

 

W połowie września zgodzili się podjąć na KUL-u zajęcia: prof. Juliusz Kleiner - znawca literatury polskiej oraz światowej sławy antropolog, prof. Jan Czekanowski. Zaangażowano także znanego historyka z Poznania, prof. Andrzeja Wojtkowskiego, który wówczas przebywał na Lubelszczyźnie. Prof. Wojtkowski na stałe związał się z Uniwersytetem i Lublinem.

 

Najwięcej trudności sprawiało Rektorowi obsadzenie katedr na wydziałach kościelnych. Po wielu zabiegach i rozmowach, już po rozpoczęciu zajęć uniwersyteckich podjęli wykłady dwaj jezuici, ojcowie: Bulanda i Styś. Przybył też wówczas do Lublina prof. Zdzisław Papierkowski, obejmując funkcję dziekana Wydziału Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych. Trudności ze skompletowaniem kadry naukowej zwiększyły się po wyzwoleniu pozostałych ziem polskich, ponieważ profesorowie pracujący przed wojną na uniwersytetach państwowych wracali teraz do swoich ośrodków. Mimo tych trudności w dniu rozpoczęcia roku akademickiego 1944/45 zatrudnionych było już około 70. pracowników naukowo-dydaktycznych i zapisanych ponad tysiąc studentów. Zapisy ciągle jeszcze trwały i dalej też poszukiwano nowych nauczycieli akademickich.

 

W dniu 12 listopada 1944 r. odbyła się pierwsza po wyzwoleniu uroczysta inauguracja roku akademickiego. Udział w niej wzięli przedstawiciele władz cywilnych i wojskowych, a także wybitni przedstawiciele świata kultury i nauki, którzy znaleźli się po tej stronie frontu.

 

Mimo wspaniałej oprawy, jaką miała pierwsza powojenna inauguracja, pod względem materialnym Uniwersytet przeżywał ogromne trudności. Władze państwowe odmawiały wszelkiej pomocy finansowej, a wpływy od społeczeństwa były niewielkie. Toteż stan finansów Uczelni w następnym roku 1945/46 nadal pozostawał opłakany. Zmusiło to ks. Rektora Słomkowskiego do poszukiwania nowych sposobów finansowania Uniwersytetu. Przedstawił je ks. prymasowi Augustowi Hlondowi, a następnie Konferencji Episkopatu. Nowa koncepcja polegała na pomocy Uczelni ze strony całego społeczeństwa katolickiego. życzliwość Episkopatu była w tym wypadku konieczna, gdyż cała akcja miała polegać na zbiórkach pieniężnych w kościołach całej Polski w określone niedziele i święta. Pieniądze miałyby być zbierane do puszek i na tacę, a następnie przesyłane przez proboszczów bezpośrednio do Uniwersytetu. Ten sposób zabezpieczenia finansów dla Uczelni okazał się w praktyce lepszy od poprzednich i funkcjonuje częściowo do dzisiaj. Nim jednak weszły w życie powyższe zasady, Konferencja Episkopatu obradująca 26 i 27 czerwca 1945 r. w Częstochowie, wzorem lat przedwojennych, uchwaliła dotację na KUL z poszczególnych diecezji, w wysokości 10 zł od każdego tysiąca wiernych.

 

Wielokrotnie ks. Rektor Słomkowski omawiał sprawy finansowe z ks. prymasem, który ze swej strony, doskonale rozumiejąc trudności, starał się im zaradzić. W listopadzie 1945 r. wydał list do wszystkich księży i przełożonych zakonów męskich i żeńskich z prośbą, by pomogli ratować finansowo KUL. „Osobista jednorazowa ofiara każdego z nas - pisał ks. prymas - na rzecz naszej Wszechnicy spełni to zadanie i zapisze się chlubnie w aktach duchowej odbudowy Polski”. Kiedy wkrótce po wojnie odwiedził Polskę ks. bp Woźnicki ze Stanów Zjednoczonych, ks. prymas przedstawił mu, jako szczególnie pilną sprawę, pomoc dla KUL-u. Po powrocie do USA bp Woźnicki przesłał 20 tys. dolarów, które pomogły Uniwersytetowi przetrwać najtrudniejszy okres.

 

W 1945 r., dzięki usilnym staraniom ks. Rektora Słomkowskiego, wróciła na krótko do KUL-u Fundacja Potulicka. Władze Państwowe odwołały nominację wydaną dla Obozów Pracy na administrowanie dobrami potulickimi. Pozwoliło to Uniwersytetowi wejść w ich posiadanie. Oczywiście część ziemi została wcześniej rozparcelowana. Nie wróciły do Fundacji obszary leśne. Podczas okupacji niemieckiej na terenie Fundacji Niemcy zorganizowali obóz pracy dla Polaków, natomiast z chwilą wyzwolenia Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego przejęło ten poniemiecki obóz i powstało tu więzienie - Kolonia Rolna Trzeciewnica, występujący pod nazwą „Okręgowy Zarząd Pracy Więźniów w Bydgoszczy z Tymczasową Siedzibą w Potulicach”. W imieniu tej instytucji została zawarta z Fundacją umowa dzierżawna obejmująca 5 folwarków. Na tej podstawie Uniwersytet w pierwszym roku po podpisaniu umowy otrzymał około 5 milionów zł i była to połowa rocznego budżetu. Mimo że umowa była zawarta na 6 lat, to już w czerwcu 1948 r. administracja Fundacji została powiadomiona przez władze powiatowe Bydgoszczy, że z dniem 21 października wszystkie majątki do niej należące przejmuje Referat Rolnictwa i Reform Rolnych.

 

Dodatkowe utrudnienie stanowiła ogromna inflacja. Pieniądz tracił wartość, natomiast budżet Uniwersytetu, ze względu na rozwój Uczelni, szybko wzrastał, z 4 mln zł w r. 1944/45 do 110 mln zł w 1949/50. Po wymianie pieniądza w 1950 r. budżet kształtował się w granicach 8 mln zł i powoli wzrastał, by osiągnąć w 1955 r. wysokość 13 mln zł, a w r. 1960 - 20 mln zł. Świadczy to o systematycznym rozwoju Uniwersytetu, zważywszy na fakt, że inflacja po roku 1950 była mała.

 

W maju 1945 r. ks. Rektor Słomkowski podjął starania w ministerstwie Oświaty i Szkolnictwa Wyższego o przyznanie pomocy finansowej dla profesorów i studentów KUL oraz na remont zniszczonego w czasie wojny gmachu. Początkowo resort ograniczał się do obietnic, ale pod koniec 1945 r. Uniwersytet otrzymał kwotę 327 375 zł z przeznaczeniem na remont budynku. Ponieważ rektor prosił o sumę 900 tys. zł, w początkach 1946 r. dodano jeszcze 250 tys. zł. Niezależnie od tej kwoty ministerstwo przekazało na „Bratnią Pomoc” 1635 tys. zł. Natomiast osobiście premier Osóbka-Morawski przesłał 50 tys. zł. Także w następnych latach ministerstwo dofinansowywało „Bratnią Pomoc”. I tak w roku 1947 otrzymała ona 2713 tys. zł, w 1948 - 1092 tys. zł, a w 1949 - 2 329 320 zł na pomoc żywnościową, 1 237 600 zł na pomoc zdrowotną i 120 tys. na sprawy organizacyjne. W roku 1950 przyznano jedynie kwotę 44 tys. zł na wyposażenie stołówki. Na tym zakończyła się pomoc finansowa państwa i nastąpiły kolejne lata ograniczania działalności Uniwersytetu.

 

Mimo tak wielkich trudności i braku funduszy ks. Rektor Słomkowski swoim uporem i zaangażowaniem doprowadził do powolnego, lecz systematycznego rozwoju Uczelni. Wtedy właśnie zakupiono grunty i w 1951 r. wybudowano dwa domy akademickie na „Poczekajce”. Ponadto przygotowano plany i zakupiono materiały na budowę trzeciego, znacznie większego domu dla studentek. Dokończono także budowę domu przeznaczonego na mieszkania dla profesorów i gmachu Biblioteki Głównej przy ul. Chopina. Corocznie Uniwersytet organizował dla młodzieży słabej fizycznie wczasy lecznicze w Krynicy Górskiej oraz wczasy dla młodzieży i pracowników w Smołowie pod Olsztynem, a później we Fromborku. Na wczasy te zapraszano też młodzież uczelni państwowych, związaną z duszpasterstwem akademickim. Zgodnie z katolicką nauką społeczną, ks. Rektor, przekonany, że pensje pracowników mających na utrzymaniu rodziny są zbyt małe, starał się corocznie wypłacać „trzynastki”, a nawet, jeśli były po temu warunki, także „czternastki”.

 

Przed wojną KUL posiadał cztery wydziały: Teologiczny, Prawa Kanonicznego, Humanistyczny oraz Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych. W opracowanym i przesłanym Stolicy Apostolskiej Statucie KUL był także przewidziany Wydział Filozofii Chrześcijańskiej. Myślano także o otwarciu Wydziału Lekarskiego.

 

W sierpniu 1944 r. ks. Rektor podjął starania o otwarcie nowych kierunków studiów. 16 września przeprowadził rozmowę z profesorem Niklewskim z Uniwersytetu Poznańskiego, mieszkającym czasowo w Lublinie, na temat otwarcia na KUL-u Wydziału Rolnego. Na ten temat podjęto też oficjalne rozmowy w resorcie oświaty PKWN, który jednak niechętnie odniósł się do tego projektu. W październiku do dalszych rozmów w tej sprawie zaproszony został prof. Niklewski. Przedstawił on szereg rzeczowych argumentów przemawiających za potrzebą powołania na KUL-u studiów rolniczych. Nie przekonało to jednak władz i „minister” Skrzeszewski odrzucił projekt. Kilka dni później w resorcie oświaty zapadła decyzja o utworzeniu w Lublinie uniwersytetu państwowego (UMCS) z czterema wydziałami: lekarskim, matematyczno-przyrodniczym, weterynaryjnym i rolnym. Stało się więc jasne, że PKWN nie pozwoli na rozszerzenie działalności KUL-u. Rozwój Uczelni mógł dokonywać się jedynie w ramach własnego Statutu. Utworzono więc cursus minor na Wydziale Teologicznym. Nastąpiło to poprzez włączenie Wyższego Seminarium Duchownego do Wydziału Teologicznego KUL na mocy uchwały Rady Wydziału z 15 lipca 1945 r. Przygotowywano też otwarcie Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej. Inicjatywę tę popierał nowy Wielki Kanclerz KUL, ks. bp Stefan Wyszyński. Wydział Humanistyczny w roku 1945 otworzył nowy kierunek studiów - historię sztuki, a w roku następnym - filologię germańską i angielską. Dalsze projekty otworzenia studiów etnograficznych i etnologii nie zostały zrealizowane. Jako odrębne w roku akademickim 1945/46 powstało Studium Zagadnień Społecznych Wsi. Była to realizacja opinii o konieczności utworzenia ośrodka akademickiego kształcącego inteligencję w zakresie wiedzy ekonomicznej i socjologicznej o wsi i rolnictwie.

 

Wraz z Uniwersytetem swoją działalność podjęło Towarzystwo Naukowe KUL. W listopadzie 1944 r. odbyło się pierwsze zebranie, na którym dokonano wyboru władz.

 

Biblioteka Uniwersytecka po wojnie znajdowała się w stanie gorszym niż opłakany. Mieściła się w starym budynku przy kościele pobernardyńskim pw. św. Pawła. Powiększanie księgozbioru i zatrudnienie większej liczby pracowników było niemożliwe. Przed ks. Rektorem Słomkowskim stanął więc problem znalezienia nowego budynku, który mógłby służyć Bibliotece.

Z pomocą Rektorowi przyszła Kuria biskupia, przekazując Uczelni niewykończony dom Akcji Katolickiej przy ul. Chopina, który przebudowano na bibliotekę i częściowo budynek mieszkalny dla pracowników.

 

Ks. rektor Słomkowski wiele uwagi w swojej działalności poświęcał studentom. Opieką otaczał tych, co pochodzili z biednych rodzin, udzielając stypendiów w formie całodziennego lub częściowego wyżywienia, oddając część swojej pensji na ich potrzeby. Organizował opiekę lekarską wspólnie z władzami UMCS tzw. profilaktyk dla studentów zagrożonych gruźlicą. W czasie wakacji z inicjatywy ks. rektora organizowane były kolonie wypoczynkowe dla studentów w Smołowie, Fromborku i Krynicy. W ramach zwiększania miejsc w domach akademickich, w roku 1951 rozpoczęto budowę domów studenckich na „Poczekajce” w Konstantynowie.

 

Jako rektor KUL-u ks. Słomkowski musiał pokonywać przeszkody stawiane przez Ministerstwo Oświaty, a później Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego i Nauki, które ściągało wykładowców na uczelnie państwowe i utrudniało awansowanie pracowników KUL-u. Czarę niechęci władz do ks. rektora dopełniła niezgoda podporządkowania zrzeszeń studenckich na KUL-u powstałej w 1946 r. Federacji Polskich Organizacji Studenckich, ani brak zgody na działalność uczelni Związku Akademickiej Młodzieży Polskiej. Sprzeciw ten oraz odmowa udziału w Światowym Kongresie Intelektualistów w Obronie Pokoju we Wrocławiu w 1948 r. i odmowa podpisania jego rezolucji spowodowały usunięcie ks. Słomkowskiego 6 października 1951 r. ze stanowiska rektora. W roku następnym 1 kwietnia 1952 r. ks. rektor Słomkowski został aresztowany pod zarzutem handlu dolarami, które otrzymał na potrzeby Uniwersytetu. Proces odbył się 16 czerwca 1953 r., na którym został skazany na 3 lata więzienia.

 

Rok 1953 przyniósł zaostrzenie represji wobec Kościoła katolickiego w Polsce. W styczniu doszło do procesu księży z Kurii Metropolitarnej w Krakowie. Kościół poddano presji politycznej, mającej doprowadzić do jego podporządkowania władzy państwowej, pozbawienia tożsamości i wpływu na społeczeństwo. 9 lutego 1953 r. wydany został dekret o tworzeniu, obsadzaniu i znoszeniu stanowisk kościelnych, uzupełniony postanowieniami wykonawczymi z 9 maja tr. Dzień wcześniej Episkopat wystosował protest do Rady Ministrów. Po tym proteście zlikwidowany został „Tygodnik Powszechny”, a 14 września rozpoczął się proces bpa kieleckiego, Czesława Kaczmarka. 25 września aresztowano prymasa Polski, kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ten zaostrzony kurs polityczny wobec Kościoła odbił się także na KUL-u. Usunięto ze stanowiska, a następnie aresztowano ks. Rektora Antoniego Słomkowskiego.

 

Po wyjściu na wolność 26 listopada 1954 r., nie mógł wrócić do pracy na uczelni. Na krótko w 1957 r. powrócił do Lublina i podjął wykłady z dogmatyki. Musiał je jednak przerwać w grudniu 1960 r. na skutek zakazu Ministerstwa Szkolnictwa Wyższego. Uzasadnieniem tej decyzji było to, że był w przeszłości karany. Odtąd ks. prof. dr hab. Antoni Słomkowski prowadził wykłady z dogmatyki w Seminarium Gnieźnieńskim oraz teologię życia wewnętrznego w Seminarium Duchownym w Ołtarzewie. Pracował też na stanowisku profesora zwyczajnego teologii dogmatycznej na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu (1966-1973). Ks. rektor Słomkowski prowadził bardzo szeroką działalność duszpasterską. Był inicjatorem założenia w Warszawie Prymasowskiego Studium Życia Wewnętrznego i przez dziesięć lat był jego kierownikiem. Swoimi wykładami dla księży i kleryków przyczynił się do wprowadzenia w życie kościoła w Polsce nauczania Soboru Watykańskiego II. Położył też duże zasługi dla rozwoju i pogłębiania życia duchowego zakonów żeńskich, prowadząc dla nich liczne rekolekcje i konferencje ascetyczne[2].

 

Ks. Słomkowski za swoją działalność na stanowisku rektora KUL otrzymał w roku 1947 godność Szambelana Jego Świątobliwości, natomiast w roku następnym został kanonikiem prymasowskiej kapituły gnieźnieńskiej. Katolicki Uniwersytet Lubelski uhonorował ks. rektora Słomkowskiego w 1978 r. medalem za zasługi dla tej uczelni. Ostatnie lata życia, będąc już na emeryturze przeżył ks. Słomkowski w założonym przez siebie domu rekolekcyjnym w Kaniach pod Warszawą. Zmarł 19 stycznia 1982 r. i został pochowany na cmentarzu księży pallotynów w Ołtarzewie.

 

Oprac. Jan Ziółek

 


Bibliografia

Biblioteka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Rkps 1131 - Dziennik ks. Rektora Antoniego Słomkowskiego.

Rkps 1631 - Wspomnienia o śp. ks. Kardynale Auguście Hlondzie - Prymasie Polski.

Archiwum m. Warszawy - Akta sądowe nr IV K 403/52.

Archiwum Państwowe w Lublinie.

Miejska Komisja Badania Zbrodni Niemieckich w Lublinie, rkps, sygn. 11: Ks. Antoni Słomkowski - rektor KUL. Protokół przesłuchania świadka nr 705.

Archiwum KUL, Akta kancelarii rektorskiej 1944-1951.

Bibliografia historii kościoła w Polsce 1982-1984, Warszawa 1997, t. II i III.

Słownik biograficzny miasta Lublina 1996, t. II.

Słownik Polskich Teologów Katolickich 1981-1993, Warszawa 1995, t. VIII - bibliografia.

Słownik Polskich Towarzystw Naukowych, Wrocław 1978, t. I.

Polski Słownik Biograficzny, t. 39, Wrocław-Kraków 1999-2000.

Historia katolicyzmu społecznego w Polsce 1832-1939, Warszawa 1981.

K a r o l e w i c z  Grażyna, Drugi założyciel KUL, „Więź” 25(1982), nr 6, s. 165-168.

W a r z e s z a k  Józef, Ks. rektor Antoni Słomkowski, odnowiciel KUL, teolog, rekolekcjonista, człowiek sumienia, Warszawa 1998 - bibliografia.

Ksiądz rektor Antoni Słomkowski. Stulecie urodzin. Materiały z sympozjum KUL 5 grudnia 2000 r., red. ks. Marek Chmielewski, Lublin 2001.

„Rzeczpospolita” 1944.

„Gazeta Lubelska” 1944.

K a r o l e w i c z  Grażyna, Nauczyciele akademiccy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w okresie międzywojennym, Lublin 1996, t. I-II.

Katolicki Uniwersytet Lubelski w latach 1925-1939 we wspomnieniach swoich pracowników i studentów, red. G. Karolewicz, Lublin 1989.

Katolicki Uniwersytet Lubelski w latach 1944-1952. Wspomnienia i relacje, red. J. Ziółek, Lublin 1999.

Katolicki Uniwersytet Lubelski. Wybranie zagadnienia z dziejów Uczelni, red. G. Karolewicz, ks. M. Zahajkiewicz, Lublin 1992.

Ksiądz rektor Antoni Słomkowski. Stulecie urodzin, red. ks. M. Chmielewski, Lublin 2001.

Księga jubileuszowa 50-lecia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1969.

Księga pamiątkowa w 75-lecie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, red. ks. M. Rusecki, Lublin 1994.

Z i ó ł e k  Jan, Rektor Antoni Słomkowski - drugi założyciel KUL-u, „Biuletyn Informacyjny KUL” 11(1982), nr 1-2, s. 81-92.

Z i ó ł e k  Jan, Początki powojennej działalności KUL, „Chrześcijanin w Świecie” 1984, nr 134.

Z i ó ł e k  Jan, Ks. Antoni Słomkowski - Rektor KUL 1944-1952, „Przegląd Uniwersytecki” 1994, nr 4.

 

[1] W latach 1934-1937 dziekan Wydziału Teologii, zob. biogram.

[2] E. W e r o n  SAC, Moje wspomnienia o ks. Antonim Słomkowskim, w: Ks. rektor Antoni Słomkowski. Stulecie urodzin. Materiały z Sympozjum KUL 5 grudnia 2000 r., red. ks. M. Chmielewski, Lublin 2001, s. 131-142.

Autor: Ewa Zięba
Ostatnia aktualizacja: 25.08.2020, godz. 08:13 - Ewa Zięba