Ks. Alfred Marek Wierzbicki

 

 

 

Lublin Karola Wojtyły

 

 

Przekładam w ręku zdjęcia Karola Wojtyły z lat jego pracy w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Najwięcej zachowało się tych, które dokumentują obecność Kardynała w uroczystych chwilach z życia Uniwersytetu takich jak: inauguracja roku akademickiego, opłatek, doktoraty. Patrzę także na zdjęcia dokumentujące wielokrotne spotkania Ojca Świętego Jana Pawła II ze społecznością KUL. Znam prawie wszystkie twarze, na których promienije tak wiele szczęścia w obecności papieża. Sięgam jeszcze po zdjęcia upamiętaniające wizytę Jana Pawła II w Lublinie w 1987 roku. Fotografie mówią tak wiele i tak mało. Są utrwalonym materialnie śladem wspólnych przeżyć. Ich przechowywanie jest znakiem pamięci o drogich osobach. Trafnie mówi Cyprian Kamil Norwid: „kto kocha, pragnie widzieć bodaj cień postaci”.

           

Ponad pół wieku temu w październiku 1954 roku ks. Karol Wojtyła przyjechał do Lublina po raz pierwszy jako wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Rok wcześniej uzyskał stopień doktora habilitowanego na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Była to ostatnia habilitacja przeprowadzona na tym Wydziale przed jego likwidacją przez władze komunistyczne. Zamknięcie Wydziału Teologicznego UJ, który szczycił się tradycją sięgającą czasów królowej Jadwigi było ciosem wymierzonym w ciągłość akademickiej kultury w Polsce, wyrwaniem serca z żywego organizmu uniwersyteckiego, ukształtowanego przez wielowiekową tradycję opartą na chrześcijańskiej wizji człowieka jako istoty rozumnej i wolnej, poszukującej prawdy o sobie, świecie i Bogu w sposób uporządkowany metodologicznie, a jednocześnie pozwalający na połączenie wszystkch dyscyplin naukowych w system zwany uniwersytetem, czyli wszechnicą. Dla młodego uczonego, jakim był w roku 1953 ks. Karol Wojtyła, likwidacja Wydziału Teologicznego UJ mogła być zniszczeniem warsztatu pracy, rzeczy najcenniejszej, jaką posiada młody uczony, któremu trudno dalej rozwijać się i  dojrzewać naukowo bez możliwości prowadzenia badań i bez możliwości dydaktyki, a właśnie jedno i drugie zapewnia uniwersytet. Wyrugowanie teologii z Uniwersytetu Jagiellońskiego nie przerwało jednak pracy naukowej ks. Karola Wojtyły, kontynuował ją bowiem dalej w ramach Papieskiego Fakultetu Teologicznego, obejmującego kilka seminariów duchownych, działających w Krakowie. Prowadził tam wykłady z katolickiej nauki społecznej.

           

Lata 1953 i 1954 były szczególnie smutne i tragiczne w całej powojennej historii Polski. Były to lata brutalnej przemocy stosowanej przez komunistyczny reżym wobec Kościoła. Aresztowanie Prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego, likwidacja wydziałów teologicznych na uniwersytetach w Krakowie i Warszawie oraz wkrótce potem odebranie Tygodnika Powszechnego redakcji, która go stworzyła i przekazanie tytułu w ręce uległych komunistom redaktorów z PAX-u, to najbardziej dotkliwe akty przemocy, która, wedle słów Engelsa, ma być, rzekomo, położną nowego społeczeństwa. Dziś trudno sobie nawet wyobrazić ponury klimat tamtego czasu, skalę represji dotykających Kościół i jego instytucje oraz barbarzyńską pogardę dla tysiącleci kultury europejskiej, w której Kościół  twórczo i owocnie uczestniczył. Kościół nie był jedyną ofiarą przemocy, ale wyrządzone mu wówczas szkody faktycznie zagrażały pełnieniu jego misji. 

 

Strona 1 z 8 :: Idź do strony: [1] 2 3 4 5 6 7 8