"Vita mutatur non tollitur"

Pośmiertne wystawy twórców nauki i kultury;
prezentacje postaci i ich dorobku

O. Mieczysław Albert Krąpiec OP

(1921 - 2008)

- Dzieła zebrane

O. Mieczysław Albert Krąpiec OP - sylwetka
O. Mieczysław Albert Krąpiec OP - publikacje
O. Mieczysław Albert Krąpiec OP - Dzieła zebrane

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - I    Mieczysław Albert Krąpiec OP, Teoria analogii bytu.
Dzieła t. I, Wydawnictwo KUL, Lublin 1993, ss. 437,
ISBN: 83-228-0277-3

Filozoficzne rozumienie rzeczywistości - w tym szczególnie człowieka
- stanowi podstawę ludzkiej kultury, albowiem zarówno uznawanie,
jak i nieuznawanie filozofii jest już stanowiskiem filozoficznym.
Lepsze jednak dla człowieka i rozwoju samej kultury jest zapoznanie
się bliższe z tradycyjną, niemal trzytysiącletnią, filozoficzną
interpretacją świata oraz człowieka (...). A problemy odwieczne,
dotyczące świata i człowieka muszą być ukazywane i rozwiązywane
w oparciu o wielowiekowy trud poznawczy, pogłębiony namysłem
metodologicznym, właściwym dla klasycznej filozoficznej
problematyki, a nie przyjmowanym jako a priori pseudonaukowego
monizmu poznawczego. W tradycji zaś filozoficznej istnieją
zasadniczo dwa wielkie kierunki myślenia, przebiegające:
a) albo od danych świadomości do świata rzeczy realnych;
b) albo od stwierdzenia rzeczywistości realnie istniejącej
(osób i rzeczy) do myśli rozumiejącej (usiłującej rozumieć)
ostatecznie tę rzeczywistość. (Ze wstępu Autora)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, Realizm ludzkiego poznania,
Dzieła t. II,  Wydawnictwo KUL, Lublin 1995, ss. 664,
ISBN: 83-228-0402-4

Jeśli poznanie spełnia tak zasadniczą rolę w łączeniu nas
ze światem, powinno samo stać się jednym z głównych
przedmiotów dociekań człowieka, a zwłaszcza dociekań
filozoficznych. I rzeczywiście, gdy przyjrzymy się, choćby
pobieżnie, dziejom myśli filozoficznej, to bez większej
trudności dostrzeżemy, że każdy większy filozof, usiłujący jakoś
adekwatnie wytłumaczyć świat, poświęcał dużo uwagi faktowi
poznania. Już od czasów Heraklita, który narzekał na złe
świadczenie naszych zmysłów (oczu) o świecie, i Parmenidesa,
który w ogóle odrzucał zmysłowe poznanie jako wartościowe
- a zaufał w poznaniu świata tylko rozumowi - u każdego
niemal filozofa występuje bądź rozbudowana, bądź nakreślona
ogólnie jakaś teoria samego ludzkiego poznania.
Zarysowana przez filozofów teoria poznania występowała
zazwyczaj łącznie z całokształtem wiedzy filozoficznej,
i to nie tylko u Platona i Arystotelesa, dwóch największych
chyba starożytnych systematyków filozoficznych; nie tylko
u Aureliusza Augustyna i Tomasza z Akwinu, ale nawet u tych
filozofów, którzy na pierwszym miejscu stawiali
problemy teoriopoznawcze, jak sofiści i sceptycy starożytni,
a Descartes i Kant w czasach nowożytnych.
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - II

Wszędzie teoria poznania była refleksem systemu, głoszonego otwarcie lub też dorozumianego
w takich, a nie innych tezach metafizycznych lub ontologicznych. Zapytajmy, dlaczego nastał kryzys w filozoficznej myśli greckiej po okresie pierwszych systemów filozoficznych.
Dlaczego pojawili się przed Sokratesem sofiści, a później z Akademii platońskiej wyrośli sceptycy,
uderzający zasadniczo w wartość ludzkiego poznania? Dlaczego Descartes postanowił reformować
całą filozofię i uczynić ją jakąś wiedzą powszechną, wolną już od wszelkich wątpliwości?
Dlaczego wreszcie Kant dokonał "przewrotu kopernikańskiego" w całej filozofii, "ukrytycznił" ją,
jak sądził, i postawił - według swego mniemania - na nogach, gdyż dotąd "stała na głowie"?
Słowem: dlaczego pojawiły się problemy w a r t o ś c i ludzkiego poznania? (Ze wstępu Autora)

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - III   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Dlaczego zło?
Rozważania filozoficzne, Dzieła, t. III,
Wydawnictwo KUL, Lublin 1995,
ss. 170, ISBN: 83-228-0545-5

W książce poszukuje się - zgodnie z charakterem filozofii
realistycznej - ostatecznych wyjaśnień problemu zła. Problem
zła stanowi przedmiot rozważań nie tylko filozofów i moralistów,
ale i każdego człowieka. Każdy człowiek zmaga się z cierpieniem,
koniecznością śmierci, odejścia bliskich osób, złem społecznym
czy politycznym. Zło zatem jako to, co najbardziej dotyka
egzystencji ludzkiej, co jest stale wpisane w bieg życia człowieka,
domaga się wyjaśnienia racjonalnego i z odwołaniem się
do rzeczywistości bytów. Czy zło jest jakimś bytem? Wyjaśnienia
zła dokonuje się poprzez wskazanie podmiotu zła, którym
zawsze jest byt - dobro pomniejszone przez jakiś brak.
W analizach zwrócono uwagę na ważną rolę człowieka
w usuwaniu owego zła poprzez eliminowanie braków w bycie
- dobru. (Od Wydawcy)

Obecność zła jawi się w różnych formach ludzkiej świadomości; zarówno w przednaukowej,
jak i w religijnej oraz w wypowiedziach literackich. W filozoficznej myśli europejskiej problematyka
zła została na ogół potraktowana albo jako zjawisko pozorne, albo jako pozytywna postać bytu,
wprowadzając przez to dualizm dobra i zła. Jednak w bardziej zreflektowanym poznaniu dostrzegamy
w złu jedynie brak należnego dobra w bytowaniu i działaniu jakiegoś bytu. Rozpoznawalność jednak
zła jest uwarunkowana tak rozumieniem samego bytu, jak i struktur samego poznania. Poznajemy
bowiem byty jako swoiste, zdeterminowane w sobie całości, bytowo jedne mimo ich wewnętrznego
złożenia. Poznając je odkrywamy ich naturę złożoną z czynników istotowo koniecznych oraz względnie
koniecznych, czyli z tzw. "części" integrujących oraz doskonałościowych. Na tym tle można dostrzec
zło jako braki - i to nie w czynnikach konstytuujących byt, gdyż brak elementu koniecznościowo
konstytutywnego niszczy samą bytowość, ale jako braki w częściach integrujących (brak ręki,
nogi, oka, tkanek) lub braki w częściach doskonałościowych (błąd intelektualny, zło moralne,
braki harmonii bytowej itp.). Zatem zło jawi się jako brak należnego dobra w samym bycie
i jego działaniu. Zło jako brak nie jest bytem, zatem nie posiada własnej "natury", nie jest
samo przez się poznawalne, lecz jego poznanie suponuje rozumienie bytu w którym jawi się zło
jako brak. Przejawy zła (jako braku dobra) są tak liczne i różnorodne, jak różnorodne są byty
i występujące w nich braki należnych im składników. Ostatecznie poznanie tych braków można
osiągnąć nie tylko poprzez ogląd i analizę samej natury bytu, ale także przez uwzględnienie relacji
danego bytu do jego idei wzorczej w Bogu. Wszystkie jednak postaci i przejawy zła sprowadzają się
do podmiotu bytowego, w którym występują braki należnych temu bytowi składników w jego
bytowaniu i działaniu. Doznawanie i oddziaływanie zła może nastąpić jedynie przez sam
podmiot tego zła. W przypadku człowieka - jako podmiotu zła - jest konieczne różnoaspektowe
rozumienie bytu ludzkiego. Jednak uzyskane rezultaty poznawcze nie rozświetlą do końca
"tajemnicy zła", ze względu na sam bytowy charakter zła, jakim jest brak należnych składników
bytowania i działania. Jeśli wszelkie ludzkie poznanie jest rozumieniem bytu, to sam brak bytu
uniemożliwia wyjaśnienie poznania tego braku. Filozoficzno-hermeneutyczne spekulacje, z jakimi spotykamy się we współczesnej filozofii języka, w poznawaniu symboli i mitów nie rozwiązują
problemu wyjaśniania zła. Kończą się one najczęściej na "kantowskiej transcendentalnej dedukcji",
czyli wątpliwej próbie wyjaśniania rzeczywistości przez odwołanie się do symboli opisujących zło,
które to symbole kreuje sam podmiot. Zło jest "skandalem bytu", co nie znaczy, aby człowiek nie przezwyciężał zła przez realizowanie dobra. Nie można też "oskarżać" Boga o zło istniejące
w świecie, gdyż w poznawaniu związków stworzenia z Bogiem podstawą jest poznanie bytu,
a nie braku bytu. W Objawieniu danym człowiekowi (I Kor 15) jest zapowiedź ostateczna:
"aby Bóg był wszystkim we wszystkich". Rozumienie zatem zła uzyskujemy w procesie racjonalnego
poznania tak naturalnego, jak i objawionego przez Boga człowiekowi. Problematyka ta
w perspektywie śmierci biologicznej i kontekście wiary w życie po śmierci otrzymuje
pełniejsze rozwiązanie. (Od Autora)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, Z teorii i metodologii metafizyki,
Dzieła t. IV, Wydawnictwo KUL, Lublin 1994, ss. 448,
ISBN: 83-228-0320-6

Już w pismach Arystotelesa i w marginalnych uwagach do nich, poczynionych przez komentatorów, występowało zagadnienie pierwszeństwa poznania przedmiotowego lub poznania sposobu poznawania. Stagiryta zwracał uwagę, że nie jest możliwe zarazem poznawać przedmiot w ramach jakiejś nauki i samą naukę układającą się w system. Wówczas bowiem nie zrealizujemy doskonale ani jednego, ani drugiego. I chociaż stawiano postulat, by najpierw poznać sposób uprawiania nauki przed rozpoczęciem poznania treściowego, to jednak - chyba na szczęście - tak się składało, że najpierw rozwijały się same nauki przedmiotowe, a dopiero później, gdy nauki te dostatecznie się wykształciły, zwracano uwagę na budowę ich teorii. Teorie i metodologie nauk występowały zazwyczaj wtórnie jako analiza już istniejących systemów. Wydawać by się mogło, że jedynie na terenie filozofii było inaczej. Hasło bowiem rzucone przez Arystotelesa,
a potem krótko wyrażone po łacinie modus sciendi ante scientiam,
wydawało się zrealizowane przez samego Stagirytę,
który przecież w Analitykach podawał dość dokładnie teorię nauki.
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - IV

Takie też wrażenie odnosiły wieki późniejsze, skoro filozofowie średniowiecza i renesansu
(głównie scholastycznego) byli przekonani, iż arystotelesowska logika rzeczywiście zawierała tę teorię
naukowej filozofii, jaką filozofowie ci de facto uprawiają. Takie też jest przekonanie wielu współczesnych
autorów głównie podręczników) tradycyjnego kierunku filozoficznego, zwanego arystotelesowsko-
tomistycznym, skoro pisząc o metodzie filozofii przez siebie uprawianej odwołują się z reguły
do arystotelesowskiej koncepcji nauki dedukcyjnej, która miałaby się doskonale weryfikować
właśnie w filozofii tradycyjnego kierunku. (Ze wstępu Autora)

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - V   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Struktura bytu.
Charakterystyczne elementy systemu Arystotelesa
i Tomasza z Akwinu. Dzieła t. V,
Wydawnictwo KUL, Lublin 2000, ss. 398,
ISBN: 83-228-0396-6

I. Arystotelesowska synteza filozoficzna.
II. Akt i możność u Arystotelesa.
III. Akt i możność: uzasadnienie.
IV. Stosunek możności do aktu.
V. Hilemorfizm substacjalny.
VI. Byt jako byt a akt i możność.
VII. Stosunek istotny do istnienia w bycie przygodnym.

W tej pracy o. M. A. Krąpiec bada i analizuje teorię
"aktu i możności" i jej zastosowania w filozoficznym tłumaczeniu
rzeczywistości Arystotelesa i Tomasza z Akwinu. (Od Wydawcy)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP,
Arystotelesowska koncepcja substancji,
Dzieła, t. VI, Wydawnictwo KUL, Lublin 2000,
ss. 157, ISBN: 83-228-0727-9

Ogół pism Arystotelesa pochodzi z trzech okresów jego życia -
a) współpracy z Platonem; b) pobytu w Assos i Mitylenie;
c) jego prac w Lykeionie. Te trzy okresy - jak to podkreślał nieustannie Jaeger - cechuje coraz dalsze odchodzenie
od stanowiska Platona. Szczególnie uwidacznia się to
w pismach metafizycznych - i to tak dalece, że dla uczonego
niemieckiego właśnie to stało się, w dużej mierze,
kryterium oceny rozwoju myśli Stagiryty.
Nas interesuje przede wszystkim kompleks pism
zawartych w Metafizyce, chociaż dla zrozumienia tej ostatniej
trzeba nieraz sięgać do wielu tekstów tworzących Organon lub
do piśmiennictwa Stagiryty z zakresu przyrody, matematyki
i psychologii oraz pism etycznych. Metafizyka należy do grupy
pism akroamatycznych, czyli ezoterycznych, przeznaczonych
dla Szkoły, a więc napisanych w formie szkicu do wykładów,
z typowymi skrótami i niedomówieniami.
Pisma te nie stanowiły jednak kompendium wiedzy
dla wtajemniczonych, lecz były pomyślane jako
pisma filozoficzne o trudniejszej problematyce,
nie opracowane przy tym według przyjętego zwyczaju,
np. w formie dialogu.
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - VI

Były to więc pisma w ówczesnym rozumieniu naukowe, gdzie nie zwracano uwagi na styl ("Aristoteles
in scribendo negligentia
" - zauważa Bonitz), a jedynie na maksymalną ścisłość wypowiedzi.
I skoro naukowa kadra w tamtym czasie ograniczała się właściwie do grona uczestników studiów,
głównie uczniów, nic dziwnego, że pisma akroamatyczne nie były publikacjami przeznaczonymi
dla bibliotek, lecz jedynie manuskryptami raczej prywatnymi. (Ze wstępu Autora)

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - VII   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Metafizyka,
Wydawnictwo KUL, Lublin 2000, Dzieła, t. VII, ss. 528,
ISBN: 83-228-0418-0

W koncepcji prof. Krąpca metafizyka jest podstawową nauką
filozoficzną, od której wszystkie inne dyscypliny filozoficzne
są pochodne lub zależne (będąc w istocie metafizykami
szczegółowymi). Metafizyka ma za zadanie wyjaśnić w sposób
ostateczny zarówno byty jednostkowe (konkrety), jak i ogół
bytów przez wskazanie na tkwiący w nich czynnik konieczny,
dzięki któremu są bytem. Krąpca egzystencjalna koncepcja
bytu przez wyeksponowanie istnienia oraz podstawowego
złożenia bytu z istoty i istnienia - pozwala wyjaśnić ostatecznie
takie fakty metafizyczne, jak przygodność bytów
(niekonieczność istnienia), pluralizm bytowy, wzajemną
zależność, a także problem źródła istnienia. Akt istnienia
(esse) jest w tym ujęciu najgłębszym i najdoskonalszym aktem
bytu; bez aktu istnienia wszelka treść (essentia) pozostawałaby
jedynie czystą możliwością. Byt ujmowany w aspekcie istnienia
zapewnia realizm i obiektywność poznania oraz języka,
jakim posługuje się człowiek.

Byty złożone z istnienia i istoty jako podstawowych elementów zostają uwyraźniane
przez wyodrębnianie powszechnych właściwości, tzw. transcendentaliów. Transcendentalia
(określane skrótowymi nazwami: byt, rzecz, jedność, coś, prawda, dobro i piękno), będące
rezultatami odczytania koniecznych i zarazem powszechnych właściwości bytów, jako wyrażenia
językowe są podstawowymi strukturami poznawczymi, w ramach których ujmuje się poznanie
konkretów i zarazem całej istniejącej rzeczywistości. Ze względu na analogiczny sposób
bytowania rzeczy całe poznanie metafizykalne ma także charakter analogiczny. Ponadto
porządek poznania metafizycznego (konstrukcja teorii bytu, pierwotność - wtórność tez,
hierarchia określeń złożeń bytowych, aspektów ujęć itp.) jest wyznaczony uporządkowaniem
ewnętrznych i zewnętrznych relacji bytowych. W związku z tym metafizyka od strony formalnej
ma charakter systemu, którego zborność wyznaczona jest zbornością bytu i całej rzeczywistości.
Problematyka Absolutu stanowi zwieńczenie metafizyki. Szczególną rolę w poznaniu Absolutu
odgrywa tu odniesienie do analogii bytowej, polegającej na podobieństwie wszystkich bytów
w aspekcie istoty i istnienia. Stwierdzenie analogiczności bytów pozwala na ustalenie hierarchii
bytowej i umożliwia odpowiedź na pytanie o ostateczne źródło istnienia oraz o Byt będący racją
całej rzeczywistości. W całej metafizyce prof. Krąpca oraz w metafizykach szczegółowych
przejawia się ogólnoegzystencjalny aspekt wyjaśniania bytu stanowiący specyfikę tego ujęcia.
(Od Wydawcy)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, Poznawać czy myśleć.
Problemy epistemologii tomistycznej. Dzieła t. VIII,
Wydawnictwo KUL, Lublin 1994, ss. 328,
ISBN: 83-228-0355-9

Rozważania dotyczące zagadnień poznania, umieszczone
w tym tomie, obejmują szeroki wachlarz czasu - od lat 1951-1991
- i wiążą się zarówno z uniwersyteckimi wykładami, jak i doraźnymi
zapotrzebowaniami środowisk dydaktycznych, zwłaszcza potrzeb
seminariów duchownych. Część pierwsza [traktuje]
o współczesnych kierunkach epistemologicznych w tomizmie [...].
Druga część pracy została pomyślana jako krótki skrypt teorii
poznania dla rozpoczynających wyższe studia kleryków
na Wschodzie. Nie problematyzowano zatem zbytnio samej teorii
poznania, lecz starano się ukazać wartość normalnego ludzkiego
procesu poznania; problemy bowiem były spowodowane nie naturą
samego poznania, ale pomyłkami w ustalaniu tzw. "krytycznego punktu wyjścia" w filozoficznej interpretacji epistemologicznej.
Taki zaś "punkt wyjścia" wyrósł w idealistycznych systemach,
a nie w procesie spontanicznego poznania. Właśnie część pierwsza
ilustruje "ukrytycznioną teorię poznania" usiłując ukazać wartość
poznawczą ludzkiej myśli, która poprzez refleksję nad sobą samą
powinna uzasadnić poznawczy realizm,
czy faktyczne poznawcze ujęcie istniejącego świata.
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - VIII

W szeroko pojętym nurcie tomistycznym końca XIX i pierwszej połowy XX wieku pojawiły się próby
"uwspółcześnienia" filozofii poprzez wejście w dyskusję z dominującymi prądami subiektywizmu
postkartezjańskiego i krytycyzmem kantowskim i neokantowskim.
Niestety ta próba nie mogła się udać, gdyż zmieniono sam przedmiot filozoficznych wyjaśnień,
przyjmując stanowisko wyjściowe idealistyczne. A więc to nie byt jako istniejący (w tym także
istniejący realnie proces poznania), ale myśl o bycie stała się przedmiotem teoriopoznawczej
analizy. Usiłowano "przejść" od myśli (jej zawartości) - do stwierdzenia istniejącego świata:
a nosse ad esse. Ale to nie jest możliwe, gdyż myśl (będąca nawet znakiem rzeczy)
ujmuje tylko posse rei, czyli wyabstrahowaną treść, możliwą jedynie do istnienia.
Dlatego część pierwszą, ilustrującą "idealizujący" tomizm teoriopoznawczy, zwieńczono
aneksem przedstawiającym stanowisko E. Gilsona, który ukazał i uzasadnił chimeryczność
idealizujących rozwiązań. Jego krytyczne stanowisko wobec próby "transplantacji"
kartezjańsko-kantowskiej problematyki teoriopoznawczej do tomizmu jawi się i z historycznego
punktu widzenia i samej teorii - uzasadnione. Żadne bowiem a priori w filozofii wyjaśniającej
rzeczywistość nie są usprawiedliwione naturą filozoficznego poznania. Dlatego na końcu pracy
umieszczono aneksy odrzucające a priori poznania w postaci konieczności poznawania znaku
przezroczystego przed poznaniem rzeczy (idealizm) i a priori samego języka,
będącego umownym znakiem nadrzędnym w ludzkim poznaniu. Poznanie spontanicznego
poznania ukazuje jego wartość, która zachowuje się także w poznaniu refleksyjnym;
natomiast prymat refleksyjnego poznania - jako a priori poznania spontanicznego
nie może gwarantować wartości poznawczej - prawdziwości - ludzkiemu
spontanicznemu poznaniu, którym pierwotnie człowiek posługuje się
w otoczeniu realnego świata osób i rzeczy. (Ze wstępu Autora)

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - IX   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Ja - człowiek,
Dzieła, t. IX, Wydawnictwo KUL, Lublin 1999,  ss. 492,
ISBN: 83-228-0217-X

Publikacja o. Mieczysława Alberta Krąpca to znakomity wykład
i opracowanie antropologii filozoficznej. Antropologia filozoficzna
wyjaśnia fenomeny ludzkie ich ontyczną strukturę i pozycję
egzystencjalną wśród bytów. Człowiek we wszystkich
manifestacjach i aktywnościach okazuje się ontycznie identyczny,
choć o różnych, przeciwstawnych biegunowo obliczach.
Dostateczne i racjonalne uzasadnienie podstawy tej bogatej
rzeczywistości ludzkiej może dać teoria, która bada człowieka
w aspekcie jego bytowości oraz wskazuje ostateczne dla niego
racje w jego ontycznej strukturze. Autor analizuje człowieka
w odniesieniu do ludzkiego poznania, kultury, wolnego działania,
dobra, zła, społeczeństwo, religii, śmierci. "Ja - człowiek"
to godny polecenia podręcznik akademicki i literatura
uzupełniająca w zakresie poszczególnych dyscyplin filozoficznych:
teorii poznania, filozofii religii, metafizyki, filozofii kultury,
etyki, filozofii prawa. (Od Wydawcy)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP: Człowiek i prawo naturalne,
Dzieła, t. X, Wydawnictwo KUL, Lublin 1999, ss. 252,
ISBN: 83-228- 310-9

Naczelny nakaz prawa naturalnego jest sformułowany:
dobro należy czynić. Partykularyzacje tego sądu
ujawniają się w wyniku kolejnego rozpatrywania
podstawowych skłonności ludzkiej natury rozumnej.
Istnieją trzy zasadnicze inklinacje ludzkiej natury,
które przejawiają się:
1. w zachowaniu własnego życia;
2. w jego przekazywaniu;
3. w rozwoju osobowości w społeczności.
(Z tekstu dzieła)
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - X

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XI   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Byt i istota,
Dzieła t. XI, Wydawnictwo KUL, Lublin 1994, ss. 240,
ISBN: 83-228-0367-2

Prezentowany tu tekst przekładu "De en te et essentia"
św. Tomasza z Akwinu jest nową próbą przyswojenia polskiej
kulturze filozoficznego dzieła myśli średniowiecznej,
zawierającego ciągle aktualne intuicje i sformułowania dotyczące
ostatecznego rozumienia rzeczywistości. Potrzeba ponownego
przekładu jest świadectwem trudności, na jakie napotyka filozof
czytający tekst klasyczny. Niełatwo bowiem pogodzić wierność
tekstowi i wierność myśli Autora, który jest trudny dla dzisiejszego
Czytelnika, skłonnego rozumieć tekst w świetle współczesnych
tendencji filozoficznych. Niełatwo też utrafić w sedno rozumienia
Tomasza, posługując się współczesnym językiem.
Tłumacząc tekst na seminarium prowadzonym przeze mnie
i s. prof. Z. Zdybicką byliśmy świadkami tej trudności;
z jednej strony i poślizgów znaczeniowych w istniejących
przekładach z drugiej. Tłumacząc zatem na nowo i kierując się
zasadą maksymalnej wierności tekstowi (w wydaniu krytycznym
Roland-Gosselina) zdajemy sobie sprawę z tego, że obecnie
prezentowane tłumaczenie nie jest również doskonałe,
chociaż - spodziewamy się - uniknęło ono pomyłek
dotychczasowych wydań.


Komentarz bieżący ma pełnić jedynie funkcje pomocnicze w rozumieniu tekstu: natomiast studia
o punkcie wyjścia w filozoficznym myśleniu i koncepcji sądu mają uwrażliwić na filozoficzne
rozumienie świata w duchu Tomaszowym. (Ze wstępu Autora)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, Człowiek, kultura, uniwersytet,
Dzieła t. XII, Wydawnictwo KUL, Lublin 1998, ss. 240,
ISBN: 83-228-0694-3

Teksty zgromadzone w tej książce pochodzą z różnych lat
działalności uniwersyteckiej Autora. Najwcześniejszy artykuł
drukowany był w "Znaku" w 1951 roku, pozostałe publikowane
były w czasopismach naukowych, w prasie codziennej
i tygodniowej,  w książkach, wygłaszane podczas uroczystości
akademickich, na sympozjach naukowych, podczas Tygodni
Filozoficznych, organizowanych corocznie przez Koło Studentów Filozofii KUL, w Klubach Inteligencji Katolickiej
i w Polskim Radiu. O tym wszystkim szczegółowo informuje
Czytelnika nota bibliograficzna na końcu książki.
Książka ta, obok fragmentów większych całości, zawiera
wiele krótszych tekstów filozoficznych, które wyszły spod
pióra czołowego reprezentanta filozoficznej szkoły lubelskiej;
ułożono je w trzy części. W części pierwszej zebrano
rozważania antropologiczne i kulturologiczne Autora,
skupione wokół filozoficznej problematyki człowieka:
jego osobowej struktury, odniesienia do Absolutu
i do społeczeństwa, dynamiki związanej z realizowaniem
osobowych wartości i filozoficznej problematyki kultury
- jej osobowych źródeł i osobowo-znakowej natury.
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XII

Dodano też, uzupełniającą w niektórych momentach powyższe rozważania, dyskusję Autora
nad książką Karola Wojtyły "Osoba i czyn". Choć prezentowane tu teksty wykraczają daleko
poza problematykę personalistycznych podstaw uniwersytetu, to zawierają bez wątpienia
elementy filozofii uniwersytetu, oglądanego od strony dążenia człowieka do prawdy poprzez
twórczość kulturową i we współpracy społecznej. Część druga książki skupia się na problematyce
filozofii jako fundamentalnej formie poznania naukowego. Zostaje ona tu pokazana
w swym skonkretyzowaniu środowiskowym - w postaci filozoficznej szkoły lubelskiej, rozwijającej
egzystencjalną filozofię bytu. O jej walorach wiedzotwórczych w odniesieniu do nauki uniwersyteckiej
pisze sam Autor. Jej walor personalistyczny analizuje zamieszczony na końcu książki szkic
redaktora "O filozofię uniwersytetu". Część trzecia zbiera programowe przemyślenia Autora
nad instytucją uniwersytetu, zwłaszcza współczesnego uniwersytetu katolickiego. Zawiera ona
między innymi wypowiedzi Autora związane z pełnieniem przez niego urzędu rektora KUL
- przemówienia inauguracyjne i jubileuszowe, odezwy świąteczne i rozmowy (wywiady) o KUL.
(Od Wydawcy)

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XIII   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Język i świat realny,
Dzieła t. XIII, Wydawnictwo KUL, Lublin 1995, ss. 276,
ISBN: 83-228-0592-6

Można wyróżnić trzy wyraźne kręgi myśli filozoficznej,
które po sobie sukcesywnie powstawały: krąg filozofii bytu,
filozofii myślenia i wreszcie filozofii języka. Filozofia bytu
pojawiła się jako najstarsza, zorganizowana i sprawdzalna
problematyka poznawcza rzeczywistości. Wyrosła ona na glebie
języka naturalnego, używanego dla potrzeb życia codziennego.
Język ten nagromadził kumulujące się w ciągu wieków informacje.
Język naturalny zawsze był i pozostał czujnym narzędziem
w dociekaniu prawdy i dlatego w powszechnym użyciu stał się
jakby rezerwuarem zdrowego rozsądku. To w oparciu o zdrowy
rozsądek, zawarty w powszechnym użyciu języka naturalnego,
ludzkość zorganizowała się, przetrwała, rozwinęła społeczeństwa,
naukę, sztukę, moralność, religię - a więc ludzką kulturę.
Cała bowiem ludzka działalność racjonalna wyrosła
ze zdroworozsądkowych zasobów języka naturalnego.
(Od Wydawcy)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, O rozumienie filozofii,
Dzieła t. XIV, Wydawnictwo KUL, Lublin 1999, ss. 322,
ISBN: 83-228-0216-1

Ludzka kultura zrosła się z filozofią, która - jedyna - jest władna ukazać podstawy rozumienia samej kultury i jej sens istotny. Filozofia jednak przerodziła się (wyrodziła się) w radykalnie rozbieżne ciągi myślenia, tak, że trudno ją nazwać "poznaniem" rzeczywistości. Bo nawet samo "poznanie" i "rzeczywistość" stały się w swym rozumieniu wieloznaczne. Jednak filozofia, zdawałoby się, skazana na wymazanie jej z pola racjonalnego poznania, ciągle fascynuje i nie chce umierać, ale pretenduje do osądzania nauki, sztuki, moralności, a nawet religii. Jej "pretensje" są następstwem nie tylko potrzeb człowieka dokonania choćby pozornej syntezy całokształtu poznania, lecz sięgają samych korzeni racjonalności ludzkiego zachowania się w świecie z jednej strony i konieczności osądu tego wszystkiego, co stanowi kulturę człowieka ze strony drugiej. Jedna i druga sprawa znajduje swój wyraz w zespole problemów, którymi od wieków faktycznie zajmuje się filozofia.
Dziś też, choć często głosi się hasła minimalizujące jej zadanie,
np. redukujące ją - rzekomo - do analizy języka, to jednak
te same hasła są następstwem maksymalistycznego,
bo metafizycznego, lecz jednocześnie apriorycznego stanowiska, wyznaczającego arbitralnie przedmiot filozoficznych dociekań.
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XIV

A problemy filozoficzne - rozwiązane czy nie rozwiązane - są obecne w ludzkim życiu, przeżywanym
sensownie lub też niekiedy bezsensownie. Będąc zaś treścią takiego właśnie życia są zarazem treścią
filozoficznego namysłu. Nade wszystko problemy te - jako słynne "aporie" Metafizyki Arystotelesa -
stanowiły osnowę i sam rdzeń filozoficznych rozważań ("diaporezy") wszystkich wielkich systemów,
jakie zna ludzka kultura. Są to zagadnienia dotyczące rozumienia rzeczywistości-bytu,
jako przedmiotu filozoficznych dociekań i wyjaśnień, roli ludzkiego poznania, a nade wszystko
rozumienia siebie - człowieka - i sensu jego życia. Prezentowana tu monografia jest tematycznie
zestrojonym zespołem rozważań o tych zagadnieniach, które przez długie wieki stanowiły
"rdzeń pacierzowy" filozofii i które do dziś nic nie straciły na aktualności, gdyż - chcąc lub nie chcąc -
każdy człowiek realnie przeżywa te problemy, chociaż nie zawsze w pełni i do końca zdaje sobie z tego
sprawę. Dlatego zapoznanie się i osobiste przemyślenie przedstawionych tu zagadnień
może zainicjować głębsze studium filozofii, a także może stanowić zwieńczenie tych studiów,
poprzez przypomnienie i wyostrzenie istotnie filozoficznej problematyki poznawczej.
(Ze wstępu Autora)

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XV   Mieczysław Albert Krąpiec OP, U podstaw rozumienia kultury,
Dzieła, t. XV, RW KUL, Lublin 1991, ss. 268,
ISBN: 83-228-0224-2

I. Poznanie teoretyczne interioryzacją bytu
II. Poznanie praktyczne źródłem działania i moralności
III. Problematyka poznania twórczego
Aneks: Od Mimesis do Katharsis
IV. Religia ogniskową kultury
Zwieńczenie: Prawda - Dobro - Piękno - Świętość

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, Suwerenność - czyja?,
Dzieła t. XVI, Wydawnictwo KUL, Lublin 1996, ss. 243,
ISBN: 83-228-0516-3

Społeczność ludzka - organizująca się w rodziny, narody i państwa
- zawsze stanowiła przedmiot zainteresowania myślicieli i polityków.
Od czasów Platona i Arystotelesa, pierwszych wielkich filozofów
społecznych, do dziś trwają próby określania i ustalania relacji:
człowiek - społeczność, zwłaszcza społeczność państwowa.
Na osi relacji: jednostka ludzka - społeczeństwo zauważamy
w biegu historii przesuwanie się punktu ciężkości - przez
uznawanie swoistego prymatu - raz społeczeństwa, raz jednostki.
Dominacja państwa (najwyższego kolektywu społecznego)
nad jednostką została ustalona i teoretycznie określona
już w starożytności. Niemal wszystkie państwa starożytne
dominowały nad jednostką do tego stopnia, że ta bywała
pojmowana jako "część" państwa, całkowicie podporządkowana
władzy. Starożytni myśliciele, zwłaszcza Platon i do pewnego
stopnia Arystoteles, stworzyli doktrynę omnipotencji państwa,
opartą na koncepcji pierwszeństwa idei i ogółu nad jednostką.
Platonizm i jego wpływy oddziałały także na chrześcijaństwo
i jego społeczności, w których ludzkie jednostki musiały być
całkowicie podporządkowane społeczeństwu (władzy) niekiedy
do granic zniewolenia - i to mimo przekazu Ewangelii i wiary,
która podkreślała bezwzględny prymat osoby ludzkiej,
dla której Bóg zstąpił z nieba i stał się człowiekiem.
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XVI
Praktyka prymatu społeczeństwa (państwa) w stosunku do osoby ludzkiej zyskała w XIX wieku,
w doktrynie Hegla, teoretyczne zaplecze, mocniejsze niż u Platona. A gdy myśl Hegla przejął Marks -
zamieniając "plewę idei w ziarno materii" - stało się jasne i zarazem konieczne to, że kolektyw musi
determinować bieg życia ludzkiego w myśl koniecznych praw dialektycznego rozwoju. Socjoprioryzm
i socjocentryzm stał się obowiązującą ideologią w socjalistycznych ustrojach (realnego socjalizmu).
Na szczęście już w nurcie filozofii Arystotelesa znalazły się cenne wątki teorii pierwszeństwa
jednostkowej substancji nad ogółem i kolektywem. Myśl ta, wzmocniona do granic pewności objawionej
wiary przez przekaz Ewangelii, wstała jasno rozwinięta w średniowieczu, w teorii św. Tomasza
o prymacie osoby w stosunku do wszelkich społeczności. Niestety, to nie Tomaszowe wątki filozofii,
ale raczej szkotystyczne, rozwinęły się w późnym średniowieczu i wczasach nowożytnych, przechodząc
w formowanie się wielkich systemów kanezjańskich i wreszcie w heglizm. Współcześnie personalizm
myślicieli katolickich (J. Maritain, E. Mounier) powrócił do myśli Tomaszowej i stał się w dużej mierze
osnową katolickiej nauki społecznej. Prymat osoby ludzkiej w stosunku do "rzeczy" we wszelkiej postaci
- w tym także społeczności jako sieci międzyludzkich relacji - wstaje coraz mocniej akcentowany, czego
wyrazem jest nauczanie ostatnich papieży, zwłaszcza Jana Pawła II. Tenże prymat osoby zyskał
dodatkowe wsparcie w ogłoszonej przez Organizację Narodów Zjednoczonych Karcie Praw Człowieka.
I ten kierunek zdaje się być przyszłością ludzkości, jeśli ludzkość ma jakąś racjonalną przyszłość.
Niektóre momenty tej teorii zostały tu przedstawione i wyakcentowane, by można było łatwiej
zorientować się w szybkim nurcie myśli współczesnej i przez to móc przezwyciężać kryzysy ciągle
zagrażającego platońsko-heglowskiego totalizmu urzeczowiającego i instrumentalizującego realnego
człowieka. Ponowne, poszerzone wydanie pracy "Suwerenność - czyja?" mogło się dokonać poprzez
włączenie szeregu rozpraw na temat człowieka, społeczności, praw ludzkich i ich niektórych zagrożeń.
Rozprawy te czasami podejmują ten sam temat, z różnych jednak punktów widzenia i różnych
kontekstów kulturowo-społecznych. W części pierwszej przedstawionych rozważań chodzi
o podkreślenie roli rozumienia człowieka jako bytu osobowego, transcendującego przyrodę
i społeczeństwo, w którym człowiek się rodzi, rozwija i dojrzewa. To, kim jest człowiek, decyduje
o jego stosunku do przyrody i społeczeństwa. Człowiek, byt osobowy, mający swe własne cele,
realizujące się w poznaniu intelektualnym, postępowaniu moralnym ku dobru i twórczości artystycznej
skierowanej ku pięknu - jest suwerenem w tego typu osobowym działaniu. Jednak celów tych
nie spełni bez pomocy społeczeństwa, a więc rodziny, państwa, Kościoła. One mają zapewnić
konieczne środki społeczno-gospodarcze, w dziedzinie których społeczności te są suwerenem.
Stąd rozumienie człowieka, jego stosunku do społeczeństwa i społecznego typu działań stanowią
osnowę części pierwszej niniejszej pracy. W części drugiej zwrócono szczególną uwagę
na niezbywalne prawa ludzkiej osoby i zagrożenia tych praw. Jawią się one na kanwie relatywizmu
poznawczego oraz postępowania moralnego i społecznego w różnych typach cywilizacji.
Pozornie ów relatywizm poznania i działania, uzależniając życie ludzkie od własnego widzimisię,
czyniąc go "absolutnym suwerenem", ale w rzeczywistości degraduje tegoż człowieka,
stawiając go poza prawdą, dobrem i pięknem. Wyrażam nadzieję, że rozważania dotyczące
problematyki ludzkiej suwerenności w kontekście społecznym pomogą Czytelnikowi
i w odkrywaniu, i w zgłębianiu prawdy, która człowieka oswobodzi. (Ze wstępu Autora)

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XVII   Mieczysław Albert Krąpiec OP, O ludzką politykę,
Dzieła, t. XVII, RW KUL, Lublin 1998, ss. 256,
ISBN: 83-228-0640-X

Od czasu N. Machiavellego (1469-1527) - sekretarza
Drugiej Kancelarii Florenckiej, polityka stała się sprawą
niekiedy antyludzką. To Machiavelli przeniósł
problematykę polityki z pola etyki i realizowania dobra
na pole sztuki, jako skutecznegorealizowania celu władzy.
Doprowadziło to do strasznych wydarzeń, począwszy
od wojnytrzydziestoletniej aż do czasów ostatnich.
Chodzi więc o to, aby politykę pojmować poludzku -
właśnie jako roztropne realizowanie dobra wspólnego.
Tak ją pojmowałArystoteles, św. Tomasz z Akwinu
i tak o niej pisze obecnie Jan Paweł II. Książka jest
dedykowana panu prezydentowi. Lech Wałęsa
jest pierwszym prezydentem poodzyskaniu wolności,
jest reprezentantem władzy państwowej - wybranym
przez całynaród. Jako głowa państwa symbolizuje
tę władzę, której celem jest realizowaniewspólnego
dobra. Ale książka ta adresowana jest do każdego
człowieka, gdyż politykadotyczy każdego. Kłamstwo,
terror i wojny tak często stosowane w ostatnich wiekach
dla skutecznego realizowania celów władzy uderzają
w całą społeczność. Najbardziej zmaterializowało się to
w działalności totalitarnych przywódców Hitlera czy Stalina.

(Z rozmowy Krzysztofa Wroczyńskiego z Autorem,
[w:] "U źródeł tożsamości kultury europejskiej", red. T. Rakowski, Lublin 1994, s. 150-153
)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, Ludzka wolność i jej granice, Dzieła t. XVIII, Wydawnictwo KUL, Lublin 2000, ss. 214,
ISBN: 83-228-640-X

"Wolność człowieka", "ludzka wolność" to wyrażenia tak często używane na oznaczenie tak różnych spraw, że straciły one
w dużej mierze swą znaczeniową wymowę. Jest bowiem
charakterystyczne, że można przy odpowiednio nasilonej
informacji-dezinformacji modyfikować, przekształcać sens słów,
jeśli służy to celom dezinformacyjnym, utopijnym teoriom
i doraźnym korzyściom politycznym, gospodarczym,
propagandowym... I tak, jak zwykle nośne wyrażenie "prawda"
zostało, po wielu kłamliwych informacjach, użyte na nazwę
publikacji codziennych, które więcej informują nie o tym,
co faktycznie istnieje, ale co powinno zaistnieć według nakazów
grupy władzy, tak też i "wolność" ma, według intencji
informatorów, znaczyć często to, co jest samej wolności
zaprzeczeniem. A więc jawią się w środkach informacji takie
wyrażenia, jak: "wolna miłość", "wolność seksualna", "wolność
do aborcji" (realnie: zabijanie człowieka nie narodzonego),
"wolność prasy" (w sensie dezinformowania czytelnika),
"wolność od" dozoru rodziców, szkoły, prawa; "wolność do"
handlu narkotykami itp. Różnica między wolnością
a zniewoleniem powoli się zaciera; sugeruje się
utożsamienie "wolności" z samowolą, a nawet anarchią.
Wolność traci na naszych oczach swój blask.
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XVIII

A przecież wolność jest synonimem ludzkiego działania i sposobu bycia człowieka. Wolność osobista
i polityczna stanowiła przedmiot tęsknot wyrażanych w pieśniach patriotycznych i w poezji narodowej;
stanowiła cechę wyróżniającą niektóre narody i społeczeństwa, w tym niewątpliwie także i ten naród,
który walczył "za wolność naszą i waszą", i który poniósł największe ofiary, ofiary ludzkiego życia,
na polach walk w obronie narodowej wolności, w kazamatach więzień unicestwiających porywy
ku ludzkiej wolności, za drutami gułagów, obozów koncentracyjnych, podczas wywózek
na "nieludzką ziemię". Czymże jest więc ta wolność, która tak wiele kosztuje? Zastanawiały się nad nią
najwybitniejsze umysły filozofów i myślicieli. Ich dociekania weszły w dużej mierze w krwioobieg
zdroworozsądkowego poznania, które - jedyne - nie liczyło się z "dorobkiem" utopijnych fantasmagorii,
usiłujących zdewaluować wartość słowa "wolność", wiążąc je z najróżnorodniejszymi myślowymi
wybrykami. W rozważaniach niniejszych usiłujemy dotrzeć, posługując się wyjaśniającą
analizą filozoficzną, do ukazania podstawowego sensu wolności człowieka, jakim jest ludzki
decyzyjny akt działania, a następnie tak rozumianą wolność umieścić w kontekście ludzkiego życia:
religii, nauki, moralności, prawa, polityki, osobistego mienia (prawa do prywatnego posiadania),
jako różnorodnych przejawów ludzkiego celowego działania. Osobista wolność, jak i jej społeczne,
gospodarcze i polityczne wyrazy są związane z realizowaniem d o b r a. Realizacja dobra
w ludzkim życiu jest niczym innym, jak celowością ludzkiego postępowania. Ukazanie celowości
ludzkiego życia - poprzez różne doniosłe formy decyzyjnego działania - stanowi więc wskazanie
na najgłębsze podstawy ludzkiej wolności. Dlatego systemy filozoficzne, polityczne, gospodarcze,
etyczne, prawnicze, wykluczające celowość działania jak o realizowania dobra, występują
w gruncie rzeczy przeciw ludzkiej wolności. Aby zatem uwyraźnić, czym jest wolność człowieka,
należy najpierw przypatrzeć się, w perspektywie wolności działania, strukturze ludzkiego bytu,
gdyż wolność jest sposobem specyficznie ludzkiego działania poznawczego i dążeniowo-
pożądawczego. Strona poznawcza i pożądawcza musi być jasno (w miarę możności) ukazana,
by na tym tle zarysować »mechanizm ludzkiego wyboru" jako mechanizm właśnie ludzkiej
wolności. Następnie, chcąc ukazać realizowanie się wolności i jej zagrożeń w różnych obszarach
ludzkiego życia, jest konieczne przypatrzenie się tym właśnie wyeksponowanym dziedzinom i dostrzeżenie, czym jest religia, jakie są podstawy naukowego poznania, jak się nam jawi
ludzka moralność, czym jest prawo w swych podstawach obowiązywalności. Wreszcie należy
zauważyć, że człowiek żyje w społeczeństwie i jest uczestnikiem społecznych, a przez to
politycznych działań, stąd należy wyeksponować czynniki umożliwiające wolność ludzką
w polityce rozumianej jako roztropne realizowanie wspólnego dobra, które - jako osobowy
rozwój człowieka - spina wszelkie dziedziny ludzkiego życia w realnym świecie, którym
gwarantem i zasadniczym środkiem realizowania wspólnego dobra jest prywatne mienie
- majątek. Wszystko to - ludzka wolność przenikająca różne obszary ludzkiego życia -
staje się bardziej zrozumiałe, gdy popatrzymy na nie z perspektywy celu i uzasadnień
celowego działania. Rozważania na temat ludzkiej wolności byłyby może ciekawsze,
gdyby uwzględniono szeroki kontekst, w aspekcie diachronii i synchronii, lecz byłyby zbyt
nużące i nie wyjaśniające meritum sprawy. Dlatego rozważania dotyczące wolności człowieka:
czym ona sama w sobie jest i jak się realizuje w najważniejszych dziedzinach naszego życia
- oraz jej realnych zagrożeń, a więc dociekania typowo filozoficzne, muszą być najpierw
zrealizowane, gdyż to one ostatecznie nadają kierunek ludzkiemu systemowi działań,
zwłaszcza działań publicznych. (Ze wstępu Autora)

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XIX   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Człowiek w kulturze,
Dzieła t. XIX, Wydawnictwo KUL, Lublin 1999, ss. 192,
ISBN: 83-228-613-2

Pośrodku wszystkich pytań i zespołu zagadnień związanych
z rzeczywistością stoi c z ł o w i e k; odpowiednie rozumienie
człowieka rzutuje na wszystkie próby rozwiązywania tych pytań
oraz na próby tworzenia myślowych konstrukcji i społecznych
instytucji. Cała kultura pochodzi bowiem od człowieka,
gdyż jest jego - człowieka - wyrazem znakowym.
Treści rzeczywistości wchłonięte (zinterioryzowane) w poznaniu
ludzkim i wyrażane w postaci różnorodnych znaków,
zapodmiotowanych pierwotnie w ludzkiej psyche i wtórnie
przeniesione na pozapsychiczny materiał, stanowią o kulturze,
a kultura w swym najgłębszym rozumieniu jest intelektualizacją
zastanej natury. Gałęzie ludzkiej natury rosną
w jej czterech zasadniczych dziedzinach:
1. w poznaniu - zarówno przednaukowym,
jak i naukowym, w najrozmaitszych koncepcjach nauk i ich społecznych instytucjach;
2. w postępowaniu moralnym, indywidualnym i społecznym,
wraz z obyczajowością i tradycją; w twórczości na terenach sztuki i techniki;
3. w religii praktykowanej indywidualnie i społecznie.


Wzajemnie się splatające i dopełniające gałęzie kultury - w instytucjach rodziny, narodu, państwa,
Kościoła - tworzą kolebę ludzkiego życia osobowego. Ale charakter wszystkich tych instytucji i ich form
działania jest zawieszony na samym rozumieniu człowieka. I dlatego jedną z najbardziej potrzebnych
dziś spraw jest niewątpliwie refleksja nad strukturą bytową człowieka i wynikającym stąd działaniem
człowieka. Filozofia, mająca swą trzy tysiącletnią tradycję przemyśleń dotyczących człowieka,
ma bardzo wiele do powiedzenia w tej dziedzinie. Przemyślenia najwybitniejszych myślicieli ludzkości
są ciągle aktualne, one też stanowią - zasadniczo - treść prezentowanej tu rozprawy o człowieku
i jego kulturowym wyrazie. (Ze wstępu Autora)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, Psychologia racjonalna,
Dzieła, t. XX, RW KUL, Lublin 1996, ss. 303,
ISBN: 83-228-0594-2

I. Zagadnienie życia
II. Zagadnienie poznania w ogólności
III. Analiza poznania zmysłów zewnętrznych
IV. Analiza poznania zmysłów wewnętrznych
V. Zagadnienie uczuć
VI. Zagadnienie poznania rozumu
VII. Zagadnienie woli
VIII. Zagadnienie podmiotu psychiki
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XX

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XXI   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Filozofia co wyjaśnia?
Filozofia w teologii, Dzieła, t. XXI, RW KUL, Lublin 2000, ss. 254, ISBN: 83-228-0791-0

Na pytanie "co wyjaśnia filozofia?" można odpowiedzieć najkrócej:
rzeczywistość realnie istniejących osób i rzeczy.
W jakim języku dokonuje się proces wyjaśniania? W języku
naturalnym i spontanicznym. Przy użyciu jakiej metody
poznawczej dokonuje się w tak rozumianej filozofii
tok wyjaśniania? Używamy tu metody wykluczającej
sprzeczność-absurd, poprzez ukazanie takiego realnego
czynnika, którego ewentualna negacja jest zarazem negacją
bytu-faktu danego nam do wyjaśnienia. A zatem przedmiotem
filozoficznego wyjaśniania jest zastana rzeczywistość, czyli
realnie istniejący świat ludzi, rzeczy, zdarzeń budzących
poznawczy niepokój, wyrażający się w stawianiu
pytań-problemów. Istniejący rzeczywisty świat, w którym
żyjemy, nie jest bowiem przez nas od razu poznawany;
przeciwnie, wywołuje on zdumienie poznawcze, budzi niepokój
płynący z niepoznania ważnych stron i czynników tego świata,
co znaczy, że rzeczywistość poznawana nie jest czymś prostym,
niezłożonym, otwartym - przeciwnie, jest ona pluralistyczna,
złożona z wielu czynników, które występują jako korelaty
jej złożenia.

Tak właśnie wstępnie rozumiana pozapodmiotowa rzeczywistość istniejących ludzi i rzeczy
stanowiła zainteresowanie poznawcze i przedmiot poznawczych dociekań w filozofii od samego
początku jej istnienia. Rzeczywistość zawsze budzi zaciekawienie poznawcze i zawsze przez ludzi
była "jakoś" rozumiana. Pierwotnie człowiek usiłował zrozumieć świat w świetle konstruowanych
mitów kosmogonicznych i antropogonicznych, i to mu wystarczało, jak o tym świadczą dzieje
kultury człowieka i mitologie różnych ośrodków kulturowych. (Ze wstępu Autora)

 

 

Mieczysław Albert Krąpiec OP, O rozumienie świata,
Dzieła, t. XXII, Wydawnictwo KUL, Lublin 2002, ss. 226,
ISBN: 83-7363-035-X

Chodzi o rozumienie świata jako przygodnego, człowieka zaś jako rozumnego i odpowiedzialnego; chodzi o moralność indywidualną i społeczną (politykę) służącą człowiekowi jako jedynie nieantagonistycznemu dobru wspólnemu; chodzi o rozumienie społeczeństwa (rodziny, narodu, państwa), w którym człowiek dojrzewa do pełni człowieczeństwa w perspektywie przejścia do życia wiecznego. Chodzi nade wszystko o podkreślenie, że człowiek nie jest tylko tworem naturalnym, ale jest przyporządkowany życiu nadprzyrodzonemu, życiu, którego celem jest sam Bóg. Człowiek posiada bowiem -" na co zwrócili uwagę św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu - desiderium naturale inefficax videndi Deum", wszczepione "naturalne pragnienie nieskuteczne" (bo nie na mocy ludzkiej tylko na mocy boskiej) "widzenia Boga". Wszystko to umożliwia wzrost ludzkiej rozumności i wolności realizowanej poprzez akty decyzyjne przyczyniające się - jak mówi Ojciec Święty - do samostanowienia ludzkiej osoby. (Ze wstępu Autora)
   Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XXII

 

 

 Mieczysław Albert Krąpiec OP: Dzieła - pisma zebrane - XXIII   Mieczysław Albert Krąpiec OP, Odzyskać świat realny,
Dzieła, t. XXIII, RW KUL, Lublin 1999, ss. 603,
ISBN: 83-228-0754-6

Książka [...] czołowego polskiego tomisty, stanowi zbiór
czterdziestu tekstów publikowanych w latach 1952-1988
przede wszystkim na łamach "Tygodnika Powszechnego",
"Znaku", "Więzi", "Roczników Filozoficznych". Tytuł pochodzi
z wywiadu udzielonego przez o. M. A. Krąpca Magdalenie Bajer
w 1986 roku. Wyraża on zasadniczą ideę filozofii rozumianej
jako refleksja nad realnie istniejącym światem.
Teksty zawarte w omawianym tomie zostały uporządkowane
tematycznie i podzielone na cztery części, dotyczące
zagadnień poznania, wartości, kultury i człowieka.
(Z omówienia ks. K. Wolszy)

 

 

Opracowanie i redakcja: Jan Krzysztof Wasilewski


Autor: Jan Krzysztof Wasilewski
Ostatnia aktualizacja: 21.08.2008, godz. 02:14 - Jan Wasilewski