Aktualności / Wydarzenia

Na KUL wokół adaptacji „Trenów” Kochanowskiego

Rozpacz po śmierci ukochanej córki Orszuli, żałoba ojca, ale i jego poszukiwanie wyjścia z tej jednej z najtrudniejszych dla człowieka sytuacji to temat „Trenów” Jana Kochanowskiego. Wokół tego arcydzieła literatury polskiej i jego wyjątkowej – refleksyjnej i onirycznej – adaptacji filmowej w reżyserii Damiana Bieńka spotkali się 17 kwietnia na KUL miłośnicy poezji, kina i klasyki literatury. 

Wydarzenie, które odbyło się w ramach Święta Polonistyki KUL, przyciągnęło ponad 550 osób, głównie uczniów szkół średnich i ich nauczycieli. 

Podczas towarzyszącej projekcji dyskusji – z udziałem literaturoznawców, muzykologów i historyków sztuki – młodzi ludzie mogli zapoznać się nie tylko ze znaczeniem jednego z kluczowych tekstów polskiego dziedzictwa literackiego, ale również z mechanizmami przełożenia języka poezji na język filmowy, w tym przypadku wybitnej liryki żałobnej Jana z Czarnolasu na sceny i obrazy kina. 

– Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe 
I lamenty, i skargi Symonidowe, 
Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania 
I żale, i frasunki, i rąk łamania, 
Wszytki a wszytki zaraz w dom sie mój noście, 
A mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomoście, 
Z którą mię niepobożna śmierć rozdzieliła 
I wszytkich moich pociech nagle zbawiła – usłyszeli uczestnicy spotkania, oglądając adaptację pierwszego trenu.

Być polonistą – to nie tylko wiedzieć, że przecinek i ogonek mają znaczenie. Być polonistą – to nie tylko umieć pokazać, co w literaturze już było, a co jest nowością. Być polonistą – to nie tylko uczyć w szkole, być redaktorem, krytykiem, biegłym sądowym czy rzecznikiem prasowym. Być polonistą – to „odpowiednie dać rzeczy słowo” w niemal każdej sytuacji. Być polonistą – to mieć powód do dumy i do świętowania podkreśliła prodziekan Wydziału Nauk Humanistycznych dr hab. Jolanta Klimek-Grądzka, prof. KUL, która spotkanie wokół „Trenów” Jana Kochanowskiego i ich adaptacji filmowej otworzyła wspólnie z prorektor KUL ds. studentów, doktorantów i rozwoju dr hab. Beatą Piskorską.

Dyskusję dotyczącą „Trenów” i ich adaptacji filmowej poprowadziła dr Małgorzata Peroń z Katedry Literatury Polskiej XX i XXI wieku, która przypomniała, że arcydzieło Jana Kochanowskiego opublikowała krakowska drukarnia aż 440 lat temu. – Dzisiaj już wiemy, że ich piękno nadal zachwyca kolejne pokolenia czytelników, również artystów, w tym filmowców zaznaczyła badaczka, zapraszając do wspólnej rozmowy publiczność, m.in. uczniów V LO im. Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, jak i zaproszone do dyskusji ekspertki.

Oglądałam film kolejny raz i jest w nim jedna scena, która niezmiennie bardzo mnie porusza. To scena, w której Orszulka biega między postaciami idącymi ku śmierci. Biega między nimi i jest promienna, bo to na niej skupia się cała uroda świata, a po chwili ojciec jej już szuka. Bo jej nie ma. To jest dla mnie najbardziej poruszające mówiła dr hab. Agnieszka Czechowicz, prof. KUL, z Katedry Literatury Staropolskiej, zaznaczając, że po obejrzeniu adaptacji filmowej trudno jest mówić o emocjach, które budzi zobrazowana liryka Jana Kochanowskiego. 

To emocje bardzo głębokie i bardzo intymne, nie mówimy o nich na co dzień. Nie mówimy o tym, czego doświadczamy i co odczuwamy na myśl o życiu i śmierci – dodała prof. Czechowicz.

Dr hab. Monika Kulesza z Katedry Literatury Pozytywizmu i Młodej Polski KUL zwróciła uwagę, że adaptacja filmowa Damiana Bieńka opowiada o traumie po stracie dziecka w sposób piękny, mimo iż obraz ukazuje przeżycie świata odartego z jego urody. – Ten film to nie jest prosta adaptacja szkolnej lektury. To dzieło rozwijające się równolegle z trenami, dialogujące z nimi, a czasami też się z nimi rozchodzące – powiedziała badaczka. Pytana o czarno-białą stylistykę adaptacji oceniła, że bardzo dobrze koresponduje ona z żałobną wymową dzieła Jana Kochanowskiego. 

Monochromatyczna paleta tego filmu, tak wysmakowana, i ta gradacja zredukowanych barw bardzo dobrze współgrają i współbrzmią z funeralną wymową filmu – mówiła. 

Muzykę zawartą w dziele Damiana Bieńka, m.in. utwory Fryderyka Chopina czy Ludwiga van Beethovena, ale także kompozycje dr hab. Grzegorza Tylca, prof. KUL, omawiała dr hab. Agata Seweryn, prof. KUL, z Katedry Literatury Oświecenia, Romantyzmu i Krytyki Artystycznej. Badaczka zwróciła uwagę, że kreują one w adaptacji nastrój oniryczno-elegijny. 

Ten odbiór programuje już Nokturn Des-dur Chopina. Jeden z krytyków kiedyś o nim powiedział, że on jest „uśmiechnięty w swoim smutku i smutny w swoim uśmiechu” i taka właśnie jest tutaj muzyka – elegijna, melancholijna – która ewokuje utraconą idyllę – uznała ekspertka. 

O adaptacji filmowej „Trenów” mówił również jej twórca Damian Bieniek, który otrzymał za nią nagrody na słynnym Festiwalu Filmowym w Cannes, m.in. Złotego Delfina w kategorii Corporate Media & TV – Lifestyle, Art, Music & Culture. 

W adaptacji bohater-narrator, którym jest zarówno kochający ojciec, jak i artysta-filozof, wyrusza w symboliczną podróż, by odnaleźć swoją ukochaną córeczkę Orszulę. Ale – by spróbować również odnaleźć siebie, bo przecież każdego dnia, a tutaj w każdej odsłonie trenu, musi on walczyć o nowe życie – zaznaczył we wcześniejszej rozmowie reżyser i operator filmowy Damian Bieniek, który na co dzień pracuje w Akademii Nowoczesnych Mediów i Komunikacji KUL, a także jest wykładowcą w Instytucie Dziennikarstwa i Zarządzania KUL. 

To swoiste przypomnienie także dla nas, że każdy dzień, każda przeżyta w nim chwila, daje nam szansę na dobro i miłość, pomimo cierpienia, często samotności czy nawet – jak w przypadku Jana Kochanowskiego – głębokiej żałoby – dodał twórca.

***

Poza sporą dawką wiedzy o literaturze i filmie, uczestniczący w wydarzeniu nauczyciele otrzymali pomoce dydaktyczne, które zostały opracowane specjalne z myślą o tym wydarzeniu przez dr hab. Magdalenę Marzec-Jóźwicką z Katedry Edukacji Polonistycznej i Medialnej. Zawierają one różne przykłady wykorzystania filmu w procesie edukacyjno-wychowawczym. Ponadto uczniowie mogli zapoznać się z cieszącym się sporą popularnością programem „Akademia Młodych Humanistów”, który realizuje Wydział Nauk Humanistycznych KUL. Ma on za zadanie inspirować tych uczniów szkół średnich, którzy szczególnie interesują się zagadnieniami kluczowymi dla współczesnej humanistyki. 

Bezpośrednio po wydarzeniu wszystkie osoby zainteresowane literaturą, sztuką i szeroko pojętą humanistyką, a także uczniowie zainteresowani studiowaniem na KUL, zostali zaproszeni na spotkanie z pracownikami oraz studentami filologii polskiej w ramach Święta Polonistyki KUL. Program tego kilkudniowego wydarzenia na naszej uczelni dostępny jest na koncie filologii polskiej KUL na Facebooku.