Od września przebywam na stażu naukowym w Szwecji, a dokładniej w Göteborgu. Uniwersytet w Göteborgu  wybrałam ze względu na tematykę mojej pracy doktorskiej. W uniwersytecie tym znajduje się Narodowa Biblioteka KvinnSam, dzięki czemu mam możliwość korzystania ze wszystkich dostępnych w Szwecji zasobów na temat polityki równości płci w szkolnictwie wyższym. Wielu zaś jego naukowców, w tym opiekunka mojego stażu, Caroline Berggren, zajmuje się zmianami zwiększającymi dostępność szkolnictwa wyższego.

 

Zarówno uniwersytet, jak i samo miasto, zrobiły na mnie ogromne, pozytywne wrażenie. Wszyscy słyszeliśmy o tolerancji i egalitaryzmie Szwedów, jednak często te pozytywne cechy postrzegane są jako przejaw zbyt dużej politycznej poprawności, które nie odzwierciedlają prawdziwego charakteru Szwedów. Muszę się z tym stanowczo nie zgodzić. W trakcie pobytu spotkałam się z bardzo otwartym i przyjaznym zachowaniem niemalże wszystkich poznanych czy napotkanych przeze mnie ludzi. Na uczelni panuje bardzo przyjacielska i nieformalna atmosfera, zarówno w relacjach pomiędzy doktorantami, jak i doktorantami a profesorami; w sklepach obsługuje nas uśmiechnięta i pomocna obsługa, kierowcy autobusów są uprzejmi, a hydraulicy kulturalni i fachowi. Nie sądzę, żeby wszystkie te zachowania były tylko przejawem fałszywej uprzejmości i otwartości, porzucanej w momencie przekroczenia progu swojego domu.  Ja sama, szykując się do wyjazdu, miałam pewne obawy, jednak zostały one rozwiane już w pierwszym tygodniu mojego pobytu. W pełni zgadzam się z powiedzeniem, że podróże kształcą. Aby móc oceniać innych, musimy ich najpierw poznać.

 

                                                                         Mgr Ewelina Pyzik

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Autor: Tomasz Peciakowski
Ostatnia aktualizacja: 04.03.2014, godz. 13:52 - Tomasz Peciakowski