Z tradycji kształcenia edytorskiego

na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim[1]

 

W moim szkicu chciałbym przedstawić dwie płaszczyzny kształcenia edytorskiego - głównie na lubelskiej polonistyce: inspirujące i zobowiązujące dziedzictwo znakomitej w niejednym wypadku tradycji oraz chwilę obecną, warunkującą w zasadzie dalszą działalność i  zamierzenia badawcze tutejszego środowiska naukowego.

Z lotu ptaka ujmując tradycję edytorską szkoły lubelskiej widzimy osobę i dzieło Czesława Zgorzelskiego, powstałe w blisko półwiecznym związku Profesora z Katolickim Uniwersytetem. W perspektywie przedsięwzięć nowszych i aktualnie realizowanych zauważyć wypadnie działalność wyspecjalizowanych instytucji i zespołów naukowo-badawczych, przede wszystkim Instytutu Badań nad Literaturą Religijną, powstałego z przekształconej w 1968 roku, a działającej od roku 1952 uniwersyteckiej Komisji Badań nad Literaturą Katolicką[2], oraz Instytutu Badań nad Twórczością Cypriana Norwida, powołanego przez Senat Akademicki 11 maja 1985, w którym skupiono się głównie, choć nie jedynie, na przygotowaniu edycji krytycznej dzieł wszystkich Cypriana Norwida.[3] W powstaniu obu zakładów naukowych główną rolę odegrał Stefan Sawicki, aczkolwiek nie należy pomijać merytorycznego wkładu w te cenne zjawiska naukowe osób „trzecich”... Obie instytucje naukowe zbudowane zostały – nie tylko w sensie etatowym -  na ścisłej współpracy z sekcją[4]  filologii polskiej KUL

Trzeci ośrodek kształcenia edytorskiego - to powołany formalnie w 1970 roku Międzywydziałowy Zakład Leksykograficzny przygotowujący Encyklopedię Katolicką[5]. Udział polonistów w tym międzywydziałowym i interdyscyplinarnym przedsięwzięciu jest również znaczący, choć instytucjonalne gwarancje ważności decyzji „polonistycznych” niekoniecznie odpowiadają randze personalnej podejmowanych decyzji.

Oczywiście - to są punkty szczególnie charakterystyczne, i na ogół znane, ale polonistyka KUL ma także inne ważne, acz mniej spektakularne wyznaczniki życia naukowego w tym zakresie, jak na przykład długą tradycję badań nad literaturą staropolską - od Juliusza Nowaka-Dłużewskiego począwszy, poprzez Jerzego Starnawskiego, Stefana Nieznanowskiego, Jadwigę Sokołowską, Alinę Nowicką-Jeżową, Adama Karpińskiego do chwili obecnej, którą optymistycznie wyraża krytyczne opracowania Wirydarza  Stanisława Grochowskiego, przygotowane pod opieką naukową Adama Karpińskiego przez Justynę Dąbkowską.[6]

Wśród innych ważnych dla życia naukowego naszego środowiska działań wymienić trzeba prace edytorskie i redakcyjne Stanisława Fity - głównie w kręgu historii literatury okresu pozytywizmu, ale również w prowadzeniu przez dłuższy czas „Zeszytów Naukowych KUL”.

Mój komunikat składa się więc z dwu części: będę mówił o naszym dziedzictwie naukowym oraz o chwili obecnej i perspektywach na przyszłość.

Oczywiście warto pamiętać, że dwa działające tu ośrodki wydawnicze (WydawnictwoTowarzystwa Naukowego KUL oraz Wydawnictwo KUL[7]) prowadzą kursy edytorskie we własnym zakresie, aczkolwiek dostępne również dla innych pracowników.

 

I. Dziedzictwo

Jerzy Starnawski, historyk literatury, filolog i edytor wywodzący się z KUL w przedmowie do książki Praca wydawcy naukowego[8] wśród swoich mistrzów na polu edytorstwa naukowego wymienia m. in. Juliusza Kleinera, „z którego niezapomnianych wykładów w ramach tzw. «Wyjaśnień wstępnych i ćwiczeń z historii literatury polskiej» poznawał [...] w roku akademickim 1944/45 najważniejsze zasady edytorskie.”[9] Dalej wspomina Starnawski również swoje wtajemniczenie w dziedzictwo edytorstwa klasycznego, jako że jest uczonym wywodzącym swój rodowód z Obojga Filologii (tj. polskiej i klasycznej). Tu przywołuje innego swego mistrza: „z myśleniem edytorskim filologów klasycznych zetknął się w seminarium prof. Mariana Plezi w latach 1946/47 i 1947/48.” Wreszcie powiada: „W 1951 r. wysłuchał wykładów prof. Konrada Górskiego na temat sztuki edytorskiej, które były już zalążkiem jego pracy pod tym samym tytułem [Sztuka edytorska]. W roku akademickim 1951/52 uczestniczył w wykładach i ćwiczeniach z zakresu edytorstwa polonistycznego, prowadzonych przez prof. Czesława Zgorzelskiego.”

To cenne wspomnienie odsyła nas do początków drugiego, już powojennego etapu dziejów Uniwersytetu Lubelskiego, ale przecież na KULu polonistyczny warsztat edytorski zaczęto tworzyć znacznie wcześniej, ba - zauważamy go już u samych początków Uczelni, skoro w zainaugurowanym w niedzielę 8 grudnia 1918 r. pierwszym roku akademickim wykładowcą historii literatury polskiej został Piotr Bańkowski, późniejszy wybitny organizator polskiej archiwistyki, który jednak po kilku latach pracy odszedł z Uniwersytetu Lubelskiego „do służby archiwalnej”.[10] Równie ważny był udział w organizowaniu podstaw naukowych Uniwersytetu zasłużonego badacza i wydawcy staropolskich tekstów literackich, Stanisława Ptaszyckiego, profesora nauk pomocniczych historii w latach 1918 oraz 1921-26. Już u początków uczelni kształcenie humanistyczne wiązano z szeroką perspektywą sztuki dokumentacji naukowej, wiedzy o książce i budowania warsztatu pomocniczego literaturoznawstwa.

Inna znamienna okoliczność to udany start i trwała obecność studiów klasycznych w ramach Wydziału Nauk Humanistycznych. Dość wspomnieć postać Stefana Srebrnego, wybitnego tłumacza i edytora greckiego dramatu antycznego, który prowadził zajęcia w latach 1918-1922. W latach 1936-1939 wykładał tu wybitny filolog klasyczny i papirolog Jerzy Ryszard Janusz Manteuffel-Szoege. Na marginesie warto dodać, że nurt edytorski filologii klasycznej trwa tu nieprzerwanie do dziś i owocuje znaczącymi pracami przekładowymi i komentatorskimi. Współczesne dokonania na tym polu reprezentują m. in. Krystyna Stawecka,[11] ks. Henryk Wójtowicz, ks. Remigiusz Popowski, Henryk Podbielski i in.

Silny impuls orientacji edytorskiej tutejszej polonistyce nadali w dwudziestoleciu dwaj uczeni ukształtowani przez lwowskie środowisko naukowe: profesorowie Hahn i Życzyński.[12]

Wiktor Hahn, profesor KUL w latach 1921-39, był uczniem Romana Pilata - twórcy filologicznej „szkoły lwowskiej”.[13] Hahn był również uczniem wybitnego filologa klasycznego Ludwika Ćwiklińskiego.[14] W dorobku edytorskim Hahna najważniejsze miejsce zajmują edycje dzieł Juliusza Słowackiego, a także Józefa Ignacego Kraszewskiego, Juliana Ursyna Niemcewicza i in.

Drugi z uczonych to Henryk Życzyński,[15] uczeń Wiktora Hahna. Z dorobku edytorskiego Henryka Życzyńskiego wymienić trzeba kilka tomów opracowań dla Biblioteki Narodowej, m. in. Grażynę (BN I 24) oraz Pisma estetyczno-krytyczne (BN I 79) Mickiewicza i Antoniego E. Odyńca Listy z podróży (BN I 117).

Ani Hahn, ani Życzyński nie prowadzili formalnie zajęć dydaktycznych z zakresu sztuki edytorskiej, bez wątpienia jednak ich doświadczenie w tym zakresie przenikało do ich wykładów i całej tradycji uniwersyteckiej.

Na KULu w roku akademickim 1925/26 jako zastępca profesora historii literatury polskiej zadebiutował późniejszy wybitny historyk literatury i edytor Julian Krzyżanowski. (KJKUL 116).

Do uwag o pierwszych wykładowcach, którzy w sposób oczywisty decydowali o rozwoju zainteresowań i formacji studentów, dodać należy powstanie wydawnictw, które od początku istnienia uczelni towarzyszyły pracy naukowej, dydaktycznej i popularyzatorskiej tworzącego się lubelskiego środowiska naukowego. Były też polem praktycznego zastosowania wiedzy edytorskiej, bez którego trudno sobie wyobrazić skuteczne kształcenie w tej dziedzinie. Najpierw było to wydawnictwo Biblioteki Uniwersytetu Lubelskiego, które od roku 1920 publikowało prace profesorów i ogłosiło w ramach serii 40 tomów prac naukowych (KJKUL 75), następnie większość przedsięwzięć wydawniczych podjęło zarejestrowane 10 maja 1934 roku Towarzystwo Naukowe KUL, które w październiku tegoż roku przejęło zadania wydawnictwa Biblioteki Uniwersytetu Lubelskiego. Wydawnictwo TN KUL - obok powołanej pół wieku później Redakcji Wydawnictw KUL - do dziś kontynuuje działalność nie tylko „produkcyjną”, ale jest nadal praktyczną szkołą sztuki wydawniczej. Doświadczeni redaktorzy obu związanych z KULem wydawnictw zostali zaproszeni do pracy dydaktycznej w utworzonej na polonistyce specjalizacji edytorskiej, o czym nieco szerzej w innym miejscu.

Czasy II wojny światowej przyniosły ogromne spustoszenie substancji personalnej i materialnej uniwersytetu. Zginęło wielu pracowników, część kadry rozproszyła się po świecie, znacznemu zniszczeniu uległy archiwa i biblioteki uczelni. KUL podzielił tragiczne losy narodu. Opór i wola przetrwania w tych czasach wyraziły się organizacją studiów - początkowo jawnych (kilkakrotnie wznawianych jesienią 1939 roku), co zostało przerwane aresztowaniami rektora, następnie wielkiego kanclerza (bpa Fulmana – więzionego przez pewien czas w Sachsenhausen, następnie unieruchomionego w areszcie domowym) i profesorów (rozstrzelano Czesława Martyniaka i ks. Michała Niechaja), wreszcie - przy kolejnej próbie kontynuowania zajęć - rozpędzeniem studentów i pracowników (17 listopada 1939). Wobec tego zaczęto organizować studia tajne, prowadząc je w Lublinie, Warszawie i Kielcach do 1945 roku; studia te nie jednak nie obejmowały specjalizacji polonistycznych.

Wkrótce po wyparciu Niemców i wkroczeniu do Lublina armii sowieckiej rozpoczęto starania o wznowienie oficjalnej działalności uniwersytetu. 2 sierpnia 1944 r. zebrał się Senat, a 3 listopada tego roku rozpoczęto wykłady. KUL jako pierwsza polska wyższa uczelnia podjął jawną działalność. Ten fakt spowodował m. in. znaczny napływ ludzi nauki z różnych stron zrujnowanego kraju i pozwolił obiecująco wchodzić w nową fazę rozwoju ze stale wzrastającą pozycją aż do kryzysu w latach 1949-1950, gdy uczelni zagroziła całkowita likwidacja, a grono profesorskie opuściło wielu wybitnych uczonych (m. in. Juliusz Kleiner, Maria Dłuska, Jan Czekanowski, Władysław Kuraszkiewicz, Stefan Kawyn, Jan Parandowski i in.). Zresztą KUL przez cały okres peerelowski był solą w oku komunistycznej administracji, która na różne sposoby próbowała go pognębić, ze skutkiem - na ogół - proporcjonalnie odwrotnym do natężenia opresji. Po roku 1956 to swoiste getto katolickiej uczelni zostało nieco otwarte, acz nie do końca, m.in. dopuszczono profesorów i młodzież do udziału w ogólnopolskim życiu naukowym poprzez ich udział w sesjach naukowych, wspólnych przedsięwzięciach wydawniczych itp. W kolejna opresję popadł KUL po Wiośnie Studenckiej ‘68, ale na szczęście wówczas miało się już „systemowi” pod jesień...

W dramatycznym okresie 1949-1956 uczelnia stała się schronieniem dla wielu uczonych i studentów nie mieszczących się w komunistycznych stereotypach nauki. Na polonistykę np. w roku 1950/51 przyjęto prawie dziesięciokrotnie więcej studentów niż w latach poprzednich (ok. 300 osób). W okresie tym po raz pierwszy kadrę profesorską w zasadniczy sposób zaczęli współtworzyć wykształceni na KULu absolwenci. I oni z czasem nadadzą ton tej polonistyce. Myślę tu szczególnie o Tadeuszu Brajerskim,[16] Jerzym Starnawskim, Stefanie Sawickim, Marii Jasińskiej-Wojtkowskiej, Zenonie Leszczyńskim, Stanisławie Ficie, Zdzisławie Jastrzębskim, Stefanie Nieznanowskim, Wojciechu Górnym, Ireneuszu Opackim, Danucie i Andrzeju Paluchowskich, Marianie Maciejewskim, Piotrze Nowaczyńskim, Władysławie Makarskim...

Na polu sztuki edytorskiej  - oczywiście, nie tylko na tym polu - istotne znaczenie miało objęcie w 1944 roku przez Juliusza Kleinera Pierwszej Katedry Historii Literatury Polskiej, którą kierował do 1949 roku. Po nim objął tę katedrę Feliks Araszkiewicz, następnie Stefan Sawicki i prowadził do czasu reorganizacji studiów polonistycznych, gdy odziedziczył po Irenie Sławińskiej Katedrę Teorii Literatury. Faktycznym spadkobiercą niektórych nurtów badawczych Araszkiewicza, poszerzonych znacznie o działalność edytorską, stał się jego uczeń, Stanisław Fita. Z katedrą tą związany był również przez wiele lat wybitny wydawca tekstów staropolskich, absolwent i przez pewien czas pracownik KUL Stefan Nieznanowski.

Drugą Katedrę historycznoliteracką po wojnie objął uczeń Bruchnalskiego i Kleinera Stefan Kawyn i kierował nią od 1945 do 1950 roku. W roku 1950, po odejściu Kawyna do Łodzi, katedrę tę otrzymał Czesław Zgorzelski, który wychował znaczny zastęp pracowników nauki, w tym wielu edytorów.

W przełomowym dla dziejów edytorstwa w KUL roku 1950 przybyła też Irena Sławińska, inicjatorka ożywienia studiów nad Norwidem, uczestniczka różnorodnych przedsięwzięć wydawniczych, również z zakresu literatury powszechnej, początkowo kierowniczka Katedry Teorii Literatury, a po reorganizacji polonistyki - Katedry Dramatu i Teatru.

W działalność naukowej Kleinera zawsze miejsce szczególne zajmowały zagadnienia teoretyczne i praktykowanie sztuki edytorskiej. Jego rozprawa Układ i tekst dzieł Słowackiego[17] stała się podstawą edycji Dzieł wszystkich poety, któremu wiernie służył całe życie („sługa wielkości”), w sposób zasadniczy przyczyniając się do powstania wzorowego wydania jego utworów, zaczętego w 1924 i zakończonego tomem XVII w 1975.[18] Pięcioletni patronat Kleinera nad młodą polonistyką lubelską jest nie do przecenienia. Aura mistrza, wielkiego uczonego i autorytetu - nb. nie tylko w zakresie warsztatu naukowego - trwa tu do dziś...

Na fundamencie Kleinerowskiej tradycji już wkrótce po jego odejściu z KUL na Uniwersytet Jagielloński poczęła się tworzyć i dojrzewać lubelska szkoła edytorska, której faktycznym fundatorem i najwybitniejszym przedstawicielem stał się Czesław Zgorzelski. Wypędzony ze swych rodzinnych stron litewskich, wyrzucony następnie przez władze komunistyczne z toruńskiej przystani, po kilkumiesięcznym - jakże znamiennym - zatrudnieniu we wrocławskim wydawnictwie Zakładu Narodowego im. Ossolińskich znalazł ostatecznie drugi dom w Lublinie i miejsce na stworzenie własnego warsztatu naukowego na KUL. Od roku 1950 do śmierci w 1996 wypełniał tu pracowicie i nad wszelki wyraz sumiennie swoje powołanie uczonego, wydawcy, nauczyciela - z czasem coraz bardziej stając się Mistrzem dla swych uczniów i całego środowiska... mimo przejścia w roku 1978 na emeryturę, pozostawał zawsze życzliwym i krytycznym doradcą wszystkich, którzy potrzebowali jego mądrej pomocy. Ten wielki miłośnik i znawca poezji spoczywa snem wiecznym na lubelskim cmentarzu przy ulicy Lipowej, na którym kilka kwater dalej w żołnierskiej mogiłce znalazł także ostatnie schronienie Józef Czechowicz, jeden z ulubionych poetów Zgorzelskiego.

Aby powiedzieć coś istotnego o współczesnym kształceniu edytorskim na KULu, wystarczyłoby właściwie scharakteryzować Mistrza, jego warsztat i czeladników skupionych wokół niego bliżej i dalej, czyli przedstawić drogę Zgorzelskiego - wileńskiego ucznia Stanisława Pigonia - od jego przedwojennej jeszcze publikacji: O wierszach mylnie przypisywanych Brodzińskiemu[19] do opus magnum Profesora: czterech woluminów tomu pierwszego Dzieł wszystkich Adama Mickiewicza.[20] Wcześniej przecież geniusz edytorski Zgorzelskiego objawił się w opracowaniu Dzieł Kazimierza Brodzińskiego, przygotowywanych pod redakcją Stanisława Pigonia. W tym przedsięwzięciu wydawniczym Zgorzelski przygotował i ogłosił krytyczną edycję Poezji.[21]

W programowy sposób próbował Zgorzelski zaprowadzić lub inspirować kształcenie edytorskie już od pierwszych lat pobytu w KUL. Myślę tu o wspomnianych przez Starnawskiego wykładach i ćwiczeniach z zakresu edytorstwa polonistycznego w latach 1951/52 oraz 1952/53.[22] Analogiczny nurt kształcenia w tym zakresie zapewniał Zgorzelski poprzez seminaria magisterskie, które przyniosły m. in. próby edycji jako podstawę dyplomu,[23] oraz zajęcia seminaryjne dla pracowników naukowych.

Sztuka edytorska zajmowała w działalności naukowej Zgorzelskiego miejsce zasadnicze. A był jednym z najświetniejszych współczesnych edytorów i równocześnie niezrównanym interpretatorem, wydawcą i komentatorem liryki - Mickiewicza w szczególności. I mimo że pomnikowe wydanie Dzieł wszystkich jest przedsięwzięciem nieukończonym, to jednak edycja liryki Mickiewicza - dzięki Zgorzelskiemu – pozostanie na zawsze zupełna i w swej filologicznej pełni szlachetnie wyzywająca. Istota mistrzostwa Zgorzelskiego zasadza się, jak sądzę, na oryginalnym zespoleniu jego wrażliwości na sztukę literacką i wiedzy historycznoliterackiej - szczególnie skupionej na zagadnieniach poetyki historycznej - z pełną admiracji lojalnością wobec tekstów literackich jako autonomicznych tworów artystycznych a zarazem „świadków” swoich czasów.

Zgorzelski był nie tylko historykiem i dokumentalistą literatury, ale nade wszystko jej wrażliwym znawcą, interpretatorem i popularyzatorem. Nie tylko teksty badał i interpretował, ale nieustannie był czynny jako wydawca, recenzent wydawniczy, konsultant i krytyk wydań. Cały czas pracował nad określeniem edytorskiej poprawności tekstów literackich, czego wyrazem są m. in. popularne artykuły: Cztery „Grażyny” i trzech „Wallenrodów”[24], Zmarnowana okazja,[25] Materiały do dziejów wileńskiej edycji „Poezji” Mickiewicza[26]. Inna dziedzina jego intensywnej pracy to projekty i postulaty wydawnicze, np.: O książkach, których wciąż jeszcze nie ma,[27] Dlaczego nie Norwid?[28] Spójrzmy na poprzedników[29] i rzecz szczególnie ważna: referat Postulaty edytorskie w zakresie literatury pierwszej połowy w. XIX, wygłoszony 9 grudnia 1967 na posiedzeniu Komitetu Nauk o Literaturze PAN.[30] Z referatu tego - ogłoszonego wiele lat temu - warto może przypomnieć końcowe, najogólniejsze wnioski Zgorzelskiego, które do dziś mają inspirującą siłę:

a) Przemyślenia wymaga nowoczesny typ aparatu krytycznego, który by, uwzględniając dzisiejsze tendencje edytorskie, podawał jak najbardziej czytelne i ekonomiczne odmiany utworu, jak też wszystkie potrzebne informacje z zakresu metryki i historii tekstu. [...].

b) Konieczne wydaje się szczegółowe opracowanie historii ortografii w okresie dwu ostatnich stuleci. Pozwoli to na najbardziej uzasadnione rozstrzygnięcia w zakresie modernizacji pisowni [...]. W tym też kręgu zagadnień winna być przeprowadzona dokładna analiza przemian w przestankowaniu. [...].

c) Odczuwa się potrzebę zrewidowania zakresu i metody komentowania tekstu. Chodziłoby zwłaszcza o ustalenie jego granic; wydaje się, że przesunięcie komentarza w kierunku nadmiaru raczej niż niedomiaru szkodzi w udostępnianiu tekstu czytelnikowi. Komentarz zbyt natrętnie tłumaczący to, do czego i bez niego dotarłby odbiorca - komentarz zbyt jednoznacznie interpretujący to, co w utworze jest świadomie wieloznaczne, niejasne i wieloaspektowe - komentarz zbyt naiwnie związujący świat literacki danego utworu z faktami biograficznymi poety lub ze zdarzeniami świata rzeczywistego [...] - komentarz zbyt ostentacyjnie poprawiający błędy rzeczowe, historyczne lub geograficzne autora - wydaje się nie tylko zbyteczny, ale i szkodliwy, bezprawnie zniekształcający poetycką wymowę tekstu.

Ale granic tu nie da się ściśle oznaczyć; dyktować je może tylko indywidualne poczucie taktu u komentatora. Taktu wobec tekstu, wobec autora, a także wobec czytelnika. Chyba tylko recenzenci prac edytorskich - niestety, jakże nieliczni - mogliby uwagami swymi odczucie to kształcić i samokrytycyzm wydawców w tej dziedzinie zaostrzyć. (s. 93)

Ma też Zgorzelski w swym dorobku szereg prac z kręgu dokumentacji naukowej, które stanowią nieocenioną pomoc m.in. w kształceniu edytorskim. Myślę tu szczególnie o wydawanych przez Profesora podobiznach autografów lub pierwodruków pism Adama Mickiewicza.[31]

Prócz pierwszoplanowych w działalności edytorskiej Zgorzelskiego prac nad tekstami literackimi, w kręgu jego zainteresowań znalazły się również dokonania literaturoznawców. Nie tylko postulował wydanie prac naukowych dawnych historyków literatury, ale przygotował do druku wespół ze swymi uczniami: Wiesławem Grabowskim i Andrzejem Paluchowskim, opartą na zachowanych materiałach autorskich edycję prac Wacława Borowego o Mickiewiczu.[32] Z innych działań zespołowych podjętych pod patronatem Profesora warto przypomnieć opracowanie pierwszego tomu Archiwum Filomatów, w którym uczestniczyli m. in. uczniowie Profesora: Danuta Zamącińska[33] i Stanisław Duszak.[34] Charakterystyczna dla zabiegów Zgorzelskiego wokół budowania edytorskiego środowiska naukowego w Uniwersytecie była dążność do włączania do współpracy naukowej swoich uczniów, jak w wyżej wskazanych przypadkach, ale również pełna otwartość na pracę zespołową w wielkich ponadśrodowiskowych przedsięwzięciach wydawniczych naszych czasów: w Mickiewiczowskich Dziełach wszystkich i - po załamaniu się tego programu - w wydaniu rocznicowym Dzieł poety. Dodajmy, że w zakresie zobowiązań Profesora zadania tekstologiczno-edytorskie w jednym i drugim przedsięwzięciu zostały w pełni zrealizowane.

Przechodząc do zagadnień ściśle dydaktycznych znów trzeba by mówić o mistrzowskim warsztacie Czesława Zgorzelskiego, w którym pracowały lub znalazły inspirację kolejne pokolenia młodzieży polonistycznej KUL. W bliższym i dalszym kręgu tego oddziaływania znaleźli się m. in. Jerzy Starnawski, Andrzej Paluchowski, Danuta Paluchowska, Bohdan Królikowski, Tadeusz Kłak, Alina Siomkajło, Anna Dobak, Stanisław Duszak i in. Oczywiście, do tworzenia tego klimatu uczestnictwa we wtajemniczeniu w procesy sztuki wydawniczej przyczyniali się również inni wykładowcy, np. zajęcia zlecone z „techniki prac edytorskich” w roku 1952/53 prowadził Antoni Gołubiew, odsłaniając tajniki pracy redaktora czasopisma. Pracownicy Biblioteki Uniwersyteckiej wprowadzali młodzież polonistyczną w podstawowe umiejętności warsztatowe użytkownika bibliotek i archiwów. Sami studenci sprawdzali swe siły redagując od początku lat pięćdziesiątych - z przerwami - prawie przez ćwierć wieku czasopismo naukowe „Polonista”, następnie „Zeszyty Ćwiczeniowe” i „Archiwum Tłumaczeń”. Na pierwszym roku polonistyki do dziś obowiązują studentów specjalne ćwiczenia w zakresie „nauk pomocniczych historii literatury”, które - obok „analizy dzieła literackiego” - w sposób istotny budowały i budują podstawy filologicznego wykształcenia przyszłych wychowawców polskiej młodzieży.

Ważne miejsce w uniwersyteckim przygotowaniu do pracy wydawniczej miało utworzenie Międzywydziałowego Kursu Edytorskiego, który prowadziły w latach siedemdziesiątych Zofia Lewinówna i Jadwiga Sokołowska.

Przełożenie teorii na praktykę wydawniczą adepci filologii, niestety nieliczni, mogli znaleźć w  Wydawnictwie Towarzystwa Naukowego KUL, w którym przez lata rzemiosła redakcyjnego uczyła Maria Rybczyk, a także Jadwiga Kaliszuk, Anna Markiewicz, Anna Dobak, Leon Formela i in. - dwoje ostatnich współorganizowało z Norbertem Wojciechowskim ściśle związaną z uniwersytetem Małą Poligrafię, przekształconą następnie w Redakcję Wydawnictw KUL, a wreszcie w Wydawnictwo KUL. Te dwie oficyny wydawnicze stały się naturalnym zapowiednikiem powstania formalnej szkoły edytorskiej. Po utworzeniu w roku 1996 Katedry Tekstologii i Edytorstwa oraz po zatwierdzeniu przez Senat Akademicki specjalizacji edytorskiej doświadczeni redaktorzy obu wydawnictw zostali zaproszeni do prowadzenia zajęć praktycznych w zakresie warsztatu wydawniczego.

Powtórzmy: przywoływane tu pola różnorodnych przejawów edytorstwa w KUL przez ponad czterdzieści lat zwieńczała myśl i inspirująca działalność Czesława Zgorzelskiego.

 

Chwila obecna

Trudno wyznaczyć ścisłą granicę „między dawnymi i młodszymi laty”[35] - jedne przenikają w drugie, przekształcają się i tworzą żywą tradycję.

Na KULu kontynuuje się z jednej strony starszą metodę kształcenia, czyli bezpośredni wpływ nauczycielski mistrza na uczniów: mistrzowski warsztat i osobiste doświadczenie uczonego w sztuce edytorskiej wielostronnie formuje potencjalnych spadkobierców kunsztu wydawniczego.

Drugi nurt budują działania w ramach zespołów partnerskich, skupionych wokół wspólnych przedsięwzięć wydawniczych. W tym wypadku podstawą jest osiągnięcie konkretnego celu edytorskiego i tylko niejako „przy okazji” odbywa się kształcenie edytorskie, zresztą zwykle z myślą o włączeniu adeptów do działającego zespołu. Powstający w takiej sytuacji wysoko wyspecjalizowany warsztat staje się oparciem dla rozwoju naukowego nie tylko członków zespołu, ale także dla uczestników dydaktyki uniwersyteckiej. Przykładem takiego udanego wspólnego przedsięwzięcia edytorskiego może być projekt opracowania i wydawnicza realizacja antologijnego dyptyku: Matka Boska w poezji polskiej, w którym uczestniczyli m.in. późniejsi twórcy i uczestnicy większych zespołów i programów edytorskich: Maria Jasińska, Zdzisław Jastrzębski, Tadeusz Kłak, Stefan Nieznanowski, Andrzej Paluchowski i Stefan Sawicki.[36]

Trzecia droga - od pewnego czasu sformalizowana na naszym uniwersytecie - to specjalizacja edytorska, uruchomiona na polonistyce od roku akademickiego 1998/99 obok specjalizacji dotąd istniejących: ogólnopolonistycznej i nauczycielskiej. Ta nowa specjalizacja ma ugruntować tradycje edytorstwa naukowego na KUL, jak również dać młodzieży polonistycznej jeszcze jedną możliwość zdobycia praktycznych umiejętności, umożliwiających zawodowe włączenie się w edytorstwo naukowe czy też popularne.

Najbardziej doświadczonym kontynuatorem pierwszej z dróg kształcenia edytorskiego na KUL jest Stanisław Fita - wydawca m.in. korespondencji Marii Konopnickiej, listów Stanisława Witkiewicza, Leopolda Méyeta, niektórych pism Bolesława Prusa i związanych z nim materiałów historycznoliterackich. Zainteresowania mistrza oddziałują na uczniów - jeden z nich to Jakub Malik, pracujący m. in. nad pismami Adolfa Nowaczyńskiego.

Sztuka edytorska nie była pasją współpracownicy naukowej Stanisława Fity, śp. Hanny Filipkowskiej, ale przecież i ona ma swój cenny wkład w tym zakresie w dorobek Katedry Pozytywizmu i Młodej Polski, mam tu na myśli przygotowany przez nią wybór wierszy Edwarda Leszczyńskiego w serii Biblioteki Poezji Młodej Polski.[37]

Silny niegdyś nurt studiów nad literaturą staropolską, którego wyrazicielami byli na KUL znani uczeni i edytorzy: Juliusz Nowak-Dłużewski (1893-1972), Jerzy Starnawski, Stefan Nieznanowski, Bohdan Królikowski czy Jadwiga Sokołowska, dziś znów się odradza, dzięki wpółpracy z Aliną Nowicką-Jeżową[38] i Adamem Karpińskim, którzy przez kilka lat pracowali na KUL. W młodym pokoleniu staropolan, które reprezentują w tym zakresie głównie Justyna Dąbkowska, widać również zainteresowania edytorskie i konkretne osiągnięcia.[39]

Innym fascynującym zjawiskiem indywidualnego tworzenia warsztatu edytorskiego jest przypadek Zdzisława Kudelskiego, który z edycji i upowszechniania dzieła Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czyni od kilkunastu lat osnowę swych działań i dokonań naukowych. Dość wspomnieć, że uczony ten zbudował od podstaw indywidualny warsztat edytorski z powodzeniem obsługujący pisarstwo Grudzińskiego. Do dziś Zdzisław Kudelski opublikował kilkadziesiąt pozycji z kręgu tekstu i komentarza filologicznego służących autorowi Innego świata. Warsztat naukowy Kudelskiego posłuży zapewne szerszemu programowi edytorstwa literackiego naszej polonistyki.

Kształcenie edytorskie w ramach wyspecjalizowanych jednostek naukowo-badawczych, w tym zespołu leksykograficznego Encyklopedii Katolickiej obejmuje - z całym zróżnicowaniem jako pochodną ich specyficznych celów - podstawowe składniki warsztatu edytorstwa naukowego i popularnego.

Instytut Badań nad Literatura Religijną, którym przez lata kierowała Maria Jasińska-Wojtkowska, skupiony jest na tworzeniu podstaw do opracowania „nieistniejącej dotychczas historii polskiej literatury religijnej.”[40] W związku z tym prowadzi prace dokumentacyjne, których plonem są roczniki bibliograficzne Religia a literatura.[41] Prócz tego wydaje obszerne studia z zakresu swych badań w serii Religijne Tradycje Literatury Polskiej, która objęła swymi rozprawami najważniejsze pola historii literatury polskiej. Druga seria, tzw. „z witrażem”, poświęcona jest studiom nad pisarzami (np. nad Benisławską, Twardowskiem, Iłłakowiczówną, Vincenzem), nad rodzajami i gatunkami literackim, tematami i motywami literackim itp. Seria kolejna, najmłodsza, to Biblioteka Utworów Religijnych, mająca docierać do szerokich kręgów inteligencji - w istocie reprezentująca wysokie edytorstwo popularne, z ambicją dorównania Bibliotece Narodowej. W serii tej ukazały się m. in. wybory wierszy Norwida (w opracowaniu Stefana Sawickiego) i Kazimiery Iłłakowiczówny (w opracowaniu Mirosławy Ołdakowskiej-Kufel). Problemem podstawowym - zresztą nie tylko dla tego zespołu - jest dotkliwy brak wydań krytycznych, nawet najwybitniejszych polskich pisarzy, wobec czego wydania popularne muszą wkraczać na teren w zasadzie dla nich nieprzewidziany – na pole krytyki tekstu i innych decyzji należących do domeny edytorstwa naukowego.

Warsztat naukowy Zakładu Badań nad Literaturą Religijną powiązany jest z obu miejscowymi wydawnictwami - Wydawnictwem TN KUL i Wydawnictwem KUL. Z indywidualnych dokonań pracowników naukowych tej instytucji przywołajmy chociażby znakomite opracowanie pism Rafała Blütha ogłoszone przez Piotra Nowaczyńskiego.[42]

Instytut Badań nad Twórczością Cypriana Norwida, którym kierował od powstania w 1985 do 2002 r. Stefan Sawicki, następnie Józef Fert (w latach 2002-2006), obecnie – Piotr Chlebowski, stał się specjalistycznym warsztatem naukowo--edytorskim, w bliższym horyzoncie mającym obsłużyć pierwsze krytyczne wydanie dzieł Norwida[43], ale w szerszej perspektywie mającym być – i już taką rolę spełnia - bazą studiów nad „zjawiskiem Norwid”. Instytut Norwidowski to także placówka przygotowująca wydawców naukowych.

Wcześniej, w 1983 r., w kręgu inspiracji Norwidowskiej powstało czasopismo „Studia Norwidiana”, które można nazwać organem krajowej i zagranicznej norwidologii. „Studia” są redagowane przez ogólnopolski zespół pod kierunkiem Stefana Sawickiego, wydawcą jest Towarzystwo Naukowe KUL wespół z Instytutem Norwidowskim. Jest to dla Instytutu doskonały poligon przedsięwzięć edytorskich. Jednym z istotnych składników programu pisma (do roku 2008 ukazało się 26 zeszytów, w tym 9 podwójnych) jest kompletowanie bibliografii Norwidowskiej oraz recenzowanie wszystkich ważniejszych nowości naukowych związanych z poetą, a też - jako że Norwid „ciągle pisze” - prawie w każdym numerze „Studiów” znajdujemy Norwidowskie inedita.

W roku 1990 Norwidianum rozpoczęło serię wydawniczą Studia Norwidiana. Biblioteka, w ramach której ukazało się wiele poszukiwanych prac o Norwidzie, m. in. Zofii Stefanowskiej i Elżbiety Feliksiak.[44]

W planach wydawniczych Instytutu znajduje się bibliografia wydań i opracowań pism Norwida. Ukazały się już zeszyty obejmujące bibliografię interpretacji wierszy[45] oraz poematów[46]. Dodajmy, że „Studia Norwidiana” od pierwszego numeru ogłaszają zestawy bibliografii podmiotowej i przedmiotowej Norwida, kontynuując w pewnym sensie „Nowego Korbuta” oraz prace bibliograficzne Wacława Borowego i Zdzisława Łapińskiego[47].

Najbliższe i najważniejsze zadanie Zakładu to obsługa i koordynacja edycji krytycznej dzieł wszystkich Norwida. Redakcję stanowią: współprzewodniczący Zofia Stefanowska (zmarła w 2007 r.)0 i Stefan Sawicki oraz redaktorzy poszczególnych działów: I. Dział liryki Norwida opracowują: 1. Od debiutu do wyjazdu poety do Ameryki: Zofia Trojanowiczowa, 2. Okres do Vade-mecum - Danuta Paluchowska (zmarła w 2007 r.), 3. Vade-mecum - Józef Fert, 4. Wiersze po VM - Zofia Stefanowska. II. Dział poematów: Zbigniew Jerzy Nowak (zmarł w 1993 r.), Stefan Sawicki, Adam Cedro, Piotr Chlebowski. III. Dramaty - Julian Maślanka. IV.  Cz. 1: Proza artystyczna - Rościsław Skręt (zmarł w 2002 r.), Cz. 2: Publicystyka - Marek Buś oraz Janusz Gotfryd (zmarł w 2005 r.). V. Listy - Jadwiga Rudnicka (zmarła w 2006 r.). VI. Notatki i albumy artystyczne - Piotr Chlebowski. Zespół redakcyjny wypracował ramową instrukcję wydawniczą, która służąc całości przedsięwzięcia stymuluje równocześnie  uszczegółowianie zasad edycji poszczególnych gatunków pism poety.[48]

Wydanie dzieł Norwida to oczywiście nie tylko poważne przedsięwzięcie naukowo-edytorskie, ale również szansa na dopracowanie się specjalistycznego warsztatu naukowego. Na listę osiągnięć Instytutu należy wpisać przede wszystkim zorganizowania biblioteki Norwidowskiej, w której znaleźć można nieomal pełną dokumentację rękopisów (mowa oczywiście o kopiach zapisanych na różnych formach nośników pisma), oryginały lub kopie pierwodruków i wszystkie ważniejsze wydania dzieł i opracowań Norwida. Już dziś Instytut Norwidowski stał się dzięki pracom dokumentacyjnym bogatym źródłem wyspecjalizowanej informacji naukowej oraz miejscem pracy otwartym nie tylko dla środowiska lubelskiego, lecz także dla badaczy literatury z innych ośrodków naukowych w kraju i za granicą.

Lubelskie Norwidianum poprzez swoje zbiory znacząco włączyło się w życie naukowe. Forum wymiany myśli są także spotkania odczytowe, w których uczestniczą zarówno miejscowi badacze, jak i goście z innych ośrodków naukowych. Innym polem wymiany doświadczeń są warsztatowe Kolokwia Norwidiana w Kazimierzu Dolnym - organizowane od roku 1990 co dwa lata. Najciekawsze wystąpienia na Kolokwiach publikuje się w „Studiach Norwidianach”. Zakład ściśle współpracuje z Wydawnictwem TN KUL. Utrzymuje też więź z dwiema spokrewnionymi instytucjami naukowymi: Pracownią Słownika Języka Cypriana Norwida Uniwersytetu Warszawskiego oraz Pracownią Kalendarza Życia i Twórczości Cypriana Norwida Uniwersytetu Poznańskiego. Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć w kronikarskich notach rocznika „Studia Norwidiana”. Nie do przecenienia w działalności Zakładu jest partnerska obecność Fundacji Norwidowskiej, która wspiera Norwidianum na wszystkich polach naukowej i popularyzatorskiej działalności.

Najnowsza w sensie instytucjonalnym ścieżka kształcenia edytorskiego na polonistyce KUL wiąże się z powołaniem przez Senat Akademicki KUL jesienią roku 1996 Katedry Tekstologii i Edytorstwa oraz formalne umożliwienie studentom uzyskiwania specjalizacji edytorskiej.

Katedra Tekstologii i Edytorstwa działa w ramach Instytutu Filologii Polskiej KUL jako jednostka naukowa specjalizująca się w badaniach nad językowym kształtowaniem, utrwalaniem i społeczną recepcją tekstów literackich.

Specyfikę badań w ramach Katedry określa z jednej strony orientacja na historię literatury, teorię i krytykę tekstu, z drugiej - myśl pragmatyczna: nastawienie na zastosowanie wiedzy tekstologicznej w edytorstwie, szczególnie w edytorstwie naukowym i popularnonaukowym, dzięki czemu krytyka tekstu oraz sztuka edytorska jako elementy wykształcenia polonistycznego poprzez wyraźnie skrystalizowaną strukturę organizacyjną mogą się stawać pozytywną alternatywą dla innych zainteresowań badawczych studentów i pracowników naukowych, rozwijanych na uczelni.

O Katedrze Tekstologii i Edytorstwa zmilczę jednak, jako że kilkanaście lat temu sam ją „wymyśliłem”. Chciałbym jednak zostawić choć jedno świadectwo jej działania: moi współpracownicy: Wojciech Kruszewski i Dariusz Pachocki wraz ze mną uczestniczą w ważnym przedsięwzięciu naukowo-edytorskim: pracujemy w zespole przygotowującym pełne wydanie dzieł najznakomitszego lubelskiego poety – Józefa Czechowicza[49]



[1] W pierwotnej wersji tekst ten przedstawiłem na konferencji „Potrzeby i programy akademickiego kształcenia edytorów”, Zakopane 28-31 maja 1998, zorganizowanej przez Instytut Filologii Polskiej UJ oraz Komisję Edytorstwa i Dokumentacji Komitetu Nauk o Literaturze PAN. Rzecz oglosiłem nastepnie jako: Kształcenie edytorskie w KUL (1918-1998), „Zeszyty Naukowe KUL” 1999, nr 1-2; nast. jako nieznacznie zmieniony i uzupełniony odczyt: Z tradycji studiów edytorskich na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim (1918-2007), Biblioteka Uniwersytecka KUL, Lublin 3 XII 2007.

[2] M. Błońska, Komisja Badań nad Literaturą Katolicką. (1952-1967), „Zeszyty Naukowe KUL” 1968, nr 3-4, s. 133-140; J. Gotfryd, Międzywydziałowy Zakład Badań nad Literaturą Religijną, [W:] Księga pamiątkowa 75-lecia KUL. Wkład w kulturę polską w latach 1968-1993, red. ks. M. Rusecki, Lublin 1994, s. 613-615; P. Nowaczyński, O badaniach nad literaturą religijną w KUL, „Zeszyty Naukowe KUL” 1995, nr 1-2, s. 109-120.

[3] Wcześniej: Międzywydziałowy Zakład Badań nad Twórczością Cypriana Norwida. 23 maja 1987 roku powstał komitet redakcyjny dzieł wszystkich Norwida, któremu współprzewodniczyli Zofia Stefanowska i Stefan Sawicki.

[4] Instytucje naukowe KUL przez lata posługiwały się archaicznym nazewnictwem w rodzaju „sekcja”, „zakład naukowy” itp., ale przecież tak m. in. broniły europejskiej tradycji wolności nauki – jako skupienia wolnych umysłów wokół jakiejś istotnej idei czy znaczącej Osoby. Dziś na KULu wyrównaliśmy terminologię: pracują wydziały, instytuty, pracownie..., jak wszędzie.

[5] Idea encyklopedii katolickiej sięga czasów przedwojennych; w roku 1948 Episkopat Polski zlecił Uniwersytetowi przygotowanie obszernej encyklopedii  dla katolików (z przedmowy: Encyklopedia Katolicka, t. 1, pod red. F. Gryglewicza, R. Łukaszyka, Z. Sułowskiego, Lublin 1985, s. XII)

[6] S. Grochowski, Wirydarz abo Kwiatki rymów duchownych o Dziecięciu Panu Jezusie, wydała J. Dąbkowska, Wrocław 1997; rzecz ukazała się drukiem w świetnie rozwijającej się serii Biblioteka Pisarzy Staropolskich.

[7] Do reorganizacji w 2002 r. Redakcja Wydawnictw KUL.

[8] J. Starnawski, Praca wydawcy naukowego, Wrocław 1992, seria Książki o Książce.

[9] Starnawski, dz. cyt., s. 9.

[10] Zob. A. Wojtkowski, Katolicki Uniwersytet 1918-1944, [W:] Księga jubileuszowa 50-lecia KUL, pod red. S. Kunowskiego i in., Lublin 1969, s. 35, 116; dalej skrót KJKUL.

[11] Myślę tu przede wszystkim o jej studiach historycznoliterackich, tekstologicznych i pracach edytorskich, dotyczących dzieła Macieja K. Sarbiewskiego (m. in. M. K. Sarbiewski, Dii gentium. Bogowie pogan, wstęp, oprac. i przekł. K. Stawecka, Wrocław 1972; zob. też: K. Stawecka, Proza łacińska Sarbiewskiego jako wyraz łamania się tendencji renesansowej i barokowej, „Meander”, R.: 28, 1973, nr 11-12; tejże: Maciej Kazimierz Sarbiewski prozaik i poeta, Lublin 1989).

[12] Trudne początki lubelskiej uczelni zamyka uzyskanie w 1933 prawa do nadawania „niższych” stopni naukowych, tj. magisterium, zrównującego KUL z uczelniami państwowymi w podstawowej działalności dydaktycznej (osobowość prawną uzyskał KUL na podstawie zatwierdzonego 2 marca 1928 przez Ministerstwo WRiOP kolejnego statutu). Pełne uprawnienia państwowych szkół akademickich uzyskał KUL ustawą przyjętą przez obie Izby parlamentu RP 9 kwietnia 1938. Zob. ks. S. Wilk, Episkopat Polski a Katolicki Uniwersytet Lubelski w okresie II Rzeczypospolitej, [W:] Katolicki Uniwersytet Lubelski. Wbrane zagadnienia z dziejów Uczelni, praca zbiorowa pod red. G. Karolewicz, ks. M. Zahajkiewicza, ks. Z. Zielińskiego, Lublin 1992, s. 71-94.

[13] Należeli do tej szkoły m.in.: Ludwik Bernacki, Wilhelm Bruhnalski, Bronisław Gubrynowicz, Tadeusz Pini, Konstanty Wojciechowski; Pilat był pionierem polskiej tekstologii i inicjatorem znakomitych przedsięwzięć wydawniczych, np. serii Biblioteki Pisarzów Polskich; na zjeździe im. Kochanowskiego w Krakowie w 1884 przestawił referat: Jak należy wydawać dzieła polskich pisarzów XVI-XVII wieku, ogłoszony w Pamiętniku Zjazdu Historycznoliterackiego im. Jana Kochanowskiego, Kraków 1886. W. Hahn wespół z B. Gubrynowiczem redagował  pierwsze naukowe wydanie dzieł Słowackiego: Lwów 1909, t. 1-10.

[14] Założyciel Polskiego Towarzystwa Filologicznego (1893) i jego organu „Eos” (1894); inicjator programu edycji pisarzy polsko-łacińskich (wystąpienie na zjeździe Kochanowskiego w Krakowie w 1884).

[15] W Słowniku biograficznym współczesnych pisarzy polskich, pod red. E. Korzeniewskiej, podano celowo sfałszowaną datę śmierci: 1941 (!). W nekrologijnym tomie „Pamiętnika Literackiego” z 1946 roku Wiktor Hahn pisał: „Strata Henryka Życzyńskiego [...] jest jednym z najpoważniejszych ciosów, jakie poniósł w okresie wojny Katolicki Uniwersytet Lubelski, któremu zmarły był oddany całą duszą” (s. 461). Życzyński jako oficer uczestniczył w wojnie obronnej 1939 roku, wzięty do niewoli, zginął w Katyniu; zaznacza to Hahn w cytowanym wyżej wspomnieniu: „W r. 1943 został wymieniony w liście ofiar katyńskich”.

[16] Ten wybitny językoznawca ma również dokonania na polu edytorstwa literackiego, zob.: K. Benisławska, Pieśni sobie śpiewane, wydali T. Brajerski, J. Starnawski, Lublin 1958.

[17] „Pamiętnik Literacki”, R. 8: 1909.

[18] J. Słowacki, Dzieła wszystkie, pod red. J. Kleinera i (od t. XII) W. Floriana, t. XVII: Król-Duch - opracowania odmienne  rapsodów I-IV, przygotował J. Kuźnar z udzialem W. Floryana. Bibliografię zestawił W. Hahn, uzupełnili: K. Hahn-Tarchalski i H. Gacowa, Wrocław 1975.

[19] „Pamiętnik Literacki”,  R. 37: 1938.

[20] A. Mickiewicz, Dzieła wszystkie, pod red. K. Górskiego. Seria pierwsza, t. I-V: Dzieła poetyckie. Proza artystyczna i pisma krytycznoliterackie. T. 1: Wiersze, vol. 1-4, oprac. Cz. Zgorzelski, Wrocław 1971-1986.

[21] K. Brodziński, Poezje, t. I: Utwory wydane za życia poety, t. II: Utwory nie wydane za życia poety, oprac. i wstępem poprzedził Cz. Zgorzelski, Wrocław 1959.

[22] Rzecz upadła głównie na skutek niemożności odbywania przez studentów KUL praktyk redakcyjnych w ówczesnych wydawnictwach.

[23] Danuta Skiba, Wydanie „Wyboru poezji” Maurycego Gosławskiego, Lublin 1955, maszynopis w archiwum KUL; Alicja Trefler, Wydanie „Poezji” Kanterberego Tymowskiego, Lublin 1955, maszynopis w archiwum KUL.

[24] „Tygodnik Powszechny” 1947, nr 4.

[25] „Tygodnik Powszechny” 1963, nr 45 - uwagi nad lubelską edycją wierszy Czechowicza.

[26] „Pamiętnik Literacki” 1966, z. 4.

[27] „Tygodnik Powszechny” 1947, nr 39.

[28] „Tygodnik Powszechny” 1963, nr 30 - w sprawie edycji dzieł zebranych.

[29] „Tygodnik Powszechny” 1963 nr 32 - postulat wydania prac dawnych historyków literatury.

[30] Tekst ogłoszono w „edytorskim” numerze „Ruchu Literackiego”, R. IX: 1968, z. 2.

[31] Wiersze Adama Mickiewicza w podobiznach autografów, cz. pierwsza: 1819-1829, oprac. Cz. Zgorzelski, Wrocław 1973; A. Mickiewicz, Sonety. Podobizna pierwodruku w 150 rocznicę. 1826-1976, Wrocław 1976; Mickiewicziana w zbiorach Tadeusza Niewodniczańskiego w Bitburgu, Wrocław 1993; Wiersze Adama Mickiewicza w podobiznach autografów, cz. druga: 1830-1855, oprac. Cz. Zgorzelski, Wrocław 1998.

[32] W. Borowy, O poezji Mickiewicza, przedm. K. Górski, przygotował do druku wespół z W. Grabowskim i A. Paluchowskim Cz. Zgorzelski, t. 1-2, Lublin 1958.

[33] Wcześniej D. Zamącińska opracowała i podała do druku: Wiersze i piosenki Tomasza Zana, [odb.: „Archiwum Literackie”, t. VII: Miscellanea z lat 1800-1850, pod red. S. Pigonia, Wrocław 1963, s. 5-150].

[34] Archiwum Filomatów, t. I: Na zesłaniu, pod red. Cz. Zgorzelskiego, Wrocław 1973. W tomie tym listy Onufrego Pietraszkiewicza opracowała D. Zamącińska, zaś Uzupełnienie do „Korespondencji Filomatów”  podał S. Duszak.

[35] Konrad Wallenrod, w. 178.

[36] Matka Boska w poezji polskiej, oprac.: M. Jasińska, Z. Jastrzębski, T. Kłak, S. Nieznanowski, A. Paluchowski, S. Sawicki, t. 1: Szkice z dziejów motywu; t. 2: Antologia, Lublin 1959.

[37] E. Leszczyński, Wybór poezji, oprac. H. Filipkowska, Kraków 1988.

[38] Na seminarium Nowickiej-Jeżowej powstała m. in. praca edytorska Joanny Warzechy:  Przecław Mojecki, „Żywot świętej Kunegundy” [1617]. Edycja tekstu ze wstępem i komentarzem, Lublin 1994, maszynopis w archiwum KUL.

[39] Katedra Literatury Staropolskiej od kilku lat współorganizuje z IBL PAN coroczne kolokwia staropolskie, a także czynnie uczestniczy w pracach Zespołu Edytorstwa i Krytyki Tekstu IBL.

[40] Nowaczyński, dz. cyt., s. 111.

[41] Ukazały się zestawienia obejmujące lata 1966-1971 oraz 1975-1984; por. Nowaczyński, s. 113.

[42] R. M. Blüth, Pisma literackie, opracował P. Nowaczyński, Kraków 1987. Ostatnio wyszła piękna książka tegoż autora: Mądrość Vincenza, Lublin 2003.

[43] Edycja zaplanowana została na siedemnaście tomów, I-II: Wiersze, III-IV: Poematy, V-VI: Dramaty, VII-IX: Proza,  X-XIV: Listy, XV-XVI: Notatniki, XVII: Albumy. Wiosną 2007 r. ukazał się pierwszy tom zbioru: Dzieła wszystkie, [red.:] M. Buś, A. Cedro, P. Chlebowski, J. Fert, J. Gotfryd, J. Maślanka, Z. J. Nowak, D. Paluchowska, J. Rudnicka, S. Sawicki, R. Skręt, Z. Stefanowska, Z. Trojanowiczowa, t. VII: Proza. I, oprac. R. Skręt, Lublin 2007, Instytut Badań nad Twórczością Cypriana Norwida KUL oraz Towarzystwo Naukowe KUL.

[44] Z. Stefanowska, Strona romantyków. Studia o Norwidzie, Lublin 1993; E. Feliksiak, Poezja i myśl. Studia o Norwidzie, Lublin 2001.

[45] Bibliografia interpretacji wierszy Norwida, zestawili... A. Cedro i J. Fert, Lublin 1995. Wydanie pomnożone oprac. A. Cedro, P. Chlebowski, J. Fert, przy współudziale M. Busia i J. Leociaka, Lublin 2001.

[46] Bibliografia interpretacji poematów Cypriana Norwida, oprac. W. Toruń, przy współudz. M. Busia, P. Chlebowskiego, J. Gotfryda, Lublin – Rzym 2007.

[47] Wacława Borowego omówienia prac o Norwidzie pod zbiorczą nazwą Norwidiana ukazały się kolejno w „Pamiętniku Literackim” za lata 1924/25, 1930 (z. 1), 1936 (z. 4) oraz 1937; cykl ten ogłosiła na nowo w Zofia Stefanowska w książce: W. Borowy, O Norwidzie. Rozprawy i notatki, Warszawa 1960. Praca Zdzisława Łapińskiego: Norwidiana 1956-1970, „Pamiętnik Literacki” 1971, z. 3. W „Studiach Norwidianach”  opracowania bibliograficzne przygotowali: Edward Jakiel (za lata 1970-1980), Anna Polakowska (za lata 1981-1989), Aleksandra Żurawskska-Włoszczyńska (od r. 1990).

[48] Publikacja: „Roczniki Humanistyczne”  XLI (2003), z. 1.

[49] Inicjatywa edycji powstała na KULu, ale ostatecznie zespół tekstologów-wydawców ukonstytuował się pod egidą UMCSu. Zespołem kieruje prof. Jerzy Święch. W skład redakcji  Pism zebranych Józefa Czechowicza weszli: Jarosław Cymerman, Józef Fert, Tadeusz Kłak, Wojciech Kruszewski, Ewa Łoś, Joanna Nowakowska, Dariusz Pachocki, Andrzej Peciak, Jerzy Święch. Ukazał się jeden z tomów edycji: Pisma zebrane (...): Proza, red. T. Kłak, Lublin 2005, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.

Autor: Edytor
Ostatnia aktualizacja: 15.02.2012, godz. 09:01 - Dariusz Pachocki