Nauka / Zespół Ekspertów KUL / Eksperci / Mariusz KOPER

Światowe zmagania lekkoatletów

Mariusz KOPER | 2023-08-21

Szybciej, wyżej, dalej! – te trzy przysłówki w pełni oddają emocje na stadionach lekkoatletycznych. Nie inaczej będzie przez najbliższy tydzień. Przed kilkoma dniami rozpoczęły się bowiem 19. Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce. W stolicy Węgier startują najlepsze zawodniczki i zawodnicy specjalizujący się w królowej sportu. Wśród nich jest liczna grupa Polek i Polaków.

Budapesztańska arena przyniosła już pierwszy sukces dla biało-czerwonych. Wicemistrzem świata w rzucie młotem został Wojciech Nowicki z wynikiem 81.02. Typowany na faworyta tej konkurencji mistrz olimpijski z Tokio tym razem uległ młodemu i bardzo utalentowanemu Kanadyjczykowi Ethanowi Katzbergowi (81.25). Tuż za podium uplasował się inny Polak – pięciokrotny złoty medalista mistrzostw świata – Paweł Fajdek (80.00).

Do najbliższej niedzieli będziemy obserwować zmagania lekkoatletów. Na co mogą jeszcze liczyć Polacy? Na pewno w życiowej formie jest biegaczka na 400 metrów Natalia Kaczmarek. Ma jednak w swojej konkurencji bardzo wymagające rywalki z Dominikanką Marileidą Paulino na czele. Zaryzykuję stwierdzenie, że każdy zdobyty medal będzie w jej przypadku sukcesem. Czy biegaczka zbliży się do rekordu Polski Ireny Szewińskiej (49.28)? Ten najprawdopodobniej zagwarantuje miejsce na podium. 

Jest jeszcze Pia Skrzyszowska, która wystąpi w biegu na 100 metrów przez płotki. Wracająca po kontuzji polska płotkarka postara się zakwalifikować do finału w swojej konkurencji, by tam, być może, sprawić jakąś niespodziankę. Zadanie do wykonania będzie jednak piekielnie trudne, gdyż w grupie zawodniczek rywalizujących na tym dystansie jest rekordzistka świata Tobi Amusan (12.12).

Coraz lepszą formę prezentuje nasza wielokrotna medalistka z różnych imprez sportowych i rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk (82.98). Czy w mistrzostwach wróci do rzutów zbliżonych do granicy 80 metrów, które zagwarantują jej kolejny sukces? Czas pokaże. Nie można też zapominać o pochodzącej z Puław Malwinie Kopron, która również w trakcie swojej kariery przywoziła medale z mistrzostw świata, Europy i igrzysk olimpijskich.

Mamy też Ewę Swobodę, która w tym roku poprawiła swój rekord życiowy, uzyskując na 100 metrów 10.94 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. W ten sposób zbliżyła się do rekordu Polski Ewy Kasprzyk (10.93). Wydaje się jednak, że aby zdobyć medal w Budapeszcie, trzeba będzie biegać znacznie szybciej. Czy ekscentryczną polską sprinterkę stać na wielki wynik w tej konkurencji? 

Murowaną kandydatką do medalu byłaby siedmioboistka Adrianna Sułek. Mnożące się plotki na temat jej kłopotów ze zdrowiem zostały ucięte przez samą sportsmenkę, która nie wystąpi na tegorocznym czempionacie. Dlaczego? Polska lekkoatletka jest w stanie błogosławionym, a ciąża to przecież nie choroba. Nasza utalentowana zawodniczka zapewnia, że wróci do sportu jeszcze silniejsza. Zapewne będzie miała ku temu większą motywację.

Wydaje się, że ze względu na kilka innych absencji dorobek medalowy polskiej reprezentacji może być zdecydowanie skromniejszy niż w innych edycjach tej światowej imprezy. Bardzo osłabiona jest np. żeńska sztafeta 4 x 400 metrów. Zabraknie w niej Anny Kiełbasińskiej, Justyny Święty-Ersetic oraz Igi Baumgart-Witan. Sztafeta męska, niestety, w ogóle nie zakwalifikowała się do mistrzostw. Mimo nieobecności kilku lekkoatletek i lekkoatletów, zawsze trzeba liczyć na miłe niespodzianki, bo to jest również urok tej dyscypliny sportu.  

Wszystkich zainteresowanych lekkoatletyką zachęcam do śledzenia zmagań naszych sportowców. Królowa sportu w pełni na to zasługuje. Osobna kwestia to barwny język dziennikarzy sportowych relacjonujących widowiska lekkoatletyczne. A zatem: szybciej, wyżej, dalej! Do przodu i do boju, Polsko!

 

Mariusz Koper
Kontakt

mariusz.koper@kul.pl