Aktualności / Wydarzenia

Trwa Święto Polonistyki

Dziekan WNH prof. D. Skórczewski otwiera Święto PolonistykiNa KUL rozpoczęło się Święto Polonistyki – spotkania naukowców, studentów, ale także wszystkich zainteresowanych językiem i literaturą. Pierwszy dzień przyniósł nieoczywiste spojrzenie na polonistykę. Okazało się, że poloniści nie tylko badają twórczość wybitnych pisarzy i poetów, ale także interesują się współczesnością. Nie zabrakło więc odniesień do epidemii koronawirusa czy Ukrainy.

Święto Polonistyki to nowa, interesująca propozycja dla wszystkich zainteresowanych szeroko pojętą humanistyką. Uroczystego otwarcia Święta dokonał Dziekan Wydziału Nauk Humanistycznych dr hab. Dariusz Skórczewski, prof. KUL. Pierwszy dzień spotkania polonistów upłynął pod znakiem prezentacji badań naukowych – ich rezultaty mogliśmy poznać podczas konferencji pod hasłem „Polonistyka. Nieoczywiste”, zorganizowanej wspólnie przez Wydział Nauk Humanistycznych oraz lubelski oddział Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza.  I rzeczywiście podczas obrad nie zabrakło nieoczywistych tematów.

Jednym z nich był język, jakiego używaliśmy opisując epidemię koronawirusa. Tematowi temu przyjrzały się prof. dr hab. Władysława Książek-Bryłowa oraz dr Agnieszka Bryła-Cruz (UMCS). Zwróciły one uwagę, że najczęściej używanymi metaforami odnoszącymi się do koronawirusa były te związane z wojną. Politycy,Obrady konferencji Polonistyka. Nieoczywiste lekarze czy dziennikarze często porównywali stan epidemii do wojny, mówili o trudnej walce z wirusem. Personel medyczny nazywany był bohaterami toczącymi walkę na pierwszej linii frontu. Używanie terminologii wojennej w odniesieniu do koronawirusa z pewnością wpływa na mobilizację społeczeństwa, jednak niesie też ze sobą niebezpieczeństwa. – Takie metafory mogą nasilać strach i stres, a zamiast solidarności budzić niskie instynkty – podkreślały badaczki. Bezpieczniejsze więc wydają się używane w tym kontekście odniesienia do sportu (np. maraton) czy zjawisk (fala koronawirusa).

Program Święta polonistykiWydarzenia trwające wciąż za naszą wschodnią granicą spowodowały, że podczas konferencji nie mogło zabraknąć odniesień do Ukrainy. Temat „Rodzinnej Ukrainy” podjęła prof. dr hab. Mirosława Ołdakowska-Kuflowa (KUL), która przypomniała, że dla wielu polskich twórców, jak choćby Staff czy Iwaszkiewicz Ukraina była właśnie ziemią rodzinną. – W swojej twórczości wielokrotnie powracali do kraju lat dziecinnych – podkreślała. Na Ukrainę myślami powracały też ziemianki, autorki pamiętników, szczególnie te, które musiały opuścić swoje majątki po rewolucji październikowej. – Ciekawe, że choć rewolucja niesie ze sobą śmierć i zniszczenie to w pamiętnikach nie ma żalu do ludzi, jest nostalgia i tęsknota za Ukrainą – podkreślała profesor.

Święto Polonistyki potrwa jeszcze przez kolejne dwa dni. We wtorek będzie można poznać pasje studentów, niekoniecznie związane z kierunkiem studiów, a także sprawdzić na wystawie zdjęć czym żyli dzisiejsi wykładowcy w swoich czasach studenckich. Nie zabraknie również propozycji dla uczniów szkół średnich -  z myślą o nich przygotowany został cykl wykładów poświęcony m.in. Krasickiemu czy Gombrowiczowi.

 Ostatniego dnia, w środę, zaplanowane zostały spotkania z pracownikami poszczególnych katedr i warsztaty dla uczniów. Święto zakończy spektakl Teatru Enigmatic „Kropka nad ipsylonem”.

 

Fotorelacja