Maria Rzepka 17 listopada 2020

Pamietam, jak weszliśmy na pierwszy wykład z psychologii poznawczej. Prof. Francuz przywitał się poddaniem w wątpliwość naszego istnienia. Słuchaliśmy Go z zapartym tchem. Pod wątpliwość poddawał wszystko, a to nas zmuszało do refleksji. Dzięki Niemu poddaje głębokiej analizie i refleksji wszystkie treści, z którymi spotykam się w pracy. A wykłady? Jako jeden z nielicznych miał zawsze pełną salę.