Zajęcia dla grupy I  - 24 lutego 2014

Zajęcia dla grupy II - 3 marca 2014

 

Na zajęcia powtórzeniowe, bardzo proszę o przygotowanie rozwiązania następujących kazusów:

 

KAZUS I

 

W 2006 r. A i B podpisali umowę spółki jawnej. Rok później wskazane osoby zakupiły nieruchomość na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej – oczyszczalni ścieków. 25 listopada 2007 r. A i B złożyli pisemne oświadczenia o nieodpłatnym użyczeniu przedmiotowej nieruchomości na rzecz spółki. W okresie od 2007 r. do 2011 r. wobec wzajemnych uzgodnień wspólników nieruchomość została zabudowana czterema budynkami niezbędnymi dla prowadzenia działalności gospodarczej. Na nieruchomości umiejscowiono również niezbędną infrastrukturę i urządzenia

W okresie pięciu lat po powstaniu spółki pomiędzy wspólnikami zaczęło dochodzić do regularnych konfliktów. W związku z powyższym A i B zdecydowali o konieczności przeniesienia ogółu praw i obowiązków jednego ze wspólników na osobę trzecią. Wobec wątpliwości co do sposobu przeprowadzenia wskazanej czynności A i B zwrócili się o pomoc do fachowych pełnomocników. Ustalono następująca procedurę wyjścia jednego ze wspólników ze spółki jawnej: A i B mają przeprowadzić licytację. Wygrywa ten, który zaproponuje więcej za ogół praw i obowiązków drugiego wspólnika. Ogół praw i obowiązków ma zostać przeniesiony na osobę trzecią wskazaną przez wspólnika wygrywającego, jeżeli ta wyrazi na to zgodę. W związku z tym, że spółka prowadzi działalność na nieruchomości nieodpłatnie użyczonej, zostało ustalone, że wspólnik przegrywający musi sprzedać osobie trzeciej również przysługujący mu udział w nieruchomości. Wszelkie uzgodnienia miały charakter ustny, obecni przy nich byli pełnomocnicy.

            Przedmiotową licytację wygrał, w dniu 15 lipca 2011 r., A proponując za ogół praw i obowiązków B w spółce jawnej oraz udział w nieruchomości kwotę 500.000 zł (wartość ogółu praw i obowiązków w spółce ustalono na kwotę 300.000 zł). Członkostwo w spółce i udział w nieruchomości miał nabyć C, który niezwłocznie po licytacji uiścił zaliczkę w wysokości 100.000 zł, na co otrzymał pokwitowanie („zaliczkę otrzymałem - B”). W ramach wzajemnych ustnych uzgodnień ustalono, że w dniu 30 lipca 2011 r. podpisana zostanie umowa sprzedaży ogółu praw i obowiązków w spółce a umowa sprzedaży udziału nieruchomości 30 sierpnia 2011 r. Po sporządzeniu umowy sprzedaży ogółu praw i obowiązków w spółce w dniu 30 lipca 2011 r., C przekazał B dalsze 300.000 zł (z czego 200.000 zł w związku ze zbyciem członkostwa a 100.000 zł na poczet przyszłej umowy na zbycie udziału w nieruchomości), co zostało również pokwitowane (kwotę 300.000 zł otrzymałem - B). Pozostałe 100.000 zł miało zostać przekazane już po podpisaniu umowy dotyczącej zbycia nieruchomości. W okresie zbliżającego się terminu wywiązania umowy C ustawicznie próbował nawiązywać kontakty z B celem ustalenia miejsca i osoby notariusza mającego spisać umowę. Podczas jednej z rozmów telefonicznych B stwierdził, że nie podpisze umowy przeniesienia udziału w nieruchomości bo do tego się nie był zobowiązany, miał zamiar sprzedać tylko ogół praw i obowiązków w spółce. Na sugestię C, że kwota zapłacona jest wyższa niż wskazana w umowie z 30 lipca 2011 r. B odparł, że „przecież zrobiliśmy tak dla celów podatkowych i nie oddałeś mi jeszcze moich 100.000 zł”. C kierował liczne wezwania do B o wykonanie umowy, jednakże pozostały one bez odpowiedzi.

            W dniu 10 grudnia 2011 r. B skierował wobec C pozew o zapłatę 100.000 zł w związku z poczynionymi uzgodnieniami. W toku sprawy C przyznał, że nie zapłacił kwoty 100.000 zł i były takie uzgodnienia o jakich mówił B ale B powinien przenieść na niego udział w nieruchomości – C nie przedstawił jednak na wskazaną okoliczność żadnych dowodów. C przegrał sprawę w obu instancjach.

            Niezależnie od powyższego, B w dniu 10 stycznia 2012 r. skierował wobec spółki jawnej pozew o zapłatę 30.000 zł w związku z tym, że w jego ocenie umowa użyczenia wygasła z dniem jego ustąpienia ze spółki. Od tego okresu do dnia 10 stycznia 2012 r., w ocenie B, spółka korzystała z nieruchomości niezasadnie. B przegrał sprawę w obu instancjach.  

            10 stycznia 2013 r. B skierował kolejny pozew wobec spółki, twierdząc, że od 10 lutego 2012 r. do 10 stycznia 2013 r. spółka korzystała niezasadnie z jego nieruchomości. Tym razem B wskazał, że 1 lutego 2012 r. wypowiedział spółce umowę użyczenia (pismo spółka odebrała 9 lutego 2012 r.). B przegrał sprawę w obu instancjach.

            Wobec stanowiska B, C w dniu 20 lutego 2013 r. skierował do Sądu sprawę o zniesienie współwłasności nieruchomości i przyznanie mu udziału B (1/2) w całości, motywując swoje stanowisko prowadzeniem działalności gospodarczej na wskazanej nieruchomości przez spółkę. Sąd przychylił się do stanowiska C w obu instancjach, jednocześnie ustalając wartość całej nieruchomości (bez uwzględnienia nakładów spółki) na 130.000 zł (udział B na 65.000 zł). Komornik w dniu 28 lutego 2013 r., z wniosku B, wyegzekwował od C żądaną kwotę.

 

Wobec opisanego stanu faktycznego, oceń:

  1. zasadność roszczeń B, w tym trafność dotychczasowych decyzji Sądu oraz ich podstawy prawne – ewentualnie właściwe podstawy prawne;
  2. zasadność roszczeń C, w tym trafność dotychczasowych decyzji Sądu oraz ich podstawy prawne – ewentualnie właściwe podstawy prawne;
  3. możliwe dalsze roszczenia B (i ich podstawy prawne), w tym obowiązki dowodowe;
  4. możliwe dalsze roszczenia C (i ich podstawy prawne), w tym obowiązki dowodowe;
  5. możliwe dalsze roszczenia A.

KAZUS II

 

B wyjechał na urlop do Grecji, korzystając z usług organizatora – L. B dokonał wyboru usługi, decydując się na pobyt dwutygodniowy w hotelu pięciogwiazdkowym, w pokoju z widokiem morze, czterema posiłkami serwowanymi na stole szwedzkim i ośmioma wycieczkami po lokalnych atrakcjach. B uiścił kontrahentowi kwotę 10.000 zł (w tym 200 zł za każdą wycieczkę). B początkowo chciał zdecydować się na hotel trzygwiazdkowy, w pokoju z widokiem na miasto, trzema posiłkami serwowanymi przy możliwości wyboru dwóch dań i czterema wycieczkami (za cenę 5.000 zł, w tym 200 zł za każdą wycieczkę) ale uległ namowom pracownika organizatora i wykupił opcję droższą.

            Po przybyciu wieczorem do hotelu B zameldował się w swoim pokoju. Rano, po obudzeniu się stwierdził, że pokój, w którym przebywa jest niedokładnie wykończony, z balkonu roztacza się widok jedynie na podwórko sąsiedniego domu a łazienka i pokoje są brudne. Udając się na śniadanie, B stwierdził, że nie ma żadnego szwedzkiego stołu a do wyboru są dwa dania. Okoliczność ta została pisemnie zgłoszona rezydentowi i przesłana do organizatora. Przez tydzień pobytu B skorzystał z pięciu wycieczek. Na początku kolejnego tygodnia pobytu, bezpośrednio po spożyciu śniadania w hotelu, B uległ poważnemu zatruciu pokarmowemu. B przez 4 dni przebywał w szpitalu, na co uzyskał stosowną dokumentację. Po powrocie ze szpitala B zgłosił ustnie fakt zatrucia rezydentowi, na co uzyskał potwierdzenie pisemne. Przez okres kolejnych 3 dni B był tak osłabiony, że nie uczestniczył w pozostałych wycieczkach. Po zakończeniu urlopu B wrócił do kraju.

 

Mając na względzie opisany stan faktyczny, oceń czy B przysługują roszczenia cywilnoprawne, jeżeli tak – na jakiej podstawie, w jakim zakresie i jakie dowody powinien wskazać.

 

 

 

 

 

Mgr Michał Hałasa

 

Autor: Michał Hałasa
Ostatnia aktualizacja: 24.02.2014, godz. 11:22 - Michał Hałasa