Studentka KULu na wolontariacie w Brazylii!

 

Znacie Ewelinę? Być może to Wasza koleżanka z roku.

Ewelina studiuje psychologię na KULu i zupełnie niedawno podjęła wspaniałą decyzję. Postanowiła, że chce zmieniać życie dzieci, znajdujących się w trudnej sytuacji rodzinnej czy materialnej. I to nie tutaj, w Polsce, ale w odległej Brazylii. Dzięki zaparciu i odwadze udało jej się zrealizować to marzenie. Ewelina obecnie przebywa we Florianopolis na sześciotygodniowym wolontariacie. Organizuje tam dzieciom, głównie z biednych dzielnic, czas wolny. Razem z dwójką Meksykańczyków, Anglikiem i dwiema osobami z Turcji prowadzi różnorodne warsztaty. Studentka mieszka u brazylijskiej rodziny, dzięki czemu może dogłębnie poznać tamtejszą kulturę.

Jesteście ciekawi, co daje udział w takim projekcie? Zapytaliśmy Ewelinę o trzy rzeczy, których nauczyła się do tej pory, odkąd przyjechała do Brazylii.

„Przede wszystkim nauczyłam się więszej tolerancji w stosunku do innych ludzi. Doświadczyłam tego, że wszystkie dzieci, bez względu na kolor skóry, czy zamożność, mają takie same potrzeby. Dzieci, z którymi ja pracuję, w szczególny sposób potrzebują uwagi, zainteresowania, troski i miłości. Nie dostają tego w swoich domach, dlatego też tak bardzo doceniają naszą pracę jako wolontariuszy.

Kolejna rzecz, której dzięki wolontariatowi uczę się od Brazylijczyków to jeszcze większa otwartość. Ich serdeczność, ciepło i chęć pomocy zadziwia mnie każdego dnia. Niestety słabo mówi się tutaj po angielsku, więc musiałam się nauczyć komunikować w inny sposób. Praca z dziećmi pozwoliła mi doświadczyć tego, że tak naprawdę nie trzeba słów, by wyrazić troskę o drugiego człowieka. Dlatego każdego dnia w jakiś sposób staram się rozmawiać z Brazylijczykami czy to w autobusie, na przystanku, czy w sklepie. Wolontariat uświadomił mi, że język nie powinien stanowić bariery pomiędzy ludźmi.

            To doświadczenie nauczyło mnie także wdzięczności. Do tej pory nie zetknęłam się z takim ubóstwem, z jakim mam do czynienia tutaj. Nie doceniałam tego, że jako dziecko chodziłam w czystych ubraniach i miałam swobodny dostęp do edukacji. Nie czułam się specjalnie wdzięczna za to, że mieszkam w bezpiecznej i dostatniej Europie. Traktowałam to jako normę, jednak ten projekt sprawił, że wiele rzeczy, które mam na co dzień, teraz uważam za przywilej.”

Ewelina wyjechała do Brazylii w ramach wolontariatu zagranicznego realizowanego od 68 lat przez AIESEC. Ta międzynarodowa organizacja studencka, działając w 126 krajach, prowadzi programy praktyk i wolontariatów. Global Citizen skierowany jest do ambitnych studentów, którzy chcą aktywnie wpływać na problemy świata i poznawać nowe kultury. Dowiedz się więcej i przeżyj równie niesamowitą przygodę, jak Ewelina: www.aiesec.pl/globalcitizen.

Autor: Agata Błachnio
Ostatnia aktualizacja: 12.07.2016, godz. 14:26 - Agata Błachnio