Anna Głąb
Czy dorastam? Czy rozumiem? Co dalej?
Ktoś kiedyś żartobliwie powiedział, że osoby z rocznika 1979 należy wliczyć w „poczet papieskich dzieci”. W tym roku w czerwcu Karol Wojtyła odwiedził Polskę po raz pierwszy jako papież. Miałam wtedy niecałe trzy miesiące. Znam tę epokę z opowieści mojej Mamy, która spacerowała w te upalne dni po ścieżkach parku ze mną w wózku. Z otwartych okien dobiegał mocny głos Jana Pawła II. Później nadeszły kolejne dwie pielgrzymki, między innymi ta w 1987 roku, podczas której Papież odwiedził własną, teraz również moją uczelnię – Katolicki Uniwersytet Lubelski (noszący od 2005 roku Jego imię). A potem nastała nowa epoka. Był rok 1991. Nie mogłam odejść od telewizora, gdy Papież spotykał się z młodzieżą na Jasnej Górze. Kaseta video, na której nagrałam całe spotkanie, z powodu nieskończonej ilości odtwarzania, wreszcie ciężko stęknęła i „zdechła”. A pamięć tego wydarzenia i wciąż mocnego głosu Jana Pawła II pozostała we mnie jako drążące pytania: „Czy dorastam? Czy rozumiem? Co dalej?”. Już w nowej epoce – bez Niego.
*
Kiedy czytam trzecie już poszerzone wydanie książki Obecność. Karol Wojtyła – Jan Paweł II w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dar i odpowiedzialność zredagowane przez Marię Filipiak i ks. prof. Andrzeja Szostka (1 wydanie – 1987, 2 wyd. – 1989), mam wrażenie, że pytania: „Czy dorastam? Czy rozumiem? Co dalej?”, nadal są aktualne, a może nawet palą bardziej niż kiedykolwiek. Jana Pawła II cieleśnie nie ma już wśród nas. Jak odnajdywać i pogłębiać Jego bycie w aktualnej rzeczywistości uniwersytetu? Co robić, aby pamięć o Nim nie ograniczała się tylko do sentymentalnych wspomnień? Dziś, kiedy na I roku studiuje młodzież z pokolenia Okrągłego Stołu i wolnej Polski (rocznik 1989), nie możemy zapominać, że ta młodzież nie znała Jana Pawła II, tak jak znaliśmy Go my, młodzi pracownicy KUL, a tym bardziej tak jak znali Go nasi mistrzowie, uczniowie, przyjaciele. To przecież trzy różne pokolenia i trzy różne, wzajemnie się wzbogacające, poziomy Jego poznania. Często zapomina się o tym, że to właśnie młodzi tworzą dziś (a przynajmniej mają tworzyć) nową jakość pamięci o Janie Pawle II. Warto pytać o to, kim dla nich jest Jan Paweł II, czym dla nich jest ten „dar i odpowiedzialność”? Takich wypowiedzi, pewnej formy otwarcia na przyszłość, w książce mi zabrakło, może więc warto byłoby pomyśleć o studenckim odpowiedniku Obecności?
Strona 1 z 5 :: Idź do strony: [1] 2 3 4 5