Nauczyciel etyki i dobroci

 

W latach 1954/1955 - 1957/1958 miałam szczęście być uczennicą Księdza Profesora Karola Wojtyły na KUL-u. Gdy w październiku 1954 roku Ksiądz Profesor Wojtyła po raz pierwszy pojawił się na Uczelni, byłam wtedy studentką czwartego roku filozofii i pisałam pracę magisterską pod kierunkiem ojca profesora Feliksa Bednarskiego z zakresu etyki, pt. Stałość w świetle nauki św. Tomasza z Akwinu. Ksiądz Profesor Wojtyła był koreferentem mojej pracy, która potem ukazała się w „Rocznikach Filozoficznych”.


Po wyjeździe ojca profesora Bednarskiego do Rzymu pisałam pracę całkowicie pod kierunkiem Księdza Profesora Wojtyły. Dzięki Jego zdecydowanej postawie jako promotora, dokładnej znajomości ustalonego zagadnienia i życzliwej pomocy, w ciągu dwóch lat napisałam pracę doktorską na temat: Przyjaźń, jej miejsce i zadanie w systemie filozofii moralnej Arystotelesa. W czerwcu 1958 roku zdałam egzamin doktorski. Byłam pierwszą osobą, którą promował Ksiądz Profesor Wojtyła. Potem łączyła mnie z Nim dwudziestoletnia praca na terenie archidiecezji krakowskiej, ale o tym mówić nie będę, bo wykraczałoby to poza ramy wyznaczonego tematu.
Po nieudanych próbach Księdza Profesora Wojtyły zmierzających do zatrudnienia mnie w KUL-u (starsi księża profesorowie wyrazili przekonanie, że zakonnica nie powinna prowadzić wykładów z przedmiotu, na który uczęszczają także księża), Ksiądz Biskup Wojtyła kazał mi wybrać dowolny temat, który najbardziej mi odpowiada, i pisać, aby nie stracić kontaktu z etyką. Poszłam za Jego radą i mimo rozlicznych i bardzo rozpraszających zajęć, opracowywałam różne tematy z zakresu aretologii. W ten sposób powstała książka U podstaw permanentnej formacji (Warszawa 1983, ATK).


Według mojego przekonania Ksiądz Biskup Wojtyła był wzorem dobrego człowieka, sumiennego profesora i autentycznego kapłana. Jako człowiek odznaczał się dobrocią, życzliwością, prostotą i rzadko spotykanym samokrytycyzmem. Nie rozwijam tego tematu, ograniczam się jedynie do podania kilku faktów świadczących o Jego dobroci i wyrozumiałości.


Na pierwszy wykład Księdza Profesora Wojtyły przyszłam za późno i nieśmiało wchodziłam na salę, spodziewając się co najmniej niezadowolenia okazanego choćby gestem. Tymczasem spotkałam się z życzliwym uśmiechem.
Podczas egzaminu magisterskiego Ksiądz Profesor Wojtyła zaskoczył mnie trudnym pytaniem: kazał mi podać różnice i podobieństwa między normą moralną św. Tomasza a imperatywem kategorycznym Kanta. W pierwszej chwili westchnęłam ciężko, ale zaraz nasunęła mi się odpowiedź. Z zagadnienia wybrnęłam. Dopiero po egzaminie dowiedziałam się, w jaki sposób. Gdy spotkałam Księdza Profesora na korytarzu, powiedział mi: „Siostro Karolino, przepraszam, nie wiem, dlaczego przyszło mi na myśl tak trudne pytanie. Spostrzegłem to za późno, ale cały czas modliłem się za siostrę, żeby odpowiedziała dobrze - i tak się stało”.


Gdy układałam podanie o zatwierdzenie tematu pracy doktorskiej, a byłam przy tym bardzo roztargniona, podpisałam siebie w tym miejscu, gdzie powinien być podpis Profesora. Nie zauważyłam tego błędu, więc podałam Księdzu Profesorowi podanie do potwierdzenia. On zrobił zakłopotaną minę i powiedział żartobliwie: „Gdy siostra będzie kiedyś rektorem w Krakowie przy Garncarskiej, będzie mogła podpisywać wszystko, od góry do dołu, teraz jednak nie ma innej rady, trzeba iść do dziekanatu, prosić o nowy egzemplarz i pisać na nowo”.
Najbardziej jednak utkwiły mi w pamięci słowa Księdza Profesora Wojtyły, które wypowiedział jesienią 1958 roku. Był wtedy biskupem, sufraganem krakowskim. Gdy pewnego dnia byliśmy w Jego mieszkaniu przy ulicy Kanoniczej razem z Jankiem Bardanem, Ksiądz Biskup powiedział do nas: „Jeżeli kiedykolwiek zauważycie u mnie coś, co się wam nie spodoba, proszę was, powiedzcie mi to szczerze”. Nam, uczniom Księdza Profesora Wojtyły, trudno było zauważyć coś ujemnego u Mistrza, który imponował wszystkim swą niezwykłą osobowością; byliśmy Nim urzeczeni i nie stać nas było nawet na przypuszczenie, że On mógłby postąpić niewłaściwie.

 


* Dr Karolina Kasperkiewicz Sł. NSJ, uczennica i doktorantka (1958) Księdza Profesora Wojtyły.

Strona 1 z 2 :: Idź do strony: [1] 2