„Świat zamknąć w jednym obrazie może

                                                         tylko cudotwórczyni poezja”[1]

                                                                                                      

     We wstępie do Assunty Cyprian Norwid pisze: Zauważono słusznie, iż w literaturze polskiej policza się ledwo parę Poematów Miłosnych, jakoby się parę razy zaledwo obejrzało na siebie te tak dostojne i różno-promienne uczucie”[2]. Zdumiewającym jest, że epoka w której temat miłości był tematem przewodnim była tak mało płodna, jeśli chodzi o ten gatunek literacki. Jednak nie ulega wątpliwości, że choć nieliczne, utwory które wyszły spod piór wielkich mistrzów tamtego czasu, po dziś dzień zachwycają i inspirują. Ich ogromna różnorodność w ujmowaniu tematu i przedstawianiu świata ukazuje czytelnikowi bogactwo epoki, w której powstawały oraz geniusz ich twórców. 

     Zarówno w Dziadach Adama Mickiewicza, jak i w poemacie W Szwajcarii Juliusza Słowackiego realizowany jest romantyczny model miłości jako irracjonalnej, indywidualistycznej i destrukcyjnej siły, która prowadzi do nieszczęścia, bólu, szaleństwa:

 

Mówią mi o niej – ja serce otwieram

I o śmierć prędką modlę się z rozpaczą

I schnę, i więdnę – i ach, nie umieram.. [3]

 

Jak trup samotny, obok weselnego tłumu,

Leżałem na zroszonej gorzkim płaczem darni:

(...)[4]

 

     W poemacie Assunta miłość także kończy się tragicznie, kochankowie nie mogą być razem. Powoduje bezbrzeżne cierpienie, ale pełni też inną rolę: jest elementem filozofii samego Norwida.  Assunta jest poematem miłosnym, ale jest także poematem filozoficznym. Miłość staje się sposobem na pogodzenie rzeczywistości ziemskiej z duchową, drogą z przeciwu-uczucia do przeciw-rozumu[5], dlatego nie jest destrukcyjna, mimo że nie prowadzi do szczęścia i stabilizacji. Odmienność pojmowania miłości przez Norwida oraz ogromne bogactwo sensów i możliwości interpretacji Assunty, a także osobista fascynacja Norwidem i jego twórczością, spowodowały, że chciałabym zająć się tematem romantycznych poematów o miłości na przykładzie jego utworu.

     W swojej pracy chciałabym przybliżyć rolę miłości w filozofii Norwida, zastanowić się czy widzi on rzeczywistość w duchu realizmu, czy może jest romantycznym marzycielem, spróbować porównać poemat z innym wielkim dziełem tamtego czasu: Dziadami Adama Mickiewicza, wreszcie odpowiedzieć na pytanie: kim jest Assunta dla autora poematu i na ile jest ona symbolem, a na ile kreacją pierwszego w literaturze skończonego typu kobiety.

 

Assunta- poemat o wędrówce w poszukiwaniu sensu istnienia

     Bohatera Assunty czytelnik poznaje jako dandysa znudzonego życiem, pozbawionego celów, marzeń i planów.

          

I mnie tak ranek zaświtał jałowy:

       Czynić co nie mam ni kwapić się na co,

       Ot! Jeden z tych dni co są, bo się tracą.[6]

 

     Ów bohater, widząc stojący w kącie kij oraz słomiany kapelusz, które przypominają mu wcześniej odbyte wędrówki,  postanawia wyjść z domu. Pokonywanie drogi stanie się okazją do poszukiwania sensów i odkrywania prawdy o świecie i sobie samym. Pierwszy etap tej wędrówki to droga w dół, ciemności kopalni. Spotyka na niej górnika reprezentującego scjentystyczną postawę wobec życia i losu człowieka. Uważa on, że wszystko da się wytłumaczyć za pomocą nauki, a człowiek jest jedynie zbiorem minerałów, podlegającym różnym procesom biologicznym. Trudno nie zauważyć, że to ujęcie natury ludzkiej jest bardzo charakterystyczne dla filozofii ewolucjonizmu, która prawami przyrody tłumaczyła każdą sferę życia ludzkiego.[7] Podróżnik nie godzi się jednak z wywodem górnika, szuka rzeczywistości wychodzącej poza zimny grób i bezwzględne prawa natury. Idzie w górę, dociera do bram klasztoru, gdzie znajduje odpoczynek i szklankę źródlanej wody. To miejsce sprzyja spojrzeniom ku sferze duchowej, ale wydaje się być zbyt wyizolowane i odcięte od rzeczywistości ziemskiej. Kolejnym etapem wędrówki jest ogród. Znajduje się on „pomiędzy” kopalnią, a klasztorem. To właśnie tam bohater spotyka Assuntę - wnuczkę ogrodnika, niemą sierotę, która straciła rodziców w powodzi i od tamtej pory nie wypowiedziała żadnego słowa. Nie bez znaczenia jest, że nim mężczyzna ujrzał Assuntę, jego oczom ukazał się złoty krzyżyk. Norwid traktował symbol krzyża jako przecięcie się dwóch rzeczywistości. Linia pionowa oznacza wymiar transcendentalny, sferę pozaziemską, natomiast linia pozioma symbolizuje rzeczywistość ziemską, świat w którym przychodzi żyć człowiekowi. Krzyż jest także znakiem cierpienia prowadzącego ku wieczności. Widząc dziewczynę, bohater zachwyca się, mówi do niej, ta jednak milczy. Bohater poematu zakochuje się w Assuncie. Nie jest to jednak koniec jego drogi. Dalszą częścią przygody związanej z odkrywaniem świata i prawdy o ludziach jest dom wielkiej damy[8], właścicielki ogrodu. Tutaj spotyka się z jeszcze jedną filozofią życiową: zimną kalkulacją, rachunkiem zysków i strat - utylitaryzmem. Dama postanawia ożenić Assuntę z synem intendentki, gdyż niema sierota wydaje się być idealną kandydatką dla zbyt porywczego, pijącego i trwoniącego pieniądze młodzieńca, zwłaszcza, że z niemą ni bić się, ni wadzić[9]. Bohater poematu z oczywistych względów żywo protestuje, jednocześnie jest rozgoryczony życiem na wielkich salonach, obłudą i fałszem tam panującym, rozmowami, które nie prowadzą do porozumienia: Zbyt popularnym afiszów językiem gada się z każdym, lecz nie mówi z nikiem.[10] 

     „Pogawędkę” bohatera poematu z hrabiną pełną cynizmu i udawania, przerywa wiadomość o tym, że dziadek Assunty, umiera. Pogrzeb ogrodnika, staje się okazją do uświadomienia sobie marności ludzkiej wiedzy i naukowych interpretacji świata. Bohater odkrywa, że ludzie nie patrzą w niebo, brak im odniesienia do perspektywy transcendentalnej i przez to błądzą w labiryntach wątpliwej wiedzy, na próżno szukając rozwiązania zagadek istnienia. Tymczasem niemożliwe jest zrozumienie świata bez odniesienia do sfery duchowej, rzeczywistości wyższej, transcendentalnej. Dla bohatera poematu „spojrzeniem ku górze” jest Assunta (takie jest znaczenie tego imienia) To ona zostaje „środkiem” łączącym dwie linie krzyża. Ona także, odchodząc, zostawia bohaterowi cierpienie, które pozwoli mu patrzeć na świat ziemski z perspektywy nieba. Miłość Assunty okazuje się być syntezą dwóch rzeczywistości. Jej fizyczne kalectwo umożliwia wypowiadanie prawd niewypowiadalnych.

      W świecie pełnym czczej gadaniny staje się czymś wyjątkowym, formą przeżycia religijnego i obcowania z Absolutem. Milczące „spojrzenie ku górze” jest manifestem bliskości Boga i przynależności do nieba. W chwilach przeżytych z niemą dziewczyną bohater odnajduje sens istnienia, poszukiwaną filozofię życia. Miłość do kobiety staje się zarówno erotycznym przeżyciem jak i medium mistycznego dialogu z Bogiem. Trudno tutaj nie dostrzec personalizmu Norwida. Ponad sto lat później Mounier stwierdzi, że Boga i siebie samego można poznać jedynie tylko w drugiej osobie, międzyludzka komunikacja jest faktem podstawowym w egzystencji, a jej najpełniejszą formą jest właśnie miłość. Tak więc Norwidowski poemat nie jest niczym innym, jak pierwszym manifestem personalizmu, podkreśleniem niezwykłej wartości drugiej osoby, w egzystencji człowieka, dzięki której możliwe jest rozumienie.

Bohaterowi poematu nie było dane zaznać stabilizacji i trwałego szczęścia z Assuntą. Niema sierota odchodzi z jego życia. Być może wychodzi za mąż, możliwym jest też, że umiera. Mężczyzna zostaje sam, pogrążony w rozpaczy. Miłość nie została mu dana dla osobistej satysfakcji, ale miała pomóc mu rozumieć świat, patrzeć jednocześnie „w górę” i „wokoło” i tym samym zbliżyć go do Boga. Ukochana zostawia mu duchowy testament: wyznacza drogę pomiędzy sprzecznościami, pełną milczenia i prowadzącą ku niebu. Pokazuje filozofię  chrześcijańskiego  egzystencjalizmu, który wyrastając z rozpaczy, wzbija się w nieskończoność. 

     Assunta Norwida jest zapisem poszukiwań człowieka, jego samotności, rozerwania pomiędzy skończonością, a nieskończonością, egzystencji wśród sprzeczności i próby znalezienia drogi pomiędzy nimi. Rozdarcie Pascala[11], rozpacz Kierkegaarda[12], krzyż, miłość romantyczna, samotność, rozum, wiara...Wszystko to splata się w Assuncie, sprawiając że jest ona panoramicznym i co za tym idzie bardzo realistycznym obrazem ludzkiego losu.

 

Strona 1 z 3 :: Idź do strony: [1] 2 3

Autor: Jolanta Prochowicz
Ostatnia aktualizacja: 22.06.2010, godz. 10:44 - Bartłomiej Szymkowiak