Rola książki w formacji duchowej i intelektualnej biskupa Wojciecha Owczarka

S. mgr Barbara Duniak

19 maja 2003 r.

1. Sługa Boży Biskup Wojciech Owczarek (1875-1938)

2. Miejsce książki w życiu Sługi Bożego

3. Książka jako narzędzie w formacji duchowej

4. Książka w formacji intelektualnej

5. Upowszechnianie książki

6. Księgozbiór bp W. Owczarka w zbiorach BU KUL

7. Zakończenie

 Sługa Boży Biskup

3. Książka jako narzędzie w formacji duchowej

  Porządek dnia seminaryjny, podobnie jak kapłański i zakonny uwzględniał czytanie duchowe, czyli lekturę dzieł religijnych. Obowiązek ten akcentował już św. Augustyn i św. Benedykt z Nursji w swoich regułach zakonnych. Obejmował czytanie Pisma Świętego, dzieł Ojców Kościoła oraz literaturę ascetyczną. Celem tej lektury jest kształtowanie osobistej duchowości religijnej i rozwój doskonałości oraz lepsze poznanie woli Bożej, by następnie wprowadzić ją w życie. Ideą przewodnia jest więc postęp duchowy: "po czytaniu tych rzeczy serce się rozpłomienia i zapala do zdobycia świętości - exempla trahunt - przykłady pociągają" (PLD 1914, s. 251).

  Wojciech Owczarek w okresie akademickim przeznaczał zwykle pół godziny na czytanie duchowe (w 1899 roku), rzadko skracał je do kwadransa. Uwzględniał tę praktykę w programie odprawianych rekolekcji, dwa lub cztery razy w ciągu dnia.

 

Czytanie Pisma Świętego

  Dla formacji duchowej największy pożytek daje lektura ksiąg Pisma Świętego. Biblia jest dla każdego chrześcijanina podstawowym sposobem szukania i spotykania się z żywym Bogiem. Czyta się nie po to, aby zdobyć wiedzę lecz aby się oderwać od świata czysto naturalnego i wejść w rzeczywistość nadprzyrodzoną.

  Warunkiem skuteczności lektury Pisma jest pragnienie spotykania się ze Słowem Bożym. Biskup zwierzał się z tego pragnienia (por. PLD 1934, s. 283) i oddawał się pilnej, niemalże nieustannej lekturze Pisma Świętego. Najchętniej czytał Nowy Testament, zwłaszcza umiłowane nadzwyczaj Ewangelie z pełną pokorą i czcią religijną. W okresie petersburskim postanowił: "Dla nabrania ducha kapłańskiego codziennie klęcząc odczytam jeden rozdział Ewangelii" (PLD 1901, s. 234).

  Owocem lektury uzupełnionej rozmyślaniem było przyzwyczajenie do Słowa Bożego. Przenikało Ono duszę, zamieszkało w sercu do tego stopnia, że stawało się fundamentem modlitwy, zagrzewało do miłości. W. Owczarek w osobistej modlitwie adoracji, uwielbienia, błagania, czy cierpienia powtarzał słowa psalmów i Jezusowe zawołania (por. PLD 1930, s. 280). Często cytował słowa św. Pawła: "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia, w Chrystusie Jezusie" (Flp 4,13), "Żyję już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus" [Gal 2,20] (por PLD 1921 s. 267, 1930 s. 280, 1932 s. 281).

  Obserwowany w notatkach postęp duchowy biskupa Owczarka to właśnie owoc kontaktu ze Słowem Bożym. W 1925 roku, głęboko zjednoczony z Chrystusem napisał: "Jam jest Jezusów cały, niepodzielnie! Do ostatniego nerwu mózgu, ostatniej kryjówki serca. Biskup jest Jezusów" (PLD 1925, s. 275). Lektura Pisma Świętego staje się bardziej owocna, gdy zostanie uzupełniona pismami Ojców Kościoła.

Pisma Ojców Kościoła

  Ojcowie Kościoła to grupa ortodoksyjnych pisarzy pierwszych wieków chrześcijaństwa. Odznaczali się oni świętością - wielkością ducha i charakteru i doskonałą znajomością życia ludzkiego. Ich pisma są szkołą wiary, miłości i mądrości życiowej, z której korzystają pokolenia wierzących.

  Wojciech Owczarek już podczas studiów obrał sobie za patronów św. Augustyna i św. Jana Chryzostoma (por PLD 1901, s. 229). Codziennie czytał Ojców, stawiając ich w randze ważności zaraz po Piśmie Świętym (por. PLD 1899, s. 223). Wymieniał listę świętych doktorów, których pisma chciał stale poznawać - greckich: Atanazego, Bazylego. Grzegorza z Nazjanzu, Chryzostoma, a może i Orygenesa; łacińskich - Tertuliana, świętych Cypriana, Augustyna, Leona Wielkiego, Ambrożego oraz Bernarda z Clairvaux (por. PLD 1901, s. 235). Stały kontakt z tymi tekstami zadecydował w wielkiej mierze o jego formacji intelektualnej, duchowej, duszpasterskiej, a nawet ludzkiej. Oni formowali jego model chrześcijanina i kapłana.

  Pilność W. Owczarka w lekturze tych pism wynikała również z praktycznej przydatności ich w kaznodziejstwie. W pierwszych latach kapłaństwa nałożył sobie obowiązek przestudiowania i ciągłego odczytywania Ojców Kościoła (por. PLD 1901, s. 235 oraz 1902, s. 240). Następnie jako biskup podtrzymywał ten zwyczaj: "Co dzień coś przeczytam z Ojców i najcelniejszych kaznodziejów, aby się wprawiać do przepowiadania słowa Bożego z powagą i namaszczeniem" (PLD 1918, s. 259). Homilie patrystyczne uczyły jak prowadzić kazania. Doskonale widać to w zachowanych w rękopisie tekstach nauk, gdzie Biskup zwracając się do słuchaczy, poruszał aktualne problemy, zadawał pytania, szukał odpowiedzi. Często cytował Ojców, zwłaszcza św. Augustyna, św. Jana Chryzostoma, zapożyczał i parafrazował ich słowa (por. Kazania, s. 147, 154, 162).

Lektura żywotów świętych

  Hagiografia wywarła ogromny wpływ na Wojciecha. Żywoty świętych były zachętą i praktycznym poradnikiem do prowadzenia życia doskonałego. Dążąc do świętości obrał sobie sporą grupę świętych patronów, innych w stanie młodzieńczym, kapłańskim i biskupim. Praktykował szczególne nabożeństwo do świętych, starał się naśladować cnoty w których przodowali.

  Na pierwszym miejscu wyliczał Najświętszą Maryję Pannę, czcił ją jak matkę i darzył dziecięcą miłością i ufnością (por. PLD 1920, s. 262), potem św. Józefa, orędownika i wzór pracowitości. Jako kleryk upodobał sobie świętych: Stanisław Kostkę, biskupów męczenników Wojciecha i Stanisława, apostołów Piotra i Pawła. Zaznajamiał się z życiem św. św. Franciszka Salezego, Alojzego, Karola Boromeusza, Filipa Nereusza, Wincentego a Paulo, a także św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Lekturę żywotów umieszczał w regulaminie dnia (por. PLD 1901, s. 234). Szczególnie chętnie czytał żywoty kapłanów, biskupów, wiele nad nimi rozmyślał. Często powracał do ich dzieł, aby następnie ich rady, maksymy życiowe przyswajać jako własne. Od św. Franciszka Salezego, którego cenił od lat seminaryjnych, przejął cześć i miłość dla Słowa Bożego, a także wziął zawołanie: "O Zbawicielu, muszę zostać świętym". Zastosował w życiu kapłańskim jego radę: "miej zawsze pod ręką pobożną książkę..., czytaj codziennie krótki ustęp, ale z wielką pobożnością, jak gdyby były to listy Świętych pisane z nieba do konkretnego czytelnika". [ 5 ]

  W modlitwie, posługiwał się wezwaniami świętych patronów. Prosił o cnotę skromności, którą podziwiał u św. Stanisława Kostki; o ducha gorącej miłości do Matki Najświętszej na podobieństwo św. Alfonsa; o umiłowanie kapłaństwa Chrystusowego na wzór św. Bogumiła; błagał o serce niespokojne, ogniste dążące jedynie do spoczynku w Jezusie, podobne jak u św. Augustyna. W chwilach udręk zewnętrznych i wewnętrznych, podczas silnych pokus, parafrazując słowa św. Bernarda zwracał się do Boga z pokornym podaniem się Jego wyrokom: "Tu pal, tu siecz, bylebyś przepuścił na wieki" (PLD 1934, s. 283).


  Święci Pańscy byli jego dźwignią i podporą (por. PLD 1930, s. 280). Ze świętymi, swymi patronami, utrzymywał żywą, serdeczną, pełną ufności duchową więź. Traktował ich jako przyjaciół i potężnych orędowników na drodze realizacji swojego powołania. Od każdego z nich czegoś się uczył. Św. Marcin uwrażliwił go na obecność Bożą i czystość intencji, św. Franciszek Ksawery wpoił weń cześć do Trójcy Przenajświętszej. Od jezuity hiszpańskiego Franciszka Suareza uczył się pracowitości kierując się przy pracy jego radą ("niech szatan zastanie cię zawsze zajętym"), a od św. Alfonsa  – zasad odpoczynku.

Literatura ascetyczna

  Literatura ascetyczna dostarcza stosownej wiedzy o istocie doskonałości chrześcijańskiej. Obejmuje arcydzieła ascetyki i mistyki wielkich założycieli zakonów oraz mistrzów życia wewnętrznego. Jej znajomość ułatwia prowadzenie życia duchowego.

  Sługa Boży poświęcał co dzień najmniej kwadrans na czytanie najwybitniejszych dzieł ascetycznych (por. PLD 1903, s. 240). Czytał wielokrotnie dziełko "O naśladowaniu Chrystusa" Tomasza a Kempis, "Wyznania" św. Augustyna, "Prawdziwe nabożeństwo do Matki Najświętszej" Ludwika de Monfort, wspomnianą już "Złotą książeczkę". Sądząc po ułożonej liście pisarzy ascetycznych, znał duchowość karmelitańską - dzieła św. Teresy od Jezusa i św. Jana od Krzyża, św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Zaznajomił się dobrze z "Ćwiczeniami duchownymi" św. Ignacego Loyoli i stosownie do zdobytej wiedzy kierował się we wszystkich sprawach intencją ad maiorem Dei gloriam. Spełniał poszczególne czynności tak pilnie, jak gdyby od jednego, jedynego czynu zależało zbawienie świata (por. PLD 1919, s. 260-261).

  Z polskich znawców ascetyki czytywał Józefa Sebastiana Pelczara "Życie duchowe" i "Mistykę" zmartwychwstańca ks. Piotra Semeneńki (por. PLD 1901, s. 234) oraz książki ks. Aleksandra Żychlińskiego. Poznawane treści zaspakajały jego wewnętrzne pragnienia oraz kształtowały model świętości kapłańskiej: "wszystkie sprawy, czyny, słowa, myśli, zajęcia spełniać będę według ideału doskonałości, jaki powziąłem z ksiąg świętych i wewnętrznego głosu sumienia" (PLD 1919, s. 261).

  Wiedza teologiczna ma stanowić siłę i źródło duchowości. Dlatego trosce o świętość winna towarzyszyć dbałość o wykształcenie religijne, szeroko rozumiane studium indywidualne. Zadaniem jego jest przyswajanie i zgłębianie prawd, zwłaszcza dogmatycznych o Bogu, Jego stosunku do świata i o dobrach nadprzyrodzonych człowieka. Im głębiej poznamy te prawdy, tym goręcej ukochamy Boga. Podczas nauki w seminarium, potem w Akademii, Wojciech Owczarek praktykował systematyczne i wytrwałe studium. Zakreślił sobie bardzo szeroki program kształcenia, wyznaczał limit czasu na poszczególne przedmioty i pilnie go przestrzegał.

 

Przypisy

5   Św. Franciszek Salezy, Filotea czyli droga życia pobożnego, Olsztyn 1985, s. 103.

Wykład przygotowała i przedstawiła 19 maja 2003 roku
S. mgr Barbara Duniak, kustosz, kierownik Oddziału Czasopism BU KUL

 

Autor: Jan Wasilewski
Ostatnia aktualizacja: 19.05.2008, godz. 14:55 - Jan Wasilewski