Aktualności / Wydarzenia
Prof. Hanna Suchocka: Dobry dyplomata potrafi milczeć w kilku językach
- Ambasador jest wykonawcą polityki zagranicznej państwa, dlatego nie może być gwiazdą i stawiać się w roli jej głównego kreatora – mówi w najnowszym odcinku Rozmów Dyplomatycznych prof. Hanna Suchocka, była premier i była ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej.
- Dyplomacja to wielka sztuka, pozostawiająca przestrzeń dla rozmów, które nie zawsze są prowadzone otwarcie i publicznie. Jej celem jest przygotowanie gruntu do podejmowania pewnych decyzji i rozwiązań po to, by się dobrze zrozumieć z drugą stroną – mówi prof. Hanna Suchocka, która była gościem Rozmów Dyplomatycznych, podcastu Centrum Badań nad Dyplomacją KUL, w którym odsłaniamy kulisy służby zagranicznej.
Prof. Hanna Suchocka to była premier, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, a w latach 2001-2013 ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej. Jej zdaniem w dyplomacji ważny jest element tajności i sekretu. Dlatego pytana o najlepszą definicję tej misji odpowiada cytując słowa kard. Jean-Louis Taurana, wieloletniego szefa watykańskiej dyplomacji.
- Dobry dyplomata to taki, który potrafi milczeć w kilku językach – podkreśla prof. Suchocka.
Jak zaznacza gość Rozmów Dyplomatycznych, ambasador jest wykonawcą polityki zagranicznej państwa.
- On nie tworzy polityki, ale ma stwarzać warunki i atmosferę dla przyjaznego realizowania polityki zagranicznej państwa, które reprezentuje. Dlatego ambasador, który na pierwszym miejscu stawia siebie - myli role. Dobrze kiedy ambasador ma osobowość i umiejętność kreatywnego wykonywania woli państwa, ale nie może być gwiazdą i stawiać się w roli głównego kreatora polityki zagranicznej – przekonuje była ambasador.
Prof. Suchocka opowiada w programie o swoich doświadczeniach w czasie pontyfikatów trzech papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI oraz Franciszka.
- Ambasador przy Stolicy Apostolskiej musi mieć świadomość globalnej misji Watykanu. W związku z tym ambasada musi być miejscem, w którym spotykają się przedstawiciele różnych państw i wyznań. To nie może być wyłącznie miejsce spotkań Polaków – zaznacza prof. Hanna Suchocka, która zanim trafiła do polityki i dyplomacji, przez pięć lat pracowała na KUL.