Prof. dr hab. Andrzej J. Noras

Instytut Filozofii
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

 

 

Laudacja

z okazji 50. rocznicy odnowienia doktoratu
prof. Jerzego W. Gałkowskiego

 

 

Laudacja na cześć Profesora Jerzego W. Gałkowskiego musi sprawiać jej autorowi wiele trudności choćby dlatego, że dotyczy człowieka wielkiego, a przy tym wyjątkowo skromnego, który cały swój wysiłek skupił na nauce, niczego w zamian nie oczekując. Dotyczy człowieka, który każdego dnia dbał o to, aby móc spokojnie i bez wyrzutów sumienia spojrzeć w lustro, i to w czasach, w których wielu ludzi miało z tym kłopot. Dotyczy wreszcie człowieka, który z pewnością wiódłby spokojne życie człowieka uniwersytetu, gdyby nie ustrój, któremu przeszkadzał zarówno Uniwersytet, z którym całe swe życie był Jubilat związany, jak i ludzie Jego pokroju. Dlatego najpierw pokrótce przedstawię życiorys Uczonego, a potem spróbuję scharakteryzować Jego działalność naukową.

 

Jubilat urodził się 25 kwietnia 1937 roku w Jutrosinie, z którego wprawdzie bliżej do Wrocławia niż do Poznania, ale w tamtym czasie Wrocław nie należał przecież do Polski. W roku 1954 zdał egzamin dojrzałości, a w roku 1956 podjął studia na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Studia ukończył w roku 1961 na podstawie pracy magisterskiej zatytułowanej „Fruitio" w koncepcji Dunsa Szkota. Po ukończeniu studiów Jubilat został asystentem Katedry Etyki, kierowanej wówczas przez bpa doc. dra hab. Karola Wojtyłę. W czerwcu 1967 roku odbyła się obrona napisanego pod kierunkiem bpa Wojtyły doktoratu, zatytułowanego Analiza normowania moralnego u Jana Dunsa Szkota. Praca ukazała się drukiem dopiero w roku 1993, co potwierdza fakt, że zetknięcie Jubilata z filozofią Jana Dunsa Szkota stanowiło ogromne zagrożenie „ludowej" państwowości polskiej. Kwestią nierozstrzygniętą pozostawmy to, kto był większym wrogiem Polski ludowej, Jubilat czy Jan Duns Szkot. Doktor Jerzy W. Gałkowski habilitował się 3 marca 1979 roku na podstawie pracy zatytułowanej Praca i człowiek. Próba filozoficznej analizy pracy, która została opublikowana rok później w Warszawie, w Wydawnictwie PAX. Recenzentami w przewodzie habilitacyjnym byli bp doc. dr hab. Karol Wojtyła, związany z Akademią Teologii Katolickiej, prof. dr hab. Andrzej Święcicki (1915-2011) oraz ks. prof. dr hab. Władysław Piwowarski (1929-2001). W grudniu roku 1979 senat KUL nadał Jubilatowi stopień docenta, a 22 grudnia 1990 roku powołał Go na stanowisko profesora nadzwyczajnego. 5 listopada 1994 roku Jubilat otrzymał tytuł naukowy profesora, natomiast 1 maja 1998 roku został powołany na stanowisko profesora zwyczajnego.

 

Profesor Jerzy W. Gałkowski do czasu przejścia na emeryturę kierował Katedrą Etyki Społecznej i Politycznej, a zarazem uczestniczył i nadal uczestniczy w życiu naukowym na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a także w Polsce i za granicą. W latach 1973-1976 był członkiem redakcji „Roczników Filozoficznych", a od roku 1983 działa w Radzie Naukowej Instytutu Jana Pawła II. Był też Jubilat członkiem kolegium redakcyjnego kwartalnika „Ethos", od roku 1967 zaś był członkiem-współpracownikiem Towarzystwa Naukowego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a od roku 1983 do dziś jest czynnym członkiem tegoż Towarzystwa, natomiast w latach 1987-1990 pełnił funkcję przewodniczącego Wydziału Filozoficznego Towarzystwa Naukowego KUL. W latach 1968-1972 Jubilat był członkiem Komitetu Dyrekcyjnego Bureau Internationale Catholique de l'Enfance, a od roku 1974 jest członkiem Societe International Thomas d'Aquin. Ponadto w latach 1990-1994 współpracował z Biurem do spraw Reformy Szkolnej Ministerstwa Edukacji Narodowej, a Jego bogata wiedza była pomocna w opracowaniu programu dla tworzącego się przedmiotu „Wiedza o życiu w społeczeństwie". W latach 1990-1993 Jubilat, wspólnie z szanowną Małżonką Panią Profesor Marią Braun-Gałkowską, stworzył nowy kierunek studiów, a mianowicie nowy autorski program kształcenia nauczycieli w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Częstochowie. W związku z tym projektem Jubilat kierował Zakładem Myśli Społecznej i Politycznej.

 

Lista publikacji Profesora Gałkowskiego jest długa i warta szczególnej uwagi. Oczywiście, na plan pierwszy wysuwają się opracowania dotyczące dwóch tematów przewodnich, a mianowicie filozofii Jana Dunsa Szkota oraz poświęcone zagadnieniu pracy. Niemniej jednak znajduje się wśród prac Jubilata wiele pomniejszych tekstów, które zasługują na szczególną uwagę. Zanim wszakże do nich przejdę chciałbym się zatrzymać na wskazanych tematach. Jubilat oraz ojciec Edward Iwo Zieliński OFMConv (1939-2010) to swego czasu najwięksi znawcy filozofii Jana Dunsa Szkota w Polsce. Można się tu doszukiwać pewnych symptomów działania szkoły, gdyby nie fakt, że w tamtym czasie jedynie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a od 1954 roku także na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie uczono filozofii średniowiecznej. Nietrudno jednak zgadnąć, że nauczano przede wszystkim tomizmu, i to w wersji egzystencjalnej. Filozofia Jana Dunsa Szkota nie doczekała się takiego dowartościowania - wyjąwszy postacie wymienionych Uczonych. Zagadnieniu pracy w działalności naukowej poświęcił Jubilat więcej miejsca niż filozofii Dunsa Szkota. O ile jednak w wypadku filozofii Dunsa Szkota Profesor Gałkowski miał sojusznika w osobie Ojca Zielińskiego, o tyle w pierwszym - pozostał na placu boju sam, wydany na pastwę marksistowsko zorientowanych ideologów pracy, takich jak Jan Szewczyk, Tadeusz M. Jaroszewski, Janusz Kuczyński, Marek Fritzhand czy wreszcie Zdzisław Cackowski.

 

W roku 1992 Jubilat publikuje zbiór tekstów poświęconych Jana Pawła II ujęciu pracy. Książka nosi tytuł Podstawowy wymiar bytowania, a najważniejszą jej część, przynajmniej z dzisiejszej perspektywy, stanowi Suplement, zawierający tekst zatytułowany Problem pracy w dialogu chrześcijańsko-marksistowskim (w Polsce po II wojnie światowej). To jeden z tych tekstów Jubilata, za które należy Mu się poczesne miejsce w panteonie polskich filozofów. W krótkich bowiem słowach obala mit „dialogu", jaki miała rzekomo prowadzić władza ludowa, kiedy pisze: „Rzeczywisty dialog wymaga wspólnego uznania pewnych wartości - w warstwie teoretycznej będzie nią prawda, w warstwie praktycznej dobro. Bez nastawienia na wspólne odkrywanie prawdy, ale jedynie na obronę własnych racji, bez nastawienia na tworzenie dobra, ale jedynie na umocnienie własnego, a osłabienie przeciwnego stanowiska - dialog nie może być ani szczery, ani uczciwy" (s. 118). Nietrudno zgadnąć, że słowa te mogły zostać opublikowane dopiero po roku 1989, ale wszyscy wiedzą, że dla Jubilata nie miało to absolutnie żadnego znaczenia. Dla filozofa bowiem prawda jest wartością nadrzędną i myśliciel pokroju Jubilata bez wahania powtórzy za Arystotelesem: „Amicus Plato, sed magis amica Veritas". Słowa te, jak powszechnie wiadomo, są parafrazą fragmentu Etyki Nikomachejskiej, który w przekładzie Danieli Gromskiej brzmi następująco: „Zdaje się chyba jednak, że może lepiej jest i że trzeba dla ocalenia prawdy poświęcić nawet to, co jest nam bardzo bliskie - zwłaszcza jeśli się jest filozofem; bo gdy jedno i drugie jest drogie, obowiązek nakazuje wyżej cenić prawdę [aniżeli przyjaciół]" (1096a).

 

Jeszcze wcześniej, bo w roku 1978, Profesor Gałkowski publikuje artykuł zatytułowany Próba określenia istoty pracy. Kolejny już raz Jubilat podejmuje tu wysiłek dyskusji z marksistowsko zorientowanymi ujęciami pracy, które całą sferę ludzkiej aktywności redukują do pracy. „Określenie pracy - pisze tymczasem Jubilat - jako aktywnego i dynamicznego aspektu bycia-w-świecie, mającego na celu podporządkowanie sobie świata, nie wskazuje jednoznacznie na całość aktów ludzkich jako na pracę" (tamże, s. 76). Tymczasem problem sprowadza się do tego, że nie można zaakceptować marksistowskiego stawania się przez pracę, jak nie można się zgodzić na jej rozumienie w aspekcie przedmiotowym. Dlatego Jubilat proponuje następującą definicję pracy: „[...] praca jest to aspekt aktywnego zachowania się człowieka wobec świata, [aspekt - AJN] który wynika z jego niesamowystarczalności przejawiającej się w potrzebach, realizowany w ludzkim czynie w celu podporządkowania sobie świata dla pośredniego zaspokojenia potrzeb, i mający charakter ambiwalentny, to znaczy charakteryzujący się parami przeciwstawnych cech, jak trud - łatwość, konieczność - wolność, cierpienie - radość" (s. 81). Praca nie jest więc celem samym w sobie i - mówiąc kolokwialnie - człowiek nie żyje po to, żeby pracować, jak chciano wykazać w ramach najlepszego pod słońcem ustroju.

 

O ile rozważania poświęcone zagadnieniu pracy ukazują Jubilata jako niezłomnego bojownika o prawdę, ponieważ wobec braku możliwości dialogu można mówić jedynie o walce, o tyle w kwestiach filozofii prezentuje się On właśnie jako sługa prawdy. Chciałbym zaakcentować znaczenie dwóch tekstów Jubilata. Pierwszy z nich poświęcony zagadnieniu wolności został opublikowany na łamach „Roczników Filozoficznych" i nosi tytuł Z historii pojęcia wolności - Duns Szkot, Kant, Sartre. Znaczenia tego artykułu nie sposób przecenić, ponieważ stanowi pierwszą systematyczną próbę przedstawienia istoty problemu wolności w polskiej literaturze filozoficznej. Zestawienie myślicieli nie jest tu przypadkowe, gdyż właśnie Jan Duns Szkot całą swą filozofię opiera na założeniu, że „najwyższą doskonałością człowieka jest wolność" - tezę tę powtórzył później Jubilat w opublikowanej po dwudziestu sześciu latach rozprawie doktorskiej (s. 45), a po Dunsie Szkocie tezę tę przejmują Kant i Sartre. Jubilat, dokonując analiz w świetle koncepcji Dunsa Szkota, podkreśla, że „woluntaryzm Szkota doczekał się już bardzo wielu opracowań. Brak jednakże w szkotystycznej literaturze opracowań dotyczących wpływu, albo szerzej, zależności etyki od woluntaryzmu" (s. 60). Zestawienie trzech nazwisk (Duns Szkot - Kant - Sartre) nie jest przypadkowe, a Jubilat podkreśla to, kiedy stwierdza: „Podstawowym pojęciem etyki czy też metafizyki moralności Kanta jest pojęcie wolności, zaś podstawowym faktem moralnym jest wolność" (s. 75), i wreszcie nieco dalej: „U Sartre'a, podobnie jak u Dunsa Szkota i Kanta, problem wolności związany jest z problemami natury człowieka i istnienia Boga" (s. 87). A dalej warto zwrócić uwagę na następującą konkluzję: „Wszyscy trzej jako właściwość pierwszorzędną człowieka, a nawet odnosi się wrażenie, że jedyną, uznają wolność, a stąd jako najwyższą władzę - wolę" (s. 94). Najważniejsza jest jednak konkluzja tego niezwykle interesującego i ważnego tekstu, która mówi, że „sama wolność, a przynajmniej wolność tego rodzaju, jaką postulują Duns Szkot, Kant i Sartre, nie może być podstawą formułowania tez etyki" (s. 100).

 

W roku 1990 na łamach miesięcznika „Znak" publikuje Jubilat tekst zatytułowany Czy filozofia chrześcijańska jest możliwa?, stanowiący pokłosie dyskusji z Julianem Mariasem (1914-2005), uczniem i kontynuatorem Jose Ortegi y Gasseta (1883-1955). W roku 1984 Marias opublikował artykuł Filozofia a chrześcijaństwo [„Znak" 357-358 (1984), s. 1048-1076], Jubilat zaś odpowiedział rok później tekstem Podstawowe pytanie filozofii. Na marginesie artykułu Juliana Marfasa „Filozofia a chrześcijaństwo [„Znak" 370-371 (1985), s. 174-183]. Do dyskusji włączył się Karol Tarnowski tekstem Na marginesie polemiki Jerzego Gałkowskiego z Julianem Marfasem [„Znak" 370-371 (1985), s. 184-187], ale wiele wskazuje na to, że najprawdopodobniej nie zrozumiał stanowiska Jubilata. Nie miejsce tu i czas na prezentację toczącej się dyskusji wokół tego problemu, który - jak powszechnie wiadomo - jest bardzo złożony, i dlatego chcę tu jedynie wskazać ostatni akapit tekstu Jubilata z roku 1990, w którym czytamy: „Filozofia niewątpliwie domaga się pewnego, i to sporego, wysiłku intelektualnego, jeśli ma być metodologicznie uporządkowaną i racjonalnie pokierowaną dyscypliną poznawczą. Z drugiej zaś strony nie powinno zaskakiwać, że spontaniczne i mniej zreflektowane filozofowanie jest udziałem każdego człowieka, bo jedynie, jak mówi Platon, »z bogów żaden nie filozofuje«, znając rzeczy ostateczne. Jeśli zaś człowiek filozofuje, to niech robi to dobrze i odpowiedzialnie" (s. 73).

 

Dostojny Jubilat jest nie tylko świetnym uczonym, lecz także doskonałym dydaktykiem, który przez lata pracy na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim wypromował cały szereg magistrów i doktorów. Spośród jedenastu wypromowanych doktorów czterech uzyskało stopień doktora habilitowanego, a jeden - tytuł profesora. Było to możliwe ze względu na postawę metodologiczną charakteryzującą myślenie Profesora, którą bardzo dobrze oddaje ostatnie zdanie z przytoczonego akapitu: „Jeśli zaś człowiek filozofuje, to niech robi to dobrze i odpowiedzialnie". To ważne zdanie, które możemy postrzegać jako filozoficzne motto Jubilata. Filozofowania nie powinniśmy identyfikować, zdaje się do nas mówić Profesor Gałkowski, z jakimś nadludzkim wysiłkiem, wystarczy, że będziemy je utożsamiać z rzetelnością pracy umysłowej. Tym, co wyróżnia Profesora spośród wielu ludzi nauki, jest ogromna erudycja. Jubilat jednak nie tylko jest oczytany, lecz także wie, dlaczego jest oczytany. To połącznie rzadkich cech wśród współczesnych uczonych.

 

Dostojny Jubilacie, Drogi Profesorze, Kochany Jurku, z dumą patrzymy dziś na Ciebie, naszego Nauczyciela i Mistrza. Jako bezkompromisowy sługa prawdy, zawsze byłeś i nadal jesteś dla nas wzorem uczonego i człowieka. Uroczystość odnowienia Twojego doktoratu jest okazją, żeby retrospektywnie spojrzeć na to, co zaszło w Twym życiu. Jubileusz jest dobrą okazją, żeby podziękować Twej Szacownej Małżonce Pani Profesor Marii Braun-Gałkowskiej za obecność u Twego boku, za wsparcie na drodze naukowego rozwoju. Twoim Dzieciom, wśród których jest również profesor tytularny. Najważniejsze jednak dzisiaj jest to, że Twoja rodzima uczelnia, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II może Ci złożyć hołd za Twój wysiłek włożony w jej rozwój. Najważniejsze, że mogą Ci podziękować Twoi uczniowie - za to że jesteś, za to, co nam wszystkim dałeś. Laudator zaś prosi o wybaczenie, jeśli w jakikolwiek sposób uchybił Twym licznym zaletom...

 

Autor: Andrzej Zykubek
Ostatnia aktualizacja: 12.06.2017, godz. 21:24 - Andrzej Zykubek