Aktualności / Wydarzenia

Rektor KUL w Apelu Jasnogórskim: W pracy akademickiej nie możemy zatrzymać się na poziomie encyklopedysty

apel_jasnogorskiW tym roku akademickim, przewodnikiem po rozważaniach do Apelu Jasnogórskiego jest założyciel i pierwszy rektor KUL-u, sługa Boży ks. Idzi Radziszewski, który stworzył uczelnię katolicką, różniącą się od innych szkół wyższych.

Podczas marcowych rozważań, ks. prof. Mirosław Kalinowski zaznaczył, że nauka jest „czymś więcej niż tylko znajomością zbioru faktów”, gromadzeniem wiedzy z jakiejś dziedziny. - W pracy akademickiej nie można zatrzymać się na poziomie encyklopedysty, ustalającego i gromadzącego informacje czy innowatora, wprowadzającego nowe rozwiązania, ułatwiające życie we współczesnym społeczeństwie - zauważa ks. prof. Kalinowski.

Poszukiwanie

Poszukując odpowiedzi na pytanie „Czym więc ma być nauka i dokąd ma prowadzić zdobywanie wiedzy?” powołuje się w Apelu na ks. Radziszewskiego. - Nauka ma prowadzić do poznania rzeczy w ich przyczynach. Chodzi tu o specyficzny rodzaj wiedzy, dotyczącej spraw fundamentalnych, pierwszych przyczyn świata i ostatecznego celu życia człowieka - przytacza rektor KUL.

W rozważaniu ks. prof. Mirosław Kalinowski akcentuje, że świat potrzebuje dzisiaj nie tylko chodzących encyklopedii, ale przede wszystkim przewodników, autorytetów i świadków. Potrzebuje ludzi, którzy będą pojmować mądrość jako bezinteresowne dążenie do poznania prawdy, jako umiejętność zachwycania się pięknem, jako wykorzystanie zdobytej wiedzy do życia zgodnego z prawem Boskim i naturalnym.

Wymagania

Mówi również o oczekiwaniach wobec absolwenta uczelni katolickiej. To bycie mądrym, a nie tylko wykształconym: Ks. Idzi Radziszewski jako pierwszy rektor KUL-u wpisał do książki jednemu ze studentów następującą dedykację: „Lata spędzone w uniwersytecie należą do najważniejszych w życiu. Kto z nich skorzysta, nie będzie trutniem społecznym, lecz dzielnym pracownikiem w służbie Bogu i Ojczyźnie” - zacytował ks. prof. Kalinowski.


APEL JASNOGÓRSKI – marzec 2025

Uniwersytet katolicki drogą od wiedzy do mądrości

Bądź pochwalona Maryjo, Matko Jezusa, który jest wcieloną Mądrością Bożą. Do Ciebie przychodzimy jako wspólnota pracowników i studentów Katolickiego Uniwersytetu Jana Pawła II i prosimy, abyś nauczyła nas mądrości prawdziwej. W tym roku akademickim przewodnikiem w naszych rozważaniach jest założyciel i pierwszy rektor KUL-u, sługa Boży ks. Idzi Radziszewski, którego setną rocznicę śmierci obchodziliśmy przed trzema laty. Zastanówmy się dzisiaj wraz z nim nad celem pracy, którą podejmujemy w środowisku akademickim.

Podstawowym zadaniem każdej uczelni wyższej jest prowadzenie badań naukowych i kształcenie studentów. Ks. Idzi Radziszewski uświadamia nam, że w tej pracy powinniśmy kroczyć drogą od wiedzy ku mądrości i wyjaśnia, w jaki sposób proces ten powinien przebiegać na uniwersytecie katolickim, który różni się od innych szkół wyższych. Przypomina, że nauka jest „czymś więcej niż tylko znajomością zbioru faktów”, czyli zgromadzeniem wiedzy z jakiejś dziedziny. W pracy akademickiej nie możemy zatrzymać się na poziomie encyklopedysty, ustalającego i gromadzącego informacje czy innowatora, wprowadzającego nowe rozwiązania, ułatwiające życie we współczesnym społeczeństwie. Wszystko to jest ważne, ale niewystarczające. Czym więc ma być nauka i dokąd ma prowadzić zdobywanie wiedzy? Ks. Radziszewski formułuje odpowiedź na to pytanie w sposób następujący: „Nauka ma prowadzić do poznania rzeczy w ich przyczynach”. Chodzi tu o specyficzny rodzaj wiedzy, dotyczącej spraw fundamentalnych, pierwszych przyczyn świata i ostatecznego celu życia człowieka. Tak rozumiana nauka przekracza wiedzę empiryczną, skłania ku poszukiwaniu niewidzialnego Absolutu i staje się mądrością.

Powyższa myśl ks. Radziszewskiego wyrasta z wielowiekowej tradycji filozoficzno-teologicznej. W podobny sposób definiowali mądrość najpierw filozofowie stoiccy w starożytnej Grecji, a potem teolodzy wczesnochrześcijańscy w Aleksandrii. Jedni i drudzy określali mądrość jako wiedzę o kwestiach boskich i o sprawach ludzkich oraz ich przyczynach. Prawdziwa mądrość prowadzi więc na podstawie zdobytej wiedzy ku źródłom rozumności. Oryginalność chrześcijaństwa polega na związaniu tak rozumianej mądrości z osobą Syna Bożego, który istniał odwiecznie w Bogu Ojcu jako pełnia wiedzy dotyczącej całego świata stworzonego, a następnie objawił się w Chrystusie w ludzkiej postaci, stając się dostępnym dla każdego człowieka. Ta mądrość ukazana światu jest obrazem nie tylko rozumności Boga, ale także Jego dobroci i miłości. Jest ona nie tylko wiedzą o sprawach podstawowych i dążeniem do jedynej prawdy, ale jest także praktykowaniem dobra, czyli ma charakter cnoty. Tak więc bycie mądrym to konsekwentne stosowanie zdobytej wiedzy do uczciwego życia.

W dokumentach Soboru Watykańskiego II znajdujemy następującą przestrogę: „Przyszłym losom świata grozi niebezpieczeństwo, jeśli ludzie nie staną się mądrzejsi” (Gaudium et spes 15). Świat potrzebuje dzisiaj nie tylko chodzących encyklopedii, ale przede wszystkim przewodników, autorytetów i świadków. Potrzebuje ludzi, którzy będą pojmować mądrość jako bezinteresowne dążenie do poznania prawd, jako wykorzystanie zdobytej wiedzy do życia zgodnego z prawem Boskim i naturalnym, jako kształtowanie w sobie umiejętności do wybierania dobra zamiast zła; wreszcie jako rozwijanie umiejętności zachwycania się pięknem, a także pokornego otwierania się na to, co jeszcze nieznane, na rzeczywistość tajemnicy. Od absolwenta uczelni, która ma w swej nazwie przymiotnik „katolicki”, oczekuje się bycia mądrym, a nie tylko wykształconym chrześcijaninem. Polega to na głoszeniu prawdy i szerzeniu dobra tam, gdzie o tym już zapomniano. Taka postawa wymaga odwagi. Wiedział o tym w XVIII wieku król Stanisław August Poniatowski, gdy ówczesnemu reformatorowi oświaty, pijarowi Stanisławowi Konarskiemu, wręczył medal z napisem „Sapere auso” – „Temu, który odważył się być mądrym”. Takiej odwagi dzisiejszy świat, kluczący po bezdrożach kultu wiedzy i źle pojmowanej wolności, potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek.

Ks. Idzi Radziszewski jako pierwszy rektor KUL-u wpisał do książki jednemu ze studentów następującą dedykację: „Lata spędzone w uniwersytecie należą do najważniejszych w życiu. Kto z nich skorzysta, nie będzie trutniem społecznym, lecz dzielnym pracownikiem w służbie Bogu i Ojczyźnie”. Stojąc dzisiaj przed obliczem Maryi, Matki wcielonej mądrości, prosimy jako cała wspólnota akademicka, zarówno wykładowcy, jak i studenci, o spełnienie się tych życzeń założyciela naszej uczelni. Obyśmy nie zmarnowali danego nam przez Boga czasu. Obyśmy mieli odwagę nie tylko zdobywać wiedzę, ale przede wszystkim szukać mądrości i znajdować ją w Bogu. Obyśmy potrafili wykorzystać zdobyte wykształcenie do mądrego życia dla dobra Kościoła i Ojczyzny.